Ja już 3 rok cisnę na wege i uważam, że była to jedna z lepszych decyzji w życiu. Uwielbiam gotować wegetariańsko/wegańsko, pochłaniam owoce i warzywa kilogramami, mam milion % energii i nigdy tak dobrze fizycznie się nie czułam. Do tego uprawiam sport bardzo intensywnie i nigdy nie zauważyłam braków mocy, ani niedoborów.
Jedyny minus bycia wege to otoczenie i to ich pi#$%olenie wszechobecne 🍴
borkowa. mój ostatni hit: mała cebula, 2 ząbki czosnku, dwie duże garście szpinaku baby (do kupienia w biedzie w paczce), połowa serka mascarpone, szczypta curry, kurkumy, pieprzu cayenne, opcjonalnie dwie łyżeczki płatków drożdżowych(dają zarąbisty posmak sera, a do tego są zdrowe) makaron ciemny lub ryż brązowy lub inne.
Podsmażam cebulę, kalafior i brokuł gotuję jakieś 3 minuty we wrzątku( lubię jak pozostaje mocno jędrny w potrawie), do cebuli dodaję podgotowany kalafior i brokuł, wrzucam serek, szpinak, czosnek i przyprawy, mieszam to chwilę dokładnie i dodaję porcję makaronu, dalej mieszam i gotowe. Całosc się robi tyle ile się gotuje makaron.
ps: ja miałam jeszcze dwie garście mrożonego groszku, można też dodać szparagi.
Porcja na dwie osoby.

Kolejny hit tym razem to koktajlo-micha jak kto woli smoothie-bowl 😁
W tym momencie najbardziej smakuje mi banan i jagody. Wrzucam 3 banany, szklankę jagód, łyżeczkę oleju kokosowego trochę mleka roślinnego, ale trochę bo to musi być gęste. Miksuję, wlewam do miski, a na wierzch płatki i owoce. Mam wielką zdrową i sycącą michę, bez problemu wystarcza mi to na 3 h.