Druga (i ostatnia część o naturalsach):
Wow! Widuję na co dzień potok formatów youtubowych... ale ten jest wyjątkowo słaby. Serio.
Wybija się nawet na tle parentingów z małych miejscowości z meblościanką w tle i brzydkim dzieckiem w roli drugoplanowej, czy z potoku formatów lifestylowych skonstruowanych na zasadzie pierdolonka o dupie maryni z aspiracjami na kasę od producentów kosmetyków, papieru toaletowego i bóg wie czego...