KOCHAM KINO :)

CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
31 grudnia 2016 13:36
Żywioł. Deepwater Horizon .
Spłakałam się strasznie... przerażające.

Możecie polecić jakiś inny, również oparty na prawdziwych wydarzeniach film? Najlepiej taki który faktycznie trzyma się prawdziwych wydarzeń, a nie tylko nimi inspiruje :kwiatek:
Mój romans z kinem skandynawskim i niemieckim nadal trwa. Obejrzałam "Zwei Leben"(niemiecko- norweski), "Das Letzte Schweigen" (niemiecki), "Exiled" (łotewsko- niemiecki), A nagy fuzet" (węgiersko- niemiecki), "Nackt unter Wolfen" (niemiecki). Mam jeszcze kilka innych tytułów zapisanych, w tym te od was. Mam nadzieję, że znajdę je dostępne online.
To niesamowite jak kino europejskie jest różnorodne. Zupełnie inne są filmy hiszpańskie, francuskie, angielskie, niemieckie, skandynawskie czy bałkańskie. I tak totalnie inne od amerykańskich.

edit: małe zdziwko: czy to nie są te same filmy? 🤔
http://www.filmweb.pl/Bracia
http://www.filmweb.pl/film/Bracia-2009-459973
Ten amerykański oglądałam. Zaraz sobie włączę ten duński dla porównania.
Obejrzeliśmy z mężem Iluzję 2 i podobał nam się. Daję 7/10
żaczkowa   gone with the wind
01 stycznia 2017 20:25
Chemia - specyficzny, trudny. Ktoś z was może widział i podzieliłby się wrażeniami?
ashtray, link, który podałaś, zjedź na dół 😉 "Film oparty jest na duńskim filmie "Bracia" z  2004 roku."

żaczkowa, ja oglądałam jakiś czas temu. Jakoś mi nie podszedł. Sama fabuła okej, ale te "efekty specjalne" jakoś mi tam nie pasowały chociażby. W ogóle w pewnym momencie miałam ochotę już nie kończyć, może jakbym drugi raz obejrzała to odniosłabym nieco inne wrażenie, często tak mam 😉

grzesiek.1993, szkoda, liczyłam, że może się wybiorę do kina, co robię wybitnie rzadko 😁 ale chyba w takim razie nie warto. Obejrzę kiedyś ewentualnie jak już będzie szerzej dostępny.
O, nie doczytałam. Przeczytałam opis duńskich "Braci" i od razu mi się lampka zaświeciła, że ja już to przecież widziałam. 😀
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
01 stycznia 2017 23:39
Autobus z lotniska temat spoko, sam film tragedia ... niezniszczalny przemytnik, od połowy przesuwałam co rusz do przodu, bo się nie dało oglądać ... nie polecam ...
smartini   fb & insta: dokłaczone
02 stycznia 2017 00:38
Byłyśmy właśnie mocno spontanicznie na Pitbullu i... chyba przez tyle słabych opinii, które słyszałam czy czytałam to nie poszłam z oczekiwaniami wielkiego kina na skalę pierwszej części lecz jak na przerywnik w ciągu dnia i w sumie ubawiłam się, wątek córki Ostaszewskiej mnie rozbroił, moje niewielkie oczekiwania zneutralizowały historię grubymi nićmi szytą i w sumie to spoko było 😉
[quote author=żaczkowa link=topic=51.msg2631717#msg2631717 date=1483302302]
Chemia - specyficzny, trudny. Ktoś z was może widział i podzieliłby się wrażeniami?
[/quote]

No proszę... specyficzny? Bo ktoś włączył do filmu pseudoanimację? Trudny... bo opowiada o chorobie nowotworowej?
Film jest nudny, żenujący, tak prostaczo głupi, że amerykanie by się bardziej wysilili. Na pomysł pod tytułem UWAGA SPOILER że babka po tym, jak dowiaduje się że jest chora i rzuca wszystko i tańczy w tiulach na dansingu, nie pozostaje nic innego niż pojechanie Marylą Rodowicz "ale to już było".
Jeden z niewielu filmów, których nie przebrnęłam do końca. Więc nie wiem jak się skończył 😁
...ale mogę się domyślać.
żaczkowa   gone with the wind
02 stycznia 2017 12:44
pokemon, specyficzny głównie przez początek, ale animacje też mnie po drodze zdziwiły. Ja lubię takie historie, sporo filmów w tym stylu widziałam i nie wszystkie chwytają za serce, a ten tak i dlatego jest trudny.
P.S. chyba niedokładnie oglądałaś, bo tam nie ma momentu, w którym ktokolwiek dowiadywałby się, że jest chory 😉

maiiaF, też tak czasem mam, myślę że jeszcze do niego wrócę 🙂
[quote author=żaczkowa link=topic=51.msg2631860#msg2631860 date=1483361093]
P.S. chyba niedokładnie oglądałaś, bo tam nie ma momentu, w którym ktokolwiek dowiadywałby się, że jest chory 😉
[/quote]

😵
Ręce mi opadły, serio.
Ja nawet nie wiem co mam na to odpisać...
jak tu lubicie skandynawskie kino to polecam bardzo film Polowanie (Jagten ) z 2012..
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
02 stycznia 2017 22:51
Właśnie wróciłam ze Służacej . Baaardzo dobry. Świetnie zrobiony, trzyma w niepewności do końca. Polecam.
ashtray, a jeszcze zapytam-ze skandynawskich szukasz jakiejś szczególnej tematyki/gatunku? Od siebie polecę "I rymden finns inga känslor", a z takich obyczajowych o wszystkim i niczym "En man som heter Ove". Oba szwedzkie. Ten drugi nieco wzruszający, ale i można się uśmiać, zwłaszcza, jak znasz realia codziennego życia Szwedów. Niektóre odpowiedzi/riposty/żarciki były tak bardzo życiowe, że miałyśmy z siostrą niezły ubaw 😁

Ostatnio trochę ponadrabiałam filmowo, odgrzebałam konto na filmwebie 😁 Z historyjek o miłości, bo komedią romantyczną to jednak bym tego nie nazwała, obejrzałam właśnie "(500) Days of Summer". Coś innego niż "wszystkie" tego typu filmy, podobało mi się. Historia może i banalna, ale już raczej w takim gatunku nic nowego nie wymyślą, a film akurat na miły wieczór 😉
No i z ostatnio oglądanych to jeszcze The Rise/Wasteland. Początek trochę się ciągnie, końcówka zdecydowanie najlepsza. Fajerwerków nie ma 😉 ale jak ktoś lubi motywy skoków/napadów, porachunków i narkotykowych bandziorków, to polecam 😀
The Accountant już czeka w kolejce 🏇
subaru2009   Specjalizacja: Od lady do szuflady.
03 stycznia 2017 21:22
Ja dziś obczajalam Matka Teresa od kotów .. Dobry. Na faktach.
Legion samobójców - podobał nam się 7/10
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 stycznia 2017 00:04
Collateral Beauty/Ukryte Piękno - piękny
spłakałam się jak bóbr, do tego nie była to płaska, ckliwa historyjka jak na hamerykańskie produkcje przystało (tego się obawiałam), było bardzo inteligentnie, wzruszająco, momentami zabawnie i z zaskakująco rozbudowanym morałem.
Will Smith w iście dramaturgicznej kreacji, świetna Helen Mirren, za to duecie z uroczym Nortonem to nawet Kira aż tak nie raziła po oczach. Trochę za mało Winslet, szkoda
żaczkowa   gone with the wind
05 stycznia 2017 00:12
smartini, właśnie miałam o nim pisać, też mi się podobał. Z niedosytem Keiry i Kate, ale w ogóle jakoś tak mi mało. Mam wrażenie, że coś nie "kliknęło" - w obsadzie gwiazdozbiór, scenariusz niegłupi, realizacja świetna, ale opinie bardzo różne i czytałam, że wielka klęska Willa Smitha, bo w porównaniu do nakładu zysk jest malutki...  🤔wirek:
Witajcie w Norwegii! - przyjemny film, piękne zdjęcia śnieżnych krajobrazów, fajna historia - 7/10
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 stycznia 2017 00:30
żaczkowa, ja już przywykłam że moje gusta się mocno rozmijają i z boxofficem (Civil War bije na nim rekordy a ja ledwo dobrnęłam do końca) i ogólną opinią :P
Może właśnie to kwestia tego, że film wcale nie głupkowaty a trochę inny, niż sugerował zwiastun (ja bałam się współczesnej wersji duchów z Opowieści Wigilijnej) i stąd nie zaskoczył? Nie pierwszy on i nie ostatni
Keiry nie trawię więc mi jej nie brakowało (:P) ale Kate już owszem - co zrobić, nie grała pierwszych skrzypiec. Za to Will bardzo mi się w tej roli podobał, połowa mojego wzruszenia to jego cierpienie. Takie ludzkie. A scena na spotkaniu zarządu? Eh, trudno było nie płakać jak cała obsada płakała 🙄
My z Julką wyszłyśmy bardzo usatysfakcjonowane tym, co zobaczyłyśmy.
żaczkowa   gone with the wind
05 stycznia 2017 00:53
smartini, oj tak, Willowi dałam dyszkę, zagrał świetnie. Keirę się albo kocha, albo nienawidzi, z tego, co czytam w internetach  😁 a co do płakania to ja akurat siedziałam niewzruszona, ale to akurat zasługa "tych dni", normalnie bym wylewała hektolitry łez. Scena spotkania zarządu była jedną z najbardziej wzruszających, jakie widziałam. Na pewno sobie ten film powtórzę, bo lubię płakać przy dobrych historiach 😉
Mnie bardzo zdziwił tekst o słabych wynikach tej produkcji, bo po pierwszym obejrzeniu zwiastunu (w kinie, przed innym filmem) tak wrył mi się w mózg, że cały czas miałam go z tyłu głowy, doczekać się nie mogłam i wypatrywałam kolejnych recenzji. Na sali sama nie byłam, było może jakieś 30-35 osób, ale to małe kino studyjne i przedostatni seans w poniedziałek, więc frekwencja i tak niezła. Mam nadzieję, że w multipleksach jest lepiej, bo z tego, co zauważyłam, widownia jest tam nieco inna i wydaje mi się, że bardziej tej "masowej" podejdzie.
Swoją drogą, dlaczego nie wypuścili tego przed świętami? 🤔wirek:  Taka piękna historia, idealna, żeby się nastroić. A jak już typowy Polak skończy odwiedzać nielubianą rodzinę i ckliwych historii ma po dziurki w nosie po Kevinach i Listach do M w tv, to raczej nie pójdzie na ten film. :/
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 stycznia 2017 18:02
żaczkowa, mi te już zwiastun wrył się w umysł a że jestem wręcz niepoważna, jeśli chodzi o filmy, które chcę obejrzeć to jeszcze z poziomu telefonu w aucie wylądował na playliście do obejrzenia. Może i dobrze, że nie 'poszedł' w święta?
Lud by się zwalił na kolejną bajeczkę świąteczną (żeby nie było, uwielbiam takie) a to nie bardzo pasuje i opinie mogłyby być jeszcze gorsze.
Ja w ogóle zauważyłam, że najwięcej jeśli chodzi o recenzje robi samo nastawienie, z jakim się idzie do kina. Macbeth chociażby - na podstawie zwiastuna ludzie poszli oczekując wielkich batalistycznych scen, wartkiej akcji i fajerwerków. A to taki film do wpatrzenia się i odlecenia w trochę inną przestrzeń. Do podziwiania a nie oglądania.
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 stycznia 2017 19:56
jakie mi polecicie brytyjskie filmy? skończyły mi się pomysły 🙂
madmaddie, pisałam tutaj o The Rise, z ostatnio oglądanych. Jak lubisz klimaty muzyczno-festiwalowe, to idąc tropem Luke'a Treadawaya wpadłam na You Instead, też spoko. Napisz może jakiego typu szukasz, czy planujesz oglądać wszystko jak leci? 😀
smartini   fb & insta: dokłaczone
05 stycznia 2017 20:29
madmaddie, Damę w Vanie widziałaś? 2015 😉
madmaddie   Życie to jednak strata jest
05 stycznia 2017 20:33
ten Rise z 2012 roku? 🙂

kocham filmy w stylu Tinker Tailor Soldier Spy, King's Speech, czy np. Locke. No i muszą być rewelacyjne zdjęcia, bardzo mnie to jara 🙂

smartini
, zapisuję na jutro!
Dusigrosz - oo nie, marność. Podobna konwencja jak "komedia" z tym samym aktorem, o hipochondryku. Nie polecam.
Kapitan Ameryka Wojna Bohaterów - na początku się nudziłam, ale potem wow rozkręcił się i był super 🙂 Taka mocna 7/10
JARA   Dumny posiadacz Nietzschego
07 stycznia 2017 14:58
Sully z Tomem Hanksem, jestem bardzo na tak 🙂
Jason Bourne - nie chciałam oglądać tego filmu, bo nie widziałam 2 poprzednich części ale obejrzałam i fajny 7/10

Z całego serca - fajny romantyczny film na samotny wieczór 6/10
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
08 stycznia 2017 10:10
Pasażerowie- fajne dla fanów tego typu filmów, jak ktoś lubi po raz setny oglądać ludzi zagubionych w kosmosie to mu się spodoba 😉 Końcówka pozostawiająca nutkę rozczarowania, ale jak dla mnie jednak dobra.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się