Pensjonaty we Wrocławiu

Ruda_H   Istanbul elinden öper
25 maja 2009 08:44
trzymałam tam Rudego jakieś 4 lata temu - koń nie ucierpiał zbytnio, jedyne co nam się przytrafiło to noga z kratach

Byłam tam codziennie, karmiłam, wyrzucałam obornik, wyprowadzałam na padok ... inaczej sie nie dało

patrząc na to jak się tam teraz sprawy mają nic się nie zmieniło a chyba nawet jest gorzej
ludzie którzy to prowadzą znają sie na rzeczy
Tiaaaa, też tak z początku myślałam, ale teraz nie chcę mieć z tym państwem nic wspólnego..
Jedyny plus Krzyżowic, to że faktycznie konie dobrze wyglądają.
darolga   L'amore è cieco
25 maja 2009 14:44
Apropos terenów - okolice WKS-u rządzą 😉 naprawdę 🙂🙂

Matrix, współczuję pensjonatów, w których przyszło Ci stać i nerwów, które Cię to kosztowało...

Polanowic również bardzo, ale to baaardzo nie polecam.

Branka, jest jeszcze u Was Dominika M. od Herosa czy jak mu tam było?
Przyjeżdża bardzo rzadko, nie wiem czy gdzies sobie treningów nie wzięła. Tu sie coś nie mogła dogadać z jeżdzeniem Herosa, żeby go wydzierżawić czy coś - a szkoda bo fajnie pod nią chodził.
Ogólnie to jakoś ostatnio od nas ludzi wybyło, tych takich co przyjeżdzali stale szczególnie 🙄 No ale troche jeszcze jest dziewczyn i sporo ludzi "z przypadku". I konie te same, poza tym, że sie 3 prywate wyniosły i ja  wniedziele jade na wakacje. 


W ogóle czemu tak jest, że  w większości stajni we Wrocławiu sie płaci i trzeba samemu wszytsko robić... rozumiem, że można pomóc czasem włascicielom ośrodka czy sprzątnąć np kupe po swoim koniu z korytarza itp, ale czemu takie podstawowe rzeczy jak puszczanie konia czy srzątanie boksu tak często musimy robić sami? Coś jest bardzo nie tak, no ale co można zrobic jak sie płaci, zwraca uwage a i tak jest tak samo, przecież nie olejemy sprawy w ten spsoób, że się pogodzimy że nasz koń ma niefajnie - akurat ja ominęłam najgorsze stajnie, ale i u siebie muszę cześto sama coś robić, nie wiem co jest nie tak z tymi pensjonatami 🙄 .
darolga   L'amore è cieco
25 maja 2009 14:59
No to szkoda, bo naprawdę fajnie pod nią chodził.
Heh, u nas z kolei na odwrót - rekreacja przeżywa drugą młodość, pełno teraz klientów i takich osób, co przyjeżdżają często i pomagają. Natomiast w pensjonacie pustki. Miał przyjechać Pyrek ze swoimi końmi, ale jednak nie przyjeżdża. I w sumie jesteśmy we trzy... Plus rekreacja.

No fakt, to jest straszne, brak dobrych pensjonatów.
U nas to normalne, że sprząta się po swoim koniu z korytarza itede, ale sprzątanie boksów czy tego typu - płacisz, wymagasz.
[quote author=MATRX69 link=topic=170.msg259746#msg259746 date=1243147777]
ludzie którzy to prowadzą znają sie na rzeczy

Tiaaaa, też tak z początku myślałam, ale teraz nie chcę mieć z tym państwem nic wspólnego..
[/quote]

podpisuje się rękami i nogami i jednym slowem - NIE POLECAM
oj tam olka nie marudź gośka pewnie powiedziała by to samo o tobie, ale ivana szczepiła i odrobaczała bez gadania wojtek też się nim zajmował jak trzeba bynajmniej kopyta zawsze miał zrobione. a pozatym teraz jak się przyjedzie do krzyżowic to patrząc na konie nie rozróżnisz który to szkolny a który prywatny, jest to też zasługa dyrektora szkoły nie da się ukryć. Ja tam do Respondów nic nie mam dla mnie są mili i przede wszytkim nie wchodzą mi w drogę , robią co do nich należy bez proszenia się. a jak poprosiłam o pomoc to pomogli. a jaki tam mają problem do kogoś to mnie akurat mało interesuje.


a tak swoją drogą to przypomniała mi się jeszcze jedna stajnia ale dawno nic o niej nie słyszałam -gałów, to gdzies tam za leśnicą czy jeżmanowem. wiecie coś o tej stajni ???to jeszcze istnieje?i czy coś tam ciekawego jest??? tak z ciekawości pytam???
Wydaje mi się, że tam jeszcze są konie, ale tak ogólnie to tam zawsze były bardzo kiepskie warunki i tragiczna opieka nad końmi. Szkoda sobie zawracać głowy tą stajnią.
W Gałowie zdaje się Parkitny stoi + kilka koni znajomych, pensjonat tez jakiś oferuja.
Miejsce z możliwościami, bo stajnie spore, możnaby tam wielkie boksy porobić, byłoby też gdzie konie puścić.. Niestety niewiele się tam robi i wszystko delikatnie mówiąc mało zachęcająco wygląda..
Jakiś czas temu chyba nawet widziałam ogłoszenie że szukają kogoś z własnymi końmi na wspólnika. Jakby znaleźli kogoś konkretnego i zainwestowali czas i pieniądze mogłaby powstać świetna stajnia.
Szczepili, odrobaczali i robili kopyta, bo dostawali za to kasę, a nie z dobrego serca, więc nie jest to dla mnie zaden argument. Ciesze się, że Ci się dalej dobrze układa, ale uważaj, bo juz wiele osób zdążylo się na nich przejechać.

Ale nie róbmy offtopa, jesli chcesz ze mna o tym pogadac, to pisz na priva, bo jakos nie lubie wywlekac brudów na forum.
MATRIX69 trochę zoffuję ale... to ty miałaś u marty w polanowicach te dwie kobyły wielkie? Pamiętam ze wtedy dzierżawiłam tam Pupusia z kolezanką😉 co więcej wydaje mi się ze studiujemy razem zootechnikę..? czy się mylę?


sory za offa
escada odpowiem za matrix - tak studiujecie/my 😉
Jestem właśnie pod Wrocławiem. Byłam dziś w Oczerecie (w Brzezinkach) i miałam jechać do Miłocic, ale rodzice stwierdzili, że tak daleko nie będę dojeżdżać, więc pojechaliśmy na Groblę. Oczywiście prosiłam mamę, żeby się nie wtrącała, ale była zachwycona, że stamtąd na ul. Traugutta mam około 2 km. Myśli, że jak nie będę musiała dojeżdżać do konia, to będę się uczyć 😉.

Sama nie wiem, żałuję, że nie spisałam adresu Na Mokrym, żeby ogólnie się zorientować. Ale jutro jeszcze może zajrzę do prywatnej stajni w Dobroszycach, jeśli dalej ogłoszenie jest aktualne.
Mokre jest koło Leśnicy, może tam coś dojeżdża z Wrocka?
Oczoret i Miłocice rzeczywiście są bardzo daleko i nie dziwie sie troche twoim rodzicom, że tez to zauwazyli i odradzają to 😉 Grobla jest ok, może nie jest idealna(stajni idealnych nie ma 😉 )  i troche duża cena, ale blisko i myślę ze można bez strachu konia zostawic i nie bać się, że nie wyjdzie na dwór czy nie dostanie wody.
Ale myślę, że to nie do końca jest tak, że jak sie ma blisko konia to sie więcej uczy, bo wtedy sie dłużej w stajni przesiaduje 😉  No bo jak blisko to można codzienni wpaść do zwierza 🙂 Ale za to można wziąć ksiązkę, kocyk i położyc się na trawce koło pastwiska i wtedy można i koniem sie cieszyć i pouczyć - ja tak bardzo często robię.
Teraz dojeżdżam około 60 km i przynajmniej miałam kiedy się uczyć - w busach i autobusach, bo sama bym się nie zmotywowała w domu.

"Ale za to można wziąć ksiązkę, kocyk i położyc się na trawce koło pastwiska i wtedy można i koniem sie cieszyć i pouczyć - ja tak bardzo często robię."

Tyle, że od października to raczej będzie zimno i dziękuję za naukę na dworze 😉.
Zaraz Ci napiszę PW.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
30 maja 2009 18:21
jeżeli od października to tym bardziej lepiej mieć stajnie bliżej domu

ja mam 7 z domu i 3 z pracy, bliżej tylko partynice ale warunki nie dla nas.
"Mokre jest koło Leśnicy, może tam coś dojeżdża z Wrocka?"
Mokre to jeszcze Wrocław  😉

Aquarius-Dokładny adres to Watowa 10 (gdybyś chciała na mapie zlokalizowac  🙂 )
ami_071, wiem, że mi pisałaś na PW, gdzie to, ale jak byłam na Grobli, to nie mogłam sobie przypomnieć. No i jednak bym tam nie pojechała, bo to druga strona Wrocławia. Ale mam nadzieję, że w lipcu się uda, jak będę tu następnym razem.
czy o tym Mrozowie moze ktos cos napisac??? bardzo mnie to interesuje.

Rozgladam sie tez za osrodkiem z hala, ale na razie mi sie nie spieszy... bo dopiero za jakies 2-3 lata , kiedy moj maly ogr stanie sie pieknym ksieciem z bajki...

Krzyzowice zaczynaja mi cos w glowie mieszac... hala jest, ode mnie 32 km, ale przezyje samochod na gaz i wio... Pamietam ta stajnie jeszcze za czasow pani krol, jeszcze innej kobieciny, za panstwa Respondow w sumie tez i nie zrobili na mnie zbytnio dobrego wrazenia, ale coz czas pokazal. Sadzac po wypowiedzi Matrix ( tak, tak znamy sie🙂😉 duzo sie zmienilo wiec czy tam zagoscimy znowu czas pokaze.

Smolec mnie jeszcze interesuje... jest czlowiekiem, ktory daje druga szanse (stety/niestety). Jaka cena? czy podloze na hali zostalo poprawione wreszcie? Czy obsluga stajni zostala "wymieniona" na osoby, ktore znaja sie na zwierzetach?
cześć wszystkim 🙂

mam pytanko - chcę przenieść swojego niuńka 2-letniego blisko wrocławia, myślałam o Platanie w Ramiszowie ale cena mnie trochę "blokuje", wiadomo on jeszcze dziki więc za sam wypas z boksem i opieką to trochę dużo. W Ramiszowie są jeszcze 2 stajnie widziałam, takie przydomówki, ktoś coś wie na ich temat, warunki, właściciele, opieka i ceny..??? będę very very wdzięczna bo czasu już mam mało...

U MArców jest podobno wolny boksRamiszowie, warunki słyszałam, ze ok, tylko konie troche mało wychodzą, co tam przejeżdżam padoki puste i wszystko w stajni 🙄
Jak młody koń to przydałoby ci się coś z padokami konkretnymi, ale z tym ciężko we Wrocku trochę :/ Ale przewertuj ten wątek masz trochę opisane gdzie sie padokuje wiecej a gdzie mniej 🙂 Ja bym ci poleciła Agnieszke Szymanek, ale to daleko(w Miłocicach), nie wiem czy takie odległości wchodza w grę?
Na Grobli też są fajne warunki, ale cena też spora i nie wiem jak z wolnymi boksami 😉
wielkie dzięki Branka... przyjrzę się bliżej u Marców... a cenę może kojarzysz...??
kena007 oj nie stawiaj konia do platana.nie bylabys hmmm zadowolona. to baardzo specyficzne miejsce...
w ramiszowie u panstwa marcow konie wychodza i to sporo, tylko ze doszlo tam do sytuacji ze maja chyba ze 4 grupy, ktore wychodza ososbno (ogierki, potem jakies konie ktore musza chodzic same bo cos tam- w wiekszosci jakies wymysly wlascicieli i dopiero stado). ale konie tam wygladaja jak paczki w masle, kazdy kon jest traktowany indywidualnie, i kochany wrecz przez wlascicieli pensjonatu. dobe siano, dobry owies. gdybym nie trzymala konia u siebie- na pewno chcialabym stac tam.
co do reszty ramiszowa- jest stajnia z ujezdzalnia kolo drogi i pastwiskami z tylu (zimniaczek tam sobie chodzi po padoku)- tam nie ma wolnych miejsc i na pewno w najblizszym czasie nie bedzie. u tzw jeżyny (nie wiem czy to nazwisko czy ksywa) tez z tego co slyszalam nie ma wolnych miejsc. za to wiem ze ktos szuka koni do stajni obok marcow, jak jedziesz od wroclawia przy drodze po prawej stronie, tam gdzie stal jasmin. moge nawet podac nr na pw.
U Marców cena to chyba 450zł - albo cos koło tego.
Ja tam rzadko przejeżdżam, może jak te pare razy jechałam konie były wtedy sciagnięte na obiad czy coś. katija mieszka niedaleko, więc za tamte stajnie. Chyba, że ja myślę że stajnia u Marców to inna stajnia, bo ich tam jest kilka i mi się miesza.
stajnia u marcow to ta, gdzie padoki sa ogrodzone bialymi rurami.
dzięki Katija za info... pewnie, poproszę kontakt na pw i napisz jeśli możesz o platanie co tam jest nie tak, bo wrażenie zrobiła na mnie dość dobre ta stajnia, ale dobrze by było wiedzieć na przyszłość... będę wdzięczna
W Platanie jest drogo, co tam byłam było bardzo mało scielone, a za taką cenę powinno być tyle sciółki ile trzeba, no i za każdym razem konie były pozamykane, dziwiło mnie to, że ktos był  w stajni a konie stały, rozumiem że czasem muszą być ustalone grupy i chodzić na zmiane, ale tam nie widziałam żadnej grupy puszczonej - poza jednym razem, kiedy 2 konie chodziły po dworze. No i niektórzy narzekają na różne inne rzeczy związane z właścicielami, ale nie stałam tam to akurat nic nie powiem w tej kwestii 😉
w platanie jest.... boluś!!!  😁 kena007 wysylam ci pw.
Patrząc za okno tak się zastanawiam - czy jak są takie opady i Odra sie podnosi to nie podtapia stajni na Grobli? Co w razie bardzo wysokiego stanu wody, przecież stajnia jest a przedwalu...Ktoś coś wie? Czy w 97 obiekt zalało?
Mam nadzieję, ze moje obawy są niesłuszne 🙂
Ruda_H   Istanbul elinden öper
23 czerwca 2009 12:04
tak wyglądało to w 97

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się