Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Nie będzie dobrze 🙁 Żołądek dokucza, boli i już zjadłam moją sałatkę, którą miałam na obiad. Czuję czczość, z którą bardzo trudno walczyć. Najchętniej opchnęłabym jakąś bułkę, żeby wypełnić żołądek porządną treścią... Kurde no! Muszę wytrzymać! Nie chcę być pączusiem!!!
Ja nie mam pojecia, jaką powinnam wczoraj dostac ocene, bo dietę trzymałam super, a potem wypiłam 3 piwa. Zupełnie nie mam wyrzutów sumienia, bo juwenalia są raz w roku, a dzisiaj się obudziłam tak fantastycznie wyschnieta 😀
Oj tak...alkohol na wieczór ślicznie odwadnia. 🙂
tunrida, czułaś w stawach różnicę biegu po asfalcie contra bieg po lesie?
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 maja 2017 13:29
Ascaia, noga boli, siniec jest, ale opuchlizna zeszła na szczęście. P. dostał za swoje wieczorem na treningu. Chyba kupie jego trenerowi kwiaty  😂
Nie jedz buły!!
Trzymam się, nie jem.
Tzn. zjem ją, ale we właściwej porze, zgodnie z planem, a nie na "zapchanie się".
I może wypiję zaparzonego lnu? To niestety kalorie, ale może żołądek sie uspokoi. Coś czuję, że czeka mnie wizyta u gastrologa, bo za często się te problemy powtarzają...

Ale póki co jestem twarda. Sałatka weszła jako nieco mocniejsze drugie śniadanie czy baaaardzo wczesny obiad. 😉 To za jakąś godzinkę będzie ta bułeczka z hummusem, a później jogurcik. I będzie dobrze.
Ruchu będzie mniej, bo za dużo mam roboty komputerowej i spacery z psem będą szybkie.
Tak, żeby "nie zawieść" 😉 Garminka - już mi znacznie podwyższył wyzwanie na dzienną ilość kroków. Z początkowego 7125 teraz mam już 10360. Głupio będzie tego nie zrealizować. 😉

Mówiłam już, że strasznie się cieszę tym Garminem? 😉 😉 😉 
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
11 maja 2017 22:06
Cisza sie zrobila, ja na 5, a wy chyba jecie? 😉
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
11 maja 2017 22:10
Ja tańczyłam  😀 i wpadło parę %%  😡
Skąd wiedziałaś? 😉 Żartuję, już nie jem. Ale niestety nie było tak dobrze jak myślałam, że uratuję ten dzień.

Przyszła Twoja opaska? Bo mnie ciekawość "zabije". 😉
Od dwóch dni mało jem.
Schudłam następne 3 kg.
Teraz muszę uważać żeby jo-jo nie załapać.
11.05

sanna-6  tunrida-5  jara-5  efeemeryda-5  Ramires-?  majek-4  robakt-?
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 07:22
Przyszła Twoja opaska? Bo mnie ciekawość "zabije". wink


Nie doszła. Na trackingu mam informację, że został zatrzymany przez urząd celny, także ten ...  🙁


edit:

Ale z dobrych wieści to byłam wczoraj na fat burningu i teraz po spiningu nie mogę siedzieć na rowerze, a po wczoraj nie mogę na nim pedałować, takie mam zakwasy w udach  🤣

Dziś tylko pilates, za to jutro jak wstanę do idę na dwie godziny - body workout i zdrowy kręgosłup. I chce mi się tam chodzić, bo dziś znów na wadze mniej! A mialam się nie ważyc  😂


edit2:
I w ogóle w biedzie jest ananas za 3,99zł/kg! Także mam dziś na śniadanie płatki owsiane z musem z banana, kiwi i ananasa  😜 A ma obiad miks kaszy jaglanej z orkiszową, kurczak i miks sałat.
Jara...jeśli właśnie nie lubisz tych aktywności i ich zwykle oszczędzasz swojemu organizmowi, to właśnie je rób. Dobra decyzja. najgorsze co można zafundować organizmowi chcąc schudnąć, to taka stagnacja i brak zmian. Nasze organizmy świetnie się przyzwyczajają. I do wysiłku i do jego braku i do niejedzenia i głodowania i do żarcia syfu. I z moich obserwacji wynika, że najlepiej na zastoje robią właśnie takie szoki  😀  Tak więc szokuj go dalej i powodzenia!
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 08:37
Taki właśnie mam plan, różne różności, czasem moc, a czasem rozciąganie.    :nunchaku:

Kupiłam wczoraj młody jęczmień, jezusmaria jakie to paskudne  :oczopląs: dziś jak to piłam to, aż mnie szarpało żeby wyjść z powrotem  😁
Przy zielonej kawie to i tak rarytas. 😉
smartini   fb & insta: dokłaczone
12 maja 2017 09:08
Ascaia, to muszę ten jęczmień spróbować, zieloną kawę piłam i ok, delicje to to nie są ale paskudna też nie jest, przynajmniej dla mnie 😉
Może miałam po prostu jakąś kiepską, ale... była straszna! Mówiąc wprost - waliła zgniłym kompostem. 😉
Zielony jęczmień jest dla mnie zupełnie znośny.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 09:11
smartini, nie idź w tą stronę, nie pij tego!  😂
Ja ten jęczmień tylko z sokiem jabłkowym mogę przełknąć, a kupiłam bo mi przyjaciółka zachwalała, że to taaaakie pyszne.  😂 za to kawę zieloną bardzo lubię.
Z racji pauzy na siłowni miałam w tym tygodniu mniej jeść, zrobić może jakiś detoks - i kicha, nadrabiam w końcu zaległości towarzyskie, teraz jestem u mamy, jem to, czego nie powinnam... Ale pilnuję się, pomijając paluszkowy napad max. 1800 kcal, trochę odpoczynku chyba dobrze zrobi mojej głowie, a przecież od razu nie przytyję nie wiadomo ile.
Kupcie zielony jęczmień w tabletkach. Łyka się bez problemu i dawka chyba większa. Green magma- to oryginalny produkt, ale pewno są i tańsze zastępcze. Dobrze, że przypomniałyście, bo swojego nie łykam.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 09:31
Już tyle tych tabletek łykam, że chyba kolejny jęczmień nie zrobi różnicy 😁


O i znalazłam, że moja firma od suplementów robi zielony jęczmień w dużej dawce  💃
ja tylko:
- hormony o 4:30
- wodę z cytryną i imbirem o 6😲0
- L- karnityne przed bieganiem ( zapominam o niej  :icon_redface🙂
tak więc zielony jęczmień 3x2 tabl 30 minut przed posiłkami muszę sobie wstawić w harmonogram.
Zwłaszcza, że rzucanie palenia zbliża się wielkimi krokami ( a w ogóle nie czuje chęci odstawiania, ale muszę, nie mam wyjścia)
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 13:22
Rany mam takie zakwasy w udach i w pośladkach, że nie mogę chodzić, siadać, kucać, korzystanie z toalety przy takim opojeniu wodą też jest upierdliwe  😵 😁 i teraz nie wiem czy iść na ten pilates dziś czy dać spokój i iść jutro rano.
busch   Mad god's blessing.
12 maja 2017 20:02
JARA, ja sobie jednak odpuszczam jeśli mam tak potężne zakwasy, że nie umiem normalnie funkcjonować 😉. Nie dość że wtedy ćwiczyć normalnie nie ma jak, to jeszcze mi się to w ogóle nie 'rozchodzi'. Znaczy się w trakcie ćwiczenia może się trochę zmniejsza poziom bólu, ale potem wraca ze zdwojoną siłą 😀.

Plus wiadomo - regeneracja też jest ważna, bo to wtedy się mięśnie budują 🙂
Ja rozciągam. I masuję. Siłowe odpuszczam. Aeroby...różnie, zależy od tego jak bardzo nie mogę się ruszać. 🙂 Bo czasami ręce bolą, ale dół ciała sprawny i pobiegać może.
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
12 maja 2017 20:39
Nie poszłam nigdzie, przespalam się 2h i nie moglan przewracac z boku na bok 😁
Ja odpadam do poniedzialku. Nie mam nawet czasu wchodzić na volte, więc nie ogarniam tabelki. Wrócę do Was po weekendzie!
12.05

sanna-5=  tunrida-5 jara-5 efeemeryda-4  Ramires-x  majek-4 robakt-?
............
Kibluję nadal w robocie. Wstałam, wszyscy śpią więc korzystam i zabieram się za jakiekolwiek ćwiczonka
Zeżarłam pączka............  😕 ale potem trzymałam dietę i chodziłam na fitness i zleciało prawie 2 kg w dół w ciągu tygodnia ;p ale nie wiem czy to dobrze bo teraz wiem że mogę sobie na to pozwalać :P
ej laski, a co tten młody jęczmień daje oprócz tego, że jest supermegafit i modny? 😉

u mnie bez zmian - trzymam dietę, piąty tydzień wchodzi - zmian na wadze brak, zmian w obwodach brak. Zmieniłyśmy z trenerką rozkład makro - może to coś da...😉 już mnie to zaczyna śmieszyć :P
Idę w ramach motywacji kupić sobie zegarek treningowy, o. A potem na siłkę 🙂

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się