Klacz z tego ogłoszenia wstawionego tu przez bakalia była chyba u nas w stajni przez jakiś czas, tatuś kupił 9cioletniej córce konika. Zapomniał, że dobrze by było jeszcze zainwestować w treningi albo chociaż mieć jakąś kontrolę nad tą dziewczynką. Raz wsiadłam na tą kobyłę i wtedy wcale bym nie powiedziała, że to miły konik do rekreacji typu 'wsiadasz i jedziesz'...
nokia6002 - co tam było? Już usunięte...
Fatalita, "wymienię chłopa, mało używanego, na przystojnego dorodnego pana w wieku 35 do 50 lat" 😁
Kurcze. Nie ma co sie zastanawiać. A później zostaniemy bez miejsca. U mnie na cmentarzu nie raz spotkałam się z tabliczką "zajęte"
Czego to już człowiek nie wymyśli.
Zauroczyła mnie precyzja umiejscowienia 😍
"Grób znajduje się na lewo od krzyża w środku cmentarza" 😍 😁
https://www.olx.pl/oferta/ogier-sokolak-CID103-IDi2mgP.html#49396cd47d
Czy tylko mi wydaje się, że coś nie tak z tym ogierem ?
Jego przód wydaje mi się taki nienaturalny, ale może to kwestia zdjęcia... Tak jakoś, dziwnie stoi na tych nogach.
Ale że chodzi Ci o to, że można mu Maluchem pomiędzy przednimi nogami przejechać?
Fajne porównanie, ale też i strzał w 10.
Nigdy nie widziałam tak szerokiego konia przodem, ale jeżeli to tylko moje spaczone wrażenie estetyczne to proszę o naprostowanie.
Za dużo nim kryli to się przodem biedak porozciągał....
Wygląda jak amstaff (ogier nie Palomino gelded mare colt :hihi🙂
nokia6002 już pomijając samo wiązanie 🤔wirek: bo to wiadomo 👿 ale co te konie mają w grzywach? takie kołtuny? oset?
Wydaje mi się, że oset. Ale warkoczyki też są.
Zastanawiam się w jakim celu te dwa konie są ze sobą związane. Brrr..
chyba w celu pozbyciu się obu za jednym zamachem 👿 masakra, co tez ludzie nie wymyślą. Jakoś tak skojarzyło mi się z tą bajką o mustangu gdzie indianin tak dwa konie związał żeby sobie razem biegały. Chyba ktoś nie rozróżnia fikcji od rzeczywistości
kiedyś na Ukrainie widziałam dwa konie związane ale żeby było ciekawiej za przednie nogi 😵
I ta ciemna już ma ślady chyba po takich praktykach. Popatrzcie na prawy przód. A u siwej lewy - tu mniej widać z powodu koloru sierści, więc mogę sobie dopowiadać.
Faktycznie, ślady również na nogach.... Ja pie*dole. Czasami żałuje, że wchodzę w niektóre linki, czy oglądam zdjęcia, głupota ludzi mnie załamuje...
ten koń przez głupotę ludzką nie jest wart tych pieniędzy...
Dwulatek i do tego wstępnie ułożony... Za takie "zasługi" to ja podziękuje. Dopłacę nawet i nie wezmę.
Hm.... kupić, odstawić na jakieś półtora roku, i ponownie wziąć się za niego. Koniś całkiem fajny.
Kurcze. Nie ma co sie zastanawiać. A później zostaniemy bez miejsca. U mnie na cmentarzu nie raz spotkałam się z tabliczką "zajęte"
Czego to już człowiek nie wymyśli.
Ktoś zapewne się rozmyślił i nie planuje umierać.
A co w tym dziwnego? Moja mama (lat 91) ma już dawno wykupione miejsce, tzn odkupione, bo rodzina, zwłoki przeniosła gdzie indziej. Są różne sytuacje. Swoją drogą, cmentarze wrocławskie, te znajdujące się centralnie w mieście, są pełne, Ciotka chowała wujka, na obrzeżu miasta, do cmentarza jedzie ponad godzinę.
Ehh. Zaczynam się martwić czy ja znajdę miejsce po śmierci bo coraz mniej go zostaje.
a mnie zdecydowanie wszystko jedno co się ze mną stanie po śmierci
anyann, poczekaj aż będziesz stara,(oczywiście jak ci będzie dane dożyć sędziwego wieku 😉) zmienią ci się priorytety.