W wątku o poprawnym dosiadzie zero odzewu, więc pozwolę sobie przyjść z moim pytaniem także tutaj. Słowem małego wstępu dodam tylko, że z trenerem pracuję okazyjnie, najcześciej skaczę z koleżanką imstruktorką, która podobnie jak ja jakiegoś bardzo dużego doświadczenia typowo skokowego nie ma. Mam pytanie odnośnie dosiadu na skoku.
Klik - to jest filmik z zawodów ponad rok temu, ale nic się nie zmieniło. Wiem, że jestem bardzo spięta i nad tym pracuję. Z tego co widzę sama, wygląda to tak jakbym na każdym skoku zostawała trochę za ruchem konia, w efekcie czego jeszcze na skoku tyłek wraca w siodło. Chyba tylko na ostatnim skoku wyszłam do skoku jak trzeba, ale z kolei wyszłam przed konia. Dobrze mi się wydaje? Jak pracować nad takim dosiadem?
edit. Znalazłam jeszcze taki
filmik, gdzie wydaje mi się, że na odbiciu zachowałam się ok, ale znowu zostałam z ciałem w pewnym momencie i tyłek szybko powędrował w siodło.