Słuchajcie, wpadam się wyżalić i przestrzec osoby kupujące siodło od
Kliniki Siodła, aby 5 razy się zastanowiły zanim to zrobią.
Ja jestem tuman, bo od niemal 15 lat jestem na re-volcie, a nie przyszło mi do głowy sprawdzić tu opinii o tej firmie...
Opiszę to, co mi się przytrafiło, bo szlag mnie trafia, że takie rzeczy się nadal dzieją, a ludzie sobie żyją i nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności za swoje błędy.
Na początku stycznia 2018 kupiłam od Kliniki Siodła siodło Equipe, w którego opisie widniało, że jest on w stanie bdb poza małą łatką na tybince i brakiem jednego nitu. wzięłam je na próbę, wszystko zdawało się okej, zatem kupiłam. Zapłaciłam za nie 5000zł.
Mija 18 dni i.... od siodła odrywają się panele. Załączam Wam zdjęcia, jakie wysłałam do Kliniki, prosząc, żeby się jakoś do tego odnieśli. Zaznaczam, że zdjęcia robione były kijowym telefonem i w kiepskich warunkach, przez co nie oddają w pełni, jak źle to wygląda i jak mocno panele są oderwane.



Nie chce mi się przytaczać całej konwersacji, natomiast pani z Kliniki twierdzi, że to nie podlega żadnej reklamacji, ponieważ wina leży w tym, że....... uwaga, uwaga.... ktoś mi poprzecinał szwy!!!!! Bzdura kompletna, bo po pierwsze, siodło leży w zamykanej pace, a po drugie uważam, że z jakości tych zdjęć nie można orzec, że szwy są przecięte
Poza tym najlepsze jest to, że wewnątrz pozostały wyraźne resztki kleju, którym ktoś sobie wcześniej te panele podkleił. Kpina całkowita.
Klinika zaproponowała mi podszycie paneli, przy tym, że ja pokrywam koszty wysyłek, co dla mnie jest nie do przyjęcia, bo ani grosza nie dam w kierunku tego, aby mogli naprawić swój błąd (do którego się z resztą przyznać nie umieją i wpierają mi, że ktoś celowo siodło zniszczył). Wolę już jechać do rymarza, szewca czy choćby Traveling Saddler i wolę nawet kilka stów zapłacić, ale nigdy, przenigdy już żadnej współpracy z kliniką nie podejmę. Dla mnie to jest jawne kpienie z klientów - tym bardziej, że siodło nie kosztowało 1000zł. Jak się pisze w ogłoszeniu, że coś jest w stanie bdb, to sprzedawca ma obowiązek sprawdzić, czy tak rzeczywiście jest, a jeśli się okaże, że nie, powinien się jakoś poczuwać do odpowiedzialności!!!