Seksmisja czyli wszystko o ogierach
Sivens ja nie piszę o Tobie, tylko ogólnie i wierzę , że u Ciebie wszystko w jak najlepszym porządku . Historię tą opisałem ku przestrodze , a każdy posiadacz ogierów , lub przymierzający się do ich posiadania , niech to rozważy , we własnym sumieniu , czy ta historia tyczy się jego . I TYLE 😉
niesobia jak nazywał się ten ogier?
A co Cię to obchodzi ❓ Opowieść jest dla przykładu , a nie żeby komuś dupę robić .
Ja wiem, że nie o mnie i wiem, że bardzo często jest tak jak piszesz... koń zamknięty w boksie, bez towarzystwa, padokowany max 1 h. I nie popieram tego! Jednak wiem też, że można trzymać ogiera w godnych warunkach i bez szkody dla niego, patrz amazonka*. Niestety najczęściej ludzie myślą, że ogierów nie można padokować z innymi końmi, że to mordercy i że stanie w boksie jest normalne. Jest popularne, ale nie normalne. Ale ok, chyba każdy się z tym zgodzi, więc nie ma co dyskutować 🙂
monia to, że 4 latek nie pójdzie MPMK nie oznacza, że już przez sport nie zrobią licencji. Mój zdobył w wieku 5 lat, znam innego który dostał jak miał 6 lat.
Na pewno nie piszę o Sivens , Z Sivens znamy się tylko z Revolty i niestety ani ja ją, ani ona mnie na oczy nie widziała , więc wszystkie domysły z góry dementuję . Espanę ,też znam tylko z Revolty i też baby w życiu na oczy nie widziałem , co nie przeszkodziło jej uratować od śmierci dwa moje jagulary 🤣
Niesobia a co twoja historia ma do ogiera gladiatrix?
A co Cię to obchodzi ❓ Opowieść jest dla przykładu , a nie żeby komuś dupę robić .
czyli przypowieść nie opowieść.
Jak najbardziej opowieść . Lecz niema to znaczenia o kim , bo nie jest to przypadek odosobniony . Wiele koni zrobiło licencję przez sport i nawet zasłużyło się w hodowli , tylko jeszcze więcej cierpiało z powodu głupich ambicji swoich właścicieli . No i to chyba na razie tyle w temacie . Każdy ma sumienie i może sobie rozważyć pewne kwestie , i tak jak stwierdziłaś,, uderz w stół , a nożyce się odezwą" . Więc nie wykluczone ,że właścicielka ogiera się odezwie .
espana, pisałaś "ogólnie", ze "te, co poległy z ogierami" (tu piszą). Zatem każdy/a mógł "wziąć do siebie".
Gladiatrix dostała odpowiedź na konkretne pytanie, prawda?
A prawda też, że koń z sezonową wyrwą w treningach i startach ma żadne szanse na licencję przez sport. ew. kosztem swego zdrowia.
Jak na mnie, to wszyscy mogliby mieć ogiery, nie wałachy. Mnie by to pasowało. I sadzę, że wielu z tych, którzy kochają ogiery, ale mają zwyczaj zadawać pytanie "po co"? Mnie by to pasowało bo: a) ludzie byliby uważniejsi b) ogier przestałby być "wielkim halo" c) ci jednak kastrujący mniej wybitne mieliby na nich większe szanse w sporcie (brutalna prawda).
Jeśli pisałaś do mnie (o polegnięciu z ogierami), bo do kogo, skoro nie do moni, a płeć żeńska, to trafiłaś jak kulą w płot. 1. Mój prywatny ogier z racji rasy nie potrzebował licencji na półkrew - w swojej rasie licencję ma za 50 PLN, a jakby był Dobry - licka na półkrew to formalność, jednak miał za dużo za uszami, żeby być autentycznie Dobry. Był fajnym ogierem, teraz jest świetnym wałachem. A był ogierem do 7 lat, i tak, wychodził na padoki z końmi. Podejrzewam, że jeszcze nieraz usłyszę: "ach, czemuż on nie ogier, brakuje takich ogierów". Ano temu, że gdyby nadal był ogierem, Nigdy nie byłby Dobry. A jako wałach - jest. 2. Całe życie spędziłam w siodłach ogierów, państwowych i prywatnych. A największe "wzięcie" jako ogiery miały wcale nie te najlepsze sportowo. Był taki, co miał 200 kryć rocznie - przy ujemnej jezdności. Dziś nie wystarczy mieć ogiera Dobrego, trzeba mieć Kosztownego, Modnego i świetnie rozreklamowanego a do tego Chcieć go rozmnażać. Jasne, każdy może trzymać sobie ogiera "po gwizdek", polecam 😀iabeł: (jak wyżej). Ale trzymanie w celach rozrodczych, nawet z licencją, nie ma większego sensu, gdy każdy może sobie nabyć nasienie np. Corneta Obolensky'ego, a nabywcy młodzieży patrzą niemal wyłącznie na modne imię tatusia.
Jeśli nie do hodowli, jasne, niech sobie Gladiatrix trzyma ogiera. Co prawda pomysł zwiększenia prawdopodobieństwa nieużytkowości konia w ogóle (jeśli raz zaszaleje i "poprawi" kontuzje) na rzecz "ogier bo lubię" jest taki se.
Faktycznie bardzo żałuję, że nie wykastrowałam swojego, gdy tylko (4-latkiem) odniósł kontuzję. Nie wykastrowałam, bo nie wiadomo było, czy się w ogóle wyliże, to co będę kastrować jak i tak może się skończyć... życie. Wylizał się bezstratnie, ale okres koniecznego cackania się z ogierem wyeliminował go z dyscypliny do której miał faktyczne predyspozycje. Nie naskakał się na czas, zanim "obrósł w piórka" - i pozamiatane. Świetnie rokujący koń, zręczny ja małpa, bardzo chwalony za bezpieczeństwo i urodę skoków (w WKKW rzecz wielce przydatna) zaczął z tym "bezpieczeństwem" przesadzać i stał się a) nieobliczalny b) przez to niebezpieczny.
Nie chciałabym, żeby Gladiatrix przeżywała to samo. Żeby zamiast super skoczka (jak wnoszę) wałacha miała ogiera "do dekoracji", albo i... kosiarkę, gdy źle pójdzie. Jeśli da radę szybko wytłumić wpływ testosteronu to faktycznie, czemu nie skorzystać z szansy "dodatkowego losowania", że ogier "przestanie" być ogierem gdy trzeba a zacznie znowu gdy odzyska sprawność? Tylko, zdaje się, nie z każdym koniem tak się uda. Byłabym za tym, żeby próbować hormonalnie, a jeśli się nie uda - wtedy ciąć natychmiast (opłakawszy swoje rozrodcze nadzieje). Jestem przeciwko temu, żeby zostawić jak jest - bo to jest wielce ryzykowne. Na szczęście Gladiatrix chyba zdaje sobie sprawę z tego ryzyka, stąd pytanie, i bardzo dobrze, że padła odpowiedź.
Halo . Nie ma takiej opcji , ale ,, Lubię to " :respekt:
Halo Ty na pewno nie poległaś , tylko podjęłaś słuszną decyzję którą wymusiło , życie , odpowiedzialność za swojego konia i zdrowy rozsądek . Polegli ci, którzy temu zadaniu nie sprostali . Życie to nie bajka i nie zawsze chcieć znaczy mieć . Jeszcze raz 🙇 :kwiatek: .
halo sorry, ale Twój koń nigdy nie był fajnym ogierem, nawet wśród folblutów. I nie biorę pod uwagę tego co miał za uszami, tylko eksterier.
Espana napij się zielonej herbaty , zapal dzoita , walnij sobie setę , czy co ci tam pomaga , ale jak cały czas będziesz taka nadęta , to ta czerwona parasolka może cię unieś na takie wyżyny , że stamtąd już cię nikt nie ściągnie . 😀iabeł:
Daleko mi do nadętości, stwierdzam tylko fakty. Poza tym to był dla nas wątek, kolejny, a kończy się jak zwykle - czyli tak, że nikt nie będzie chciał tu zaglądać, a każda właścicielka ogiera dwa razy się zastanowi zanim o cokolwiek zapyta. Ze strachu przed zgrają kastratorek. 🤔
Każda właścicielka ogiera, niech się najpierw zastanowi, czy na pewno jej ogier potrzebny, skoro musi z pytaniami po forach chodzić . Zauważyłaś gdzieś ,żeby jakieś Stado Ogierów państwowe czy prywatne szukało porad na forach dyskusyjnych . Jak ma się ogiery, to porad raczej powinno się udzielać , a nie szukać . A jak już to w literaturze fachowej i na fachowych szkoleniach , a nie na forach dyskusyjnych .
niesobia przesadziłeś. Chyba każdy posiadacz konia niezależnie od jego płci od czasu do czasu ma potrzebę o coś zapytać. To znaczy, że nikt nie powinien mieć konia? 🤔wirek:
Murat nie wydaje mi się . Uważam ,że właściciele ogierów powinni być już na tyle doświadczonymi koniarzami , że w razie problemów będą się zwracać o poradę, nie na forach tylko u fachowców ,. Fora są dobre , ale na innym poziomie . Myślę , że temat dobry właśnie dlatego , żeby uświadomić nie uświadomionym jaka to jest odpowiedzialność posiadanie ogiera , ale nie do nauki jak ogiery należy trzymać w dobrostanie .
espana, Kuchejda był innego zdania niż ty.
Niesobia: w pełni popieram
Gladiatrix - ja kastrowałam chemicznie, poprzez zastrzyk. Efekty były. Mam także przegląd przez inne konie poddane tej samej metodzie, żaden nie pozostał wobec iniekcji obojętny.
niesobia -
Jak ma się ogiery, to porad raczej powinno się udzielać ,
Ty nie masz, a pierwszy się pchasz do udzielania głosu. Hipokryta 🥂
Darolga: nie ubliżaj, to nie jest dobra forma dyskusji. Niesobia ma rację, a jeśli nie trzyma ogiera to pewnie wie dlaczego! Moim zdaniem ogiera powinien trzymać ten kto ma do tego warunki, a zwierzak jest na tyle wybitny aby był wart rozmnażania i nie ma innego niż te powodów do trzymania ogiera.
A, Darloga , żebyś wiedziała, mimo ponad dwudziestoletniego doświadczenia z końmi , mimo pracy z ogierami i mimo ,że przez siedem lat mam własną stajnię i kupę ziemi na możliwe wybiegi , nadal nie chce mieć swoich ogierów, bo za płotem mam ich do wyboru , do koloru , a upierdliwość z nimi żadna . Jak mi się który spodoba to nim kryję . Bo ja kochana mam na tyle pokory , że nadal uważam moje warunki , na nie wystarczające do tego ,żeby z czystym sumieniem trzymać ogiery .
Melechowicz Dzięki . Ja już pisałem , ale Pan Brat był szybszy . 🏇
melehowicz ale to nie podlega dyskusji, i zarówno
darolga jak i ja o tym wiemy. Wątek miał służyć luźnym dyskusjom, wklejaniu filmików o różnej tematyce, etc - tak jak w poprzednim, zanim go nie zamknięto.
Dla rozładowania sytuacji mój 18-latek:
😁
niesobia, aleś napisał. To może niech każdy właściciel konia w ogóle się zastanowi, czy nie lepiej kupić na biegunach, zamiast po forach chodzić, i pousuwamy wątki paszowe, oceniające, z poradami... Ogier to koń jak każdy inny, więc nie rozumiem czemu w przypadku ogiera ktokolwiek ma się wstydzić, że czegoś nie wiedział, albo i wiedział, ale trafił się jakiś nietypowy przypadek.
I np nie uważasz, że właściciele klaczy też powinni być doświadczonymi koniarzami? Czym, prócz jajek, AŻ TAK różni się dobrze utrzymany ogier? Masa ludzi kupuje sobie koniki czy kuce, i nie kastruje. Też muszą być doświadczonymi koniarzami?
Druga rzecz, że na każdej jesieni ogierków do kupienia jest do wyboru, do koloru, i to za psi pieniądz. I wiele niedoświadczonych osób myśli sobie "Ale okazja". Kupują - ale to nie znaczy że muszą wykastrować tego samego dnia. I mogą mieć problem nie będąc doświadczonymi koniarzami ani nie mając nie wiadomo jak przerośniętej ambicji.
I pomimo że się tu nie udzielam, to śledzę wątek z zaciekawieniem i uważam, że znów schodzi na "dawne" tory - dzięki czemu słowo "Seksmisja" z tematu doskonale pasuje.
A co do porad... cóż. Janów też porad nie szuka po forach, czyli co? Araby też po udokumentowaniu 20 lat hodowli? Doświadczony, aktywny hodowca nie ma czasu na fora nawet gdyby chciał. Więc z nielicznymi wyjątkami tego typu miejsca to miejsca porad między ludźmi średnio doświadczonymi i niedoświadczonymi.
Poza tym, wspomniani przez ciebie hodowcy też kiedyś zaczynali. I pewnie gdyby wówczas mieli tego typu fora, to by po nich chodzili. Poza tym, doświadczenie a doświadczenie. Ile lat w siodle potrzeba by być specem od chowu ogierów? 😁
melehowicz - choćbym chciała, nie zdołam zdetronizować niesobii ze stanowiska króla ubliżania 😉 A pojęcie dyskusji niestety nie funkcjonuje w słowniku każdego z tu wypowiadających się - czego doskonałym przykładem jest nieaktywny już ex-wątek ogierzy - więc sposób w jaki się zwracam do niektórych nie będzie skutkował brakiem w/w dyskusji - nie byłoby jej i tak wcale, ponieważ nie wszyscy posiedli tę umiejętność 😉
A w kontekście powodów, dla których niesobia ogiera nie trzyma... widać ma powody - dlaczegoż zatem do tych samych (indywidualnych!) powodów mają dostosowywać się wszyscy? Tu serio nie chodzi o racjonalne argumenty (de facto, ze znalezieniem których jest problem równie duży jak z umiejętnością wypowiadania się bez kaleczenia języka ojczystego 🙂 ), ale o prezentowanie postawy "Moja racja jest najmojsza i ch..." - i to jedyne co z tym tematem wspólnego mają jego wypowiedzi 😉
niesobia - zarzucasz wszystkim wkoło brak sumienia i unieszczęśliwianie biednych ogierów, a nadal nie jesteś w stanie sprecyzować co tak naprawdę je unieszczęśliwia. A dostałeś przykłady ogierów, które siedzą całymi dniami na pastwiskach, chodzą z innymi końmi, ba - nawet sobie (słowo przewodnie Twoich wypowiedzi...) "zamoczą" systematycznie.
Gdy takie zobaczę to może i uwierzę . Na razie to wiem ,że tak można, tylko jakoś przykładów nie widziałem . . Może gdzieś na stepach Mongolii. Ogiery ,które znałem raczej w porównaniu z wałachami miały przegwizdane , nawet te w stadach ogierów, więc nie widzę potrzeb tworzenia ogierów tylko dla widzimisię . A ogiery dla których życie stało się udręką ,tylko dla tego ,że ktoś miał głupie ambicje spotkałem wiele . Więc chociaż miały byście pęknąć miłośniczki nabiału i nie wiem jak mnie obrażać to rzeczywistości nie zmienicie , a ewentualne przykłady to tylko wyjątki potwierdzające regułę ,. Ja chciałbym, żeby te wyjątki stały się regułą , i więcej ogierów niema potrzeby trzymać .
espana o widzę, że Eluś ma się już dobrze 😅 i na brak trawiszcza zdecydowanie nie narzeka 😍
A mój młodzian też się łąkuje i ma mnie gdzieś 🙂 i dobrze :P

Czytam ten watek przy okazji i nie wiem czego maja dowieść NIELICZNE przykłady normalnego utrzymania ogierów przez Sivens Darolgę i Espanę. To są WYJĄTKI od reguły. Wystarczy pojechać do jakiejkolwiek większej stajni sportowej lub Stada Ogierów by zmierzyć się z prawdą, która nijak ma się do tych filmików czy zdjęć.
Na którym są dwulatki w stadzie rówieśniczym Widać desperację przy braku argumentacji . 😉
tuch I my właśnie sobie chcemy podyskutować w gronie tych "nielicznych" 🙂 A to, że w stadach ogierów jest gorzej... nie mamy na to wpływu, ale też ja osobiście tego nie popieram. Jeżeli chodzi o stajnie sportowe i w ogóle konie sportowe to często są utrzymywane zarówno ogiery, klacze jak i wałachy w ten sam sposób, czyli większość doby w boksie.