To ja też wpadnę z pytaniem. Robiłam niewielki tatuaż na przedramieniu dwa miesiące temu. Teoretycznie wszystko się wygoiło, ale od jakiegoś czasu mam na nim niewielkie krostki. Ktoś się z czymś takim spotkał? Nic nie boli ani nie swędzi, ale trochę mnie drażnią i nie wiem, czy coś z tym zrobić, czy powinno przejść?
Hej, czy ktoś z was dziarał się u Karoliny (https://www.facebook.com/karolina.nowicka.tattoo/) ze studia Saveetat w Sopocie? Bardzo podoba mi się jej styl, jednak mam pare km do Sopotu i to miałby być pierwszy tatuaż, więc nie chciałabym trafić na "minę" a znalazłam parę niepochlebnych opinii, co prawda nie stricte o niej, ale o studiu i chciałabym to skonfrontować 😉
Hej, czy ktoś z was dziarał się u Karoliny (https://www.facebook.com/karolina.nowicka.tattoo/) ze studia Saveetat w Sopocie? Bardzo podoba mi się jej styl, jednak mam pare km do Sopotu i to miałby być pierwszy tatuaż, więc nie chciałabym trafić na "minę" a znalazłam parę niepochlebnych opinii, co prawda nie stricte o niej, ale o studiu i chciałabym to skonfrontować 😉
Ja się dziarałam u Radziana w Saveetat, ale już tam nie pracuje tylko w Hereticu. Jak ja byłam (to był 2016 rok) to nie miałam żadnych zastrzeżeń.
Przybywam do Was z pytaniem 🙂 W piątek robiłam tatuaż, dość duży na przedramieniu. Goi się ładnie, póki co nie mam z nim żadnych problemów. Smaruję zgodnie z zaleceniami Bepanthenem. Wyskoczył mi teraz weekendowy wyjazd, spędzę sporo czasu na słońcu pewnie, ma być mega ciepło i tutaj pytanie: czy muszę go obwiązywać folią i chronić pod długim rękawem (wiem, że nie zaleca się wystawiania na słońce) czy jednak mogę go wysmarować jakimś łagodnym kremem z wysokim filtrem? Jeśli tak to czy polecacie może coś konkretnego, może coś dla dzieci z panthenolem ? I jeszcze przy okazji: jak długo smarowaliście Bepanthenem i kiedy przerzuciliście się na coś lżejszego ? 🙂 Z góry dziękuję za odpowiedzi :kwiatek: Pierwszy tatuaż więc nie chcę niczego zepsuć 😉
Folią - nie. Długi rękaw - zdecydowanie tak. Żadnego słońca. Smaruj dalej Bepanthenem skoro Ci służy i załóż jakiś luźny ciuch. Pod żadnym pozorem nie wystawiaj niezagojonego tatuażu na słońce i nie smaruj kremem przeciwsłonecznym. No i pokaż dziarę 😉
Tak też myślałam, no trudno, będę biegać w upał na długi rękaw. Sama tego chciałam 😉 No to chwalę się tatuażem, zdjęcie z piątku po zdjęciu opatrunku. Obecnie nie jest zbyt reprezentacyjny 🙂 (zdjęcie mogłoby być lepsze, ale robiłam sama)
Dziękuję :kwiatek: dokładnie tak, robiłam u Katji z DirtyLust. Trochę się obawiałam bo łatwo zrobić koszmarka zamiast konia ale jej konie mnie przekonały 🙂
smarcik lawenda tak specjalnie zrobiona. 😉 Na zdjęciu ciężko ująć te wszystkie kolory płatków itp. 🙂 Wzory to serotonina i dopamina, potocznie nazywane hormonami szczęścia. edit. O, tu mam zdjęcie z niecały miesiąc po zrobieniu:
Dziewczyny i chłopaki kojarzycie kogoś kto ma podobny styl do Pliszki ale robi covery? Bo Pliszka chyba niestety nie wykonuje takiej usługi. 🙁
Tak się zarzekałam, że nie będę chciała więcej albo większych tatuaży a tu dupa bo chce, ale w innym stylu niż mam więc byłabym gotowa go zakryć czymś nowym, mimo, że go lubie...