<za duże, czy jednak się uda?>
Za duże, już zmniejszam.Drugie zawody i już bez głupich wpadek (które poprzednim razem zrzuciły nas z 2. na 6. miejsce. :P). I wygrana. Jestem dumna i z konia i z siebie, bo okazuje się, że to nasze bieganie po lasach, amatorski trening i nauka z internetów jednak dają radę, przynajmniej na tak krótkim dystansie. :P Na dłuższy chyba jednak przydałby się trener.
15,73 km/h, 43,4 kilometra. Nasz pierwszy pucharek leci w honorowe miejsce. 😀