Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania

Dzisiaj będzie zdecydowanie "na bogato" pewnie 2 000 kcal stuknie. 😉 Po wejściu do pracy zastałam na biurku pokrojone ciacho. Na szczęście lekkie, więc może się skuszę.

A tak w ogóle to jednak się ucieszę publicznie i w ogóle będę sobie pisać nadal. A co!

Waga pokazała 5 z przodu.  😀 Realnie to tylko różnica o dekagramy, ale fajnie to zobaczyć. Obwodów nie miałam czasu pomierzyć, zrobię to w sobotę.
Aczkolwiek tak naprawdę będę się cieszyć jeśli to 5 z przodu utrzyma się dłuższy czas. Do września mam na to realne szanse. Później się zobaczy, może będę mieć już na tyle opanowany system, żeby radzić sobie z tematem pomimo stresu i zapracowania.

Dlaczego piszę, że nie jestem na redukcji?
Bo uważam, że takie stwierdzenie zobowiązuje. Nie mam planu, że obcinam ileś tam kalorii, bo mam schudnąć. Nie robię tego "na poważnie", tak jak większość z was tutaj ten temat traktuje. Dlatego nie napiszę z pełną odpowiedzialnością, że jestem na redukcji.
Po przejrzeniu wyników licznych kalkulatorów i obserwowaniu latami siebie uważam, że moja PPM oscyluje w granicach 1 350 kcal. Dla utrzymywania wagi potrzebuję ok. 1 800 kcal (mam tylko 158 wzrostu). Po kilku dniach planowego "szoku" na niższej kaloryczności obecnie staram się celować właśnie w taką wartość - 1 800 kcal. Nie mam zamiaru zupełnie eliminować nabiału, produktów mącznych czy tzw. słodkiego. Jak najbardziej dopuszczam "dni obfitości", zjedzenie większej porcji ukochanych pierogów ruskich, kawałka pizzy czy chrupadeł. Nie jadam takich rzeczy w wielkiej ilości, więc taki "cheat day" zamykam w wartości 2 500 kcal. Nie jest to więc nic z pułapu głodowania. To tak w temacie kalorii.

Dlaczego teraz spadam z wagi i obwodów? Po pierwsze pozbyłam się wody i jestem przekonana, że to działanie Hydrominum. Po drugie i pewnie najważniejsze - wyluzowałam psychicznie, jestem bardziej wypoczęta, mam więcej spokojnego czasu, nie gonię z zegarkiem w ręku, a dzięki temu uspokajają się hormony (widzę to też np. po jakości skóry). Jem regularniej, chociaż nie restrykcyjnie regularnie, średnio co 4 godziny. Jem z lepszym rozłożeniem "mocy" posiłków w ciągu dnia czyli np. staram się nie jeść obiadu później niż 17 i kolacji później niż 21. Co drugi dzień robię wysiłek interwałowy - rano, na czczo.
Jestem przekonana, że to jest dobry dla mnie system. Póki co się sprawdza, bo jak pisałam czuję się bardzo dobrze i są efekty w wyglądzie.

Piszę tutaj, bo... bo tak. Dobrze mi z tym. Dobrze mi z tymi sprawozdaniami.
Poza tym jest jednak tutaj też trochę osób, które się odchudzają różnymi metodami, niekoniecznie z dietetykiem. Które nie celują w poziom tkanki tłuszczowej poniżej 20%, itd. Ciągle wydaje mi się, że jednak jest tu miejsce dla każdego.
jest ,jest😉 ja schudlam ladnie tyrajac na wsi ,jedzac byle co , popijajac piwo i przerzucajac worki z cementem i konskie kupy. Jak tak dalej pojdzie bede w zyciowej formie  😎 i mowie calkiem serio
Lotnaa, ech, znowu poza faktami...
Kiedy "narzekałam" na brak czasu? Marzec-maj. Podobnie opisuję swoje dni w okresie październik-grudzień. Wtedy nie piszę tutaj z taką częstotliwością. Moja praca nie jest regularna, wielokrotnie to pisałam. A teraz koniec sezonu, ostatnie rozliczenia. Lipiec-sierpień w ogóle będę luzak. Nie nadążacie za mną. 😉
Z resztą - a jeśli to dla mnie ważne pisać na forum? Ważniejsze niż "odchudzanie"? I dlatego jestem wygospodarować czas by tutaj zajrzeć i pisać? Nie może tak być?
Poza tym napisać post to jest przecież sekundka. Przynajmniej dla mnie. 😉
Strasznie się tutaj leci schematycznym ocenianiem. 😉
Tu muszą zostać jakieś żarłoki  😁

Ja jestem!

Aleście od wczoraj naprodukowały 😁

U mnie kolejny super dzień. Jestem tylko 40 deko od zobaczenia 6 z przodu (ponownie). Idzie mi znowu jak burza.
Na śniadanie omlet z otrębami pszennymi i pomidorami, na drugie jabłko, bo się nie wyrobiłam, 3 posiłek to wafle ryżowe z pasztetem sojowym. A potem nie wiem 🙂

gwash, Ty się przynajmniej trzymasz 🙂 ja popłynęłam przecież dychę do przodu (buuuuuuu), ale teraz się nie dam!

I trzymajcie kciuki, bo mam nową nianię dzisiaj na pogadankę.

A ponarzekam sobie. Mieszkam sama, chłopa mam dochodzącego. Na 6 tygodni opuściła mnie pracownica, w tym samym czasie niańka powiedziała, że jedzie na truskawki też na prawie 2 miesiące. Zostałam z dzieckiem sama. Na siłkę chodzę 50-60 minut 2 x w tygodniu, bo nie daję rady częściej. No buuuuuuuuuuu!

Więc chciałabym, żeby niańka nowa mnie odciążyła jednak i będę mogła chodzić 3 x w tygodniu.
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2016 12:36
Dziewczyny dziękuję bardzo, nie spodziewałam się tylu miłych słów  😡  :kwiatek:

Co do legginsów to są ze strony SFD, bardzo fajne 🙂 tylko tak jak zen wzięłam rozmiar M i jest na mnie zdecydowanie za duży a mam 174cm, także warto brać mniejsze.

escada poszukam jakichś zdjęć jak wrócę do domu, bo teraz jestem w pracy. Niestety smutna prawda jest taka, że uda ruszyły mi się dopiero ostatnio przez ciężką chorobę i śmierć teścia, czyli ewidentnie ze stresu :/ wcześniej chudłam tylko na górze a uda stały na 60cm w obwodzie. Teraz mam 56.
Poki no niby tak, ale dokładnie rok temu na tych samych warsztatach byłam z 3-4 kg chudsza. I teraz mi łyso tam jechać 😉

Edit: Do wyjazdu na obóz (17 lipca) muszę schudnąć 3 kg, no muszę i już!  😤
Wracam z lososiem na talerzu i makaronem i pomidorem 😁 Dokonalam szopingu na wielka skale, wyszlam z Zary z dwiem super koszulami i jednym kostiumem, ale nie kapielowym. Co do bikini, to wzielam w koncu takie dwa:

https://www.instagram.com/p/BGtldXPp5hW/?taken-by=healthyharbor

https://www.instagram.com/p/BGtuQ0MJ5kM/?taken-by=healthyharbor

Nie sa idealnie dopasowane, ale nie wydaje mi sie, zeby mialy mi sluzyc dluzej niz sezon, wiec zbytnio nie rozpaczam. Dol wzielam normalny, czarny, brazylijski, nie bede wydziwiac i w ten sposob mam komplet na lato.

Przezylam depilacje polowy ciala, whoa, serio, ale robienie tego na raty ma sens niz hurtem 😁
Mi dziś konie zrobiły kardio, bo w trakcie prowadzenia warsztatów wypieku bułek (w których pomagałam) spierniczyły i musiałam je ganiać samochodem i na pieszo po okolicznych wsiach, polach, łąkach, ścieżkach rowerowych i ulicach. 😁
Teściowa przez telefon chyba słusznie stwierdziła, że dobrze się stało, iż uciekły właśnie dziś, gdy ja byłam na miejscu.
Nikt inny poza mną, teściową, lub synem jej a mężem mym, w pojedynkę by nie ogarnął złapania i przyprowadzenia całej trójki, zwłaszcza że były bez kantarów.
Wracam z upolowanymi zbiegami:



A po powrocie do domu zjadłam taki pyszny obiad:



I zaraz lecę na angielski, potem po synusia do przedszkola i... jeszcze nie zdecydowałam czy na siłkę, czy na plac zabaw.
Wezmę rzeczy na siłownię, na wszelki wypadek i zdecyduję później. 😀
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
16 czerwca 2016 14:30
Julie, proszę dać w moim imieniu buziaka w Szogunowy nosek!! Albo chociaż marchewkę kurierem wyśle  😁

Wyszłam z dołka - 2 tygodnie jakoś nie potrafiłam się ani zbytnio pilnować z jedzenie, ani z ćwiczeniem  🤔wirek: teraz na szczęście jest lepiej - wczoraj ubiegłam 30 minut (4 km  :icon_redface🙂(interwały)
Krewety! Mniam! Moje czekają w zamrażarce i nie mam kiedy zrobić.
Na razie pożywiam się głównie żarciem zimnym tudzież zupą VLCD. 😁

(skąd masz krewetki?)

Moje konie też zawsze raz w roku uciekały 😁
Scottie   Cicha obserwatorka
16 czerwca 2016 14:40
Scottie, niestety nie jestem klepsydrą tylko gruszką. Moje cycki to C w porywach 😉 I jednak jest dysproporcja między biustem a biodrami. No, ale z tym nic nie zrobię 😉


Klepsydra może mieć małe cycki, a określając sylwetkę ciała nie mierzysz obwodów biust- biodra, tylko ramiona- biodra. W ramionach jesteś dość szeroka i nie wydaje mi się, żeby między nimi a biodrami była dysproporcja większa niż 6 cm. Chociaż może to tylko na zdjęciu tak wyszło, widzisz siebie codziennie w lustrze, więc pewnie wiesz lepiej 🙂


Jutro rano się chyba zważę i zmierzę. Póki co nawpieprzałam się ogórków konserwowych za całe (max) 22 kcal 😉 I przypomniało mi się, że od teściowej jakieś 2-3 tygodnie temu dostałam słoik Nutelli. Chciałam spróbować chociaż łyżeczkę, otworzyłam go... i zobaczyłam dno 😉 I tyle było z moich grzeszków. B. zeżarł cały słoik, jak byłam na nocy w pracy 😉
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2016 15:07
Ooo też bym zjadła krewetki!  💘 Chyba sobie dziś zrobię na kolację  😜

Scottie są jakieś miarowe wyznaczniki typu sylwetki? Przy klepsydrze różnica nie może być większa niż 6cm? Z ciekawości pytam  😉
Scottie   Cicha obserwatorka
16 czerwca 2016 15:21
smarcik, jeśli chodzi o sylwetki, to polecam filmik Radzkiej:
. Rozgadała się trochę dziewucha, polecam przewinąć do około 6 minuty. W filmie akurat mówi o 3cm, ale ostatnio na snapie mówiła o 6cm 😉
1. jogurt grecki z granolą i truskawkami
2. bułka pełnoziarnista z białym serem, pomidorem i szpinakiem
3. cukinia faszerowana pieczarkami, marchewką i pomidorem

Zaraz chyba sobie nakroję arbuza jeszcze, mam pięknego w lodówie.

Jakoś kiepsko się czuję. Dorabiam teraz na Ramblas przy stoisku z pamiątkami, cały dzień oglądam piękne, wysokie, bez grama cellulitu kobiety zajadające się lodami i jest mi zwyczajnie, po babsku zazdrośnie.  😡
Nic to, będę myślała że wszystkie akurat w tym dniu mają cheat meal, a tak to trenują 10x więcej niż ja, więc muszę się wziąć do roboty!  😉
Tymczasem biorę rower zmykam na plażę, popływam w morzu to mi się polepszy nastrój.
Tez bym zjadla krewetki 😜 A na razie w planach dalszych moj koktajl plus wieczorem nie wiem czy pudding z owocami czy moze jednak krewetki 😍

Tymczasem znowu do sklepu, tak to jest jak sie na wariata robi zakupy na szybko, a pozniej sie okazuje, ze nie ma polowy rzeczy 😁

Scottie, dobre z nutella 😁 U mnie takie czystki robi moj syn. A ja zauwazylam, ze jak nie mam w domu masla orzechowego, to w ogole mi nie wpadaja przegryzki. Jak jest maslo, to jest od razu sieganie do sloika. Maslo zjem jutro na kolacje z moim mezczyzna - albo pojdziemy na frytki 🙂 W kazdym razie szykuje sie cheat weekend po calosci.

safie, a coz to za dolki?

pokemon, a zadnej zastepczej niani nie mozna znalezc?

gwash, schudniesz na bank, jak cos, to pytaj, moze wspolnie cos poradzimy 🙂

Averis, ja nie jem nabialu ani straczkow. Ale jestem miesozerna wciaz. Jak cos, to moge pisac co jem bez nabialu, tylko ja bez odzywki bialkowej bym nie pociagnela izolujac nabial na moim stylu zywienia.

A wlasnie, bo sporo osob mnie podpytala o to co to jest to IIFYM, ktorym taguje czesc zdjec. To generalnie jest styl zywienia, ktory stosuje - czyli jem to, co chce, o ile miesci sie w moim dziennym makro. I nie patrze juz tak jak kiedys, ze kalorie tylko ze zdrowych rzeczy, ostatnio w ramach wegli i tluszczy pochlonelam czekolade 😁 I ucieszylam sie jak zmiescila sie w moj plan, chociaz staram sie takich wyskokow nigdzie nie dopisywac, po prostu zjadlam i juz 😁 Mysle, ze na pewno codzienne jedzenie takich smaczkow na dluzsza mete nie ma sensu, ale lubie to podejscie i dosc mocno wpisuje sie w to, co aktualnie mi w sercu zywieniowym gra 🙂 Jak mam chec na duzo owocow, to jem po prostu duzo owocow. I wpisuje je w tej chwili pod wegle.
Feno, Ja wczoraj na basenie widziałam 3 takie boginie. Myślałam że takie dziewczyny nie istnieją - chyba że na okładkach magazynów po Photoshopie


Scottie ups to jestem niedoedukowana! Aż się pomierzę :kwiatek:
pokemon, a zadnej zastepczej niani nie mozna znalezc?


Jestem w trakcie castingu 🙂
Scottie, nie bardzo przemawia do mnie to pomijanie biustu w ocenie sylwetki 😉 Jednak to przede wszystkim chodzi o wizualny efekt, a nie tylko o wymiary. Niektóre stylistki rozróżniają dużo więcej typów gdzie znaczenie ma jeszcze wzrost, proporcje nóg do tułowia, krągłość ud i łydek, itd. I jednak klepsydra to klepsydra czyli kobiecość 100% - podobna szerokość ramion i bioder, ale również średni lub duży biust czyli tak właściwie od D w górę.
Np.
http://lula.pl/lula/1,97804,7932602,12_typow_sylwetek_wedlug_Trinny_i_Susannah.html
http://www.maxmodels.pl/zostan-swoja-wlasna-stylistka-5-rodzajow-sylwetek-kobiecych-agnieszka-rokosa,a,602.html
http://www.ritacaro.pl/porady-wedlug-typow-sylwetki-cms-26.html
http://kobieta.wp.pl/jaki-masz-typ-figury-5983074202317441g?ticaid=1fc54


Właśnie dokonałam odkrycia (na miarę Kolumba  😁 ) kupując zapowiedziane chrupadła do meczu. Wiecie, że jest coś takiego jak chipsy pieczone?  🤔 Mają rzeczywiście nieco mniej kalorii i zdecydowanie mniej tłuszczu.

Póki co zjedzona ostatnia, obiadowa porcja makaronu z kurczakiem i fetą. Zaraz jeszcze garść czereśni. Później na kolejną oficjałkę i po tym mecz.
Może w trakcie oglądania jak chłopcy biegają po boisku wskoczę na gazellkę na I połowę...
Jutro na pewno już tej 5 z przodu nie będzie, ale byle wróciła po weekendzie już na stałe. 🙂
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
16 czerwca 2016 16:29
Zen, dalej jestem na redukcji tylko efekty marne, plus po zmianie cwiczeń musiałam zmniejszyć obciężenia bo nie byłam w stanie robić z dotychczasowym nowych zestawów. To spowodowało grzeszki jedzeniowe i odpuszczanie siłowni
Wg wymiarów to ze mnie jabłko 😉 bo jak mierzyć ramiona i biodra to ramiona mam szersze. Ale już ramiona i uda to uda wygrywają 😉

W ogóle czytałam ostatnio sporo i zastanawiam się czy nie mam obrzęku lipidowego. Tak z neta to wszystkie objawy mi pasują, mam bolesny tłuszcz na udach i od byle czego robią mi się siniaki. Uda nie schudły nawet kiedy miałam już wszystko chude.
O! i własnie dlatego to niekoniecznie wymiary "biometryczne" decydują. Tak samo mam najszersze miejsce sporo poniżej bioder (kości biodrowych, guzów biodrowych). 😉 Ale, ale...
Jabłko ma dużego brzucha, jest krąglutkie w środkowej części tułowia. Jesteś pewna, że to Twój typ sylwetki? 😉
Ja się miałam nie odzywać, ale robię wyjątek.
NIE MA JUŻ tych legginsów na stronie sfd. Są jakieś w maziaje. Nie ma czarnych z siatką. Gdybyście chciały się pozbyć swoich, to BIORĘ.
Ja ich porządam!!!!!
tunrida, cos zle patrzysz 😉

[[a]]http://www.sfd.pl/sklep/SFD_POWER_WEAR_Legginsy_z_siatk%C4%85_Black-White-opis34485.html[[a]]
busch   Mad god's blessing.
16 czerwca 2016 17:10
Scottie pewnie dlatego, że Ty działasz według programu, w który wierzysz (mi on się nie podoba, ale przecież nie musi  😉 ), a nie dorabiasz sobie codziennie inną w zależności od humoru jak to niektórzy czynią 😉

amnestria piękne ciało!  😍



No i nie kupiłam sukienki z sugrfree bo oczywiście poszłam spać i nie doczytałam postu zen  😵 Jakby któraś jeszcze miała jakieś informacje o promocjach to bardzo proszę o info  :kwiatek:

Przy okazji zrobiłam sobie ostatnio kilka zdjęć na siłowni i niestety widzę wyraźnie, jak bardzo poleciałam z mięśni, szczególnie jeśli chodzi o ramiona, przez nieregularny trening  🙁


Pięknie wyglądasz! 😀

Co do kodów, dostałam ostatnio wiadomość w newsletterze od ESOTIQ -70% na zakup odzieży w sklepie Femestage Eva Minge, mam kod ważny do 19 czerwca. Daj znać czy jesteś zainteresowana, to wyślę go przez PW :kwiatek: Nie mam pojęcia co to za marka i o co cho, więc sama na pewno nie zużyję 😁
zen-  🙇  🙇  :kwiatek:
Siedzę na balkonie i korzystam z tableta męża. Szukałam i nie znajdowałam.
Zamówione! 🙂 🙂 dziękuję !

ps. W tym czarnym biustonoszu ci bardzo fajnie, w tym pierwszym mi się nie podoba.
Bardzo prosze :kwiatek: Wzielam obydwie gory, generalnie nie mam juz czasu szukac kostiumu, a z zeszlego roku jest za duzy 😵
Laski, macie pomysł o co kaman - w przysiadzie jakoś nierównomiernie schodzę w dół, tak jakbym miała nierozciągnięte udo/achillesa, w efekcie czego bardziej obciążam lewą stronę  👀
Może być to spowodowane tym, że kiedyś miałam przecięte ścięgno achillesa, ale teraz w sumie działa tak jak powinno.
Jak to rozciągnąć?

zen, wichurkowa, jakieś pomysły?
Cisnę wznosy, ćwiczę na suwnicy (na suwnicy dociskam prawą nogę rękoma, żeby mi się od podłoża nie odrywała). Więcej tego robić, pomoże?
pokemon,  Krewetki z Biedry rzecz jasna.

Ale jestem styrana.  😵
4 dzień pod rząd na siłce, padam na twarz. Bo to gonienie koni po wsiach dało mi dzisiaj w kość dodatkowo.
Zaraz podejmę drugą próbę wyciągnięcia dziecka z "misiowego kącika" na siłowni.
Jak po niego poszłam 15 minut temu, to kazał mi iść sobie i przyjść później. 😁
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2016 19:19
busch ja też dostałam ten kod, bardzo Ci dziękuję  :kwiatek:

tunrida te legginsy są mocno rozciągliwe, nie wiem jakie masz wymiary, ale warto brać trochę mniejsze  😉
Wichurkowa   Never say never...
16 czerwca 2016 19:23
Gavi jeśli jest tam jakiś przykurcz przez ten uraz to albo powoli się rozciągnie, bądź też nie... może poćwicz przysiady na Smithe tam łatwiej skontrolować i skupić się na danym ruchu. Po treningu dobrze rozciąga nogi i zobaczysz czy jest lepiej czy nie...

Ja dziś po PIEKIELNYCH nogach... Wycisk konkret a po treningu pozowanie, trzeba się wdrażać powoli bo może kiedyś wystartuje  😁 I ten wzrok ludzi z siłki hehe Pewnie dziwnie o mnie myśleli  🤔
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się