KOTY

Lanka_Cathar   Farewell to the King...
26 lutego 2017 20:38
Jutro podejmujemy (chyba) ostatnią próbę integracji dziewczyn. Jedziemy na działkę na 2 dni i bierzemy je ze sobą. Nowy dom, totalnie nowe zapachy. Zobaczymy co z tego wyniknie.


Wpuśćcie pierwszą Desię do domu, a jak się zadomowi, to wtedy Florę, nawet jeśli będzie kiblować trochę w samochodzie. Jest szansa, że role się odwrócą i to Desia poczuje się "u siebie" i Flora nie będzie jej atakować..
efeemeryda   no fate but what we make.
27 lutego 2017 07:40
Mrowak
u siebie w pracy, ale szczerze to na jedno wychodzi w zooplusie czy jakimś innym krakvecie  😉
Karmy wet w sklepach internetowych to podróby.
pokemon, no chyba nie. W zooplus są linie weterynaryjne i jak najbardziej oryginalne. Zooplus to sklep niemiecki tylko z nakładką (i chyba już oddziałem) polską. Ich nie obowiązują nasze przepisy.
pokemon ale Ty tak serio teraz? Jeden z moich kotów musi jeść Hillsa i/d, bo to jedyna karma sucha na której dobrze się czuje i zamawiam z różnych sklepów w necie...?
Pokemon,
fakt jak czytam siebie to brzmi to mało rozumnie. Przez panikę chcę napisać jak najwięcej, no i postów miałam tu już kilka i pisałam trochę w ramach kontynuacji.


W skrócie i punktowo:
Objawy:
od pierwszej połowy grudnia do dziś kot schudł z 6 kg do 5 kg. Kot brytyjski w wieku 1 rok.
Z typowego żarłoka co kradł nam nawet warzywa stopniowo zrobił się niejadek. Zmiana częstotliwości wyprózniania - często siku, kupa tylko raz dziennie (a były 2-3).
Pojawiające się co kilka dni wymioty. Nieregularne tzn. co tydzień, co 10 dni, 2 razy w tygodniu. Głównie na czczo, czystą wodą bez piany, bez zapachu. Raz kot zwymiotował żółtą ciecz, o ostrym zapachu, bez piany, bez treści pokarmowej. Raz zwymiotował zaraz po zjedzeniu mokrej karmy.

Jakie badania wykonaliśmy (zdjęcia badań są kolejno ustawione w poprzednim poście)
1 weterynarz lokalny, zaraz na 2 dzień po pierwszych wymiotach (ten wet. oddaje krew do labolatorium ludzkiego)
usg - bez zmian
morfologia: stan zapalny, odwodnienie.  Biochemia w miarę w porządku. Mocznik trochę za niski, alat lekko za wysoki. Ale dowiedziałam się że ludzkie badanie może przekłamywać.
kot dostaje antybiotyki i jest nawadniany ponad tydzień.

Tutaj nic nam nie pomogło, kot dalej nie chce jeść, pić i znów pojawiły się wymioty.

2 weterynarz -
być może bezoar. Robimy RTG jamy brzusznej.
Zalegające treści pokarmowe i masy kałowe. Podajemy laktulozę na wypróżnienie, daję 10 dni codziennie BezoPet.
Kuli z włosów nie widać w kuwecie. Robimy test parafiną - przelatuje przez kota płynnie.

Martwię się dalej i jadę do polecanej kliniki małych zwierząt. Tu jesteśmy do teraz i tu oglądało nas w sumie już 3 weterynarzy.

RTG brzuszka i klatki - bez zmian, wszystko jak powinno być
Dokładne USG - ścianki jelita prawidłowe grubości, żołądek w porządku, pęcherz - pojawia się jakaś kreseczka, cień (pobraliśmy mocz), wątroba w porządku jednak ma bardzo delikatnie ciemniejszy kolor
robimy morfologię i biochemię. Wyniki na zdjęciach, które załączyłam. Leukocyty raz za wysoko, potem za nisko, teraz znów w górę.
Robimy test Fel i Fiv - ujemny
Echo serca (dziś) - serce pracuje wzorowo.

Pęcherz: zapalenie pęcherza. Mocz pobrany przez wkłucie, znaleziono bakterie. Wyniki posiewu będą za kilka dni.

Nie ma jasnej diagnozy. Pojawiają się hasła: refluks (dostawał ranigast i lek przeciwwymiotny. Przez ten okres raz pojawiły się wymioty), eozynofilowe zapalenie jelit lub żołądka.

6 marca mamy kontrolę. Podczas kolejnego badania krwi, chcę dokładne badanie trzustki.

Z poważniejszych badań diagnostycznych mogę wykonać jeszcze gastroskopię.

Teraz kot bierze takie leki: Synulox, Tolfedine, doraźnie na pobudzenie apetytu Mirtagen. Zapisano nam je 22 lutego. Dziś po echo serca, na konsultacji Pani doktor prosiła podawać codziennie Omeprazol i dała nam metoclopramid 5 tabletek (2x dziennie po 1/8 tabletki).

Kot jest już zmęczony ciąganiem go po lekarzach. Mój portfel wymięka bo nie zarabiam krocie. Nie wiem co dalej.


Też nie ogarniałam nigdy tego zooplusa i innych sklepów internetowych i czymś mi tu śmierdzi. Pozatym w krakvecie kiedyś była spora afera , bo poszły w inernet zdjęcia jak te karmy są magazynowane i udowodnili im ponoć nawet przedatowywanie produktów ale już nigdzie nie umiem w necie znaleźć tych informacji, wszystko zupełnie jakby się rozpłynęło, miało być zatuszowane i jest.
Bo jeżeli karma w zooplusie kosztuje 200 zł a ta sama karma lecznicę kosztuje 220 zł ( prosto od producenta, przed narzutem) to co tu jest grane? Pewnie inne ceny są dla przychodni weterynaryjnych  a inne dla sklepów internetowych, może w innych ilościach są te karmy brane przez to jakąś niewielką obniżkę cenową bym rozumiała ale taka różnica cenowa to trochę za dużo. Chyba że tak jak pisze epk inaczej to funkcjonuje ze wzgl na międzynarodowy biznes.  Poza tym uważam że karma lecznicza powinna być dostępna tylko u lekarza, ale to już tylko takie moje luźne zdanie.
Klaudia777, przede wszystkim - lecznica nie kupuje od producenta, żadna. Nie ma takiej opcji - bo po prostu producent nie handluje z detalistami. Zooplus to firma, która ma oddziały i wysyła na całą Europę. Trudno w ogóle porównać ich sprzedaż do czegokolwiek. Są tak silni na rynku, że dobre firmy robią dla nich ich własne linie produktowe.
Jasne, wszyscy sprzedają podrabiane karmy, tylko weterynarze mają dobre. W życiu w to nie uwierzę. Zooplus ma takie ceny, bo jest dokładnie tak jak epk pisze, tyle i aż.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lutego 2017 17:21
I taki royal canin by nie wiedział, że międzynarodowa firma jak zooplus by sprzedawała podrobione karmy... i by nic z tym nie zrobił...
Jutro wiozę Buraska na sterylizację.
Przez moment życiowy w jakim jestem mam stracha.
Zostawiam ją w przychodni do piątku ze względu na sukę. Chociaż (nieplanowanie) będę w domu to jednak boję się 25kg niedelikatnej Wernowej miłości. Niech się kocia podgoi troszkę w spokojnych warunkach.
Klaudia 777, jeśli vet kupuje kilka opakowań, to ma inny, czytaj dużo niższy upust niż taki zooplus który bierze hurtowo kilkadziesiąt lub jeszcze więcej opakowań. To że wet jest wetem nie daje żadnych, albo prawie żadnych, zniżek.

Ascaia, wszystko będzie dobrze ale niepokój zrozumiały, a umieralam że strachu przy każdej kolejnej stetylce moich futer.. Daj znać jak Burcia zniosla zabieg. Trzymam kciuki aby odbyło się  bez żadnych komplikacji!
I taki royal canin by nie wiedział, że międzynarodowa firma jak zooplus by sprzedawała podrobione karmy... i by nic z tym nie zrobił...

Dokładnie tak jest. (nie twierdzę, że zooplus)
Rynek żarcia dla petow idzie w ciężkie miliony, jeśli wybuchłby skandal, że karma sprzedawana przez międzynarodowe koncerny jest podrabiana to co wówczas? Weci przejmą kontrolę nad podąża tychże karm i będą sprytnie rozciągali czas aby ogarnąć dystrybucję kilkuset zamówień tygodniowo, a może nawet dzienne a koncerny padną bo raz  że im klienci uciekła do lokalnych klinik wet no i krocie wyplacane w ramach odszkodowań klinikom wet i byłym klientom zrobią resztę. Tak z ciekawości zastanawiam się.
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lutego 2017 18:15
pokemon, i firmy nic z tym nie robią? Przecież to jest przestępstwo.
sanna, kilkaset? kilkaset to na tydzień raczej.
Strzyga no tak, na tydzień, za to po całej Europie. Tu w Irlandii to 3 pierwszych klientów wyjdzie z paczką karmy pod pachą, reszta zacznie przymusowo dzielić się z kotem czy psem swoim obiadem  😜
A tak serio, jeśli to prawda co Pokemon pisze, to jest to bandyctwo i ja naprawdę się boję, bo taki zooplus to jest źródło karm vet dostarczanych w przeciągu 4 dni od złożenia zamówienia, juz pal licho te 2 euro więcej u weta ale te niekończące sie telefony z zapytaniem czy moja karma już dotarła czy mam pytać w następnym tygodniu.
Kłoty dostały zabawkę "na mózg"

wistra, jaki(a? niech będzie że ten kot) biedny, całą robotę odwalił, a smakołyk poleciał w drugą stronę w paszczę leniwych towarzyszy.
Zabawka bardzo fajna 😀


oo na sam koniec chyba się udało zdobyć pożywienie 😀
wistra, gdzie to dostać? Genialne.
To same panienki brały udział w tej pięknej produkcji filmowej.
Tina, to ta, co obraca słoiczki  😁


Ja kupiłam na allegro używane, ale nazywa się to Cat Activity Turn Around, w necie dużo sklepów to ma  👀
Wistra, ale to jest fajne!
W sobote jadę z Puchem i Ninia do mojej wetki na coroczny przegląd z naciskiem na nerki.. Poproszę o kciuki, strasznie się boję...
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lutego 2017 21:25
A co myslicie o matach węchowych? Ludzie robią dla psów, a dla kotów ktoś słyszał? Mel uwielbia wyniuchiwać żarełko. Ma resztki z taste of wild używane w formie przysmaku. Rozsypuję po pokoju i kot musi szuakć.
a co dajecie na smaczki? Ja nie wiem czy jest cokolwiek co moje koty by tak wciągały 😀
W zabawce jest cosma snackies. Hit nad hity
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lutego 2017 21:44
xxagaxx, moje jest żyrte na wszystko, ale najbardziej na świecie lubi suszonego tuńczyka.
Suszony tuńczyk? Sama bym zjadła  👀
U nas jest niekończący się szał na Dentalbites Whiskasa.

wistra, cosmę moje bardzo lubią (no dobra, do czasu, ale po przerwie jest chwilowy szał :P) to moze spróbuję 😀

Strzyga, zazdroszczę, moje są rozwydrzone. Ostatni przejedzony Bazylek wzgardził polędwicą wołową.. także tego.. :P
Strzyga   Życzliwościowy Przodownik Pracy
28 lutego 2017 22:01
sanna, zawsze polecam, jest w zooplusie, tigeria się nazywa.
Strzyga, wrzucę do koszyka przy kolejnym zamówieniu  😎
Mam prośbę o fachowe zerknięcie na te wyniki i podpowiedź co dalej - wet nasz mówi, że karma dla nerkowców nie jest konieczna w tej chwili (oba wskaźniki spadły po miesiącu podawania RenalVet). Przejście na karmę dla seniorów jedynie i za 2-3 miesiące powtórzyć biochemię. Jak Wam to wygląda? Czy coś z tym fosforem działać? Z góry dzięki.

Kreatynina 130,7 (35-160)
Mocznik 9,85 (4-11)
Białko całkowite 74,1 (60-80)
Fosfor 1,51 (1,5-2,5)
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się