dzięki dziewczyny, suknia jest naprawdę piękna. Tylko tańczenie w niej... konsylium próbuje coś wymyslić w tej sprawie, jakieś podwiązanie trenu, zobaczymy.
opolanka, zgadzam się z Muffinką, jeszcze ci się sto razy koncepcja zmieni 😉
ja zaczęłam od rybki, bo taki fason miała moja mama, potem przeszłam etap bezy, ale była zbyt strojna do USC (biorę śłub cywilny) i w końcu stwierdziłam, że suknie empire to jest to. Co prawda fason ten skutecznie ukrywa np. wcięcie w talii, ale fascynacja epoką Jane Austen przeważyła. 😉 W sumie suknia "ustawiła" mi cały styl ślubu i wesela. I okazało się, że wybór sukni to małe piwo w porównaniu z tym, jak przekonać pana młodego do surduta. Oraz CYLINDRA! 😀
A przedwczoraj dostałam zaproszenia. Śliczne są, z takiego perłowego papieru o prążkowanej fakturze. Zamawiałam przez internet i naprawdę nie spodziewałam się takiej rewelacji. Sprzedawca jdstyle na allegro, polecam.