Kupno konia

moja koleżanka miała klacz po Bijou i po walniętej kobyle, a konik spokojny. Chętnie skaczący, ufny
Sprawa nie jest taka prosta. Jest dość dużo rozbieżnych informacji o odziedziczalności i  powtarzalności temperamentu, bo charakter jest elementem pochodnym temperamentu pod przemożnym wpływem środowiska. Jeśli przyjąć , że powtarzalność cechy jest wysoka, to znaczy ze u większości potomstwa cecha ujawni się, jednak nie u wszystkich.
polecam lekturę :
http://pzhk.pl/wp-content/uploads/Temperament-i-charakter-ocena-u-koni.pdf
http://hij.com.pl/wiedza-czy-wyczucie/
Te publikacje dobrze porządkują wiedzę w tym temacie.
Przy obecnym modelu wychowu młodych koni , szczególnie za granicą wiele cech konie nabywają w wyniku "problemów dnia codziennego": braku pastwisk, wychów po za stadem, izolacja szczególnie ogierów, izolacja koni sportowych pod pozorem potencjalnych kontuzji itp. Aby rzetelnie ocenić psychikę konia w zakresie jej zależności od odziedziczonych genów należałoby dobrze znać i opisać historię konia  do dnia oceny, aby odróżnić elementy środowiskowe od genetycznych. W żadnym razie nie oceniam poglądu, że określone odchylenia mogą być wynikiem dziedziczonych skłonności. pogląd ze tak może być jest dość rozpowszechniony. Stanowczo jednak przeciwstawiam się poglądowi jakoby odchylenia behawioralne są skorelowane ze zdolnością do wybitnego wyczynu sportowego.
Ja nic nie napisałem o temperamęcie . 🤣 Trudność polega na wrażliwości tych koni i na tym że łatwiej je zepsuć niż zrobić. Dobry fachowjec spojży na rodowód i wiele ci powie. Praca z końmi sportowymi ma niewiele wspólnego z hodowlą. Konie do hodowli to inna bajka jak do sportu.Ale za słowami mellechowicza , te spokojne miśki to stoją w boksach i czekają na oprowadzanki  😁 Koń sportowy jest jak sportowy samochód , średnioalbo wogóle nie nadaje się na zakupy do miasta. 😀
Odchylenia raczej nie wróżą kariery. Ale w ramach normy niektóre właściwości kandydatów na wybitne mogą utrudniać pracę. Np. wspomniana wrażliwość zmysłowa, która często łączy się z obniżonym progiem odczuwania dyskomfortu (księżniczka na zairsku grochu, wszystko mnie wk*). Konieczna błyskawiczność reakcji. Duża moc. Ekspresja ruchów i rozrzutność ruchowa. I wystarczy.
Temperament konia to właśnie ona wrażliwość czyli reakcja na bodziec o różnym natężeniu trwająca w dłuższym lub krótszym przedziale czasu. U koni sportowych oczekiwana jest szybka i mocna reakcja na umiarkowany bodziec i równie szybko gasnąca. Oczywiście to tylko model, w czystej postaci rzadko występuje, ale tak to jest oceniane przez dominujące w sporcie związki.
Tia . Zwłaszcza Selle francais i KWPN - y  😁

Mellechowicz.  Ty rozpatrujesz tego konia jak gdyby miał on chodzić Puchar Świata albo być czołowym ogierem w Holsztynie  🤣

To zdeje się , a chyba się nie mylę , koń do jakiś tam skoków , pewno nie więcej jak 130 cm a w tym mu na pewno  nie przeszkodzą żadne drobne wady które może i ma .  😉 Za to jego rodowód jest jaki jest  i nic już tego nie zmieni i sugeruje że nie jest to koń dla amatora  😉
Tu abstrahowałem od tego przypadku. Zgadzam się z tobą co do perspektyw tego konia. Nie chciałem tego publikować, bo nie bywa różnie, ale tu zgadzam się z tobą.
Ja wiele przerobilam koni ponoc trudnych ale moja baloubetka (po Bajou) zmienila moje postrzeganie trudnego konia... naprawde trzeba miec reke. Za to skacze jak pegaz, nigdy korytarza nie grodzilam, wystarczylo cos ustawic i ona sobie fruwala. Ale praca po plaskim droga przez meke-jak tylko czegos nie zrozumie, nie wyjdzie jej to histeria. Zmiana jakas otoczenia -histeria. Trzeba jak z jajkiem, inaczej sie odpala. Nauczylam sie jak z nią postepowac, jak stopniowac wymagania, ale bylo ciezko. Nie ma opcji jej do czegos zmusic, trzeba ze spokojem przekonac inaczej gotowa zabic sie a nie dac sie. Uwielbiam ją, ale drugiego takiego juz bym nie chciala😉 i praktycznie kazdy bajou jakiego znam jest taki, wiec chyba jednak geny. Zreszta po to sie wybiera osobniki do dalszej hodowli "z dobra głową", zeby te geny eliminowac i to nie tylko u koni ale i u psow i innych zwierzaków.
lardia :widziałam go na żywo . Z charakteru ciekawy człowieka, sam podchodzi, obmacałam go całego na padoku i w boksie...  Na pewno nie robiłabym z niego ogiera bo się po prostu nie nadaje, na świecie jest cała masa reproduktorów i nie ma co robić na siłę ogra bo skacze powyżej metra 😉 . Smok10 dokładnie jak napisałeś na GP się nie wybieram 😉 nie boję się trudnych koni, zależy też w jakim sensie to rozumieć: bo na pewno nie kupiłabym konia który jest agresywny czy nie zainteresowany pracą z ludźmi, chociaż miałam z takimi do czynienia. Lubię konie temperamentne, brykające, inteligentne, cieszące się ( z zadem w chmurach) z jady czy po udanym skoku. Jestem świadoma że będę musiała (znowu) poszukać dobrego trenera jakbym wybierała się na jakieś małe skakanie. melehowicz o ile te wady nie przeszkodzą mu w późniejszym zdrowiu i użytkowaniu(?) to dla mnie nie są ważne, może być i brzydki 😉
Wskazane braki to na podstawie zdjęcia, więc do weryfikacji. Jednak są to wady funkcjonalne. Sprawy zadu i grzbietu widać już na skoku. Wady kończyn wyjdą w treningu na nieco wyższym poziomie. Raczej spodziewam się ograniczeń w użytkowaniu niż podatności na kontuzje. Ogólnie konik chwytając to za oko. Jak siebie i ciebie nie uszkodzi przy czyszczeniu kopyt bez asysty luźno wiązany na korytażu lub na placu to go bierz.
Ale tu nie o agresywnośc chodzi. Te konie z reguły fruwają , bo tak są już przeselekcjonowane że rzadko który nie lata. Większość nawet tych najtrudniejszych w jeździe w obsłudze są cudownymi miśkami.

To tak jak opisała Lardia . One są bardzo wrażliwe , nie chcą drąga dotknąć , są wściekłe jak co nie wychodzi i są bardzo ambitne , za to nie są takie że czy pasuje czy nie pasuje to ja będę na drugiej stronie . W długotrwałym procesie szkolenia musi im wszystko pasować , nie mogą dostawać zadań ponad miarę , trzeba wiedzieć kiedy skończyć i dużo zajmować ich pracą . Przede wszystkim dużo pracy na drągach , zadanie za zadaniem , tyle że to też w późniejszym okresie , bo trudno czterolatka zachetać pracą jak on musi mieć z tego zabawę i przyjemność .  😉 I to też ogólna ocena większościowa bo każdy osobnik może być odstępstwem od reguły  😉
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 kwietnia 2017 19:59
No więc właśnie. Trudno oceniać jezność/niejezdnośc konia na podstawie jego zachowania podczas obrządzania go z ziemi. Znałam konia który w boksie był diabłem wcielonym, rzucał się z zębami na ludzi i to na serio, a pod siodłem anioł. I bywa też na odwrót, i to jeszcze jak bywa.
No więc właśnie. Trudno oceniać jezność/niejezdnośc konia na podstawie jego zachowania podczas obrządzania go z ziemi. Znałam konia który w boksie był diabłem wcielonym, rzucał się z zębami na ludzi i to na serio, a pod siodłem anioł. I bywa też na odwrót, i to jeszcze jak bywa.


Dokładnie .  🤣 Ensilla. W boksie i obsłudze  Archanioł , w jeździe najgorsza kanalia na świecie , możliwości niograniczone , pokrojowo  totalny destrukt . Od lat bryluje na Europejskich prakurach pod dziećmi   😁 😁 😁 😁 😁
mam ogiera po Bijou be , niecałe 3 lata , pełen spokój, duży , głowa normalana a i temperamentu mu nie brakuje.
Z tego co wiem to z tym bezpieczeństwem bywa różnie. Coś mi ten opis nie gra z tym co widzę na Pucharze Świata. Tam raczej sprawiają wrażenie chamów trudnych do ujeżdżenia. Pamiętam walkę K. Ludwiczka z siwym - cham jakich mało, gdyby nie cierpliwość i kunszt zawodnika wylądowały na haku bardzo szybko
,melechowicz mało widziałeś , wyjdż z ukrycia , rozejrzyj się , zacznij myśleć , zobaczysz to nie takie trudne!!!!!,.
Po 3 latku niczego nie da się powiedzieć teraz. Można tylko czegoś się spodziwać .  😉 Siwy był trochę tego przykładem . Latał nad stojakami ale też dał popalić . 😉 Z takimi końmi też bywa różnie . Często taki wrażliwiec co nieekonomicznie lata nad stojakami potrafi się spalić , wystarczy go troszkę za szybko pociągnąć i pozamiatane . O takich niuansach często mówi własnie rodowód ( jest jakąś tam wskazówką ) . Mam wrażenie że siwy jako jeden z pierwszych Baloubetów był troszkę tego przykładem .  🙄 Kariera i wyniki trochę to potwierdzają
smok, biadolenie , jeżdziexc z jajami sobie poradzi a kaleka będzia się tłumaczył z tego że jest nie udacznikiem.
[quote author=Skaner-A link=topic=1647.msg2667931#msg2667931 date=1491249075]
smok, biadolenie , jeżdziexc z jajami sobie poradzi a kaleka będzia się tłumaczył z tego że jest nie udacznikiem.
[/quote]

W tym sporcie samymi jajami to można co najwyżej konia z....  😎 Tu trzeba umiejętności a nie jaj  🤣
melehowicz, wrażliwość a reakcja na bodźce to dwa różne parametry. Pewno, pewno - u nas też "najbardziej pożądany jest żywy i zrównoważony temperament" oraz "duże zdolności skokowe".
Gotowy suflet zazwyczaj smakuje i wygląda. Trudniej zrobić. Szczególnie, gdy się nie zna składników ani procedur, a wie tylko, że ma być smaczny 🙂
fakt , jaja to nie wszystko , trzeba jeszcze udowodnić ile jest sie wartym
Halo: miałem nadzieję że uzupełnisz lekturę  zanim: ""
na górze strony -proszę!!
Halo: miałem nadzieję że uzupełnisz lekturę  zanim: ""
na górze strony -proszę!!



Słońca moje , padł bym ze szczęścia gdyby się tak złozyło że do swoich wpisów wzorem jednego z banków ( reklama w TV ) dołączyli byście certyfikat prostego języka .

Po prostu czytając was mam wrażenie że tłumaczę to ze Staroarameńskiego na łacinę i z tego usiłuje wydumać coś po Polsku.  😵 😵 😵

Moja wdzięczność za zrozumiały język przekroczy światłość wiekuistą .  😁 Z góy dziękuję  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
03 kwietnia 2017 22:26
[quote author=melehowicz link=topic=1647.msg2667957#msg2667957 date=1491252912]
Halo: miałem nadzieję że uzupełnisz lekturę  zanim: ""
na górze strony -proszę!!



Słońca moje , padł bym ze szczęścia gdyby się tak złozyło że do swoich wpisów wzorem jednego z banków ( reklama w TV ) dołączyli byście certyfikat prostego języka .

Po prostu czytając was mam wrażenie że tłumaczę to ze Staroarameńskiego na łacinę i z tego usiłuje wydumać coś po Polsku.  😵 😵 😵

Moja wdzięczność za zrozumiały język przekroczy światłość wiekuistą .  😁 Z góy dziękuję  :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
[/quote]

to  chyba będzie trudne, te zastosowanie się przez w/w interlokutorów do certyfikatu prostego języka 🤣

b]Smok10[/b] w punkt! Siwa to jest ten z moich koni z ktorym mam najsilniejszą więź. Bez problemów zostawi stado zeby byc przy mnie. Jest zupelnie inna od reszty. Dotknięcie draga nie wchodzi w gre, możliwości skokowe ogromne, ale w jeździe przez tą wrazliwosc ultra trudna. Wszystko trzeba robic spokojnie, stopniowo, tak aby nic jej nie przeroslo. Mysle ze to zrozumie tylko ktos kto miał z takimi konmi doczynienia. Dobrym przykładem jest Crazy Quick, gdyby nie trafil na Jarka tez by pewnie wisiał na haku, a tak mamy mistrza Polski.
carmenownik mi sie ten "Twój" podoba, ja bym wzięła.
melechowicz fakt, czesc jest tez trudna w obsłudze ale poziom tej trudności to juz wedlug mnie w duzej mierze kwestia obsługi. To jest jedyny kon któremu ufam ze nic mi świadomie nie zrobi, ale obcemu nie da sie dotknac nawet.
Dobry przykład Crazy Quicka. Koń nieprzewidywalny, jednym słowem nie nadaje się do profesjonalnego - zawodowego sportu. Nie przez przypadek trafił do Polski, prawda, że to co osiągnął to zasługa zawodnika. Niestety w decydujących chwilach często zawodził - szkoda energii na takiego konia. Zdaje się, że już go na parkurze nie zobaczymy.
melehowicz, dlaczego mamy nie zobaczyć Quicka? Z tego, co wiem aktualnie po przerwie koń wraca do formy aby zacząć sezon otwarty.
mellechowicz poniekąd ma rację . Niestety ale często startujemy na koniach na których inni zawodnicy w życiu by nie wystartowali. Polscy zawodnicy mają olbrzymie umiejętności ale nie stać ich na konie równorzędne z czołówką świata dodatkowo sponsoring w Polsce jest w powijakach. Jesteśmy troszkę mistrzami jak zrobić coś z niczego i startować za kasę która innym nie starczyła by na paliwo. 😕 Prosty przykład . Ekipa czech ( Opatrny i Kelnerowa ) na GCL po wpłacie wpisowego w wysokości 2 milionów Euro. I mają ekipę na najbardziej prestiżowe zawody na świecie . Konie też , bo ktoś wyłożył następone miliony ( tata Kellner ) i tak można rywalizować i martwić się że zrobliśmy troszkę lepszy wynik lub troszkę gorszy .  Czasy się zminiły , kiedyś na najwyższym poziomie startowali doświadczeni zawodnicy pod 50 -tkę , teraz w czołówce świata są dzieciaki w wieku 20 paru lat . Wszystko się pozmieniało. Kiedyś można się było załapać na rywalizację z najlepszymi , dzisiaj bez olbrzymiej kasy nie ma po co jechać . W polsce nie ma sposobu na finansowanie tego sportu na najwyższym poziomie . 🙁 Jedyne co pociesza to to  że od kilku lat rozwija się najdynamiczniej w historii , zwłaszcza skoki.  😉

P.S Co do trudnych koni to w tym dorównują nam Francuzi . Tyle że mają więcej kasy i dostęp do lepszych koni , choć nie mniej porąbanych  🤣
Melechowicz z jednej strony masz racje, bo fakt tak jak pisze Smok10jestesmy mistrzami w jezdzie na odpadach, ale z tym stwierdzeniem ze takie konie sa nie warte pracy, biorąc po uwage ze oboje ostatni MP seniorów to właśnie "takie" konie, to Cie poniosło... 🙂
Przerywając delikatnie dyskusję (b. ciekawą, choć Smok znów o kasie🙂 -
pomyślcie tylko, jak musi się czuć osoba, która musi kupić konia, a nijak się nie zna na hodowli (rodowody).
Serio... równie dobrze mogłabym czytać menu w knajpie w Pekinie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się