Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Słuchajcie, chciałam Wam napisać taki post ku przestrodze.
Jakoś kilka miesięcy temu przestałam jeść nabiał, bo mi nie służył. I wszystko było fajnie, dużo lepiej się czułam.
Miesiąc temu złamałam żebro w czasie kaszlu. Dzisiaj odebrałam wyniki badań i mam osteopenię, a wapń i wit.D w dennej rozpaczy.
Dbacie dziewczyny o rozsądną dietę, nie można iść ślepo za tłumem :kwiatek:
Ja niestety o tym zapomniałam, poszłam na fali, czulam się super więc nie zajmowałam się głębiej tym tematem.
kolebka, witaminę D się powinno cały rok w Polsce suplementować 😉
Kolebka ale wiesz ze nabiał odwapnia kości? Tak ku przestrodze i taka ciekawostka
O Wit.D to wiedziałam że trzeba, nawet kiedyś tam jadłam, ale nieregularnie.
To co mam jeść żeby wapń uzupełnić? Wszelkie info podają nabiał jako najlepsze źródło i najlepiej przyswajalne.
W zależności od kraju normy dziennego spożycia wapnia dla osoby dorosłej przed 50. rokiem życiem wahają się od 700 do 1000 mg. Szklanka mleka krowiego to około 250 mg wapnia. Podobną ilość wapnia dostarcza, fortyfikowane wapniem, mleko roślinne (sojowe, ryżowe, owsiane itd.). Dlatego też warto zwrócić uwagę, na roślinne zamienniki nabiału, wzbogacane o wapń. Należy do nich nie tylko mleko, ale także tofu i jogurty sojowe. Szczegóły znajdziecie na etykiecie każdego produktu.
Innym, istotnym źródłem wapnia na diecie wegańskiej są ciemne zielono listne warzywa (za wyjątkiem szpinaku, szczawiu i boćwiny), rośliny strączkowe oraz orzechy i ziarna.
Sięgajmy więc po kapustę, sałatę rzymską, brokuły, brukselkę, jarmuż, soje, migdały i suszone figi. 1/4 szklanki migdałów dostarcza około 100-150 mg wapnia. Kolejnym źródłem wapnia może być butelkowana woda mineralna. Niektóre z nich dostarczają ponad 400 mg wapnia na litr wody. Warto pochodzić po sklepach i poczytać etykiety.
Jednak prawdziwymi rekordzistami jeśli chodzi wapń, bijącymi na głowę wszystkich pozostałych konkurentów, są… niepozorne ziarna sezamu (niełuskane) i maku.http://veganworkout.org.pl/o-czym-warto-pamietac-cz-1/
madmaddie dzięki! Tyle jednak te produkty mają mniej wapnia niż nabiał...
Mleka nie piję ale myślę że taki serek kozi albo kefir będą ok. Rzuciłam okiem na temat o odwapnianiu, fakt - zdarza się tak, bo nabiał zakwasza. I jak za dużo to wyciągnie wapń. Czyli trzeba po prostu jakoś rozsądnie teraz to połączyć 🙂
Ja od bardzo dawna piję codziennie tran. To nie tylko dobre źródło witaminy D, lecz także ma w sobie kwasy omega 3, których też nagminnie brakuje w "zwykłej" diecie. I witaminy A i E też ma 😉 gorąco polecam. Zauważyłam poprawę odporności, trochę się na nią musiałam naczekać bo dopiero po ładnych paru miesiącach była poprawa. Ale za to naprawdę efekt jest, kiedyś zawsze w sezonie zimowym się co najmniej 2 razy przeziebilam i naprawdę długo mnie trzymało, a ostatnie 2 albo nawet trzy lata (ni zapisuję tego niestety : hihi🙂 ani razu nie zachorowalam. A Wit. D też bardzo wpływa na odporność 🙂
Także polecam tran 😀
kolebka, akurat odstwaienie nabiału Twoim kością mogło tylko dobrze zrobić. Mleko jest mocno przereklamowane.
Tez jestem omegowa 🙂 Nabialu nie jem i nie zamierzam, suplementuje sie i dbam o roznorodnosc posilkow, chociaz nie ukrywam, ze dla mnie akurat suple maja znaczenie.
Wichurkowa, super wygladasz! W ogole fajnie sie zmieniasz, nie tak jakos monstrualnie i sucho, masz fajna, pelna sylwetke :kwiatek:
Lece sie polozyc, jutro ciezki dzien, ale tak wyczekiwany, ze zmeczenia nie odczuje na pewno 😍
Ha, ha, ha! Moja wydajność na przekąski jest beznadziejna. 😉 Tania w utrzymaniu jestem.
Nie dałam rady tej paczce chrupadeł. 🤣 Za to wypiłam ze spokojnym sumieniem Nestea, tzn. nadal piję... ale dopiję. 😉
I nic więcej już w siebie nie wcisnę.
Tak więc dzień obfity kończę z licznikiem 1860 kcal i bardzo fajnym rozkładem BWT (14%, 55%, 31%)
Przy okazji znalazłam taki blog z wpisem o redukcji:
http://belikewonderwoman.blogspot.com/2015/03/po-prostu-o-redukcji.htmlWichurkowa, dla mnie na wysokim obcasie wyglądasz dużo korzystniej. 🙂 żeby jeszcze ten cebul... 😉
Dzien dobry 😍
Wpadam sie na moment pozegnac, pewnie pozniej jeszcze zajrze, ale nie obiecuje. Po wczorajszym zjedzeniu chrupek kukurydzianych jestem lekko przycmiona sylwetkowo, ale co tam, zejdzie jutro - oby 😁 Dzisiaj w planach przekiepsko zywieniowo, ale od jutra zaczynam maraton owocowy, jedziemy na targ i w ogole szal cial. Bede snapowac na biezaco 😅 Tymczasem wlewam w siebie wode, zeby do wyjscia sie dobrze nawodnic.
O! i własnie dlatego to niekoniecznie wymiary "biometryczne" decydują. Tak samo mam najszersze miejsce sporo poniżej bioder (kości biodrowych, guzów biodrowych). 😉 Ale, ale...
Jabłko ma dużego brzucha, jest krąglutkie w środkowej części tułowia. Jesteś pewna, że to Twój typ sylwetki? 😉
Ascaia przecież napisałam tam 😉 co oznacza tyle ze żadne ze mnie jabłko.
Ja wczoraj cheat bez reakcji na wadze hehe 🙂
Lotnaa ale mleka nie pijam w ogóle od stu lat 😁 swego czasu jadlam i sery i jogurty, nie wiem jak wtedy moje kości wyglądały, ale nie pękało mi nic 😉
Nic, teraz podsuplementuję i jakoś będzie. Chciałabym już ćwiczyć, ale żebro boli 🙄
Mówcie co chcecie, ale w nabiale JEST wapń. I jest wchłaniany. I jest on niezbędny nie tylko dla kości, ale jego odpowiednia ilość jest bardzo przydatna podczas chudnięcia. Nie trzeba przecież pić czystego mleka! Sery żółte, jogurty, twarogi. Niech nie je ten, kto ma poważne nietolerancje laktozy, ale nie dajcie się zwariować. Dla reszty osób nabiał jest jak najbardziej wskazany.
I chyba się ogarnęłam. Wczoraj kolejne 10 km, dieta utrzymana, wieczór przy truskawkach. Dziś rano ostry trening. Wkurw**am się na siebie tak mocno, że chyba coś zaskoczyło w tym głupim mózgu.
escada, no, no, to mam na myśli. 🙂 (emotikonki jednak nie starczają, brakuje mimiki i tembru głosu).
No i co?!
Kalorie właściwe, rozkład BTW właściwy, wartości takie jak w poprzednich dniach - niby nie powinno się nic zmienić w organizmie. A jednak pora, rodzaj jedzenia (chrupki czyli sól, Nestea czyli cukier) robią swoje. Na wadze 0,5 kg na plus, poczucie dyskomfortu, itp.
Jak może się nic nie zmienić od jedzenia niezdrowego żarcia?
A ja dziś znowu nie zdążę pójść na siłownię, bo praca do 21 🙁 A potem nie ma już żadnej czynnej. Smuteczek.
No właśnie pokazuję, że się zmienia bez względu na kalorie i makra. Ale tu w wątku padało czasami stwierdzenie, że jak raz na jakiś czas to nie wywoła reakcji. Znowu podsumowanie jest jedno - zależy od organizmu. 🙂
Jednorazowy wyskok, czy tez wyskok raz na czas (cheat) nie wywola w skutkach reakcji przytyciem - zebraniem TKANKI TLUSZCZOWEJ. Wiadomo, ze jak sie czlowiek nawpierdziela sodu, soli i innych konserwantow, to organizm zatrzyma wode. Ale ten skok wagi to nic innego niz woda. I nie przypominam sobie, zeby ktokolwiek tu pisal, ze od zjedzenia na cheat nic sie nie zmienia. I cheaty sa w moim odczuciu wlasciwie dla osob wdrozonych w trening i prawidlowe nawyki zywieniowe, a nie dla plumkajacych sobie od czasu do czasu na silowni i jedzacych sobie bez ladu i skladu.
Yeeeeeheeeey, spakowana! 💃 🏇
U mnie pomimo wpadek ze słodyczami podczas nauki 66,8! Dzisiaj będą placki ziemniaczane, bo nie jadłam ich chyba milion lat, a rodzice robią na obiad, mocno je odsączę i jakoś to będzie. Dzisiaj do pracy na 10h, jutro i w niedziele po 4h, bo popołudnie i wieczór spędzam na Life Festival z Dawidem Podsiadło, Johnem Newmanem, Eltonem Johnem, Perfectem i Queen! Czekałam na ten weekend od lutego 😉
Pomylilam się o 3 kg i się przerazilam co napisałam. Edit.
robakt, off top - super wieczory Ci się zapowiada, świetny skład! Sporo moich znajomych tam będzie.
Zmykam laski kochane, trzymac sie, ja na bank nie bede pilnowac diety i nie bedziemy pierwszy raz w historii naszej relacji trenowac 😲 😁
Dla snapujacych - zapraszam. Bedziemy (tak tak, ja i moj mezczyzna) na snapie i na insta.
Milego weekendu! :kwiatek:
Mówcie co chcecie, ale w nabiale JEST wapń. I jest wchłaniany. I jest on niezbędny nie tylko dla kości, ale jego odpowiednia ilość jest bardzo przydatna podczas chudnięcia. Nie trzeba przecież pić czystego mleka! Sery żółte, jogurty, twarogi. Niech nie je ten, kto ma poważne nietolerancje laktozy, ale nie dajcie się zwariować. Dla reszty osób nabiał jest jak najbardziej wskazany.
To prawda. Ja nabiałowa (sery białe, pleśniowe, rzadko żółte) oraz piję codziennie mleko. Przy dramatycznie niskim poziomie wit.D mam prawie hiperkalcemię. Zwracajcie na to uwagę przy suplementowaniu wit.D z dodatkami.
aż sobie chyba ciekawości zrobię te D3. Tyle o niej wszędzie gadania, że chyba sobie sprawdzę, z czystej ciekawości
a co do budowania kości, to chyba nie tylko ważny poziom wapnia ale i tego fosforu, ale ja nie wnikam. Jem wszystko, nie suplementuję się niczym, ale nie podejrzewam się o nijakie niedobory ( czasami zjem batona z witaminami i mikroelementami)
Wszystkim bagatelizującym działanie wit.D3 w organizmie polecam artykuł profesora Zdrojewicza (który nota bene kładzie mnie na swój oddział na 4 dni w lipcu :icon_mad🙂
http://www.medrodzinna.pl/wp-content/uploads/2015/08/mr_2015_061-066.pdf
Wichurkowa co tam piekielny trening wyglądasz piekielnie fajnie 🙂
Ale w dobie tego, że nawet w Biedronce można kupić mleko bez laktozy, sery wszelakie bez laktozy, i w ogóle bombki choinkowe bez laktozy, unikanie nabiału, gdy je się bez ładu i składu jest złe.
Co widać na załączonym przykładzie kolebki.
Ja teraz ograniczyłam, ale jem i serki wiejskie, mleko do kawy.
Jedyne co zauważyłam, że jak zeżrę normalne mleko - np z płatkami no to czuję się źle.
Ale ja teraz jestem w takiej fazie, że nawet jak się nażrę to co powinnam i czuję się najedzona, to mam wyrzuty sumienia 😁
I na jutrzejszy wieczorny czitmil (ale wliczony w kalorie):
Laktoza to jedna strona medalu, ja np. nie toleruje kazeiny 😉 Wiec dla mnie bez laktozy produkt i tak nie jest zbyt pozadany. A poza tym, to jestem przeglodna 😤 Nie ma tu nic ciekawego, czekam na lot i obym sie doczekala, bo jakas ulewa nad lotniskiem 😤
Dzisiaj jak zwariowana pogoda, ledwo doszłam do pracy, straszny wiatr (a może to ja jestem taka leciutka? 😀)
U mnie dzisiaj na śniadanie kanapki z pomidorem, teraz wpadła kupna surówka, ale była dosyć smaczna, aktualnie mam kawę (uwielbiam moja prace za dobry ekspres). Później wspomniane już placki ziemniaczane i s sklepie jeszcze złapałam tuńczyka z wody, wiec będzie na kolacje. W międzyczasie woda i mała cola zero, może nie zdrowo, ale mało kalorii.
Zen miłego weekendu, dziewczyny jak dobrze, że wy istniejecie.
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
17 czerwca 2016 13:01
robakt, co ty nie powiesz? 😉 Tyle co wysiadłam z auta na pierwsze oględziny to lunęło - resztę oględzin przeprowadzałam w mokrych spodniach i t-shircie " i speak polish. what' s your superpower" - po urzędniczemu 😂
1. omlet z dżemem truskawka z porzeczką
2. kurczak gotowany w mleczku kokosowym z warzywami
3. makrela z pomidorami i ogórek małosolny
miałam jechać do stajni, ale przy tej wichurze przeplatanej deszczem nie ma sensu
Dziękuję Zen, Ascaia,Pokemon :kwiatek:
żenada bawcie się dobrze korzystacie z przyjemności ile się da! Have a good time!!
U mnie też taka wichura że mi aż konie na pastwisku przesuwa 🤣 Dziś chyba odpuszczę siłkę na samą myśl o tych 18ćwiczeniach x 4serię mam dość 😵
Odwalasz kawał roboty 🙂 nie musisz dziękować 🙂
Ja zjadłam obiad - sałatka - makaron razowy, pomidory, kurczak pieczony, kilka oliwek i trochę pieczarek z zalewy i mi się coś nie przyjęło :/
Ja idę walczyć na siłkę dzisiaj.
Niania wstępnie przyjęta 🙂 jak w przyszłym tygodniu będzie wszystko ok, to od 27.06 będzie siłka 3x w tygodniu.