Pensjonaty we Wrocławiu

A jak są takie opady jak teraz przez kilka dni i rzeka sie podnosi, to stajnie podmywa? Ktoś coś wie? Co prawda u nas takie deszcze są raz na kilka lat, no ale warto wiedzieć.
darolga   L'amore è cieco
23 czerwca 2009 12:51
kenna
w Ramiszowie, jak się jedzie w stronę Pawłowic,  po prawej stronie ma swoją  stajnię  forumowa Dyra.
Po lewej, ten padoczek przed stajnią i nowowybudowane drewniany padok i lonżownik - to nowi właściciele terenu po Jasiczku. Zrobili porządek, sprawiają  wrażenie ludzi znających się na rzeczy. Wisi ogłoszenie o wolnych boksach - myślę, że tam to nie byłby głupi pomysł.

katija - gdzie stoisz?  Mam wrażenie, że się znamy skądś, hm.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
23 czerwca 2009 13:05
a co sie teraz dzieje na maslicach u karpowicza ktos cos wie??? w zyciu tam nie byłam a ostatnio slyszałam pozytywne opinie, tyle ze od jezdzacych tam a nie trzymajacych konie w pensjonacie.
ktos cos może powiedzieć?
katija to ma swoja stajnię z tego co wiem 😉
darolga  dyra ma moze nie tyle swoja, co razem z druga pensjonariuszka sobie tam zarzadzaja i miejsc tam nie ma. co do osoby, ktora przejala tern po jasminie- tak szuka ludzi w hotel, moja opinia o tej osobie nie jest obiektywna, nr moge podac na pw jesli ktos chce.
a ja stoje u siebie 😀 a znac sie mozemy- z roznych miejsc tak naprawde, ja wczesniej z dyra na zakrzowie siedzialam, i w paru innych miejscach tez bylam. a na rakow moge terenem podjechac  😉 na ramiszow jezdze w kazdym razie..
od września idę do wrocławskiego lo i będę chciała przenieśc z sobą konika  ale jak narzie nie mogę nic odpowiedniego znaleźc :/ zależy mi przede wszystkim na dojeździe do stajni bo prawka niestety nie mam jeszcze, no hala i oczywiście dobre warunki w stajni a i cena to do 650  czekam na odpowiedz😀
A studiowałas wątek? Tu już jest tyle opini, że szkoda się powtarzać. I nie wiem jakie rejony wchodzą w grę. Z dojazdem do 650 zł maszchoćby  Goblę, stajnię Wilczyce, Partynice, Stajnie Szafir, Ramiszów, Magnice.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
23 czerwca 2009 14:09
niestety domena ale w tej kwocie i z takimi wymogami to chyba nic nie znajdziesz, albo trzeba zrezygnować z hali albo dać więcej za pensjonat. No i z dojazdami niestety tez jest problem, jedyne co przychodzi mi do głowy to partynice ale tam dostać miejsce to graniczy z cudem no i nie wiem jaka tam dokaldnie cena dla osob z poza klubu
partynice?? a tam boks nie kosztuje 800zl??
no i na partynicach kon nie wychodzi wcale chyba??
tiaaa, wywalając z tego groblę, wilczyce, ramiszów - bo brak hali, magnice - bo cena wyższa, partynice - bo miejsc brak to zostaje Ci szafir  - patrz jakie to proste 😉

a tak na serio - przeglądnij wątek - jest masa, masa opinii, natomiast  nastaw się na cenę 200 zł większą, tak realnie...
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
23 czerwca 2009 14:12
a szafir z tego cow iem tez chyba kolo 700zł-750
No ja Partynic na pewo nie polecam, ale nie wiem czego dziewczynie potrzeba, niektórzy trzymają konie na partynicach i mają gdzieś to, że nie wychodzą. Także piszę i o nich. Niedawno pytałam kogoś ile tam kosztuje pensjonat  i z tego co wiem to ok 500zł.
ale to chyba cena netto i dla klubowiczów - tam są jakieś dziwne podziały i nie bardzo tak z zewnątrz da się to zrozumieć 😉 - poza tym gdzieś ktoś ostatnio plotkę puszczał 😉 że nie przyjmują już na pensjonat ludzi nie należących do klubu...
Mnie by przyjęli kiedy chce, ale ja nie chcę :P Bo mi zależy na ośrodku dla KONI, a nie dla LUDZI 😉
a ja z tymi krzyżanowicami ile kosztuje w końcu pensjonat?
aj, bo Ty Branka jakaś taka dziwna jesteś :P - zresztą już o tym gadałyśmy przy innej okazji :P
Jeśli nic się nie zmieniło, to krzyżanowice 750, i warunki koszmarne jak za taką cenę...
No jestem dziwna, jestem :P
Ale widzisz, da sie zrobić ośrodek dla ludzi, gdzie będzie dobrze koniom jak  u was w Absolucie - jak sie chce, to koń może tam chodzić na wybieg, boksy sa jasne i czyste, siana ile sie chce itp - a przy tym jest hala itp itd. Nie mozna może paść całą sobę, jak ja by, chciała, ale ta nie ma nigdzie we wrocku 😉
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
23 czerwca 2009 14:50
własnie ponoc u Karpowicza na Maślicach tak jest🙂
pytałam dzisiaj o te stajnie i nikt odpowiedzi nie dał 🙁
Na maślicach nigdy nie było typowego pensjonatu, ale można było się dogadać. Jeśli pogodzić sie z opcją "zrób to sam" (sprzątanie, wypuszczanie może i karmienie treściwym) - to było dobrze (ze względu na wypas 24 na dobę w sezonie), ale jak ktoś czasu nie miał, to nie było za wesoło.
Kiedyś były dwie kilkuhektarowe łąki i konie rzeczywiście w sezonie stały tam 24 na dobę, ale stały na samej łące, na jesień było im dowożone siano. Jak ktoś chciał karmić treściwym musiał sam pofatygować się z wiaderkiem na łąkę 😉. Dla maślickich koni, które nie pracowały zbytnio pod siodłem było to wystarczające. Na jesień niestety chudły, cześć była dokarmiana chlebem, na zimę do stajni, gdzie już dostawały treściwe i na wiosnę znów na pastwisko, gdzie na młodej trawce robiły sie z nich pączki.
Poprzednie łąki odpadły, jest niby coś innego w zamian, ale to już nie to..
Generalnie w sezonie pastwiskowym, dla koni mało pracujących miejsce ok, ale typowy pensjonat, gdzie dajemy konia i śpimy spokojnie to to nie jest.

Na Marszowicach u Grochali część jego koni stoi całą dobę na wypasie, ale stajnia też nie do końca z godnych polecenia :/
Domena- w lizawicach jest stajnia z halą, 600zł msc.
dojazd pociągiem, 4 przystanki z głównego więc to jest meega plus.
Parę dni temu zwolniły 2 boksy  😉
właśnie katija.. a Ty gdzie stacjonujesz ze swoim rumakiem...?? są tam jakieś wolne boksy...??? jaka cena...??

powiedz mi czy Ty na swoim rumaku to nie jeździsz czasem w kulbace i na kantarku sznurkowym...?? jeśli ta to ja Cię chyba w sobotę widziałam z 2ma koleżankami... fajowo wyglądałyście 😀
aha... bo zapomniałam jeszcze... a borowa...??? co o niej myślicie...?? jak tam wogóle z pastwiskami jest, jakie ceny i czy coś wolnego się znajdzie dla mojego ogra...??? dzięks everybody za info...
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
24 czerwca 2009 00:58
kena
pastwiska to za duzo powiedziane, sa padoki i z tego co bylo kiedys to trzeba bylo samemu sobie puszczać
Cena z tego co sie orientuje to chyba 750zł/msc nie wiem jak z miejscami ani czy ta cena nadal aktualna
kena007 ja kiedyś trzymałam przez jakiś czas konia w Borowej, ogólnie warunki wtedy były bardzo fajne, nie wiem natomiast jak jest teraz.Ale fakt że konia musiałam sobie na padok sama wypuszczać co jest dość sporym minusem, bo koń w tym wypadku większość czasu stoi w boksie.
kena007 mylisz mnie z koms  😉 ja jezdze w angielskim siodle i jak narazie nie bede probowac bez wedzidla  😉
ja stoje u siebie, pod trzebnica w taczowie malym. terenem na ramiszow mam jakies 40 min do godzinki, do rozpedka czy godzieszowej jakies 15 min. mam 3 boksy, mialam wolne miejsce przez moment, ale wraca do nas kobyla. na "zebraniu stajnennym" ustalilismy, ze bedziemy brac konia w hotel i wtedy wstawie ta informacje tutaj. jednak to za pewien czas- musimy przygotowac boks. i  uprzedzam, ze u mnie jest specyficznie, stajnia bardzo zimna, ale konie caly dzien (w zimie tez choc minimalnie krocej) padokowane. na razie jednak nie ma co dzielic skory na niedzwiedziu, musimy sie zmobilizowac, postawic boks, a warunki beda do dogadania, jak juz bedzie co dogadywac  😉
No w borowej niestety, nawet jeśli dogadać się ze stajennym, żeby puszczał konia, to nie ma tam padoku dla ogierów. Chyba, że Twój ogier to oaza spokoju - ale i tak bym nie zaryzykowała - ogrodzenia są niziutkie, byle jakie - chyba mocniejszy wiatr może je położyć. Nie specjalnie wyobrażam tam sobie padokowanie ogiera ani nawet takiego konia, który mocniej szaleje czy wyskakuje z padoków. Chyba, że stoisz i pilnujesz
zwlaszcza, ze to wlasnie w borowej wydazyl sie wypadek z koniem na autostradzie, szczegolow nie znam, ze z tego co pamietam winne byly wlasnie ogrodzenia padokow....
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
24 czerwca 2009 11:57
katija co 😲 ?? co za wypadek? kiedy i co za kon?

Ja w borowej tez jakis czas trzymałam Zaira, za dobrych czasów Moniki Oliwy :kwiatek: Siwy byl w dzierzawie wiec dziewczyna dbała o niego i wychodził czesto, natomiast nie wiem jak jest teraz....
Generalnie osrodek ładny, hala fajna, karmienie wtedy 3 razy dziennie chodz owies kiepskiej jakosci moim zdaniem. nie było problemów jezeli ktos miał swoja pasze to tez stajenny dawał i witaminki..
katija nie siej zamętu. Koń nie zginął na autostradzie tylko na krajowej 8-ce, nie był ze stajni w Borowej i wypadek nie miał żadnego związku z ogrodzeniem bądź jego brakiem, więc nie rozprzestrzeniaj plotek, jeśli tylko gdzieś Ci dzwoni...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się