Wątek przeciwowadowy, sposoby przeciw owadom, na muchy

xxagaxx, no wiesz toc oni swietuja juz pewnie od piatkowego poranka

xxagaxx, no wiesz toc oni swietuja juz pewnie od piatkowego poranka




no niestety. W sobotę nawet stacje benzynowe były pozamykane... ehh, CI szwedzi to bardzo dziwy naród. W poniedziałek lub wtorek postaram sie czegos dowiedziec w sprawie tej wysyłki.
Koń nie człowiek ani dziecko. Od zawsze wiadomo że są to bardzo wrażliwe stworzenia. A jeżeli juz tak bardzo was ciekawi to powiem tylko tyle ze koń się udusił i nie nic nie zlizywał z siebie.  I nie koń nie chorował ani nic innego się nie złozyło na jego śmierc.

Może 1/1000 koni tak zareagowac na Off, ale ja na peweno nie chciałabym byc włascicielem tego 1, a wiec sama nie stosuje i odradzam tego rodzaju samowolkę


JA KUPIŁEM NA  0,5 litrowa butelke po veredusie 12 zapachow a sa one po 90 gr a reszte wody i psikam przed jazda i naprawde kurcze dziala
gdzie tak tanio znalazleś?? jak patrzyłam to po 5zł były...
[quote author=korsik link=topic=713.msg281116#msg281116 date=1245619641]
gdzie tak tanio znalazleś?? jak patrzyłam to po 5zł były...
[/quotehe


heheh u mnie w sklepie sa po 90 groszy :p
[quote author=korsik link=topic=713.msg281116#msg281116 date=1245619641]
gdzie tak tanio znalazleś?? jak patrzyłam to po 5zł były...
[/quotehe


heheh u mnie w sklepie sa po 90 groszy :p




U mnie w sklepie są po 90 gr :p po  5 zł jeszcze nigdzie nie widziałem
marcel, widzę, że nowy jesteś,
korzystaj z edycji (jak wyślesz wiadomość to potem masz w prawym górnym rogu 'zmień'😉 i z podglądu (przy wysyłaniu wiadomości)

ile mililitrów mają te zapachy?
U mnie geraniowy to z 6-8 zł, a goździkowy 5-6 zł, chociaż mam zapas z tamtego roku, może teraz coś się zmieniło.
no nowy nowy hehehe :p wiesz nie sprawdzałem po ile mają pojemności no ale takie małe :p hehe ale nigdy nie widzialem zeby byly po 5-6- zł
Hm, już wiem. Kupujesz aromaty do ciast?
My mówimy o olejkach eterycznych.
No i kupiłam Veredusa psikacz. Zobaczymy czy się sprawdzi, ale pani ze sklepu polecała. Mniej niż czarną absorbine, ale jednak polecała  🙂
Mi sie powoli kończy czarna absorbina i jestem w kropce... Nie wiem co teraz kupić. Z Absorbiny jestem bardzo niezadowolona. Jak dla mnie to nic nie działa na te robactwo u nas.

Moze ktoś z inncyh "podleśnych" stajni testował coś lepiej działającego??
Agaxx- a zpsikiwałaś calusieńkiego konia, psikając pod włos?
Bo jeśli psikniesz to tu to tam z 8 razy, to faktycznie jakby nic. Ale kiedy zasprayowałam calutkiego konia dokładnie, to byłam zadowolona. Na pysk z ręki, a na całe ciało ze spraya.
A właśnie, pani w sklepie powiedziała mi, że najpierw popryskać konia, a potem miękką szczotką wetrzeć niego ten spray z włosem i pod włos- inaczej szybko wszystko wypoci.
A właśnie, pani w sklepie powiedziała mi, że najpierw popryskać konia, a potem miękką szczotką wetrzeć niego ten spray z włosem i pod włos- inaczej szybko wszystko wypoci.


Ja psikałam zaraz po wstępnym czyszczeniu. Po czym jeszcze raz całego konia, pod włosem i z włosem. I nawet po lekkiej jeździe gdzie koń w ogóel się nie spocił muchy bez oporów na niego siadały i nie odlatywały...
Kurczę, ja nie psikam w żaden wymyślny sposób 😉

Mam czarną absorbinę (Ultra Shield), raz w tygodniu psikam radośnie i dokładnie całego konia. Psikam wszędzie gdzie się da i nie żałuje na to preparatu i mam absolutny spokój. A stajnie mamy w super bliskiej odległości do rzeczki, a na terenie stajni mamy trzy stawy czyli wylęgarnie wszelkiego robactwa. Las mamy dosłownie za płotem, pola i podmokłe łąki również. Póki co - tfu tfu - żadnego kleszcza na Czardaszu nie uraczyłam, i tylko raz był jakoś mocniej pogryziony (reakcja alergiczna, spuchł od nie wiadomo czego, wiadomo tylko, że od jakiego owadziska lub całej chmary - wetka podejrzewała bąki...). Póki co jestem bardzo zadowolona, bo jest to niezwykle wydajny a przez to tani preparat.  😀iabeł:

A psikam, czekam aż podeschnie, "poleruje szczotką" bo ultra shield ma w sobie też nabłyszczacz. Ot i tyle  😁
eee ... no zapach waniliowy napisałem z myslą własnie takie do ciast :p nam to pomaga i jestsmy zadowoleni 🙂
Ja używam Fly Stop w psikaczu . Spryskuje całego konia i "mucha nie siada" hihi
xxagaxx, szczerze?
nie ma nic takiego co by u nas działało więcej niz 40 min
do tej pory mi się najlepiej spisywała pollena
niezła jakosc w stosunku do ceny
dla mnie wydawanie na cos co dziala chwile 100 zł to po prostu głupota
A ja widzę, że co osoba (a raczej co koń) to inna opinia o danym produkcie. Może to jakaś mega indywidualna sprawa co konkretnie działa na danego konia otoczonego danym rodzajem robactwa? No bo to chyba niemożliwe, że Adze czarna absorbine'a w ogóle nie działa, a Sierra pisze, że super. Chyba trzeba próbować aż się nie trafi na coś dopasowanego do konia i warunków po prostu...
A ja myślę, że nasze opinie są różne, bo i oczekiwania widocznie mamy różne. Ten sam efekt ktoś opisze jako super, a ktoś inny jako beznadziejny.
Bezpośrednio po użyciu absorbiny koń może iść na jazdę do ciemnego lasu w parny duszny dzień. I mimo, że w lesie są wtedy naprawdę roje komarów, mało który siądzie mi na konia.
Następnego dnia efekt działania jest słabszy. I jedna osoba już będzie rozczarowana produktem, a inna nadal się będzie cieszyć, że komary siadają, ale zdecydowanie mniej niż gdyby koń nie był wypryskany dzień wcześniej. Itd. Dni płyną i np. ja 5-tego dnia już ponownie popsikam absorbiną zadowolona, że działa, a inna osoba będzie rozczarowana że tyle zapłaciła, producenci obiecywali 2 tygodnie, a trzyma tylko kilka dni.
I stąd tak różne opinie.
Ja tam stosowałam i Leovety i z Decathlonu i jakieś no name i wole zapłacić więcej i mieć coś skuteczniejszego, niż płacić mniej i psikać co dzień.
Co koń, osoba to inaczej, najważniejsze że to co testujemy jest ok i pomaga koniom. Moja byla strasznie pogryziona przez meszki, w uszach to miala takie krosty i krew wyglądało to strasznie i przerażająco. Psikam przed jazdą wanilią i w czasie jazdy jest wszystko ok, a mam padok przy samym lesie praktycznie w lesie można powiedzieć.
Po jeździe też psikam i fruu na padok inne konie machaja ogonami trzepia głową a moja kobyła spokojnie jadła trawke.
Co do absorbiny wiadomo że ma jakieś tam działanie podobnie co inna dzień dwa i trzeba psikać z powrotem niestety. Nic nasz nie uchroni od robactwa kurcze ono jest wszedzie.
Psikacz veredusa tez testowałem wydaje mi się że jest lepszy od absorbiny ale to moje zdanie. Jedyne schronienie maja w stajni ale ile można stać ?? u mnie w stajni jest lampa co zabija owady i tylko słychać trzeskanie  super sprawa ale to tajnie niestety a nie padok.
Ja pamiętam, że kiedyś znajoma robiła mieszankę z różnych właśnie olejków do ciast, wody i odrobiny alkoholu. Mieszanka ekonomiczna a powiem szczerze, że w miarę działała. Trzeba było popsikać parę razy dziennie wiadomo ale ja chyba sama ze względu na to, że średnio mnie stać na jakieś specyfiki wypróbuję bo Młody szału dostaje jak na łąkę idzie.

Teraz psikam go czymś co kupiłam od znajomej, jakieś paskudstwo zagraniczne i nawet działa ale średniawo. Poza tym ma bardzo tłustą konsystencję i po popsikaniu jak już się wchłonie zostają brudne,czarne miejsca, nie wiedzieć czemu.
tunrida ale ja serio nie oczekuję cudów... Ale ja konia potrafie wypsikac przed jazdą a po jeździe znowu muchy sobie na nim siadają bez jakichkolwiek zachamowań :P Chyba kupię teraz Veredusa... Bo ja już nie wiem co. Albo wrócę do Leoveta. Ten chociaz przez pare godzin trzymał w Sopocie, może to tez będzie si.
mam nadzieje że mogę tu  😡

Otóż moja kobyłka dostała ostatnio jakiś bąbli , rozmieszczonych po całym ciele raczej pojedynczno , tylko na grzbiecie pare obok siebie , twarde , bez ropy itp , długo sie utrzymują a jak zejdą zostają strupki , raczej swędzącę niż bolace , podejrzewam, że yo własnie po ukąszeniu jakiś owadów , póki co daje wapno a wet zalecił przemywac vetisolonem . Spotkaliście się z czymś takim kiedyś ??

Zdjęcie z grzbietu

Kupiłam kilka dni temu fly stop FM Italia i musze powiedziec, ze jestem bardzo zadowolona, pryskam codziennie przed jazdą i nic mi nie siada na koniu, a nastepnego dnia gdy zabieram go z pastwiska nie ma praktycznie nigdzie oblesnych meszek. Sprawdzone na dwóch koniach wiec działa 😉
ona_mala_mi, moj skary dostal takiej reakcji na ukaszenia gzow. ja jeszcze robilam chlodne oklady- kostki lodu zawiniete w pieluche tetrowa- dosyc szybko znikaly tak wyrazne bulwy.

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
28 czerwca 2009 21:18
Byłabym ostrożna z olejkiem waniliowym i jakimikolwiek innymi aromatami. Testowałyśmy to kiedyś z dziewczynami i rzeczywiście odstraszało meszki i gzy, ale wabiło... osy i zwiewałyśmy czym prędzej na myjkę.
zen dzięki za poradę 🙂 czyli co,  derka siatkowa, coś przeciw owadom i dopiero na padok ...ehhh
jesli sie nie rozbierze z derki- to czemu nie 😉 dobry preparat ne splywajacy z potem i powinno nie przybywac nowych zjawisk..
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się