faith dairoxroxi Superowe zdjęcia. Szkoda tylko, że śniegu nie ma. Jak spadnie w styczniu to trzeba zrobić zdjęcia na przyszły rok 🤣
My uskuteczniamy pooperacyjne spacerowanie w ręku 2x dziennie po 15 minut. Miło by było skorzystać z hali ale póki co widok biegających koni wywołuje w nim szaloną ekscytację łącznie z figurami wyższej szkoły jazdy. Można powiedzieć że krupadę i kapriolę ma opanowaną. Jako, że dobrze by było przeprowadzić rekonwalescencję bez ofiar w ludziach i koniach to chodzimy na dworze w pojedynkę, z daleka od innych koni, po ciemku, przy latarce (lub bez), w deszcz, po błocie, z hulającym wiatrem, że mało czasem głowy nie urwie ale coś takiego zupełnie mu nie robi na nim wrażenia. Do tematu cywilizacji wrócimy jak już będzie mógł chłopak hasać.