Dziękuję za miłe słowa i "przebieranie nóżkami" dziewczęta. :kwiatek:
Ja też się nie mogę doczekać i powiem Wam, że bardzo dobrze mi te dwie doby na patologii ciąży zrobiły, z wielu względów. Poznałam infrastrukturę tej części szpitala, która będzie mnie już na dniach dotyczyć, porodówka jest pięrto niżej od patologii, układ pomieszczeń i korytarzy jest tam ponoć taki sam, sale i ich wyposażenie bardzo podobne.
Wszystko jest tam nowe, czyste i estetyczne, cały personel bardzo miły, w szczególności młode położne i lekarki/lekarze.
Jedna starsza położna zrobiła na mnie pierwsze wrażenie strasznej zołzy, bo wkurzała się na mnie, że nie wiem czy chcę paracetamol w kroplówce (wahałam się, byłam zmęczona i zdenerwowana pierwszego wieczora, nie mogłam się zdecydować czy chcę), a potem się wkurzała, że proszę o podniesienie oparcia łóżka do pozycji półsiedzącej do podłączenia ktg, mimo iż osobiście uczestniczyła w bardzo długiej rozmowie na temat mojej rwy kulszowej i tego, że nie mogę leżeć na wznak... Ale potem okazało się, że tak naprawdę jest niezłą jajcarą i tylko sprawia wrażenie oschłej i ostrej. Fajnie można było z nią pożartować i była bardzo troskliwa i pomocna.
A! Tylko jedna rzecz mnie osłabiła: poziom intelektualny i gadki współlokatorek z sali. 😵 Chociaż to też było w pewnym sensie zabawne. Disco polo nawet w tv wrzuciły. 😎 Zacytuję słowa jednej, gdy zaczęło ją boleć rozpieranie szyjki cewnikiem Foleya: "Ku**a!!! Nigdy więcej już mu nie dam! Niech se ku**a sam rodzi. Tych chu**w tylko interesuje, żeby zaru**ać, a potem my się musimy męczyć". 😀
Ale ogólnie odebrałam cały ten pobyt bardzo pozytywnie i czuję się spokojna. Na tyle, na ile można być spokojną przed porodem. 😉
Oczywiście mam dużo obaw i nie dociera do mnie, że za chwilę to co mi się rusza w brzuchu, zmaterializuje się w najprawdziwszego malutkiego ludzika. Uwierzę jak zobaczę.
Julie a jak tam wyprawka? Poszalałaś? Fajnie chyba tak po długiej przerwie znów przebierać w mini bodziakach? 😀 Pamiętam jak kiedyś przewinął się tu temat o nosidłach ergonomicznych o oryginalnym wzornictwie i pisałaś, że dla takiego nosidła mogłabyś chcieć znów dzidzi, no to... zamówione już? 😁 Poszalałam tiaa... 🤣 Jakieś dwa ciuszki na krzyż kupiłam w sklepie i jakieś dwa unikaty upolowałam w lumpeksie.
Poszalała to raczej moja kochana koleżanka
szafirowa oddając mi (przy okazji tego, że odkupiłam od niej laktator i matę) prawie wszystkie ciuszki po Kubusiu, od rozmiaru 50 do 80. W tym milion śpiworków, kombinezonów i całego wyposażenia dzidziola od zera do roku.
Dużo mam też jeszcze po Gabrysiu (ciuszki i nasz mega wypasiony i najlepszy wózek 3w1 Mutsy Evo), trochę od rozmiaru 74 dostałam też od bratowej i trochę różnych rzeczy od innych krewnych i znajomych.
Największą bekę mamy z tego, że na Igusia czeka łącznie ze 12 par butów, które mieszczą się w dłoni. Będzie miał w czym "chodzić" do roku. 😁
A przygotowywanie ciuszków dla maluszka jest oczywiście bardzo miłe, niezależnie od tego czy są nowe, czy używane, czy po straszaku. Wszystkie wyglądają jak nowe, bo noworody i niemowlęta raczej nie zdążyły ich specjalnie zużyć. 😉
Co do nosidła, to teraz przez Ciebie będę znowu o nim marzyć i śnić po nocach! 🤬 A już o nim zapomniałam... 😵
Może w przyszłym wcieleniu będzie mnie na nie stać.
Albo chyba, że ogłoszę akcję crowdfundingową! 😀
Kto ma za dużo piniendzy? 👀 Proszę o zrzutę na to nosidło:

Po numer konta proszę się zgłaszać na PW.
Julie, z niecierpliwością czekam na ten Twój poród. Chyba po prostu bardzo chce, zeby Twoje przeżycia były tym razem zdecydowanie bardziej pozytywne, niż przy pierwszym. Sama chciałam, zeby ta druga moja ciaza była lepsza, donoszona, żebym urodziła duże donoszone dziecko, zeby nie miało problemów ze ssaniem i żebym mogła długo karmić bezpośrednio piersią. No cóz... Mam nadzieje, ze Ty będziesz miała super poród i z niecierpliwością czekam na relację😀 Nawet nie wiesz jak mi miło, że mimo tego co Was spotyka, masz głowę do tego żeby pomyśleć o mnie.
Aż chciałabym oddać kilka tygodni spędzonych w brzuchu i trochę masy ciała od mojego chłopczyka dla Twojego. :przytul: