Przede wszystkim ogonow i uszu nie cielam.
Chcialam dobermany, bo dla mnie to najukochansza rasa, z ktora sama sie wychowalam. Moje psy mialy ciete ogony przez wlascicieli hodowli, bo prawdziwymi hodowlami to one nie byly, ot, ktos pokryl suke psem tej rasy, oboje bez papierow. Jeszcze 30 lat -20 lat temu uchodzilo za norme i nikt sie nie oburzal. Wszyscy wiedzieli ze doberman czy bokser maja nie miec ogonow i tyle. Przychodzil weterynarz czy sie do niego zanosilo szczeniaki i obcinal wszystkim hurtem jak leci, nawet bez znieczulenia, na drugi dzien po urodzeniu. Wiem, bo kiedys rodzice zdecydowali sie pokryc nasza dobermanke, urodzil sie miot i weterynarz to robil na kuchennym stole. Musialam wyjsc z suka na spacer, bo nie moglam zniesc piskow. Mowilo sie wtedy, ze takie male nie maja jeszcze rozwinietego ukladu nerwowego i nie czuja bolu-akurat.. Potem przychodzila pielegnacja kikutkow, zwykle robila to suka, ale my musielismy pilnowac, zeby nie zerwala szwu, zanim wszystko sie nie wygoi.
Spedzilam prawie rok na szukanie odpowiednich hodowli tutaj, w Stanach, bo kiedy mielismy juz dom, chcialam miec psa, a wlasciwie psy, zeby dom nie byl pusty. Corka miala wtedy trzy lata, leciala do kazdego psa na ulicy czy w sklepie, zeby poglaskac (w niektorych sklepach jak marketach budowlanych czy sklepach dla zwierzat, dozwolone jest przyjscie z psem, na smyczy i nie agresywnym w stosunku do ludzi i innych psow).
Niestety, rasa ta w Stanach jest podzielona na dwa rozne eksterierowo podtypy; dobermany europejskie-czyli te, ktore widzimy na ulicach Polski, ciezsze, z szerszymi lbami, nadajace sie do pracy np w policji czy wojsku, i dobermany amerykanskie, ktore wygladaja jak greyhoundy-waski, dlugi pysk bez stopu (przejscia miedzy pyskiem a czescia miedzy oczami), dluga jak u araba szyja, waska klatka, jakis takie bardzo smukle jak charty.
zdjecie; z lewej typ amerykanski, z prawej europejski

We wszelkich europejskiego typu hodowlach byly listy oczekujacych i kwestionariusze do wypelnienia, np czy dom jest ogrodzony, bo do mieszkania nie sprzedawali. Ile czasu dziennie pies bedzie spedzal na podworku. Dochod rodziny. Ile czasu wlasciciele spedzaja w pracy. Czy maja dziecko lub inne psy itp iitd. Znalazlam sie na liscie rezerwowej trzech hodowli. W koncu znalazlam jedna w Oklahomie, gdzie kobieta sprzedawala rasowe, rodowodowe dobermany z krycia europejskich suk ze slawnej europejskiej hodowli ze sprowadzonym z Argentyny psem w typie bardziej amerykanskim (Argentyna przoduje w hodowli dobermanow z tej strony swiata). Urodzily sie cztery szczenieta, na dwie dalam zaliczki, bo bylam zdania, ze dwa psy lepiej sie zajma soba niz jeden. Chcialam suczki i wyszly cztery suczki!
Bardzo mi sie ta hodowla podobala, bo psy mialy rotacje, czesc spedzala czas w kennelach, czesc w domu miedzy domownikami i innymi psami i konmi, i potem znowu rotacja, te psy z domu wedrowaly do kennelu. Szczeniaki byly socjalizowane od urodzenia przez znajomych rodziny, zabierala je do pracy, zeby oswajaly sie z ludzmi.. Hodowczyni kladla duzy nacisk na charakter psow, aby byl jak najlagodniejszy i najbardziej proludzki. Z tego tez powodu przestala wystawiac tego argentynskiego psa, bo widac bylo, ze nie sluzy mu psychicznie caly ten halas i podrozowanie. Niestety, i podkreslam NIESTETY nie bylo opcja czy psy beda mialy ciete ogony i uszy. Bo jej psy byly po dlugiej linii czempionow i mialy byc wystawiane na pokazach, a norma jest w Stanach wystawiania kopiowanych ogonow i uszu. Wiem, ze jej rodzenstwo jest wystawiane.
Uszy byly ciete pod znieczuleniem przez fachowca w tej dziedzinie specjalizujacego sie tylko w uszach, pod narkoza. Uszy nastepnie byly zawijane w ruloniki i stawiane, od 9 tygodnia, kiedy ich brzegi sie wygoily.
Wtedy przyszedl czas na przyjazd i wybranie, swoich psic, bo bylam zdecydowana, ze chce suczki, latwiejsze do wychowanie, nie walczace o dominacje z ludzmi w okresie dorastania. Tak niestety bylo z naszym polskim dobermanem, kiedy mial 10 miesiecy i hormony zaczely uderzac mu do glowy, zaczal z rykiem rzucac sie na mnie, bo bylam najnizej w stadzie. I wystarczylo, ze weszlam do kuchni, kiedy jadl. Konczylo sie tym, ze musialam przypierac go krzeslem do sciany (bylam wczesna nastolatka). Wtedy o kastrowaniu psow sie nie slyszalo. Niestety, w czasie ktoregos spaceru uciekl mamie i przebiegl szose, zostal uderzony przez samochod i zostal uspiony. Bardzo to wszyscy przezylismy i stwierdzilismy, ze suki sa grzeczniejsze i bezpieczniejsze dla nas wszystkich.
Jako pierwsi zadatkujacy mielismy prawo wybrac szczeniaki. Bez wahania poswieilam wszystkie swoje oszczednosci, zebrane na wymiane drzwi na tylne podworko, ktore strasznie przeciekaly.
Do meza przyszla Gaby, malutka, szczupla, wlazla mu na kolana i zaczela obgryzac mu podbrodek. Zagarnal ja i wybral, a raczej to ona sobie wybrala czlowieka.
Mi pozostalo wybranie swojej suczki. Wzielam jedna z dwoch bardziej ciezkich w budowie, bardziej w stylu europejskim.
Dostalam psy z cala istrukcja pielegnacji i zestawem startowym, hodowczyni pokazala mi jak sie bandazuje-juz szczeniaki byly nauczone stac nieruchomo do bandazowania, plus ksiazeczki zdrowia, rodowody i papiery do wyslania do zwiazku hodowcow do rejestracji. Psice dostaly imiona po Xenie, wojowniczej ksiezniczce, i Gabrielle, jej przyjaciolce i pomocnicy. Do dzis oficjalnie nazywaja sie Xena i Gabierlle Kwiksilver. Zdaje sie, ze kilka lat temu pani zdecydowala sie przejsc na emeryture i zamknela hodowle.
Tak wygladala Xena spiaca na ulubionym kocyku:

Psice bawiace sie w ogrodzie

Pilnowanie uszu i ciagle przewijanie bylo bolem w tylku. Mialo byc przez kilka miesiecy, az psice przejda zmiana zebow na stale, ktora czesto powoduje klapniecie juz postawionych uszu. Czasem trzeba bylo to robic dwa razy dziennie 😤.bo jedna drugiej zdarla, albo uszy byly pelne pylu z kopania w ziemi, albo precik podtrzymujacy ucho wysunal sie z malzowiny.
Zabieralam je od poczatku do marketu budowlanego Lowe's, gdzie ludzie mogli je glaskac, dzieki czemu kontynuowalam socjalizacje, zeby byly przyjazne do ludzi. Psi park rowniez, ale do czasu kiedy jeden mlody owczarek niemiecki malo nie zabil Gaby, bo rzucil sie na nia. Zlapalam go za kark i trzymalam w powietrzu-jak wscieklosc moze dodac sil ! A wlascicielka z oburzeniem na mnie wrzeszczala, ze nie mam prawa dotykac jej psa, ze zaraz zadzwoni na policje na mnie. Nie sluchala mnie, ze jej pies zaatakowal mojego i to ja powinnam dzwonic na policje-w regulaminie jest ze psy musza byc zsocjalizowane i nieagresywne, by byc wpuszczone na teren parku (ogrodzonego obszaru, z kilkoma zabawkami, woda dla psow do picia i lawkami dla wlascicieli). Puscilam, pies natychmiast znalazl sobie inna ofiare, cocker spaniela i przez zgromadzony tlumek usilujacy rozdzielic psy slyszalam tylko piski wlascicielki spaniela. Wiecej tam nie wrocilysmy, a naprawianie szkod psychicznych odbywa sie do tej pory. Gaby jest nieufna wzgledem innych psow.
Zaczelam zabierac je na smyczy wokol placow zabaw w tymze parku, tak, ze psice widzialy halasujace i biegajace dzieci. Czesc przychodzila, zeby je poglaskac i opowiadala o swoich psach. Nie bylam wyjatkiem, czasem np. dziadkowie odpoczywali na laweczkach kolo placu zabaw ze swoimi pupilami, majac oko na wnuki, bo rodzice byli w pracy.
Tu Xena rozparla sie przed drzwiami i strozuje 🤣

Co jakis czas zdejmowalam opatrunki na jeden dzien, zeby sie uszy przewietrzyly. Tu moja corka spiaca z psica, chyba Xena

To bylo w trakcie przewijania corki

Gaby zdecydowanie musiala dorosnac do uszu 🤣

Jesli udalo im sie wkrasc do pokoju corki, zastawalam takie obrazki 🙄:

I dzis psice sa najlepszymi przyjaciolkami mojego dziecka. Corka uzywala ich jako stoleczkow do siegania na zabronione, wyzsze polki, ubierala im kolorowe szaliczki i uczyla sie robic kucyki przez zakladanie miekkich frotek na ich ogony czy uszy. Musialam wtedy miec oczy dookola glowy, zeby nie zrobila im niechcacy krzywdy. Nie zapomne do dzis, jak zalozyla ktorejsc z nich skrzydla wrozki na gumkach wokol klatki piersiowej... 😲
Tak wyglada ich wspolna drzemka. Jesli Aerynn czuje sie gorzej, zawsze jest przy niej przynajmniej jedna psica, a czasem dwie. Uzywa wtedy ich jako zaglowkow pod glowe i pod nogi, a psice szczesliwe sapia i chrapia. Wtedy Aerwynn miala goraczke i nie poszla do przedszkola. Gaby byla caly czas przy niej.

A tak wygladaja dzis: przepraszam za balagan z tylu 😡. Gaby z lewej, wdala sie w tatusia, Xena z prawej, wdala sie w matke.

Z Xena byl problem, w czasie wymiany zebow dostala powazniej infekcji ucha. Mielismy wybor, albo przestaniemy stawiac uszy, albo moze stracic sluch. Wybralismy jej uszy i sluch, dzieki czemu jej uszy wygladaja jak skrzydla samolotu. Gdy jest bardzo ciekawa czegos-np co jemy przy stole, udaje jej sie postawic jedno ucho 🙄 Wolalam to niz pol-gluchego psa z pieknie stojacymi uszami..
Wydaje mi sie ze sa szczesliwe i dobrze zsocjalizowane. Od poczatku chodzily na kursy; najpierw socjalizacji z innymi psami, od chwili kiedy je przywiezlismy w wieku 9 tygodni, prowadzone przez lokalny klub hodowcow i milosnikow psow wszelkich ras, potem byly kursy posluszenstwa, grzecznosci np nie skakania na gosci. Kursy trwaly dwa miesiace, dwa razy w tygodniu. Musialam brac je na zmiane, bo maz nie mial czasu, wiec jeden kurs chodzilam z Gaby, nastepny z Xena. Miedzy kursami byly okolo miesieczne przerwy. Potem poszly niejako indywidualnymi tokami. Gaby byla gwiazda Rally -obedience, w skrocie Rally-O, gdzie psy bez smyczy przechodza tory przeszkod,
A Xena pokochala agility, z ktorego zreszta zostalismy wywaleni, bo pani prowadzaca wolala male i srednie psy, ktore sa szybsze i mogla potem zbierac z nimi medale na pokazach. My to robilismy dla frajdy. Poza tym kiedys Xena wlazla bez pozwolenia na bardzo wysoka i waska kladke i byla bardzo z siebie zadowolona. Do dzis lubi wejsc i balansowac na drewnianym oparciu sofy, ktore ma moze 5 cm szerokosci, potem przelazi na gornej czesci soty , tez tej samej szerokosci, by skonczyc na rugim podlokietniku. A wazy bagatela 60 kg miesni. Wkakuje tez bez rozbiegu na naszego piskupa, a potem jesli jej powiemy, na wierzch kabiny. Moze tez wskoczyc na drewniany stolek czy krzeslo i tam siedzi grzecznie, np w poczekalni kliniki weterynaryjnej. Kiedy inne psy siedza lub leza na podlodze, ona siedzi na krzesle obok mnie 🙄
Do dzis sa ulubionymi pacjentami w klinice wet. Xena upiera sie wskoczyc na stol do badania i rozklada sie na nim, chociaz szynki jej sie trzesa ze strachu. Obie maja juz rytual, ze jak pojawi sie techniczka do pomiaru pulsu, temperatury itp to psice wyciagaja lby do calowania w czolko 🤣. To samo jest z pania weterynarz, obowiazkowo cmoka je, dopiero potem przystepuje do egzaminu czy szczepien 🤣 🙄
Obie zas przygotowywalam do zdania egzaminu na psa pracujacego tzw service dog, ktore mozna zabierac z soba w rozne miejsca jak szpitale, szkoly, domy starcow, gdzie ludzie moga je glaskac i przytulac. Niestety miesiac przed dostaniem certyfikatu nastapil ten wypadek z Jerrym, kiedy nastapil mi na noge i zerwalam miesnie i sciegna prawego biodra i nie bylam w stanie chodzic. Do dzis sa lepsze i gorsze dni mimo operacji.; Ciagle jestem na silnych srodkach przeciwbolowych.
Spotkalam tez osoby szkolace swoje psy do innych rodzajow sluzby np szukania ludzi i cial pod gruzami, jedna z pan z dwoma duzymi psami, jeden z nich byl dobermanem, drugi, zabijcie mnie, juz nie pamietam, owczarek niemiecki czy labek, przyjezdzaala szkolic psy klubowe. Myslalam o tym, ale wtedy musialabym jezdzic w takie rejony jak te po huraganie czy tornado, zeby pomoc szukac zaginionych ludzi, i nie bylam psychicznie do tego zdolna. Poza tym mialam dziecko, ktorym musialam sie zajac. Ci ludzie sa ochotnikami, za wlasne pieniadze szkola te psy i jezdza, czesto setki kilometrow w jedna strone, zeby pomoc innym. Bardzo ich podziwiam.
Na wiecej zdjec potworow zapraszam tu:
http://re-volta.pl/galeria/album/7183A ponad rok temu dolaczyl do nas Ralf. Mial byc krzyzowka wilka i husky. Maz wyslal mi SMSa ze zdjeciem jego pyszczka i pytaniem, czy moze do nas dolaczyc i ze on obiecuje sie opiekowac i zajmowac. Pies w trybie natychmiastowym potrzebowal domu. Jego pani mieszkala w mieszkaniu chlopaka, z ktorym sie wlasnie rozeszla, wiec musiala na gwalt poszukac czegos innego. W mieszkaniach na wynajem rzadko mozna trzymac zwierzeta, wiec musiala sie pozbyc dwumiesiecznego wtedy szczeniaka. Od jakiegos czasu pies sypial w zamknietym samochodzie, na ulicy. Jak moglam wiec odmowic.
Nakupilam ksiazek, czytalam bardzo duzo artykulow o wilkopsach, jak z nimi postepowac, jak je szkolic. Na szcescie okazalo sie ze zaden z niego wilkopies, jest rowniez za maly jak na husky, najprawdopodobniej jest rasy Alaskan Klee-kai co po inuicku znaczy 'maly pies' i wyglada wlasnie jak taka miniatura husky, do kolan, no moze nieco wyzej. Mezowi oczywiscie szybko przeszla ochota na zajmowanie sie nim, wiec dom musze sprzatac co najmniej dwa razy dziennie, zeby nie walaly sie jego kudly po katach. Po kilku dniach nie sprzatania moge zrobic z jego welny czapke na drutach, i to mimo wyczesywania. Maz tez odpuscil sobie tresure, ale Ralf szybko zalapal kilka podstawowych komend obserwujac psice. Teraz z Gaby stanowia najlepsza pare przyjaciol, tarmosza sie i biegaja wieczorami i wczesnym rankiem, kiedy jest chlodniej, ktos z boku moglby pomyslec, ze doberman zagryza biednego futrzaka, tylko ze futrzak sam sie podklada, wywala brzuchem do gory, nastepuje wtedy zryw na czery lapy, slalom galopem miedzy drzewkami po trawie i znowu brzuchem do gory i 'wygryzanie pchel' z niego przez Gaby. Xena nie moze sie powstrzymac i tez gania, ale glownie obszczekuje. Gaby stracila piec kilo od kiedy mamy Ralfa 🤣 🤣
Chcialabym tez zaznaczyc, ze nie zgadzam sie z idea kopiowania ogonow u koni, bo jak biedne moga sie oganiac od much. Ale z tego co czytalam, chodzi o uwypuklenie miesni i masywnosci budowy zadu, bardziej niz o przerzucanie ogona przez wodze. Podejrzewam, ze wiekszosc z nich zycie spedza tylko na pastwisku i w stajni i w podrozy, tak jak konie ze slynnego teamu Budweisera.
Ciezkie konie sa czasem pokazywane na rodeo, w konkurencji ciagniecia jak najwiekszego ciezaru po piasku; ciagna na uprzezach obciazone specjalne platformy
Za literowki przepraszam :kwiatek:
Bronze-tak jak pisalam wczesniej. Gorsza dzielnica =mniejsze podatki wplywajae na konto szkoly=mniej pieniedzy na nauczycieli i wyposazenie. A dzici, ktore nie sa na tyle zdolne, zeby dostac stypendium na studia, musza albo placic ciezkie pieniadze, albo isc zarabiac i skonczyc kiedys tam, jesli jeszcze beda mieli czas i ochote.
Nasz szkola jest w porzadku, choc chcielismy przeniesc ja do lepszej. Odsraszylo nas, ze co semestr znowu trzeba ubiegac sie o miejsce bo nie jest ono zagrwarantowane, nawet jesli dziecko chodzi juz do tej szkoly. I wtedy znowu zabierac swoja corke do rejonowki, w polowie roku? Bez sensu.
Dlatego 'najlatwiej' jest zaciagnac kredyt po uszy i kupic dom w lepszej dzielnicy. Zeby dzieci szly do lepszej rejonowki. Mowie oczywiscie o normalnych ludziach, nie o bogaczach, ktorzy moga wybierac prywatne szkoly, chocby i z internatami, jak w Harrym Potterze 🤣
O pensjach nauczycieli nie wiem nic, niestety.
Moge jeszcze dodac, ze dziecko do tej pory (klasy 1-3) mialo jednego nauczyciela w ciagu roku, teraz sa dwie, jedna przed poludniem, fruga po poludniu, do tego doszly te zajecia dodatkowe dla zdolnych,
Od tego roku mogla -i zapisala siie na chor szkolny.
Moge ja dopytac o szczegoly, jesli napiszesz mi o co ja pytac :kwiatek:
Edit-uzupelnienie wpisow i walka z literowkami! 😡 😫