busch dziękuję :kwiatek:
ja poproszę o rozpiskę 🙂
Ja robię następujące ćwiczenia:
-
rozciąganie czworogłowego uda: stajemy na jednej nodze(najlepiej przy ścianie lub innym punkcie podparcia), drugą uginamy w kolanie i chwytamy ręką za stopę w kostce(lewa noga-lewa ręka, prawa noga-prawa ręka). Z tej pozycji przyciągamy ugiętą nogę maksymalnie do góry.
-
rozciąganie dwugłowego uda: stajemy na lekko rozstawionych nogach (np. rozstawione na szerokość ramion) schylamy się, nie zginając kolan, próbujemy dotknąć buta. Najlepiej zacząć od lewej strony, przez środek, do prawej strony. Kluczem jest mieć proste kolana. Jeśli nie masz dość rozciągnięcia by dotknąć butów, pogłębiaj np. tylko do kolan
Alternatywnie: siadasz, nogi kładziesz proste, lekko rozłożone (zależnie od stopnia rozciągnięcia, może być nawet 45 czy 90 stopni, a może być kąt ostry). Następnie jedną nogę zginasz tak, by podbicie stopy lewej dotykało wewnętrzną stronę uda prawego. Na !!prostych!! plecach próbujesz prawą ręką sięgnąć prawej stopy. To może być dość nieznaczny skłon jeśli jesteś nierozciągnięta. Pogłębiasz tylko do momentu, do którego pozwala nie tylko dwójka, lecz także Twoje plecy. Powtarzasz na drugą stronę.
-
mięśnie wewnętrzne ud: zginamy lewą nogę aż udo złoży się całkiem i dotknie łydki. Prawa noga zostaje prosta. Jak poniżej:

Alternatywnie: siadasz na ziemi. Robisz zmodyfikowanego lotosa, w którym podbicia obu stóp przylegają do siebie. Następnie pogłębiasz rozciągnięcie poprzez dociąganie kolana do ziemi. Pilnujesz prostych pleców.
-
mięśnie głębokie ud: kładziesz się na plecach, nogi zgięte w kolanach, podeszwy stóp dotykają ziemi. Następnie robisz taki manewr jak na filmiku (za dużo tłumaczenia a ćwiczenie proste i bardzo satysfakcjonujące):
-
mięśnie zewnętrzne ud: siadasz na ziemi, nogi złączone i proste przed sobą. Nogę lewą zginasz w kolanie, a następnie kładziesz stopę za prawą nogą, na wysokości mniej więcej uda. Kładziesz dłoń mniej więcej na kolanie/dolnej części ud nogi zgiętej. Przyciągasz delikatnie nogę zgiętą do tułowia aż poczujesz opór.
-
łydki: robisz pozycję psa z opuszczoną głową. Możesz balansować między obiema stopami, zadzierając piętę stopy lewej, przekładając ciężar ciała na stopę prawą i czując rozciągającą się łydkę. A następnie zmienić stronę.
Jeśli pies z opuszczoną głową jest dla Ciebie za trudny, to alternatywnie: stajesz przy ścianie, palce stopy lewej dociskasz do ściany, pięta opiera się na ziemi. Przyciągasz całą siebie do ściany, od tułowia do kolan, aż poczujesz rozciąganie w łydce. Powtarzasz na drugą stronę
-
głębokie struktury biodra: robisz wykrok. Noga przed Tobą normalnie jak do wykroku, na niej opiera się prawie cały ciężar ciała. Noga za Tobą ma być prosta, dotykasz podłoża tylko przednią częścią stopy (angielskie tzw. ball of the foot). Zwykle sama pozycja już rozciąga co trzeba - jeśli nie, to pogłębiasz wykrok nogi przed tobą lub/i lekko pochylasz tułów do tyłu.Pilnujesz tego, by noga rozciągana - za Tobą - była prosta. Powinnaś czuć ciągnięcie trochę w dwójce, ale przede wszystkim trochę wyżej, tam gdzie masz biodro i pachwiny. Zajebiste ćwiczenie zwłaszcza dla ludzi z siedzącym trybem życia, bo te struktury zwykle mamy przykurczone od siedzenia.
Dla zaawansowanych na tę część nogi polecam pozycję gołębia (pidgeon pose). W pozycji gołębia możesz też dojechać czwórki jeśli masz już jakiś stopień rozciągnięcia: po prostu przy gołębiu chwytasz za stopę i dociągasz do tułowia aż poczujesz ciągnięcie.
Podstawowe zasady rozciągania:
- NIE szarpać ruchu!!!
- pogłębiasz spokojnym, powolnym ruchem i przytrzymujesz gdy czujesz że ciągnie. NIE pogłębiasz szarpiącym ruchem!!! Tylko spokojnym dociągnięciem dalej i przytrzymaniem
- NIC NA SIŁĘ. Ma ciągnąć, ale nigdy boleć.
- jeśli coś jest za trudne, to jest za trudne. Nie ma sensu wykonywać takiej pozycji. Poszukaj wtedy łatwiejszej alternatywy na ten sam mięsień/tę samą grupę mięśni
- w każdej pozycji powinnaś chwilę wytrzymać. Skup się na spokojnym, głębokim oddychaniu. Jeśli czujesz, że przestajesz czuć ciągnięcie, to możesz daną pozycję spokojnym ruchem pogłębić, i znowu w niej trochę posiedzieć.
- rozciągasz się PO treningu, rozciąganie przed jest mało sensowne, mało produktywne i zwiększa ryzyko kontuzji. PRZED treningiem się rozgrzewasz.
- po bieganiu optymalnie jest rozciągnąć wszystkie mięśnie, ale nie jest to konieczne. Konieczne jest natomiast dobrze rozciągać sobie wszystkie ważne partie mięśni w nodze. Jeśli którąś raz pominiesz, to pamiętaj o niej przy następnym razie.