W lutym kobyła podcięła się pastuchem w pęcinie, w miejscu zaznaczonym na biało na zdjęciu.

Tylna noga.Podcięcie nie głębokie .
Dostała antybiotyk, kulała tylko kilka dni. Rana goiła się długo, robiona była vagothylem. Klacz była źrebna. Teraz już jest strupek, ale taki brzydki, wypukły , po zdrapaniu go nie ma krwi, rózowawa skóra. Natomiast bardziej z tyłu wyraźnie wyczuwalne jest zgrubienie . Macie pomysł czym to smarować aby zgrubienie zeszło? Klacz karmi, suplementuje ją, jedzenie ma bdb. Ale podejrzewam że i tak najwięcej energii organizmowi schodzi na pokarm, a wcześniej na płód.