Pensjonaty we Wrocławiu

wyczytałam wcześniej komentarze na temat Grochali. zdażyło mi sie stacjonować tam przez pół roku i osobiście nie polecam. Granulat którym karmi konie to akurat najmniejsze zmartwienie dla pensjonariusza. Przy moich koniach musiałam robić wszystko sama ( wypuszczać karmić sprzątać poić) płacąc za to 600zł od sztuki.
A prezes w tym czasie oglądał seriale i/albo pił wódkę.  konie wypuszczone na łąkę na 24h tak owszem ale tylko jego.  2 sprawy mi się tam podobały super ekipa pensjonatowa i zajebiste lasy🙂😉
z własnego doświadczenie nie polecam również:
Elżbiety Zaraś nieważne w której stajni by nie była.  i martusi z polanowic.
natomiast bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie grobla polecam.
krzyżowice też są zacne ale narazie chyba nie ma miejsc. ( i co krzysiu rozczarowany? w tym kraju MOŻNA wyrażać publicznie swoje poglądy, zamiast szukac winnych to weź się sam za siebie.)
o Matrix🙂😉
Bardzo dosadne podsumowania🙂

PS.Jak się dziewczynki twoje czują, zwłaszcza starsza?Gdzie stoisz?
Ja jadę do Rancho stokrotka - tzn koń tam spędzi wakacje po znajomości, jako tako to tam nie ma możliwości zostawienia konia, ale mój będzie całe lato.
Ale jeśli szukasz czegoś, żeby koń był na odpasie, a Ty nie bedziesz wtedy jeździć, to mogę Ci dac fajny namiar na priv na stajnię pod Wrocławiem. Ale tam nie ma pensjonatu jako takiego, więc raczej konia daje sie na odchów na zasadzie, że sie nie jeździ, tylko on chodzi calą dobę po pastwiskach, wraca tylko jak sa jakies burze czy coś. Chociaż nie jestem na 100% pewna czy przyjęto by tam wałacha, bo klacz to żaden problem.
A jakies miejsce, ze mozna sobie trzymac konia na łąkach i jeździć to nie wiem czy znam, sama miałam problem znaleść cos konkretego..
Ruda_H   Istanbul elinden öper
23 maja 2009 20:44
szukam czegoś dla nas na jakieś 2 tygodnie, nie jestem w stanie zostawić go gdzieś samego ...

nie do końca odpas raczej miejsca, w którym można pojechać w teren i odpocząć.

Aha, to nie wiem. W wielu stajniach sie na to nie zgadzają, bo ledwo się dołączy takiego konia co przyjechał na wakacje do stada i zaraz on pojedzie. Albo będzie problem i nie będa go chcieli dołączyć do stada i koń będzie musiał stac zamaist odpręzyć sie na pastwisku. Ale na pewno istnieja ośrodki, gdzie na 2 tyg można przywieść konia i będzie mógł chodzić na pastwisko.
Gdzieś był temat o wakacjach z koniem, może tam cos znajdziesz 🙂 Ja moją daje na 3 miesiące, to pod innym katem szukałam 😉

PS Post MATRX bardzo sensowny, zgadzam się z nią 😉
darolga   L'amore è cieco
23 maja 2009 21:08
pięknej martusi z polanowic

Podpisuję się pod tym.
W górach Sowich (ale to od Wrocławia 70km) konie w sezonie sa cała dobe na wypasie, zima cale dnie. do dyspozycji ponad 10ha podzielonych na kilka kwater.
Karmione tresciwym 2x dziennie, jak trzeba to siano na pastwiska tez dostaja, konie dogladane, dopieszczane.
Moja zrebica pojechala tam na odchow, naprawde moge polecic dla kogos kto jezdzi rzadko (ze wzgledu na odleglosc tylko i wylacznie), na odchow zrebiat, dla konia po kontuzji czy starszego. Ceny tez przystepne 😀
www.stajniapodolin.cba.pl
hehe MATRX69 po słowie "zacne" się upewniłam że to ty, pozdr 😉
Super namiar na te Góry Sowie, warto wiedzieć na przyszłość! może w końcu za rok pokryje kobyłę, to będe mieć gdzie dac odsadka na rok czy tam ile na odchó 🙂
Slow kilka o szanownym Panie Grochali...
Prawie dwa lata temu kupilam konia, ktory stacjonowal u niego przez kilka miesiecy... stal na kupie gnoju, ktora rosla proporcjonalnie w strone okna, wiec kon zadek mial na gorce. Nie wspominajac o tym, ze kupilam kosciotrupa, ktorego odkarmianie trwa wlasciwie do dzisiaj...a podobno jadl dwaaaaaaaa wiadra owsa dziennie... moze na spolke z kilkoma innymi konmi...
W polanowicach bylam, szukajac stajni dla niego, wlasnie dwa lata temu... po dosc szczegolowych pytaniach uslyszalysmy kilka dni pozniej z kolezanka, ze zachowywalysmy sie, jakbysmy zaraz jeszcze mialy trawy troche pozrec, zeby sprawdzic, czy na pewno dobra...
O Pani Zaras chyba juz nic wspominac nie trzeba...Piekne wizje na grobli snula, a jak sie skonczylo - kazdy wie.
Obecnie juz czwarty miesiac jestesmy w Magnicach i - prawde mowiac - nie mam tej stajni absolutnie nic do zarzucenia...
Czyli większośc z nas ma bardzo podobne obserwacje i szuka podobnych stajni. Może sprawi to, że z czasem te gorsze zniką z powierzchni ziemi 🙄 no bo skoro nam się nie podobają i zabieramy z nich konie, to może w końcu padną z braku klientów, hehe.
obawiam sie, ze jednak jest wielu ludzi, "koniarzy", ktorych tok myslenia nie odbiega tak naprawde od tego, co te stajnie soba reprezentuja, lub tez maja za mala wiedze, rozowe okulary czy cholera wie co... i w zwiazku z tym stajnie te beda funkcjonowac nadal...
obawiam sie ze nie padna, a szkoda..
coraz wiecej osob ma konie, nie kazdy sie zna, a takim latwo wcisnac ze tak jak jest to ma byc, a kon chudy bo chory czy cos 😉. Pensjonatow malo, nie ma w czym przebierac.. a jak jeszcze chce sie miec stajnie blisko domu, to juz w ogole.. te naprawde dobre kosztuja 2x tyle co przecietne a dojazd tez czesto nienajlepszy..
w polanowicach, smrod amoniaku juz przy wejsciu na podworko, siano czarne (tlumaczono nam ze takie jest dla koni najlepsze hihih), w boksach beton i gnoj, ale obsada w pensjonacie pelna..
tak tak tu matrix.  moje grube mają sie bardzo dobrze, przygotowujemy sie właśnie do sezonu pierwszy pokaz już 6 czerwca na psim polu jak ktoś lubi historyczne tematy i konie to zapraszam następny będzie turniej rycerski w oławie 13 czerwca wstęp oczywiście wolny🙂😉  a co do mojej stajni to urzęduje teraz w krzyżowicach w mojej ex szkole. stajnia naprawde godna polecenia
ludzie którzy to prowadzą znają sie na rzeczy no i cena też mi się podoba🙂 a o takich wypadkach jak grochala ela zaraś czy piękna martusia to najlepiej zapomnieć i zająć się przygotowaniami do sezonu🙂😉
czy piękna martusia

Widzę że nie tylko ja mam takie spostrzeżenia po polanowicach🙂😉

na polanowicach stałam nawet ze 2 lata najpierw było naprawde zajebiście. czysto, ładnie, konie na zielonych łąkach i martusia nie miała zbyt wiele do powiedzenie, bo szefował jej tato zresztą bardzo spoko koleś. póżniej wszystko się diametralnie zmieniło martusia zaczęła się rządzić zrobił sie syf i chlew prze kosmiczny więc ja zmieniłam stajnie no i co z deszczu pod rynnę czyli ela zaraś tam wytrzymałam pół roku, naszczęście stajenny był przkupny więc moje konie jakos wyglądały i nie stały w gnoju,ale też zmieniłam i co z spod rynny do kałuży czyli grochala ale o nim pisałam wyżej. oj widzicie jak cięzko o dobry pensjon ale allah agbar że były miejsca w krzyżowicech stoję tam od września zeszłego roku i nadal mi się podoba a ci którzy mnie zmają to wiedzą że w tych kwestiach jestem wybredna i ciężko mnie zadowolić🙂😉
na polanowicach stałam nawet ze 2 lata najpierw było naprawde zajebiście. czysto, ładnie, konie na zielonych łąkach i martusia nie miała zbyt wiele do powiedzenie, bo szefował jej tato zresztą bardzo spoko koleś. póżniej wszystko się diametralnie zmieniło martusia zaczęła się rządzić zrobił sie syf i chlew prze kosmiczny więc ja zmieniłam stajnie no i co z deszczu pod rynnę czyli ela zaraś tam wytrzymałam pół roku, naszczęście stajenny był przkupny więc moje konie jakos wyglądały i nie stały w gnoju,ale też zmieniłam i co z spod rynny do kałuży czyli grochala ale o nim pisałam wyżej. oj widzicie jak cięzko o dobry pensjon ale allah agbar że były miejsca w krzyżowicech stoję tam od września zeszłego roku i nadal mi się podoba a ci którzy mnie zmają to wiedzą że w tych kwestiach jestem wybredna i ciężko mnie zadowolić🙂😉


no to pieknie trafialas po kolei, znajac wroclaw lepiej nie mozna bylo 👍 jeszcze tylko Jarzabka zabraklo 😂
przepraszam, ze sie smieje, to nie jest absolutnie zlosliwe, ale mnie to Twoje "szczescie" do pensjonatow rozwalilo 😁 mieszanka wybuchowa
faktycznie, mieszanka wybuchowa - 10 w skali 1-10 😉
akurat mowa tu o stajniach do których nie było dane mi trafić.

Słuchajcie, a wiecie co sie dzieje z Nowym Dworem? Obiekt stoi pusty, niszczeje. Czasem widzę, ze w srodku stoi jakis autobus, biegaja małe pieski.
PRzecież to doskonaly obiekt to szkółki jeździeckiej, kokosy można bić już z samych dzieciaków z osiedla Nowy Dwór. Czemu tego nikt nie rozhula?
Patrząc z okna kuchennego 5 minut temu - dalej koni nie ma 😉. A tak na serio - obiekt nie głupi, dla niektórych mogła to być fajna stajnia, choć pewne wady też ma.
Zairka   "Jeżeli jest Ci pisany to będzie Twój..."
24 maja 2009 12:21
rtk z tego co sie dowiadywałam bo sama miałam plany wobec tego ośrodka, miasto nie zgadza sie na to aby była tam stajnia, mieszkańcy narzekali na smród koński itp....... a dobra sprawe to nawet neiw ie czy to jest prywatne, dzierzawione przez kogos od miasta nie mam pojecia!!!
Moge się tego dowiedzieć, ojciec pracuje w UM, zdaje się że tego typu sprawy są pod nim.
Ech, ja chcę swój ośrodek jeździecki... Taki, zeby wszystko było super - tyle, że podejrzewam że każdy na poczatku ma taki plan, a realia weryfikują plany i marzenia 😉 
Choć na takiej Grobli powstała teraz fajna stajnia, czyli że się da...
wyczytałam wcześniej komentarze na temat Grochali. zdażyło mi sie stacjonować tam przez pół roku i osobiście nie polecam. Granulat którym karmi konie to akurat najmniejsze zmartwienie dla pensjonariusza. Przy moich koniach musiałam robić wszystko sama ( wypuszczać karmić sprzątać pojić) płacąc za to 600zł od sztuki.
A prezes w tym czasie oglądał seriale i/albo pił wódke.  konie wypuszczone na łąke na 24h tak owszem ale tylko jego.  2 sprawy mi się tam podobały super ekipa pensjonatowa i zajebiste lasy🙂😉 w podsumowaniu: u grochali chujem wali.
z własnego doświadczenie nie polecam również:
Elżbiety Zaraś nieważne w której stajni by nie była.  i pięknej martusi z polanowic.



dokladnie- o grochali mam takie samo zdanie, zwalszcza jesli chodzi o ta wode.
a zarasiowej unikac jak ognia!!!!!!!!!!!!!! straszna osoba z bardzo dziwnymi teoriami  🤔wirek:

branka kolo godzieszowej wcale nie ma  mega lasow... tereny ogolnie raczej srednie, bo to sa te same tereny co moje  😉
No od Zarasiowej kupiłam moją klacz także tez ją dobrze znam 😉

Mi koleżanki mówią, że sa lasy i super tereny w Godzieszowej - jak tam byłam, to mało widziałam ale mówiły, że jak sie dojedzie gdziestam to jest fajnie. Może patrzą na świat przez różowe okulary trochę teraz po zmianie stajni 😉
Ale myslę że pewnie jest fajniej pod względem terenów u p. Smichury niż na Grobli, ale pewnie tak blisko miasta to nigdzie nie ma szału - każda stajnia ma plusy i minusy, wazne by było jak najwięcej tyhc pierwszych 🙂

Heh juz odliczam dni do wyjazdu w góry 🙂 Ale konia będzie się cieszyć 🙂
[quote author=MATRX69 link=topic=170.msg259753#msg259753 date=1243150510]
na polanowicach stałam nawet ze 2 lata najpierw było naprawde zajebiście. czysto, ładnie, konie na zielonych łąkach i martusia nie miała zbyt wiele do powiedzenie, bo szefował jej tato zresztą bardzo spoko koleś. póżniej wszystko się diametralnie zmieniło martusia zaczęła się rządzić zrobił sie syf i chlew prze kosmiczny więc ja zmieniłam stajnie no i co z deszczu pod rynnę czyli ela zaraś tam wytrzymałam pół roku, naszczęście stajenny był przkupny więc moje konie jakos wyglądały i nie stały w gnoju,ale też zmieniłam i co z spod rynny do kałuży czyli grochala ale o nim pisałam wyżej. oj widzicie jak cięzko o dobry pensjon ale allah agbar że były miejsca w krzyżowicech stoję tam od września zeszłego roku i nadal mi się podoba a ci którzy mnie zmają to wiedzą że w tych kwestiach jestem wybredna i ciężko mnie zadowolić🙂😉


no to pieknie trafialas po kolei, znajac wroclaw lepiej nie mozna bylo 👍 jeszcze tylko Jarzabka zabraklo 😂
przepraszam, ze sie smieje, to nie jest absolutnie zlosliwe, ale mnie to Twoje "szczescie" do pensjonatow rozwalilo 😁 mieszanka wybuchowa
[/quote]

po przeczytaniu tego posta mialam napisac dokladnie to samo... gorzej nie moglas trafic... masakra  🤔
Generalnie okolice Siedlca i Godzieszowej to fajne tereny w porównaniu z innymi - lasów trochę jest, może nie mega, ale całkiem sporo - i wzgórza trzebnickie - jeszcze jak byłam w stajni  w Siedlcu to jeździło się albo do lasu albo na wzgórza właśnie...

A obiekt na ND to właśnie ponoć od miasta w dzierżawie
akurat moje konie nie ucierpiały zbytnio na tych przeprowadzkach z tego względu iż miałam przez półtora roku bardzo ale to bardzo dużo wolnego czasu
i byłam w stajni w zaszadzie codziennie od rana do wieczora więc jak tylko było coś nie tak to odrazu robiłam zadyme lub sama brałam sie do roboty( zwłaszcza u grochali🙁() co oczywiście nie zmienia faktu że nie powinno tak być. przekupywanie stajennych piwami i papierosami też bywało. więc możecie sie domyślić ile mnie to nerwów kosztowało. ale konie miały co trzeba. gorzej ze mną bo ja sobie wrogów narobiłam  bo przecież to ja jestem ta nawiedzona której nic nie pasuje, tylko chodze i narzekam i wogóle na koniach sie nie znam , a moje konie to też jakieś trupy. ale teraz mam na to zupełnie wyjebane mam super stajnię, ciszę i spokuj    i o to właśnie chodzi.


a tak z innej beczki  to byłam dziś w terenie i tak mi sie podjechało do chrzanowa czyli do króla.  nie byłam tam ze 3.5 roku jak nie dłużej i nic się nie zmieniło kto tam był to wie jak ta stajnia wygląda. król podobno pensjon prowadzi i życzy sobie 500zł za misiąc ale nie wiem czy to prawda. koni tam troche było, może jakieś prywatne były ale i tak wszystkie wyglądały tak samo. delikatnie mówiąc nie ciekawie.
a więc jak już wcześniej  pisałam znaleźć  dobry  pensjon to sztuka.
Ruda_H   Istanbul elinden öper
25 maja 2009 07:01
MATRX69, u Króla to raczej owoce jego "hodowli" nie byłam tam od 4 lat i szczerze mówiąc po tym jak padły znajome mi konie nic mnie tam nie ciągnie ... 
ja tam byłam zapytac sie o transport na wypadek jak by szkolna bukmana była zajęta, transport to król ma akurat całkiem niezły.
a tak swoją drogą to u niego chyba czały cas coś zdycha bo nie pierwszy raz  o tym słysze. wie ktoś coś o tym? ktoś tam był dłużej niż na chwilę?
No mój koń stał u Króla jakeś pół roku na pensjonacie, przy okazji robiąc w szkółce, zanim go odkupiłam od własciciela. Delikatnie mówiąc, jego stan jak go zabierałam był tragiczny.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się