Trafiłam na taki filmik:
https://equista.pl/obrazek/1392/the-story-so-far-3-months?utm_source=facebook&utm_medium=fanpage_princess&utm_campaign=meme1392
Z czego może wynikać takie zachowanie konia? To aż taki mocny strach? 🤔 Bo patrząc na jej uszy i trząchanie głową w pewnych momentach zaczęłam się zastanawiać czy to bardziej nie był jakiś problem neurologiczny/zdrowotny?
To jak najbardziej strach. Strach i panika. Ogromna trauma. "Mój" siwy zachowywał się dokładnie tak samo. Nadal boi się drągów i wciąż nie jest w stanie przez nie spokojnie przejść, ale pod siodłem chodzi obecnie tak:
Przez lata próbowało go wielu tzw. profesjonalnych jeźdźców i każdy nazywał go tak samo, jak tego konia z filmu: że nienormalny, głupi, do niczego itp. Osoba, która go przed laty sprzedawała BŁAGAŁA, żeby go kupić. I nikt przez następne 6 lat oprócz właściciela nie był w stanie go dosiąść. Dodatkowo jeżdżony był zawsze w napchanymi gąbkami do uszu, bo reagował na najmniejszy szmer, w zimie nie można było zarzucić derki na stępa, bo ściągnięcie jej trwało 20 minut, a zabranie z powrotem po treningu to już walka o przetrwanie, na przyłożenie łydki reagował jak bomba, a wsiąść w ostrogach? To już pewna śmierć. Generalnie dłuuugo by opowiadać. Obecnie jeżdżony jest w łydkach, ostrogi nie robią problemu, a gąbki odeszły w zapomnienie 🙂 I nawet 6 innych jeźdźców na hali w tym 4 osoby skaczące parkur nie stanowią problemu. W marcu wylądowałam przez niego w szpitalu i gdyby nie kask, to był miała głowę rozłupaną o ścianę hali i już bym nie pisała tego posta.
Mało kto nas widział z początków (może to i dobrze..), ale ten kto widział nie wierzy, że to ten sam koń, a tym, którym opowiadam historię sprzed przemiany robią tylko dziwne oczy i mam wrażenie, że myślą, że bujam, a obecne zachowanie konia kwitują: "on jest taaaki słooodki, spokojny i kochany". No jest (zazwyczaj) 😁
Piszę to wszystko po to, bo naprawdę wierzę, że każdego konia można zmienić cierpliwością i przez pracę nad zaufaniem. Znam wiele świetnych koni z potencjałem, które zostały wrzucane do worka "poje*ane", bo mają jakąś skazę na psychice, traumę czy anomalie w zachowaniu. Niestety nie wszystkim chce się pracować i poświęcać czas tym koniom.