Waga jeźdźca

Farifelia   Farys 21.05.2008
28 marca 2013 21:30
Vanilka przepraszam, nie ten czas dla mnie, nie zawsze wszystko doczytam :kwiatek:
Mi też w sumie o to chodziło tak naprawdę. Tym bardziej, że nie wzięli pewnie pod uwagę, że osoby mierzące 180cm nie mogą ważyć 50kg, czyli tyle, by władować tyłek na 600kg konia wg ich kryteriów 😉
Sądzę więc wszem i wobec, że przesiadamy się prawie wszyscy na zimnioki! 😀 A tym, którym tyłki pasują na ich konie, tylko możemy pozazdrościć 🙂
Moje konie zaś idą na zielone łąki a pańcia do odchudzania :P (co i tak nie pozwoli mi schudnąć tak, żeby się dopasować do koniuchów skoro mam te 170cm wzrostu 😉 )
mam dwa konie, jedna klacz 6 lat, sp, lekko licząc ponad 175 cm wzrostu, maszyna. I wałach, 8 lat, coś pod 159 cm w kłębie. Dawniej, duuuuuże waga, konie spokojniutko chodziły (zaznaczam, że jeżdżę tylko czysto rekreacyjnie, tylko dupoklepanie mnie interesuje, bardzo mało galopu jeżeli wogóle, tylko stęp i czasem coś pokłusimy). Teraz intensywna dieta, waga ok 76 kg i co? Koń mnie zeszmacił jak zobaczył cielaki w ogrodzeniu, przetargał 200 m idąc bokiem lub na dwóch nogach, w dupie mnie mając, wczesniej tak nie robił,przy cielakach również. I to ten mniejszy zaznaczę ( choć nie powiem, że bardzo drobnej budowy on jest).No nie przesadzajmy z tymi 10%
Są ludzie tacy jak ja przesadzajacy w jedna stronę, bardzo uważający na swoje konie ale sa ludzie którzy "przeginają" w druga stronę. Mam sąsiada waga cięzsza cos ok 100kg a może więcej. Osoba ta jezdzi na bardzo drobnym folblucie. Żadne rozmowy nie pomogą, osoba ta twierdzi ,że i wieksi i grubsi jezdza na takich koniach i jest ok.
Waszym zdaniem jest ok? Słuchajcie naprawdę można dobrac konia do swoich "gabarytów" i nie musi być to zimniok (choć ja lubie jezdzic na zimniokach) osoby które jednak są cięższe a chcą jezdzic na swoich drobniejszych koniach winny jednak ciut pomyslec i schudnąć (nie na darmo dżokeje to mali i mało ważący ludzie) a jak nie potrafią- zmienić konia lub zmienić hobby. Wiem ,ze to co napisałam jest nie miłe dla wielu osob ale sorki osoba 100 kg i powyżej na mniejszym , drobniejszym koniu to dla mnie sadyzm nad zwierzakiem dla własnej przyjemności.
Nie przekonują mnie argumenty ,że osoba mierząca np 190 cm musi wazyc 90i więcej kg- no może i musi ale to niech dobiera konia do swojej masy.
Faza, ale nie piszemy o panu 100kg na xx tylko o 10% masy ciała konia, co po przeliczeniu staje się absurdalne - bo wszyscy byśmy musieli się przesiąść na konie zimnokrwiste - nawet nie na fryzy, które zresztą często grzbiety mają niespecjalne i ja akurat na nich bym specjalnie ciężkich ludzi nie sadzała.
10 % to raczej mało realne i przesada ale..15 do 20% masy konia - to jak najbardziej ok. Jedziec powinien ważyc max 20%  wagi konia.
ash   Sukces jest koloru blond....
29 marca 2013 08:51
Faza, zgadzam się w 100%!
Taak, i w związku z tym dla osoby takiej jak ty - ok. 62kg uważasz, że może być tylko fryz albo pogrubiany koń... 😉

Zresztą po raz kolejny napiszę - nie wiem czemu akurat na fryza te więcej ważące osoby miały by włazić. Większość fryzów jakie widziałam miało słabe grzbiety, długie, łękowate (A i ich budowa powoduje, że mają tendencje do odginania grzbietu. To że te plecy są szerokie - to jeszcze nie wszystko.) - dla mnie to wyklucza ciężkich jeźdźców w zdecydowanej większości przypadków.
Ja wcześniej (przed zdecydowaniem się na jazdę na hucułach) orientowałam się nieco na temat wagi jeźdźca. I tam była mowa właśnie o max 20% wagi konia.
Farifelia   Farys 21.05.2008
29 marca 2013 09:56
Faza Właśnie o to tu mniej więcej chodzi. 15-20% masy ciała brzmi najrozsądniej. 10% to przegięcie w odwrotną stronę. Wyżej niż 20% to już patologia 😉
I to o czym Ty mówisz, jest jak najbardziej absurdalne. Wieeelka osoba na małym koniku to podchodzi pod sadyzm...
Ale cięższa osoba ale na koniku mocniejszym, przygotowanym już, brzmi jak najbardziej rozsądnie 🙂
Tak mi się przypomniało. W "Rzędzie doskonałym" była mowa o nacisku jeźdźca i siodła na powierzchnię grzbietu. Zakładając, że minimalna powierzchnia, z którą siodło ma kontakt z grzbietem, jest dwóch kartek A4, a przeciętny jeździec waży 70 kg i jeździ w odpowiednio dopasowanym siodle, otrzymujemy nacisk 0,035 kg/cm2. Strefa nacisku niebezpiecznego dla zdrowia zwierzaka, wg autora, to 0,1 kg/cm2. Z tego można wnioskować, że największe niebezpieczeństwo niesie przez to nieodpowiednie dopasowanie siodła, które ma większe znaczenie w zdrowiu konia, niż waga jeźdźca. (informacje z działu "Siodło i koń", str 136-138)
epk kiedy juz napisąłam ,że trochę przeginam w druga stronę i zwyczajnie patrząc na mojego Hultajka szkodz mi na niego wsiadac wolę jak na nim jezdzą osoby ważące mniej np Tuch.
sandrita siodło musi byc dopasowane i o tym tutaj nie dyskutujemy jest stosowny wątek o siodłach i kazdy z nas stara sie dopasowac siodelo przede wszystkim pod konia.
Tak samo ważne jest aby kon był przygotowany na przyjecie jezdzca , odpowiednio umiesniony itp I moj fryz napewno nie ma slabych miesni, nie jest łękowaty itp.
Podczas czytania tego wątku nasunęło mi się takie pytanie - jak w takim razie wygląda zajeżdżanie szetlandów? Ciężko znaleźć kogoś o odpowiednich umiejętnościach ważącego razem ze sprzętem nawet to 20% masy kuca  🤔 Z tego co wiem to bardzo wytrzymałe zwierzęta i najsilniejsze z koni (oczywiście proporcjonalnie do swojej wielkości) więc ile mniej więcej waszym zdaniem mogą udźwignąć bez dyskomfortu czy tym bardziej uszczerbku na zdrowiu?
Farifelia   Farys 21.05.2008
29 marca 2013 13:13
vanille zacznijmy od tego, że na kuce zawsze (przynajmniej u nas) sadza się osoby ważące najmniej. Czyli max. te 50kg. Czyli razem z siodłem będzie 60kg maksymalnie. Więc jeśli taki kuc waży te 300-350kg, to spokojnie zmieszczą się w tym przedziale 20% 🙂
Faza Zdaję sobie sprawę na jaki temat toczy się wątek... Podałam jeszcze jeden punkt widzenia tylko.
vanille zacznijmy od tego, że na kuce zawsze (przynajmniej u nas) sadza się osoby ważące najmniej. Czyli max. te 50kg. Czyli razem z siodłem będzie 60kg maksymalnie. Więc jeśli taki kuc waży te 300-350kg, to spokojnie zmieszczą się w tym przedziale 20% 🙂


Hmm, myślałam, że szetlandy ważą koło 200-250kg stąd nijak mi się to mieściło w 20%. Interesuje mnie to bo czasem zdarza mi się jeździć na szetlandach (jako że jestem najniższa a co za tym idzie najlżejsza w stajni) a po przeczytaniu tych wszystkich postów nie wiem czy powinnam.
Gniadata   my own true love
29 marca 2013 18:42
a to nie jest tak, że kuce mogą nosić do 30% swojej wagi?
ushia   It's a kind o'magic
02 kwietnia 2013 17:37
ushia, na poprzedniej stronie napisałaś, że ważysz 57-62 kg, co z osprzętem daje około 70 kg. Mam nadzieje, że nie wsiadasz na konie lżejsze niż 700 kg? A jeśli wsiadasz na konie ze zdjęć z twojej galerii (nijak nie wyglądają na 700 kg), to mi się nasuwa tylko i wyłącznie jedno słowo: hipokryzja

pudlo
nie wsiadam na konie z mojej galerii
takze niestety nie znajdziecie w mojej osobie usprawiedliwienia dla baleronow w siodlach
Farifelia szetlandy to tak raczej 150 kg moja Hucułka warzy 350 kg a szetland choć on z tych drobnych przy kastracji 105 kg. Zajezdka to były spacery z dziećmi na plecach i prowadzenie na długich wodzach. Samodzielnie po dzieckiem raz był ale 3 chody i wszystko ok. Dalej się okaże w tym roku 😉
Żeby  nie było  🚫 to ja warzę z osprzętem ok 70 kg i jakoś moja kobyłka 350 kg nie wydaje się nadmiernie obciążona choć plany schudnięcia są 😉 ale w 20% się mieścimy na styk...
Farifelia   Farys 21.05.2008
02 kwietnia 2013 21:01
kasia-palma Sorki, akurat nie chodziło mi o szetlandy, ale raczej o takie większe kuce i małe konie 🙂 O szetlandach to nawet nie chcę myśleć, jak wygląda zajeżdżanie w niektórych przypadkach... Cieszę się, że u was wygląda to tak lajtowo 🙂
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 lipca 2013 16:38
O pladze jeźdźców za ciężkich dla swoich koni

[url=http://horsetalk.co.nz/2013/03/26/many-riders-too-heavy-for-mounts/#axzz2YHQ7Y0Y8]http://horsetalk.co.nz/2013/03/26/many-riders-too-heavy-for-mounts/#axzz2YHQ7Y0Y8[/url]
Farifelia   Farys 21.05.2008
06 lipca 2013 19:30
ElaPe na 14 stronie jest praktycznie identyczny link. Co prawda z innej strony, ale treść praktycznie ta sama.
A jeśli mowa o patologii... Widziałam dziś przypadkowo coś takiego:

https://www.facebook.com/video/video.php?v=398738600243763

To jest po prostu straszne i tragiczne! Gdybym mogła dorwać tą babę to bym jej nogi z .... powyrywała i nie tylko!  😤 😤 😤
To już jest znęcanie się!  👿
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
06 lipca 2013 19:33
no nie znowu ten mini szetland i babsko. Czy koniecznie trzeba taką patologią epatować i po co w ogóle? 🤬
.
Farifelia   Farys 21.05.2008
06 lipca 2013 21:33
Vanilka przepraszam, masz coś do mnie? Nie jestem słoniem pchającym się na konika o wzroście 50cm i skaczącym po nim jak po trampolinie... Logiczne więc chyba, że się oburzam... Jeśli Ciebie ten obrazek nie rusza, no to hmm...
Poza tym zajeżdżałam młodego, raz że późno, a dwa wcześniej solidnie wzmacniając jego kręgosłup. Bardzo Cię proszę, nie porównuj mnie do tamtego obrazka...
Poza tym nie usunęłam, tylko zdjęcia, które miałam na fotosiku zajmowały za dużo miejsca. Więc usunęłam wszystkie. Akurat nie przewidziałam, że się tu usuną...
I do Twojej informacji, młody ma się bardzo dobrze. Regularnie sprawdzam kręgosłup, nogi i dbam o niego. Mam go ponad 2 lata i jeszcze ani razu nie wykazał żadnej bolesności. Jeżdżę z głową, nie jestem workiem kartofli rzucającym się po nim...
Więc z łaski swojej, ode mnie się odstosunkuj.
Poza tym, nigdy nigdzie nie ukrywałam, że jestem bardziej "przy kości", więc to dla nikogo nie jest tajemnicą.
A już na pewno nie pchałabym się na takiego kucyka. Więc daruj sobie złośliwości, bo mnie one nie ruszają 😉
Zajmij się lepiej sobą, bo widząc po tym temacie, też chucherkiem nie jesteś 😉
Może i wyższa jesteś, ale wraz ze wzrostem idzie waga.
Tyle ode mnie w tym temacie.
Jaki koń byłby dla mnie odpowiedni. Wzrost 175(jeszcze rosnę) waga 70 kg(jestem na diecie, chciałabym osiągnąć  65 kg) 🏇 pytam bo zastanawiam się czy 2 latka która się opiekuję będzie dla mnie dobra(będzie miała około 170-175cm)
Zdecydowanie będzie dobra
Super, w takim razie tylko pracować ! Szkoda, że jest bardzo wybuchowym introwertykiem 🙂
Bardzo wybiegasz w przyszlość, bo zanim ta dwulatka dojrzeje do chodzenia pod siodłem, dużo wody upłynie.  😀
Może i dojrzeje, ale charakteru raczej nie zmieni 😲
Zmieni, bo dojrzeje 😉 Tak jak dziecko jest inne niż dorosły 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się