Jakie AUTO, czyli czym i dlaczego jeździmy? ;)
Ja mam 60% znizki (chyba jeszcze dodatkowo 5% za diesla?) i mialam 340 zl, a teraz 480. Kolezanka mi liczyła i nigdzie taniej niz w generali nie wychodzi 🙁
Stało się. 😀 Szukaliśmy małego, ekonomicznego autka na dojazdy do pracy, a przytargaliśmy wczoraj 4 litrowego Forda Eksplorera 210 KM. Wpadłam po uszy i już kocham ten samochód. Przy nim nasz Jeep wygląda jak młodszy brat 😉 I pomyśleć, że godzinę wcześniej rozważaliśmy zakup Micry.
A co do ubezpieczeń, to ceny faktycznie poszły bardzo w górę. Płacąc całość najtaniej wychodziła nam Axa ale już przy rozłożeniu płatności na raty wygrało HDI.
Ja za fiata seicento 0.9 płacę ponad 800zl składki OC 😂
Ale to moje pierwsze auto, młody wiek, jestem jedynym właścicielem. 🙇
To mnie się w tym roku jeszcze udało dobrze trafić na koszystne ubezpieczenie. Też w Axie.
mundialowa, I co tam, masz już auto pod domem? 🙂
Sankaritarina, tak, od tygodnia jeżdżę moim Batmobilem. 😜 Ciężko było się przestawić na sprzęgło na lince, ale dajemy radę i kochamy się coraz bardziej. 🙂 Komfort posiadania własnego auta jest ogromny! Wsiadam i jadę, bez próśb, tłumaczeń, ustaleń. Jest cudownie! 😍
Kurczak, jaki rocznik? My mamy Explorera z 2000. Mąż go kocha. Mój Jimny zmieściłby się w bagażniku 😉 A ja go nie poprowadzę. Nie sięgam do pedałów...
maleństwo, 1998 🙂 Wygląda identycznie, tylko jest wiśniowy. Ile masz wzrostu? Ja z moimi 162 cm poradziłam sobie wczoraj i zakochałam się. Jeszcze nie wiem jak będę parkować ale co tam 😉. Docelowo samochód będzie pewnie mój, a mąż na stałe przesiądzie się do Jeepa, którym ostatnio to ja jeździłam. Na razie jednak musi przy nim trochę podłubać, bo kilka rzeczy jest do zrobienia. Jimny uwielbiam! Strasznie podoba mi się to, że to prawdziwa terenówka, a jednocześnie mały samochód. Myśleliśmy o jego zakupie za jakiś czas ale ponieważ trafił się Explorer, to już nie wiem jak będzie. Zobaczymy na ile będą nas zżerały koszty paliwa, bo dwa 4 litrowe silniki, to nie jest mało, za to oba w gazie więc może to przełkniemy, a jak nie to potraktuję Forda jako chwilową zabawkę i będę płakać sprzedając go 😉
Kurczak, mam 163... Ale jak tak na sucho podsunęłam fotel na maxa, to sięgam czubkirm stopy, bez komfortu oparcia pięty na podłodze. Może moje nogi są naprawdę aż tak skandalicznie krótkie... Docelowo nie ja nim mam jeździć, no ale nigdy nie wiadomo, co w razie w...
Nasz Ford jest z gazem, inaczej też te 4l oznaczałyby drenaż kieszeni.
Mnie bosko w moim maluszku, jestem w Jimnym absolutnie zakochana, no auto stworzone dla mnie, dzielne w terenie, ale i świetne do miasta, małr, zwrotne, połyka krawężniki, wszędzie zaparkuje. Ma swoje wady, ale co ich nie ma 😉
ps. a do tego jeszcze ma cudny kolor

:kwiatek:
maleństwo, może to faktycznie kwestia długości nóg, bo ja naprawdę czuję się w nim dobrze. Kupiliśmy go pd małżeństwa, jeździła nim żona i też specjalnie wysoka nie jest.
Jimny cudowny! Naprawdę ma boski kolor.
maleństwo, ahahaha co do nog to ja mam porazke.
Ja w moim starym golfie siedze na maxa z fotelem z przodu, i dopiero komfortowo nogą do sprzegla dosiegam. Samochody typu seicento tiko i inne puszki sardynek sa dla moich nog idealne.
Dołączam do grona krótkonożnych! 😎 W każdym aucie musiałam maksymalnie podsuwać fotel, żeby na luzie dociskać sprzęgło, aż do mojego polo - tu mam fotel aż dwa "ząbki" dalej. 😁
P.S.: co Wy wiecie o byciu małym? mam 155 cm wzrostu 😂
edit. dopisek
mundialowa, aaa no 2 zabki dalej to juz luz.
Mnie wkurza takie ustawienie na maxa z przodu, bo przy wsiadaniu/ wysiadaniu szoruje brzuchem o kierownice.
Mnie to doprowadzało do szału w audi a3, bo mając fotel na maksa do przodu i dłuuugie drzwi (wersja 3-drzwiowa) miałam na parkingu spore problemy z wsiadaniem/wysiadaniem. Dlatego polo wygrywa i kocham je coraz bardziej. 🙂
Dołączam do klubu kobiet, które nie sięgają do pedałów 😁 u mamy w aucie na maksa z przodu, u siebie na maksa albo jeden ząbek do tyłu 🤣 zawsze jak przysuwam fotel to łapię kierownicy, ale jak do mamy auta wsiadam po bracie, to nawet do niej jak się pochylę to ledwo sięgam 😂
aszhar, w Golfie miałam to samo. Niby małe gowno, a miejsca na nogi ma duuuzo.
Na początku w astrze przeprostowywałam fotel, żeby siedzieć bliżej kierownicy i też dołączam się do klubu nie mogących przez to swobodnie wysiąść z samochodu...
Ha! Dziewczyny piona! Pamiętam jak w starym polo classic.naciskalam sprzeglo skrzywiajac cale ciało w biodrach.
Nienawidzę tez skody oktawii! Brak regulacji wysokości siedzenia pod kolanami, bardzo niewygodna dla mnie pozycja. Albo nie dosiegam do pedałów albo mam kolana zablokowane tym dużym czymś pod kierownica.
Na szczęście teraz jeżdżę x3 w automacie, siedzę jak na stołku i wszelkie problemy znikły 😂
Jak na chwile do sejaka kolezanki wsiadlam to nie wiedzialam co z nogami robic. Myslalam ze w kazdej pozycji fotela, bede miala kolana pod broda.
Kurczak, no taka mala pierdziawka a miejsca a miejsca.
A jabtak mam pierwszy raz! W Dacii, Focusie, Megance, Xsarze, Stilo nie siedziałam na maxa z przodu. No trudno. I tak boję się dużych aut. Segment B to mój rozmiar 😉
maleństwo, a możesz napisać ile mniej więcej spala Wasz Ford?
Ja najlepiej czuję się w małych autach. Idealny dla mnie byłby Mini Moris ale ceny mają takie, że pozostaje mi je wyłącznie oglądać na zdjęciach 😉 I jeszcze drogi jakimi jeżdżę niekoniecznie nadają się dla takich samochodów. Dlatego myślałam o Jimny. Mały, zgrabny i wysoki. Ale jak to mówią serce nie sługa, a Ford mówił do mnie"chcę być Twój" 😉
Około 20l gazu na stówkę.
Czy jest tu ktos, kto jeździ/jeździl peugotem 307? Upatrzyłam sobie ten model, ale zaczęłam się wahać, bo już usłyszałam, że od francuskich aut to z daleka i że w takim peugocie co chwile coś sie psuje, tylko nigdy nie wiadomo co i lubi zaskakiwać? No i nie wiem.. 👀
gllosia, ja jeżdżę 206, o 307 zbytnio Ci nie powiem, ale jak coś to dawaj 😉 we francuzach ogólnie najbardziej uciążliwa jest belka-łożyska i wahacze. I najbardziej kosztowne 😉 ale zależy jak będzie się użytkować-w moim rozkraczyła się na wiejskich drogach, wymieniłam i jeżdżę już tylko po asfalcie 😁
Ale 206 to chyba ostatni model z belką, pozniejsze modele juz mają inne zawieszenie, przynajmniej tak mi się wydaje (ale jest uciazliwe cholerstwo, nasza ląduje na warsztacie minimum raz na 2 lata... no ale walnięta) 😁
Rocznik 2016, czekałam jak się szkolenie skończy żeby sobie pojeździć 😜
Rajuu jakie fajne i czadowe autko! Sama przyjemność jeździć 🙂
Jedyny minus - wypożyczone 🙁
gllosia, nasz był spoko, ale zdaniem wszystkich członków mojej rodziny jest za miękki na nasze polskie drogi. Chociaż z tego co wiemy, to obecny właściciel mieszka na wsi i dużo jeździ po dziwnych drogach i sobie chwali bardzo ten samochód, wiec to pewnie zależy co komu pasuje 🙂
kolebka, my mieliśmy pożyczone od znajomego nowe Clio na miesiac, potwierdzam, jezdzi sie ekstra 😜
Cricetidae, a to ja slyszalam, ze wlasnie strasznie twarde ma zawieszenie i przez to niekomfortowe.
Podobno czesto elektryka siada, ale bardzo ciezko jest okreslic co dokladnie sie zepsulo, wiec zanim sie dojdzie do problemu, to wydaje sie kupe kasy na rozpoznanie, a na koniec sie okazuje ze trzeba np. caly komputer i system wymienic czy cos. Kurcze, chyba nie bede nawet ogladac tego Peugeota, bo jak mam jezdzic i za kazdym razem sie srac, ze cos mi zaraz sie zepsuje, to ja dziekuje. Zadna przyjemnosc z jazdy.. Autko ma byc tanie w utrzymaniu i w miare mozliwosci bezawaryjne.. A wszystkie inne auta, ktore ogladam, to z kolei w dieslu 🙄
Serio twarde? Siedziałam w kilku i z kim nie rozmawiam to kazdy mówi, że są miękkie; ) komfortu raczej bym mu nie odmówiła, ale jednak bardziej na autostrady niż niektóre nasze drogi 😉
Ze swojej strony polecam ople i skody.
Kurczę, ja też słyszę dość często niepochlebne opinie o peguotach, a osobiście uwielbiam te samochody. 307 miałam okazję tylko się przejechać i byłam zachwycona, no ale przejechać się, a być właścicielem to co innego. Baaardzo podoba mi się wygląd peugeotów ale to już babski punkt widzenia 😉
kolebka, heh też to przerabiałam. Dostaliśmy 5 miesięcznego hyundaia i30 jako auto zastępcze. Prowadziło się od samego myślenia.
Podobno czesto elektryka siada, ale bardzo ciezko jest okreslic co dokladnie sie zepsulo, wiec zanim sie dojdzie do problemu, to wydaje sie kupe kasy na rozpoznanie, a na koniec sie okazuje ze trzeba np. caly komputer i system wymienic czy cos.
Gdy szukałam auta i miałam do wyboru Citroena C2, usłyszałam dokładnie to samo. Zarówno od handlarzy, mechaników, jak i użytkowników (a właściwie to już byłych właścicieli) francuzów. Co prawda oko wciąż mi na niego leci, gdy sąsiad parkuje pod naszym blokiem, ale i tak kocham moje Polo. 😍