KOTY



kotbury, fajnie, ze przyjelas pod dach kotełka. A teksty o zamykaniu go w domu mnie rozwalily doszczetnie  😜



Jakby nie było to bardziej z mojego wygodnictwa.
Na razie nie wychodzi. Poszli kilka razy razem na spacer... kot wrócił mokrusieńki - oczywiście polazł do sąsiada i rybki ze stawu łowił.. i wpadł.
Dobrze, że sąsiada nie było bo gdyby to zobaczył to by go z dubeltówki pociągnął - święte oczko wodne "cud okolicy", plastykowe piękno natury z krasnalami zbeszczeszczone🙂

Już go oduczyliśmy wszystkiego (prawie), nawet koci TV (akwarium) przestał atakować.
Ale siura mi w doniczki. mam takie spore donice z drzewkami cytrusowymi w chacie. Cytrynę piękną mi przesiurał tak, że już chyba z niej nic nie będzie.
może spróbuj je zabezpieczyć siatką? są gotowe patenty https://bezpiecznydzieciak.pl/product-pol-746-Zabezpieczenie-doniczki-2-szt-4-32cm-REER.html  lub możesz spróbować sama ze sztywnej siatki  🙂
Lanka_Cathar   Farewell to the King...
25 października 2017 20:45
Tunrida, mnie przy czwartym kocie groził rozwód. Ba, nawet nie groził, ja to miałam zagwarantowane! Jak nasza stajenna kocica została trzepnięta przez samochód, to pan mąż o rozwodzie słowem się nie zająknął (no dobra, czasem mówi na nią "Rozwód"😉, za to przez dwa miesiące pracował z domu (ma taką opcję) pilnując dziewczynki. Oczywiście kocica została już na dożywocie.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 października 2017 21:34
kotbury, niestety świeża ziemia prowokuje do siurania 🙁 Zwłaszcza jak kot był przyzwyczajony do sikania na zewnątrz... Można spróbować zabezpieczyć.

tunrida, tak to się najczęściej kończy. twardość, twardość, głupi sierściuch, a potem się przytula i mizia i śpi z 😀
hahahah... kot właśnie zeżarł mojemu mężowi kolację 😂

Sytacja bawi mnie do łez , bo mój mąż ma w zwyczaju nie sprzątać po sobie (chowanie jedzenia do lodówki, po zrobieniu sobie posiłku), i wypierać się w zaparte, że przecież schował.

Kot mu zrażał pozostawione substraty więc miał opcję wściec się na kota i go zganić= przyznać się do swojego bałaganiarstwa

wchodzi do domu, i co słyszę (gdy odkrywa zbrodnię)?:

- "Nooooo smakowało ci? Sraczkę będziesz miał jak takie rzeczy będziesz jadł..."
.

Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
25 października 2017 23:00
Mel nas nauczyła chować wszysciutko do lodówki. Dobrze, bo przynajmniej jedzenie nie schnie i sie nie psuje 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
25 października 2017 23:12
Alvika, pięknie dziękuję za porady :kwiatek: Zastosuję je jak tylko kupię nowy transporter, a czaję się na ten:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transportery_obroze_kota/transporter_dla_kota/138073?rrec=true
kotbury, wykastruj go 😉 Ja cytrusy przed grzebaniem w nich zabezpieczałam sypiąc ma wierzch keramzyt.
Alvika, pięknie dziękuję za porady :kwiatek: Zastosuję je jak tylko kupię nowy transporter, a czaję się na ten:
http://www.zooplus.pl/shop/koty/transportery_obroze_kota/transporter_dla_kota/138073?rrec=true


Nie polecam, chyba, ze masz plecy ze stali i nie szkoda Ci nog.
Ciezki jak diabli, obija nogi podczas noszenia. Jak dla mnie nadaje sie jedynie do wozenia w aucie, absolutnie nie do noszenia 🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
26 października 2017 09:54
wistra, ma służyć tylko do przejazdu autem, spacerować z kotem w transporterze nie mam zamiaru 😉 a polecasz jakiś inny? Niekoniecznie z zooplusa🙂
wistra, ma służyć tylko do przejazdu autem, spacerować z kotem w transporterze nie mam zamiaru 😉 a polecasz jakiś inny? Niekoniecznie z zooplusa🙂


Nie wiem jak duzego kota masz, ja uzywam Imac Linus Cabrio i to jest najlepszy moj zakup dla kotow (zaraz po Litter Locker). Ostatnio kupilam kolejny, nie dlatego, ze potrzebuje, ale dlatego, ze jest ze starej kolekcji i jest czerwony, piekny  😍 (i kosztowal grosze, bo na olx dorwany)
Też mam ten Imac Linus Cabrio - kupiłam, bo jest po prostu ładny.  🙂
Scottie   Cicha obserwatorka
26 października 2017 10:46
wistra, tunrida, dzięki za polecenie! W takim razie kupię ten, jest dużo tańszy i w zasadzie ma to czego potrzebuję: otwór od góry i całkiem sporo prześwitów.
Mój kot jest raczej drobny, ale waży prawie 6kg 😉
To to ups! Moja Xija ma 6,200 i tak szczerze mówiąc, to słabo w tym transporterze! My go bralismy jeszcze dla poprzedniego kota normalnej wielkości. gdybym teraz kupowała dla maine Coona 6,200, z pewnością wzięłabym wiekszy!!!!
Scottie   Cicha obserwatorka
26 października 2017 12:49
tunrida, aż się przeraziłam, bo mój to przecież mały kotek jest 😉 Gdzie mu tam do Maine Coona! Waży dokładnie 5,5kg. Próbujemy go odchudzić, bo brzuch mu porządnie zwisa. Jak go przywieźliśmy do domu to ważył zaledwie 4,2kg, taki był drobniutki... Póki co ma ograniczony dostęp do żarcia- dostaje "pasztet" 2 razy dziennie i poza tym nic.
Do transportera- torby się mieści, więc do tego też powinien.
Dziś Bolek po raz pierwszy bawił się z Xiją. Nie uciekał, tylko się bawił. Raz jedno goniło drugie, raz odwrotnie. Robiły podchody do siebie, pacały się łapami, Bolek atakował ogon Xiji, właziły na  raz na drzewko. Mieliśmy z nich taki ubaw, że szok. Strasznie żałuję, że nie miałam aparatu, tylko kiepawą komorkę







Ja wożę 6,5kg grubsię w Imacu i ma się świetnie 🙂


Aaaa patrzcie, co tu dla Was mam!

efeemeryda   no fate but what we make.
26 października 2017 20:37
tunrida
ktoś tu będzie miał 3 koty  🤣 🤣

wistra
ilość słodkości grozi cukrzycą  😜


moje oba koty wypieły się totalnie na fontane, próbowałam różnych trików, ale i jeden i drugi woli dużą miskę z wodą... 🤔wirek: 😵
jakby ktoś potrzebowała to zapraszam na pw
Wczoraj przeprowadziliśmy z mężem rozmowę i wspólnie podtrzymujemy decyzję, że Bolek mieszka w ogródku.  😁 Ma bronic ogródka przed innymi kocurami, żeby mężowi nie szczały na pokrowce motocyklowe., co zostało mu kilkakrotnie powiedziane, więc z pewnością wie i rozumie jakie jest jego zadanie.  😁
( a jak będzie to zobaczymy)
efeemeryda   no fate but what we make.
27 października 2017 08:17
czekam na pierwszą fotkę gdzie spicie w 5tke  😂
Polecam dla Bolesława kocie bravecto spot on - bo dobrze go zapezpieczyć porządnie przed pchłami i kleszczami  :kwiatek:
Tunrida, ten Bolek to wielkości małego prosiaka chyba jest🙂

Oby ten nasz Pimpek tak nie wyrósł..


Czytanie składów (wsszystkiego) to b. gówniana choroba psychiczna jest. Przeczytałam składy kociego żarcia - wszystkie, jaki mi wpadły w ręce.
Patrząc po składach to kot to się żywi głównie soją, pszenicą i wypełniaczami, sztucznymi witaminami... i jakimś tam na końcu 20% mięsem. Oczywiście wszystko (lepsze czy gorsze) polane toną aluminium... może jakby nie żarły aluminium to by były mądrzejsze od właścicieli 😂
Bolek to ten mały kotek. Ta wielka wielkości prosiaka 😂  to Xija. Rasa maine coon, ma dopiero rok, 6,200 i liczę, że do tych 8 kilo dojdzie.  😍

Kup Purizon w granulkach. tam ma być 80% mięsa. Śmierdzi wyśmienicie, Xiji i Bolkowi smakuje
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
27 października 2017 11:01
kotbury, jak patrzysz na whiskasa, to tak 🙂
tunrida Xija jest zjawiskowa. Gdyby nie to, że zawsze jakimś cudem lądują u mnie dachowce, to bym już dawno maine coona brała... Dobrze że chociaż u rodziców jest syberian, to jest do czego się przytulić, bo to też ponad 6kg futra
kotburyrzuciłam okiem na puszkę Animondy, którą właśnie pałaszują moje koty - skład: wołowina (65%, mięso, serca, wątróbka, płuca, nerki, wymiona), węglan wapnia. Musisz po prostu kupić lepszą karmę...

Pochwalę się odchowanym dzieciakami, które już zostają u mnie na stałe
Oto Neko

i Zezol

A takie słodkie glutki z nich były 🙄
kotbury, ciekawe karmy kupujesz, ja nie mam takiego problemu.
Ramires, piękności 🙂
Ramires piękne maluszki  😍
tunrida no jak dla mnie to trzy koty w domu wylądują w końcu 🙂 Cudowni jesteście, że tak Bolkiem się zajęliście  :kwiatek:
dziewczyny temat: gorączka poszczepienna, Vet mówi czekać, a ja nie mogę na tą biedę patrzeć tam mi jej szkoda  😕 da się jej jakoś ulżyć?
pestka, w domu niczym. Czym szczepiony kot, tak z ciekawości?
nie mam książeczki przy sobie bo w pracy jestem, ale generalnie to było drugie szczepienie koniaka + wścieklizna
tunrida, Bolo się fajnie zabawia, z rasową panną :-)

Myślę że on top szczęśliwy w ogrodzie, z budką i jedzeniem.

Moja kotka domowa wychidzi na ogród 50 razy dziennie i ciągle wraca i wychodzi, jak wariatka. Myślę że jako ogrodowa byłaby szczęśliwsza, bo siedzieć potrafi w krzakach ileś godzin i czekać na mysz. Uwielbia się załatwiać w korze, bronić ogrodu przed unnymi kotami itp. Widać że ona w domu nie jest szczęślwa.
Cornishe nawet nosa nie wychylą na dwór, bo to jednak rasa jakaś sztuczna i przytul, i ogrzej i same się bawią w domu wszytskim itp.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się