ja mam nerkę - ale taką mega małą - na pasku, ona płaska jest, wchodzi dokładnie telefon oraz paczka chusteczek ;-) na dodatek jest na bardzo szerokiej gumie - i ta guma jest pośrodku nerki - więc nerka nie wisi ale cała jest jakby umocowana
Ja w kwestii plecaków mam bardzo mieszane uczucia. Rozważałyśmy z koleżanką taki zakup ale stwierdziłyśmy, że przy upadku na plecy nie chciałybyśmy go jednak mieć na sobie. Żadna z nas nie spadła od bardzo dawna i zastanawiałyśmy się, na ile to trafiony argument - aż tu wczoraj koleżanka rypła na plecy (nieszczęsne dziury po bobrach, których nijak nie widać i odkrywa się je dopiero, kiedy ziemia się pod kopytami zapada :/).
Nerka nerce nierowna.Mam 3 testowane w terenie i na ujezdzalni.Najlepsza okazała sie taka płaska,mało pakowna.Kupiona na szmatach za parę groszy,wchodzi telefon,czasami upchne mały aparat,garść smaczków itp.Nie majta się jak przepne paski od nerki w szlufki od bryczesow-polecam dobry patent. 🤣
A rozważałyście saszetkę zapinaną na udo? Motocyklową.... nie będzie się majtać, jest w miarę pojemna i wygodny jest do niej dostęp. Są różne warianty mocowań - na udo/na udo i biodro/ do paska i na udo. tu macie różne przykłady: [[a]]https://allegro.pl/kategoria/czesci-i-akcesoria-motocyklowe-akcesoria-motocyklowe-8721?usabila=tile&string=saszetka%20na%20udo&order=m&bmatch=ss-base-relevance-floki-5-nga-hcp-wp-aut-1-2-0329[[a]]
ja też jeżdżę z nerką, ale taką najzwyklejszą, zawsze odwracam sobie ją na bok, bo z przodu przy anglezowaniu tłucze się o przedni łęk. Zimą łatwiej, bo można upchać wszystko po kieszeniach kurtki 🙄 Saszetka na udo wydaje się dość ciekawym pomysłem. Tylko w przypadku jeźdźców chyba lepiej sprawdziłaby się opcja zapinana i na udo i na pas, bo przy jakichś bardziej śliskich bryczesach, w kłusie mogłaby się zsuwać - czy się mylę? 👀
Nerka to chyba najlepszy pomysł, a dodatkowo mam w czapraku rajdowym spore sakwy, zapinane na mocne rzepy, także nic nie wypadnie nawet przy większych harcach 😉 Ja w nerkę upcham małą wode, tel i kopystkę i parę monet - to mój standardowy zestaw na wszelkie okazje terenowe. W sakwach mój mąż wozi jeszcze nóż składany. A my jutro ruszamy w drogę, do pięknej, wakacyjnej krainy 🙂 Co prawda jedna z kobył jeszcze chwilę 😉 wyłączona spod siodła, ale co zrobić, poczekam na nią. Jak ja byłam po wypadku to ona czekała na mnie 🙂 Także od jutra lasy i jeziora 😅
jagoda1966, nareszcie, co? Ciesze się Twoim szczęściem 🙂 Dziewczyny, dobrze chociaż pooglądać wasze zdjęcia! U mnie bida terenowa. Misiek się kurzy od majówki. Raz 2 tygodnie temu wsiadłam i pojechałam w teren na cordeo, bo sobie paszczaka obtarł 🙄 Lipcówka rulez 👿 Jutro na chwilę uciekam do stajni. Mam nadzieję, że brzucha sobie nie załatwił. O ile bez ogłowia jeździmy na luzie to na oklep nie mam serca siadać. We wtorek koniec gorącego sezonu w pracy i będę nadrabiać na potęgę. Tylko z tydzień prześpię 😂
Na_biegunach, ojoj, biedny ten Misiek. Mocno Wam daje w kość lipcówka? Mam nadzieję, że się niedługo zobaczymy na jakimś terenie, to się wszystkie koniki solidnie poodkurza 😁
Miło mi [b]Na_biegunach/b] 🙂 już jesteśmy 🙂 konie przypominają sobie miejsce i stado 🙂 za ok dwa tygodnie możemy ruszać na pierwsze zpecery w siodle. Powolutku 🙂 wtedy pierwszy tydzień urlopu planuję. Współczuję lipcówki 🙁
Na_biegunach Współczuję, zdrówka dla Miśka i żeby to paskustwo szybko sobie poszło! Czekam z niecierpliwością na jakieś fotki od Was, uwielbiam te krajobrazy!
My dzisiaj zaliczyliśmy kolejne zwiedzanie nowych terenów 😀 Przez tyle lat przywykłam do widoku domów, ulic i samochodów na horyzoncie, że teraz przeżywam głęboki szok przyrodniczy 🤣 Na szczęście dla Wielmożnego to bez różnicy, idzie jak czołg w nieznane 😀
PumCass, ze specjalną dedykacją - wczorajszy teren na Miśku. Przestrzeń 😀 Chłodno i wiało, pogoda idealna, nawet na łąkach tylko pojedyncze sztuki krwiopijców Sporo kłusa i 3 dobre proste galopowe. Dzień wcześniej byłam na luzaczce głównie stęp i trochę kłusa (+ dwa b. krótkie nieplanowane galopy). Wyszedł ten sam czas i dystans 😂 Zobaczymy jak się ogarnie to może ją zabiorę na zawody 😀iabeł:
My z braku innej możliwości włóczymy się z ziemi i trochę na oklep. Stare siodło sprzedane, czekam aż nowe przyjdzie. Ale kucynek na pełnym luzie oczekuje aż siodło przyjdzie i będzie mógł troszkę bardziej pocisnąć z kopytka. Czasem mnie tylko przekonuje,że może jednak wydłużymy krok trooochę bardziej 😁
U Was też czuć lato 😀 U mnie w pobliżu nie ma pól na ścierniska, ale mogliby już siano zebrać z łąk 😉
Widoczek pastwiskowy Dowód na to, że drogi są pełne baranów 😉 Wracają ze stajni zastałam taki zacny zadek poruszający się po drodze 😂 Zanim wyciągnęłam aparat opuścił asfaltówkę.
Kierunek Kolorowe Jeziorka Kolorowa wioseczka Turkusowe i wyjątkowo utalentowani modelie 😂 Z górki na pazurki Jeziorko żółte *Radość* z dosiadania najwyższego konia w ekipie Przygotowanie do szarży Czołgiem
marysia550, dolnośląskie, k. Jeleniej Góry. Kolorowe Jeziorka w Rudawach Janowickich. Rudawy są cudowne, jeszcze nie zadeptane jak Karkonosze SzalonaBibi, płaskie ma swoje zalety. Mój ślązakowaty dostaje skrzydeł jak jeździmy na rajdy na płaskie piaskowe podłoża. Ze 2 razy do roku, przeżyje brak widoków 😉
Na_biegunach Ooooo! Byłam tam na "własnych nogach". Piękne okolice! Cicho zazdraszczam widoków z końskiego grzbietu, właściwie - to chyba na każdym kroku 🙂
Nasza dzisiejsza poranna wycieczka (1.5h koniowozem ze stajni) na plażę Camber Sands. Było bosko 😍. Wart było wstać o 5tej.
Mój rudy „mistrzu” (ten po prawej) na plaży był pierwszy raz w życiu i po pierwszej chwili zdziwienia, ewidentnie podobało mu się. To był bardzo przyjemny poranek!
Ja po miesięcznej przerwie z przyczyn zdrowotnych, wczoraj byłam pierwszy raz w terenie 😀 Króciutkim takim, niecałe 7,5km i godzinka czasu, ale radochę miałam straszną 💃 Chłopak chyba też za lasem się już stęsknił 😉
Galpostrada 😂 Jak mi laaaaasow brakuje tutaj, az mi sie teskno za Polska zrobilo! Czlowiek nie docenia gdzie mu przyszlo sie wychowywac poki drat¡stycznie nie zmieni miejsca zamieszkania 😵