Kobitki... (antykoncepcja)
Diane też chyba się stosuje dodatkowo na problemy trądzikowe o ile sie nie mylę.
Diane działa androgenowo (androgennie?), przez co w efekcie owszem, może powodować zmniejszenie trądziku.
A ja mam spory dylemat. Początkowo zażywałam Cilest na podwyższony androstendion i estradiol. Wyniki się poprawiły, ale zewnętrznie żadnych rezultatów. Zażywam dwa miesiące verospiron i też lipa.
Skóra twarzy strasznie mi się przetłuszcza, włosy muszę myć codziennie.
Dermatolog zaproponowała sięgnięcie po osławioną Dianę 35, która zawiera większą dawkę hormonów.
Tylko niestety rzadko kiedy odstawienie Diany wygląda dobrze. Problemy wracają, czasem jeszcze większe niż przed jej przyjmowaniem.
Z drugiej strony chciałabym wreszcie móc normalnie żyć, nie myśląc o tym, że już mi się całe czoło świeci i trzeba coś z tym zrobić, nie myjąc codziennie włosów. Pozbyć się całkiem trądziku, zwłaszcza z pleców, bo twarz póki co została opanowana.
Nie mam też żadnej gwarancji, że Diana zadziała tak, jak działa u większości osób. A myśl o bezproblemowej cerze i włosach tak kusi...
Co robić? 🙁
Jak po odstawieniu Diany zaraz przejdziesz na jakieś inne piguły, i pozażywasz je jeszcze z kilka miesięcy, to efekt powinien się ustabilizować. Ja zaczęłam po Dianie Yasminelle, ale przerwałam chyba po 6 miesiącach, i to był błąd - za to teraz już się prawie zupełnie pozbyłam trądziku i przetłuszczającej się cery - ale to też kwestia wieku, po prostu cera się mi zmienia.
Moona, ja biore Syndi-35, to jest odpowiednik Diane. Slyszalam, ze Diane nie mozna brac dluzej niz pol roku (wlasnie przez te hormony)... A ja swoje tabletki biore juz od 2 lat.
Ale nie moge powiedziec, ze dzialaja na skore, bo ja mialam wczesniej duzy problem z tradzikiem i biorac Syndi bralam rowniez roaccutane, wiec trudno mi powiedziec, ktore tabletki mialy wplyw na to, jak ta cera moja teraz wyglada. I to nie jest tak, ze cera jest ciagle gladka, czasem jest rowniez tlusta, aktualnie mam 2 male wypryski, ale jestem w przerwie tabletkowej przed okresem, wiec to moze dlatego.
Zastanawiam sie nad zmiana tabletek, ale troche kasy mi szkoda 😉 za 2 opakowania Syndi place 14 zl 🙂
Moja siostra brala Diane przez 7 lat. Po odstawieniu przez rok nie dostala okresu. Zaczela brac Yasmin, po pól roku odstawila chcac zajsc w ciaze. Okresu po odstawieniu oczywiscie nie dostala, wiec przepisano jej luteine. Luteina nie zadzialala, bo okazalo sie, ze jest w ciazy 🙂
Takze nie zawsze to sie tak zle konczy. Ale ja coraz bardziej sklaniam sie ku teorii, ze jak juz pakowac sie w tablety, to niestety trzeba brac "do konca", czyli do momentu, kiedy bedzie sie chcialo zajsc w ciaze.
Hm no nic, pogadam z endokrynologiem, zobaczymy co mi poradzi.
Choć Twoja wersja szepcik jakoś tak optymistycznie na mnie podziałała 🙂
Scottie, a ja myślałam, że roaccutane powoduje docelowo ograniczenie wydzielania łoju właśnie. Trochę mnie zdziwiłaś, że nawet po tym skóra może być tłusta.
Tak z innej beczki - ja u siebie nie widzę żadnego wpływu fazy cyklu na powstającą ilość pryszczy. Absolutnie żadnego 😲
Zupełnie nie przeszkadza mi to, że biorę tabletki, do niższego libido się przyzwyczaiłam (choć trochę wzrosło osttanio, po czterech miesiącach brania tabletek 🙂 ), okres mi wypada zawsze tego samego dnia, jest o wiele mniej bolesny, więc ja tam nawet wolę na tabletkach 😉 To o czym pisze Hiacynta - mogę je sobie zażywać długo długo, o ile tylko nie będą działały szkodliwie, ale mam świadomość, że jednak kiedyś kiedyś je odstawię. I boję się co będzie po tym "kiedyś" 🙁
Moona, no i faktycznie ograniczył wydzielanie łoju, przed kuracja makijaż spływał ze mnie dosłownie po 2 godzinach, włosy myłam wieczorem, a po południu następnego dnia już były tłuste. Pod koniec kuracji włosy myłam co 3 dni, cera w ogole sie nie swiecila. Ale juz wczesniej mialam cere mieszana, wiec po roku od zakonczenia kuracji troche sie blyszczy w strefie T.
Zabeczka, ale ja nigdy nie miałam problemów z cerą, nic mi nie wychodziło praktycznie, tak samo mojej mamie też nie, mówi, że dobre geny po niej odziedziczyłam - czyli ładna cera i głowę do alkoholu, hehe 💃 🥂 - a teraz to załamka 🤔. Dziś wyglądam jakbym się na brodę znowu wywalila, rano jak zobaczyłam tą imprezę, która się wytworzyła przez noc, to szybko łaps za podkład, nakładam i stwierdziłam, że wyjść to ja mogę, ale z torbą na głowie... masakra! 😲
Idę do dermatologa, bo to jest jakieś nieporozumienie! Pies z kulawą nogą na mnie nie spojrzy, jak tak dalej pójdzie! 😵
Moona ale wiesz Diane można przecież stosować miesiąc nie całe życie. Kto wie być może akurat uda Ci się ustabilizować tymi hormonami cała akcję z cerą. Spróbuj zawsze przecież możesz przerwać stosowanie tabletek.
Mi pamiętam pierwsze hormony - Mercilon - pomogły przy ustabilizowaniu okresu, wagi i cery. Miesiączki nie były już bolesne. Stosowałam je dokładnie 3 miesiące i po zakończeniu kuracji efekt utrzymywał się dalej przez następny rok.
Zakończyły się pielgrzymki do dermatologa.
Whisper_777 powiem ci tak. Ja na Twoim miejscu to odwaliłabym konkretny detoks organizmu. Oczywiście wcześniej skonsultowała sprawę z dermatologiem i poprosiła o przepisanie porządnych tabletek ( niekoniecznie hormonów) na problemy trądzikowe. Do tego biała maseczka z glinki na noc ( to też przepisuje derm. , kosztuje grosze -robione na miejscu w aptece).Poprosiłabym tez mocne kremy na wykwity.
Dodatkowo przeszła się do ginekologa i zadała jedno konkretne pytanie - O CO TUTAJ BIEGA??? 🤔
Lekarza rodzinnego poprosiła o konkretniejsze , dokładniejsze badania na temat pracy narządów związanych z METABOLIZMEM.
Wiesz jeśli nie miałaś wcześniej tego typu problemów, to kto wie czy teraz jest wszystko w porządku? - zła praca nadnerczy przykładowo. Nie tylko estrogen wywołuje akcje z cerą.
Przy hiperkortyzolenii - czy jak to się pisze - też masz nadmierne wypryski na twarzy. Nie wspomnę o reszcie. Zbadaj krew na pracę gospodarki hormonalnej. Kto wie może tabletki ukryły ( zminimalizowały zmiany) coś co tyka w Twoim organizmie już jakiś czas i teraz właśnie sieje Ci spustoszenie widoczne poprzez pryszcze. 😲
Powodzenia
zabeczka17... dałaś mi do myślenia... dzięki, na pewno lekarza nawiedzę ze swoimi wykwitami 🙂
Pozdrawiamy - Ja i moje jasie wędrowniczki! 🙂
Whisper_777 powodzenia z lekarzami i pamiętaj - jedno nie wyklucza drugiego. Szukaj porządnie co może Ci rozwalać metabolizm skóry. Jakoś nie chce mi się wierzyć , że po tak długim czasie od ostatniej tabletki hormony nie wróciły na swoje miejsce. A to jest dość niepokojące. Wytrwałości życzę. :kwiatek:
Brałam Cilest ponad 10 lat bez żadnych przerw, a nawet czasem bez tych siedmiodniowych, po odstawieniu bez problemu zaszłam w ciążę, później w drugą, więc to sprawa bardzo indywidualna. Teraz mam system Mirena na 5 lat i jestem zadowolona.
Ale mam pytanie, czy jest ktoś kto miał czipa i jak wrażenia?
Moona ale wiesz Diane można przecież stosować miesiąc nie całe życie. Kto wie być może akurat uda Ci się ustabilizować tymi hormonami cała akcję z cerą. Spróbuj zawsze przecież możesz przerwać stosowanie tabletek.
Pierwsze słyszę, żeby to były tabletki na miesiąc.
A dwa, właśnie cały czas piszę o tym, że ja NIE CHCĘ przerywać brania tabletek jeśli już je zacznę brać, bo się boję co będzie potem. Albo odstawiam Cilest i na tym kończę, albo biorę dalej coś, co mi jednak pomoże (i tu podoba mi się wersja szepcik, żeby Dianę potem na coś zmienić, ale nie przerywać leczenia).
Za dużo kasy i nerwów włożyłam w opanowanie (tymczasowe?) stanu twarzy, żeby sobie teraz hormonami zniweczyć całą tę robotę.
Jeśli będzie jutro na oddziale wolne łóżko, idę do szpitala.
Chlip 😕 i czeka mnie duuużo badań.
wistra powodzenia 🙂 :kwiatek:
moona ja gdybym tak wczesnie yasminelle nie odstawiła to pewnie już wtedy bym się wyleczyła, a tak to wróciło nasilone, a już o tym jak mój okres wyglądał to nie wspomnę 🙄
teraz biorę yasminelle od października, robiłam w lutym dwa peelingi, zamieniłam kosmetyki na lepsze, i jest bardzo fajnie - mało co nowego wychodzi, przebarwienia są coraz mniejsze.
A, i trafiłam na fajny krem - żel złuszczający Pharmaceris, stosuję codziennie na noc
Naboo ja mam. Juz druga, tyle ze nie mirene a copper t
Jestem przezachwycona, chociaz przy pierwszej mialam jakis czas od zalozenia chorobe lokomocyjna 😉
Wistra trzymaj się będzie dobrze 🙂 :kwiatek: zdrówka
ushia, a czy coppert t można zakładać jak się wcześniej w ciąży nie było?
Ja się zastanawiałam czy nie wrócić do Diany i się z nią trochę przemęczyć, ale mam nowa dermatolog i mówiła że ma wiele pacjentek, które po Dianie mają przebarwienia i to nie tylko ona obserwuje - a ja mam skłonność do przebarwień, więc radziła mi jej nnie brac, tylko jakies inne tabletki.
Po wakacjach będe brać roacutanne jednak, pomimo że nie chciałam(na razie podobno jak jest lato to sie nie powinno zaczynac kuracji nim)k - ale jak po 8 latach leczenia nic nie daje rezultatu, to trzeba w końcu tego spróbować...jak będe brac i roacutane i jakies tabletki to pewnie oszaleję, no chyba że inne tabsy niż Dianne, będe lepiej znosić, bo przy niej dostawałam szału jeśli chodzi o skutki uboczne :/
dziewczęta, właśnie 3 dzień biorę Femoden.
to moje pierwsze pigułki i trochę przeżywam.
stosowała któraś? jak wrażenia? czego się spodziewac?
IloveMosiek, ja biore Minulet a to wyethowski odpowiednik scheringowskiego Femodenu i czuje sie swietnie (odpukac), ale ja ogólnie dobrze znosze przyjmowanie tabletek z gestodenum - kiedys bralam Logest i tez czulam sie doskonale, potem zmieniono mi na inny progesteron i sie zje.balo 😉
Takze wszystko zalezy od preferencji Twojego organizmu 😉
ushia, a czy coppert t można zakładać jak się wcześniej w ciąży nie było?
mozna
zwykle zaklada sie po dzieciach, bo to dlugotrwala metoda - 3-5 lat
oczywiscie mozna wyjac wczesniej jezeli planujesz dziecko np za dwa lata
odświeżam 🙂
Jako że wyszukiwarka wypluła tylko kilka starych postów, pytam: czy któraś z Was bierze (brała) tabletki Novynette? Mam brać narazie dwa opakowania "na próbę" i jestem ciekawa Waszych doświadczeń. (mimo, że lekarka powiedziała, że mam "nie wierzyć co tam w internecie wypisują, tylko słuchać jej" 😉
A co wypisują w necie? Ja to brałam kilka lat temu, ale tylko przez kilka miesięcy i było ok.
odświeżam 🙂
Jako że wyszukiwarka wypluła tylko kilka starych postów, pytam: czy któraś z Was bierze (brała) tabletki Novynette? Mam brać narazie dwa opakowania "na próbę" i jestem ciekawa Waszych doświadczeń. (mimo, że lekarka powiedziała, że mam "nie wierzyć co tam w internecie wypisują, tylko słuchać jej" 😉
Jakby sluchala tylko lekarki to dzisiaj mialabym rozwalone nadnercza i 75 kg nadwagi :P
Słuchaj sama siebie i DOKLAdnie zbadaj swoje cialo przed i po braniu tabletek. Wiadomo z e pierwsze 3 m-c mogą być trudne ale to także moze swiadczyc o koniecnzosci zmiany tabletek. - 5 kg jest maxem ktorym ewentualnie moglabys przytyc nie wiecej. Jesli jednak zacznie ci waga rosnąc a samopoczucie pogarszac- przerwij i zmien.
wendetta ja biorę od lutego.Nie odczuwam żadnych zmian.Może przez pierwsze 2 tyg. było mi lekko niedobrze w nocy ale wszystko spokojnie przesypiałam.Od tej pory nic ani z waga,ani z nastrojem ani z libido 🙂
(brała) tabletki Novynette?
Brałam, ale tylko jedno opakowanie. Po tym przerzuciłam się na Yaz.
Brałam kiedyś antykopulanty, najpierw Logest, a później Microgynon, ale bardzo przytyłam. Teraz wykryto u mnie torbiel i znów muszę brać. Po Novynette źle się czułam, miałam lęki i takie tam. Teraz też wiem, że do tego doszedł stres nową pracą i sama nie wiem czy to było spowodowane pigułami czy stresem.
Na Novynette jadę już piąty rok i nic mi nie jest. Czyję się dobrze, zadnych zmian skórnych czy wagowych.
Dzięki dziewczyny za odpowiedzi :kwiatek:
Repka, z tym wypisywaniem w necie to chodziło mi o to, że jak wszędzie są bardzo skrajne opinie. Mimo to byłam ciekawa jak u Was 🙂 I potwierdza się oczywiście reguła, że wszystko jest kwestią indywidualną. Sprawdzimy jak będzie u mnie- dlatego tak jak napisałam biorę na razie dwa opakowania na próbę. Mam nadzieję, że wszystko będzie ok- zresztą jestem pod opieką gin (Zabeczka17, wiem, że różnie bywa 😉).
Nie żebym była jakaś wyjątkowo wypłoszona w tym względzie- w zeszłym roku brałam przez 3 miesiące Yasminelle. Nic mi nie było absolutnie, nawet trochę schudłam, ale nie wiem czy to akurat kwestia tabletek. Tym razem chciałam jednak zostać przy tej metodzie na dłużej.
Sama stosuje Yasminelle i nie ma dla mnie lepszej antykoncepcji. Tabletki fantastycznie wplywaja na cere, nie zatrzymuja wody dzieki temu sie nie tyje, nie czuje sie jakas taka napuchnieta, nic mnie nei boli i super sie cuzje 😀 wyniki badan wzorcowe 😀 i o to chodziło temu kto wymyslil ta metode 🙂 :kwiatek: