Ostatnio miałam spory problem ze znalezieniem obroży dla Bu. Gwiezdne wojny, a następnie kucyki pony szybko odeszły w zapomnienie. Nie chciałam tych marketowych, bo Zło ma delikatną skórę, a do tego od obroży, które nie są podszyte szybko wyciera się sierść. Sklepy oferujące "hand made" również były spalone, bo nie odpisywały na wiadomości, chciały jakieś niemożliwe pieniądze, miałam już od nich obroże i były nietrwałe albo zwyczajnie nie miały nic ładnego.
I przypadkiem trafiłam na firmę
Hauever. Mają obroże i smycze. Obroże bez podszycia, na plastikową klamrę lub na półzacisk z możliwością przypinania jak zwykłą obrożę. Z dużymi, metalowymi, ale lekkimi elementami w różnych kolorach. Obroża jest też nitowana.
W ubiegłym tygodniu przyszła do mnie obroża "góry", przepięknie zapakowana. W lipcu wjedzie "arbuz" 🙂 Jak dla mnie mega się wyróżniają na tle tych innych wynalazków. 🙂



Forum niestety strasznie kradnie jakość. Wzór jest piękny, dziewczyna, która robi te obroże sama namalowała wzór, a później wyprodukowali jej taśmę 😉