Powietrze pachnie jak malinowa mamba, czyli JEST FAJNIE
bera7, super wieści! Gratulacje! Zasłużyłaś! 😀
jest świetnie ;-) zapraszan ma mój profli fb Country Carola to dowiecie się szczegółów 🏇 🏇 🏇
Dodo No zdjęcia z "bekstejdżu"super. Czekam na teledysk! Za to w ciemnych włosach jakoś tak inaczej. Dla mnie Ty jesteś blond! 😜
Ja dziś rano słyszę dzwonek do drzwi, idę rozczochrana w moich papcioszkach, a tam taka niespodzianka!!!!!!! 😍 😍 😍


Mój mężczyzna, mimo że w delegacji, pamiętał o naszej 7-mej rocznicy i przysłał ten GIGA bukiet! Zdjęcia nie oddają jego rozmiaru, ale jest przewielki i przepiękny 😅 😜
Naprawdę jestem szcześciarą 😍
Łażę od rana i mi się micha cieszy. Zrobiłam mu już miliard zdjęć, haha.
Meise, super! Masz bardzo fajnego faceta, słuchaj się go 🤣 😍 :kwiatek:
:kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Że też takie zwichrowane babsko jak ja tak trafiło 😀 Jackpot 🤣
Meise - jak to się teraz mówi...zazdro 😍 😀
lara :kwiatek: :kwiatek:
Dalej mam zaciesz, chodzę i ciesze 😀
hehehehe... mój nigdy w życiu nic mi nie dał na naszą rocznicę, ale... hehehe...ja nie pamiętam nie tylko rocznicy bycia razem, ale i ..rocznicy ślubu! Jak bony dudu, no nie pamiętam. Wiem, że w maju, bo "R" nie było w nazwie. Ale kiedy???? 👀 Dobrze, że on nie czeka na kwiaty, bo bym musiała szukać aktu małżeństwa 😁
Co nie zmienia faktu, że cieszę się, że się cieszysz 🙂
Zawsze mnie zastanawia, jak ludzie ogarniaja te rocznice, tj kiedy w ogole taka rocznica jest 👀 Od pierwszej randki, pierwszego pocalunku/seksu/trzymania za rasie i patrzenia w oczy? Czy moze trzeba sie pytac, czy bedziesz ze mna chodzic? 👀 Umawia sie jakos? Ani ja ani chlop nie potrafimy okreslic :P po slubie to chociaz wiadomo :P
Ale kwiatki zawsze spoko 😉
kokosnuss, można się umówić między sobą- w zależności kto co uważa za początek związku. U nas to był pierwszy pocałunek, natomiast już nie pamietam daty 😉 teraz łatwiej zapamiętać, bo rocznicę ślubu mamy w urodziny męża 🙂
My liczymy od dnia poznania 😀 Bo nas trafiło, jak gromem z nieba. Więc pierwszy dzień uważamy za rocznicę 😀 Piękny to był czas, zima, góry, ambitne wycieczki 😍 😍 i dużo imprezowania, rety Murowaniec się trząsł w posadach 😲 Nie musieliśmy się umawiać, my de facto od pierwszego dnia kiedy się sobie przedstawiliśmy staliśmy się nierozłączni 🙂
Ale takich kwiatków nie dostałam! 😁
U nas to jest data.... hmmm. Chyba umowna, ale ustalona od początku 🙂
Już wcześniej były randki na naszej ławce "na Szwecji" (miejsce na rzeszowskich plantach, które nazywaliśmy Szwecją, bo podobno można tam było pić legalnie alkohol, albo z daleka było widać polismenów, więc łatwo było pochować co się miało 😁 nie pamiętam już dokładnie...)
Były przyjacielskie spotkania i mizianki całe wakacje. Ale oficjalnie klamka zapadła we wrześniu 😉
amnestria, fajne wspomnienia, jak z filmu 🙂
Co do kwiatów, to ja je dostaję od 7-miu lat co.... miesiąc 😀 Tak, obchodzimy miesięcznice 🤔wirek: 🥂
No ale ten bukiet, faktycznie wyjątkowy 😍
amnestria hahaha, u nas podobnie chyba będzie. Niby pamiętam dzień, w którym zaczęliśmy oficjalnie być razem, ale od drugiego spotkania spędzamy ze sobą niemal cały czas. 😁 Pewnie jak za jakiś czas zapomnę co to za data tego "oficjalnie jesteśmy razem", to będziemy liczyć od poznania się. 😀
Swoją drogą, jak już tu jestem: dzięki D. u mnie jest taaak cuuudowne! 😜 😜 😜 W życiu szczęśliwsza nie byłam. I choć wszystko się rozwija i zmienia w szalonym tempie, to odczuwam największy spokój odkąd pamiętam. Decyzja, żeby nie słuchać słów ludzi była chyba najlepszą jaką mogłam podjąć. I choć po drodze dość mocno oberwałam po głowie, tak teraz jest chyba, taki wiecie, mój czas. Mnóstwo niewiadomych i gubienia się przede mną, jeśli chodzi o inne sfery życiowe, ale... Jakoś tak czuję, że dam radę i wszystko będzie dobrze. 😍 Swoją drogą, nie mam pojęcia skąd się biorą tacy faceci, ale oby takich było jak najwięcej!
mils, BARDZO się cieszę, że Ci się tak pięknie poukładało. Bardzo, bardzo 😍
Meise, osz Ty! co miesiąc! 😜
no u nas historia jak z filmu, o ile się pominie parę fragmentów 😁 które psują obraz rozsądnych ludzi zimą w górach. Mamy więc 2 wersje poznania: oficjalną (tę romantyczną ze śniegiem, słońcem i Tatrami w tle) i tę prawdziwą (gdzie no... co się działo w Muro, zostaje w Muro 😁 :hihi🙂. Ale nawet to mnie bawi, że mamy tę swoją żenującą tajemnicę 😁 😁
amnestria jej, dziękuję! 😍 :kwiatek: U nas to w sumie... No staram się nie wierzyć w przypadki, więc nazywam to niespodzianką od życia. 😁 Ale to jest szok, że takie fajny rzeczy ludziom się przytrafiają, serio. 😀
Ja za datę początku przyjmuję niezapowiedzianą wizytę M w Krakowie w czasie której przyznał się co czuje...chociaż pewnie gdybym to teraz zapytała kiedy to było to rok i miesiąc pewnie by trafił, ale wątpię żeby podał dokładną datę xD
A za kilka dni pęknie rok jak razem mieszkamy ^^
Uważajcie, bo Was mod pogoni 😉 😉 😉
Fantastycznie się Was czyta, mam uśmiech od ucha do ucha do ekranu. 😉
Meise piękny bukiet!
My mamy umowną rocznicę w Sylwestra, bo od wtedy było "na oficjalnie" ale gdyby nie mój luby, to bym ni diabła nie pamiętała ile to już lat minęło 😁. Ten moduł w mózgu odpowiedzialny za śledzenie upływu czasu u mnie nie działa. Z trudem jestem w stanie oszacować na podstawie trudnych do przeoczenia faktów z życia (np. ile trwają studia) ale jak ktoś pyta, to strzelam albo staram się sobie przypomnieć, co ostatnio mój chłopak mi mówił o naszym stażu związku (ostatnio = od 2 dni do 6 miesięcy :hihi🙂
Jeśli kiedyś będę starą babinką, to zamiast wspominać konkretne lata, to będę opowiadać o swojej młodości: "i zdarzyło się x, y, a potem z ale kiedy? No jakoś tak chyba dawno 😂"😉
Ja nigdy nie pamiętam daty (nie wiem czemu to ta, a nie inna, ale nie dyskutuje na ten temat :hihi🙂, ale zawsze mogę sprawdzić na Wikipedii bo to podobno wtedy kiedy zmarł Jaruzelski 😂 rok się tylko nie zgadza i tu mam problem. Ostatnio pomyliłam się o rok 😁
Mi mambowo. Od stycznia :jogin:
Ja się na forum właściwie nie udzielam, ale w końcu mogę powiedzieć, że malinowo jest 😍
W styczniu kupiliśmy działkę, w międzyczasie kupa stresów wszelakich i mało przyjemnie z mężem się dogadywaliśmy (tzn nie dogadywaliśmy się wcale 😁 ) zawodowo to w sierpniu zostałam zmuszona do złożenia wypowiedzenia (w sumie od pół roku było działanie przeciw mnie), co nie było najlepszym momentem... Ale w sumie chyba było warto, bo póki co praca, którą dostałam (jutro podpisuję umowę) jak na razie wydaje się idealna 😍 a i z mężem ostatnio jest całkiem super 😍
Edit - a no i jeszcze dostaliśmy pozwolenie na budowę i na wiosnę zaczynamy działać, byle tylko przyłącza porobili do tego czasu 🙂
A będę się chwalić gdzie popadnie! A co!
Jeśli ktoś ma 10 minut wolnego to zachęcam do obejrzenia mini-reportażu o kucach felińskich.
https://lublin.tvp.pl/40025065/17-listopada-2018 od 00😲6:30
w który miałam swój wkład twórczy.
Jestem dumna! Z tego reportażu i całościowo z kuców felińskich.
Ascaia, ale z ciebie laska! A twój wkład, to przecież nie tylko reportaż, ale feliniaki w ogóle
(przypominam, bo młodsi użytkownicy mogą nie wiedzieć).
Ascaia Zgadzam się w całej rozciągłości z halo 🙂 Gratulacje!
a w moim kraju sie nie odtwarza...