M jak mieszkanie czyli wszystko o urzadzaniu:)
A my wczoraj poznaliśmy przyszłą, najbliższą sąsiadkę 🙂 okazuje się, że nie tylko my jeździmy co chwilę zaglądać co tam na budowie. Fajna otwarta babka, może z 5 lat starsza od nas, więc super- najbardziej obawialiśmy się, że za najbliższych sąsiadów będziemy mieć starych dziadków którym będzie przeszkadzał każdy głośniejszy dźwięk, grill itp itd. Jakoś mi ulżyło 😀 I z tego wszystkiego nie zrobiłam wczoraj fotki a już zaczęli robić dach 😤
U mnie machina poszla w ruch. Niestety dowiedzialam sie, ze raczej nie bede mogla przebudowac strychu tak jak chcialam, ale nadal mam 4 inne koncepcje przebudowy wiec ok.
Nie moge sie doczekac.
A najlepsze, ze bede w domu lapac moje super WiFi z pracy.
Prawie mamy sypialnię! 🏇 Wczoraj malowaliśmy sufit i jedną ścianę i kładliśmy panele, a dziś reszta ścian i szukanie łóżka. 🙂
mundialowa, juhu! Kiedy realnie będziecie mogli zamieszkać, jak myślisz?
No dobra. A u nas mała rewolucja, zmiana o 180 stopni... A mianowicie kupujemy mieszkanie. Domu w tym roku nie będzie dzięki pani ze starostwa, za rok, jak nadal będą tak ceny szły w górę, przestanie nam się to mieścić w budżecie... I postanowiliśmy przeżuć swoją życiową porażkę i poszukać pewniejszego rozwiązania. Bardzo proszę bez złośliwości, bez tekstów "no coooo wyyy, tak łatwo się poddajecie", bo to nie była łatwa decyzja, ale chyba zdroworozsądkowa. Musimy zmienić lokum, bo ciśnięcie się we troje z psem na 35,7m2 nas w końcu dobije, potrzebujemy przestrzeni. A, ze nie bierzemy kredytu, który nas przywiąże na 30 lat, to kiedyś jeszcze może będzie i ten domek...
Chcieliśmy uniknąć bloku, mrówkowca, wielkiej płyty. Chcieliśmy coś z charakterem. I... znaleźliśmy. Mieszkanie nieco poniżej 60m2 na niskim parterze willi z 1936 roku. Kóra była niegdyś... siedzibą Gestapo 😉 Willa stoi na skraju lasu, otoczona drzewami, kwiatami, cisza, spokój, poza nami będą tylko trzy rodziny, w tym dwie 90-letnie panie. Jest własne zadaszone miejsce parkingowe, weranda, ogródek. Stan do zamieszkania, jedynie do umeblowania po swojemu, no i meble kuchenne do pomalowania na biało, bo jest jakoś tak po hamerykańsku.
Kilka zdjęć z ogłoszenia na razie. Niestety, nie mam zdjęcia budynku, a szkoda, bo jest piękny!





maleństwo, wow, ale te teren zielony extra!! On należy do budynku czy to jakaś część wspólna? Daleko od centrum miasta? Pokaż koniecznie zdjęcie budynku i jak jest usytuowany, bo wygląda to fajnie. I weranda super, tylko bym te kafle czymś przykryła żeby się cieplej zrobiło. Szczerze mówiąc ja na waszym miejscu zrobiłabym dokładnie to samo. Gratulacje 🙂
A sprzedaliście stare mieszkanie?
Dzionka, na szczęście mamy umowę taką, ze państwo poczekają, aż sprzedamy. Oni się budują za miastem i nie mają spiny na wyprowadzkę. Więc fajny układ. Jak to powiedzieli - mogą się wyprowadzić za tydzień albo za rok 😉
Zdjęcie budynku muszę sama zrobić, bo mimo, ze jest historyczny, to nie znalazłam w necie.
Ogródek jest tylko nasz. Każde mieszkanie ma swój, w wielkości zależnej od wielkości mieszkania. Nasz jest drugi najmniejszy, ale piaskownica jest, altana jest, grilla i małe garden party się da zrobić. Jest też ogrodzony, więc ani Kalina, ani pies nam nie nawieją.
To jest sam koniec miasta, ale do centrum kilka minut autem, kilkanaście z buta. Będę miała dalej do pracy, ale ogarnę autobusem, mam bezpośredni.
A werandę na pewno się jakoś ociepli, jak i resztę. Ja już widzę moje halloweenowe lampiony na tych schodkach :p
maleństwo, no dla mnie bosko i wpraszam się next time 😍
maleństwo, - czad! 😍 Serio, zazdraszczam, bardzo klimatyczne i fajne lokum 😀 I to bez kredytów, no rewelka. No i mniej sprzatania, niż w domku 🤣
Dzieki wielkie! Dzią, zapraszam oczywiście. Nawet kasę na parking naszykuję 😉
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
23 lipca 2017 11:15
maleństwo, super. Może nawet lepsza opcja niż domek 🙂
malenstwo Szczerze? Bardzo dobre rozwiazanie! Naczytalam sie o waszych przebojach, sama jestem w srodku naszych zawirowan i gdybym mogla teraz kupic mieszkanie...eh, pewnie bym sie zdecydowala bez zawahania. Serio! Wasze przyszle lokum wyglada super i napewno odetchniecie. A jak sama napisalas-moze kiedys budowa bedzie dla was i bedziecie mieli dom. Gratki i trzymam kciuki za rychla przeprowadzke!
Dzięki, kochane :*
Ja przesądna nie jestem, ale to naprawdę wyglądało, jakby wszystko krzyczało "nie idźcie tą drogą" :p
Też tak myślę, takich znaków nie można ignorować 😉 No to oby się mieszkanko sprzedało. Ale Lilacz będzie happy...
maleństwo, super!!!!! 😍 No to teraz kciuki żeby mieszkanko szybko poszło 🙂
maleństwo, super decyzja, stresy trzeba sobie ograniczać, a nie ich dokładać 🙂
maleństwo, ale super to mieszkanko! Coś pośredniego pomiędzy domem, a mieszkaniem w bloku. Gratuluje i życzę szybkiej sprzedaży!
Dzięki!
ewuś, dokładnie tak! Taki kompromis.
maleństwo, gratulacje i kciuki za sprzedaż mieszkania!
malenstwo U nas bylo z dzialka i domem wrecz przeciwnie. Mimo mojego ogromnego sceptycyzmu wszystko ukladalo sie tak, jakby budowa byla nam pisana. Ja mialam zupelnie inne plany na nasze oszczednosci (swoj biznes), ale tyle rzeczy sie poskladalo na nasza decyzje, ze heh. Gdyby tak nie bylo, to zupelnie nie walczylabym o ten nasz dom.
Mąż jednak wyszperał w czeluściach wujka Google.
maleństwo, ale klimatyczne miejsce! 🙂
maleństwo, czadersko to wygląda! Gratki!
A ja mam dylemat. Zachciało mi się na swoje iść, kupić coś. Tylko że w kwocie na jaką możliwe że dałabym radę sobie pozwolić lokalizacja byłaby słaba. Ale to jeszcze do przeżycia. Tylko że przeraża mnie koszt kredytu. Mam mieszkanie od babci - do końca życia sobie tam będzie mieszkać. Potem będę mogła je sprzedać i coś kupić. Albo spłacić kredyt. I zastanawiam się czy cisnąć już z kupnem czegoś, czy jednak wynajmować i później kupić jak będę mieć kasę za tamto mieszkanie (a i może stabilniejszą sytuację życiową). Ehh.
malenstwo aaaaa, jaki ogrod!!!! Bym sie 5 minut nie wahala, serio!
magda pomysl o tym tak, ze bedac na swoim placisz na swoje, a wynajmujac placisz podobnie, komus w kieszen i nic nie bedziesz z tego nigdy miala. Dla mnie wynajem, szczegolnie w miescie ze zwariowanymi cenami za pokoj czy mieszkanie, zwyczajnie sie nie oplaca. Koszt kredytu no wiadomo ze maly nie jest, ale i tak sie oplaca.
nerechta, thx :*
magda, myślę tak samo, jak nerechta. Wynajmując, płacisz kupę kasy za czyjeś. Chyba mimo wszystko wolę płacić za swoje. oczywiście, trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw, ale przychodzi w życiu taki moment, ze się już po prostu chce swojego.
Maleństwo - hacjenda wyglada niesamowicie swojsko i przytulnie! Niech wam sie dobrze mieszka :kwiatek:
Magda - ja wlasnie czekam na rozpatrzenie kredytu - bede go spalcac sama bez niczyjej pomocy przez najblizsze 30 lat, wczesniej w sumie sie nad tym nie zastanawialam, co sie stanie jakby (odpukac) noga mi sie podwineła i po przeczytaniu Twojego wpisu troche sie przerazilam 😲 , ale tak czy inaczej od 15 lat mieszkam na wynajmie i płace za to, coby sie nie działo. Zawsze mozna podnająć dalej, no i z kim nie rozmawiam, to wszyscy uspokajaj,ą ze nie taki kredyt straszny jak go malują 🙂
Dziękuję, uspokoiłyście mnie. Kredyt to jedno ale mieszkać to chyba będę w gołych ścianach 😂
magda, byle materac był do spania i jakaś kuchnia z łazienką, reszta na spokojnie 😉 Chociaż ja mam dość naszego ciągłego 'remontu' 😉
magda, Jak nie widzisz perspektyw, że za rok czy dwa zostaniesz milionerką i kupisz mieszkanie za gotówkę to bierz kredyt. Im szybciej tym lepiej, ja np. tak sobie myślę, że wzięłam kredyt dużo wcześniej niż moi rodzice, ale dzięki temu w ich wieku (w jakim są aktualnie) będę kończyła go spłacać, z kolei im zostało jeszcze z 15 lat 🙂
maleństwo, Przepiękne okiennice 😍
magda, da się ogarnąć wykończenie stosunkowo niewielkim kosztem, wliczają to w kredyt ;D jak Cricetidae, , podłoga, kuchnia, łazienka i materac 😉 reszta 'przyjdzie' 😉 a jak dziewczyny pisały - kupując mieszkanie płacisz na swoje a nie na czyjeś 😉 A jeśi masz wizję kiedyś w przyszłości p[rzejąć mieszkanie babci, to zawsze będziesz je mogła podnająć (co wesprze spłacanie kredytu) albo sprzedać i go spłacić przynajmniej w jakiejśtam części 🙂 Ja też miałam przez chwilę wizję 'gotówki' dopiero za dwa/trzy lata i miałam brać kredyt 'póki co' a potem go spłacić zamiast te kilka lat czekać z kupnem i ładować chore pieniądze w wynajem.
maleństwo, cudowny kompromis!!! Budynek faktycznie z klimatem, do tego w wolno stojącym budynku, z ogrodem, zielono. Prawie jak dom 😀
W ogóle teraz pojawił się i rozwija trend 'współbudowania' domów. Zbiera się np 3-4 znajome rodziny. Kupują większą działkę i zrzucają się na budowę albo dużego domu, albo czegoś w rodzaju szeregu. Wszystko w myśli 'sustainable architecture. Spadają koszty projektu, budowy, utrzymania. Coraz więcej tego za granicą, w końcu dojdzie i do nas, fajna sprawa. Co-living itp. Jeśli w przyszłości miałabym niewielki budżet na budowę własnego domu to poważnie bym się nad taką opcją zastanowiła, bo relatywnie można sobie wtedy za te same pieniądze wybudować wiekszy dom, z większym ogrodem. Kwestia plusów i minusów do analizy.
Tak mi się od razu skojarzyło z tym Waszym mieszkaniem w domu 😀
u mnie jutro wchodzi parkieciarz, wczoraj schowaliśmy kuchnię pod łóżko (strasznie mnie to bawi xD). Masakra będzie z wyciąganiem ale innej opcji nie było. W tym tygodniu wybieram kolory farb i ruszamy z malowaniem po położeniu parkietu 😍
smartini, zazdroszczę 😉 u nas się wszystko zacięło, sufit malowany 3x i nadal wychodzą jakieś placki, więc idzie do malowania jeszcze raz. Ściany wymyśliliśmy sobie w 3 kolorach, więc nawet nie zaczęliśmy zabawy (chcemy poziome szerokie pasy). Najważniejsze, że jest gdzie gotować, bo tuż po zakończeniu naszej kuchni mój wujek i nasz stolarz w jednej osobie... złamał rękę 🙁 Zostały jakieś szczegóły do dokończenia, ale jednak nas hamują, a nie będę go teraz pierdoły prosić, bo i tak mu się robota obsunie... 🙁 Może potem wstawię jakieś zdjęcia 🙂