_Gaga, ja przerobiłam jeden system, który w ciężkiej harówie w stajni działa i - co mnie zaskoczyło - wzmocniło mi płytkę. Kosmetyczka zamiast typowego żelu nakładała mi produkt, który się nazywa bardzo błyskotliwie HARD :P
Wzmacnia ale jest elastyczny w przeciwieństwie do żelu, więc paznokcie nie pękają w połowie i nie umierają po kilku miesiącach (moje po żelu były jak papier), trzyma się to to skubane i ładnie łapie hybrydę, ja potrafiłam przetrzymać 4 tygodnie spokojnie bez pęknięcia zasuwając ostro w stajni (od 5 do 19, 7 koni pod tyłkiem, kąpanie, lonżowanie, pełen serwis)
Ja na Twoim miejscu poszłabym do kosmetyczki ogarnąć te połamańce, one mają swoje patenty. Moja ratowała mój rozwalony palec (po wojnie z szyciem Budynia) bo miałam mięcho oderwane od boku paznokcia i HARDa do zdjęcia i położenia na nowo. Udało się jej zrobić to bardzo niewielkim kosztem bólowym 🙂
nie wiem czy tu się można chwalić swoimi ale zrobionymi nie przez siebie, ale co tam, moją świąteczną matowo-chromową wersję uwielbiam i chyba będzie częstą opcją :P
[img]
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/15555880_10206059250279375_2053091067_n.jpg?oh=68dec16b465b84c6c970ae19aa394353&oe=585C2C3C[/img]
i wcześniejsza butelkowa zieleń z tym samym nudem co u góry
[img]
https://scontent-frt3-1.xx.fbcdn.net/v/t34.0-12/15570948_10206059250359377_1365412022_n.jpg?oh=7e858bf79bf0a7e7005a68b34aa7da5f&oe=585BF44C[/img]
edit, przejrzałam wątek i widzę, że można się chwalić :P