Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
Atea, zen, Wasze zdjęcia sobie na lodówkę przykleje.
I za każdym razem kiedy bede siegala po cos nadprogram będziecie moim wsparciem. Macie cudowne ciala ktorych mega mega Wam zazdroszcze.
Atea na skore w sumie nie narzekam. Nadal jest calkiem jędrna jak na moje 35 lat.
Abstrahując...
Przestałam reagować na uczucie głodu. Przechodzę nad nim do porządku dziennego pomimo zapasu mojego dziecka rafaello i kinderczekoladek...
Jest dobrze. 😁
Zgrzeszyłam. Straaasznie.
Fruktoza po 17, teraz wpierniczam chipsy (nie lubię chipsów, jem je raz na pół roku), a w chlebaku leżą białe bułki...
Efekt przyszłej @, stresu, niewyspania i zmęczenia.
Shit.
Jutro wpadnie za karę trening na moto i siłownia wieczorem.
Atea super wyglądasz! Efekty widać gołym okiem! 👍
Zen kaj ta woda? Chyba w kranie 😁 👍
Ja dziś pierwszy trening wg nowego planu,tylko 2 rodzaje treningi powtarzane w pon i czw 1 zestaw ćwiczeń a wt i pt 2 zestaw ćwiczeń i wszystko serię łączone...
Dziś były nogi i umarłam 😵
zen, czy Ty na snapie mówiłaś o Oshee, które smakuje jak Nestea brzoskwiniowy? Jeśli tak, to które to było?
Wichurkowa, wygladasz fantastycznie! Moze jednak ten start..? 😉 💃 👍
Scottie, oshee zero (zdjecie wstawilam w wiadomosci na Insta) :kwiatek:
robakt, mega sen 😁
Dziekuje dziewczyny za mile slowa :kwiatek: Jeszcze jedno od frontu, chociaz po Wichurkowej dziwnie sie wstawia zdjecia 😁 I generalnie w takiej formie juz zostane do wakacji- mialo byc mocniejsze ciecie, angina zdecydowala inaczej 🙂
Zen przez Ciebie mam coraz większą ochotę na jakąś większą dziarę.. 🤬 Skąd strój? Forma mega, co się będę powtarzać 😁
Atea, Błagam, nie odchudzaj się broń borze więcej niż 2-3 kg! Please! 🙇
Jesteś prze prze prze sexy i przepyszna! Twoje kształty są idealne z natury, zgadzam się tylko na wyrzeźbienie. Odchudzania zabraniam! 😉 😉 😉
zen, Muszę przyznać, że również jestem zachwycona, bo na zdjęciach w ciuchach wyglądałaś (na mój gust :kwiatek: ) trochę za chudo, ale trzeba przyznać, że na tych zdjęciach dopiero widzę jak piękne masz ciało. :kwiatek:
No i Twoimi plecami z Insta też się zachwyciłam. 💘
Wrzucacie trochę ciała, to ja też.
Miałam godzinę czasu w centrum handlowym i tak dla jaj poprzymierzałam sobie góry kostiumów w Calzedonii, tylko po to, żeby utwierdzić się w przekonaniu, iż nie istnieje kostium na mnie, seryjnie produkowany. 😁
W ciuchach, w których byłam:

Kostiumy. Cyc się wylewa z wszystkich stron, albo wisi:


Większych miseczek nie produkują. 😎
... i widać ile mam jeszcze do zrzucenia tłuszczyku z brzucha. 😉
I sukienka w rozmiarze 38. Zmieściłam się w nią tylko dlatego, że była wykonana z elastycznego materiału.
W przypadku nieelastycznego nie byłoby szans, bo wtedy górę mam w rozmiarze 44/42, a dół 38.

Mam w szafie cudne jeansy, Wranglery w rozmiarze 38. W tej chwili wbijam się w nie na siłę. Moim celem jest założenie ich na luzie, nie na siłę. 😀
I cover jednej dziary też mi się marzy, co raz mocniej.
edit:
Wichurkowa, Wybacz, ale ja udaję że nie widzę Twoich zdjęć. Udaję, że nie ma osób takich jak Ty. :kwiatek: :kwiatek: :kwiatek:
Nie patrzę, nie widzę, nie dołuję się, jest mi lżej. 😉 😉 😉
Quendi, dziary sa super, dawaj 😜 🏇 Nie mam kostiumu na zadnym ze zdjec, na tym pojedynczym mam biustonosz z GSQ i majtki jakies zwykle, na tych co sa dwa, to mam biustonosz z Marletto L i dol zwykle stringi z H&M.
Julie, bardzo dziekuje! :przytul: Kostiumy na duze biusty sa cudne od
FreyaMozna spokojnie znalezc na wyprzedazach taniej, np.
tutaj - tylko trzeba znac swoj rozmiar i mozna fajne stroje upolowac. Bielizne zreszta tez 🙂 Wygladasz swietnie i spokojnie wejdziesz w spodnie, zobaczysz 😍 😅
Julie sukienka super!!
Ja się zgodzę z Ascaią trochę, nie każdy ma takie samo zapotrzebowanie, nie każdy metabolizm da się nakręcić by zrec jak kon i nie tyć, można przyspieszyć ale nie u każdego tak samo.😉 nie sądzę że Zen wszystko przychodzi łatwiej, bzdura, walka która toczy o brzuch jest godna podziwu, bo robienie talii tam gdzie jej nie ma graniczy z cudem a jeszcze po ciąży to już w ogóle. Ale z kolei taka zen nie ma zaburzeń odżywiania, zamiłowania do żarcia itp jak niektóre z nas, a to zmienia nieco perspektywę diety. Z mojej strony uważam jak feno, każdy robi swoje jak uważa, byle.efekty były dobre 😉
Dziś grzecznie, i taki w planach cały tydzień 🙂
Chciałam Wam bardzo podziękować, zadziałałyście lepiej niż jakakolwiek terapia, serio :kwiatek: W życiu o sobie nie myślałam tak dobrze jak dzisiaj, i to dzięki Wam. Nawet jak mąż się we mnie zakochiwał to sobie myślałam "k***wa niemożliwe" 😁
Wichurkowa Rany, co za forma! Pełen podziw dla Twojej roboty!
Julie Tyle, że ja mam wrażenie, że Was oszukałam tymi zdjęciami, bo na żywo nie jest chyba tak dobrze. Znaczy nie wiem sama. Zrzucę te 3 kilo i zobaczę jak będę się sobie podobać. Nie wiem tylko co z tymi nieszczęsnymi gierami 😁 No i zauważ, że przy wzroście 170 cm ważę w tej chwili 71,7 kg. Dużo. Wszyscy się dziwią. Marzy mi się 6 z przodu, chociaż tyle 😀
I wracając do Ciebie: raaaany jaki cyc! Zazdrościłabym, gdyby nie to, że miałam (prawie) taki. Więcej zachodu niż korzyści 😁 Pod tym względem współczuję. Ale szukaj, szukaj, na pewno coś znajdziesz dla siebie. Ja bardzo długo nie mogłam znaleźć okularów przeciwsłonecznych bo po złamaniu nosa wszystkie noski miałam za wąsko. W tym roku są modne szerokie rozstawy nosków i miałam pełno do wyboru 😁 Nogi masz śliczniaste. Sukienkę wzięłaś? Czy niewygodnie Ci było? Przy lżejszych butach by było super.
Ascaia Dzięki, cenię sobie Twoje zdanie :kwiatek:
Atea, zen, Wasze zdjęcia sobie na lodówkę przykleje.
I za każdym razem kiedy bede siegala po cos nadprogram będziecie moim wsparciem. Macie cudowne ciala ktorych mega mega Wam zazdroszcze.
Co tu się dzieje! 😁 Co do Twojej skóry - wygląda mniam.
Baaaardzo poprawiłyście mi humor. Byłam wyszaleć się na Zumbie i czar prysł. Cholerny jajnik zaczął mnie boleć w połowie zajęć. Dostałam zielone światło na ćwiczenia od ginekologów, więc nie rozumiem 🙁 Mam już tak straszliwie dość tych choróbsk, że zabiera mi to momentalnie całą energię i zapał. Chcę, cholera, poćwiczyć bez strachu. Chcę potańczyć, pojeździć, ponosić siano bez zastanawiania się, czy jakieś nowe schorzenie się nie odezwie. Same przekleństwa mi się cisną na usta, więc nie napiszę nic więcej 👀
P.s. Gdzie tunrida?
Przykład na ironię losu - po wczorajszym ucztowaniu, piwie, chipsach reakcji organizmu brak. Dzisiaj po zdrowej surówce żołądek próbuje ze mnie wyskoczyć. Auuuła! Żałuję, że wypiłam na kolację miks bananowo-maślankowy...
edit. przegapiłam
Julie masz bardzo dobrą figurę, troszkę z brzuszka i boczków i będzie yumi! 🙂
Biustu zazdroszczę! Możecie sobie powtarzać do upadłego, że to kłopot, że kręgosłup, że stroje, a i tak taki chcę! Jestem fanką kobiecości i to biuściastej kobiecości, a co!
Atea - primo to jeszcze Ci mogę dodać do komplementów z wielką ochotą, że poza sylwetką masz bardzo ładną i taką... urokliwą twarz. Młodziutką, świeżą, a jednocześnie dziewczęcą. Po buźce wyglądasz jak nastolatka. I chyba to ten typ urody, który da Ci długą młodość.
Co do problemów kobiecych - przy okazji badań nikt nie mówił Ci jaka jest odległość pomiędzy jajnika do macicy? U mnie w ten sposób tłumaczone są skłonności do bolesności, że blisko, że się "przykleją", coś w ten deseń.
PS. Macie świadomość, że nikt tutaj nigdy (ręczę głową i jej nie stracę) nie napisał, że komukolwiek "wszystko przychodzi łatwo"? No odkąd tutaj zaglądam od 2012 roku nie pamiętam by ktoś komuś tak powiedział. Takie zdanie pojawia się we wpisach wyłącznie jako sugestia jakoby ktoś to sugerował, że tak jest. 😉 To tak na marginesie. 😉
Gavi mam nadzieję ze to nie krzyk z wystraszeniz moją osobą 😁 :kwiatek:
Zen Ja bym bardzo chciała wyjść no ale teraz mamy trochę ciężki okres z kasą... już myslalyśmy z trenerka żeby pojechaćw nocy i wrócić na wieczór bez noclegu ale rozbili klasyfikację i start na 2 dni więc lipa... Moja trenerka kochana dalej wierzy i ciśnie mnie z robotą że jednak sie uda pojechać, ale ja już niestety w to nie wierzę...
Julie Ej nie olewaj mnie! 😁 :kwiatek: Też wierzę że lada chwila wejdziesz w te jeansy! Spodnie to świetna motywacja,kupiłam rok temu piękne spodenki z Lee,ale się w nich nie zapoznałam i byly ciasne w udach,dziś zapinam się w nie i jest luz w pasie i udach także to mega frajda 😜 😁
Atea dziękuję, Ty również robisz kawał dobrej roboty :kwiatek:
Wg ostatnio kupiłam spodnie w rozm. 34 🤔 Ale Mohito ma chyba większe numeracji,no ale i tak się cieszę 😁
Atea, wiesz co, jak chcesz schudnąć jeszcze te 3 kilo... to czemu nie 🙂 Jeśli uznasz, że to za dużo, to najwyżej przytyjesz znowu i luz 😀
Z jednej strony Ty wrzuciłaś jakieś wybrane fotki i może i nie mamy 'obiektywnego' spojrzenia, z drugiej strony Ty jako posiadaczka tego ciała też za bardzo obiektywna nie jesteś 😉. Wg mnie zdjęcia zrobiłaś zootechniczne wręcz, w gaciach, z przodu, z boku, więc naprawdę nawet jeśli nam oczy zamydliłaś, to tylko ociupinkę 😀
Ascaia, ja chyba pisałam że mi schudnięcie przyszło łatwo 😁 Chyba nie tymi słowami, ale w sumie nie miałam problemów z tym. Zakochałam się na amen i mi apetyt całkiem znikł, schudłam 10kg, utrzymałam tą wagę przez 2 lata i w trzecim roku nieco przytyłam, ale na razie za mało jeszcze, żeby mi się chciało schudnąć 😁 (no i powód też dobrze znany; rurki z kremem waniliowym z Lidla i pizza :cool🙂. W sumie dlatego się nieczęsto wpieprzam w wasze odchudzanie, bo mi wystarczyło ograniczyć kalorie i tyle, nie pilnowałam 5 posiłków dziennie, nie pilnowałam rozkładu makroskładników, nie nabierałam wody (albo po prostu nie umiem siebie tak obserwować dobrze, żeby zauważyć to słynne w tym temacie 'nabieranie wody'😉. Nie rozwaliłam sobie metabolizmu, mimo że odżywiałam się fatalnie podczas tego całego odchudzania (bardzo mało kalorii i mało uwagi poświęconej jakości jedzenia). I na dodatek poza jazdą konną nie ćwiczyłam w ogóle. Zaczęłam ćwiczyć już po tym, jak schudłam 😁 (tfu tfu tfu żeby nie zapeszyć :hihi🙂
No ale ja w sumie tu wypadam jak Filip z konopii od czasu do czasu, więc pewnie niewiele osób mnie kojarzy z czegokolwiek 😀
O sobie to było pisane, ja też tak pisałam, bo miałam takie dwa epizody w życiu, że zleciało z niczego. 😉
Ale miałam na myśli te jakieś wyrazy wielkie wyrazy zawiści, prawdziwie negatywnej zazdrości - pisanie o kimś. Nie zanotowałam tutaj czegoś takiego, a co jakiś czas pojawia się taka sugestia.
PS. Lubię jak piszesz ze swojego dzienniczka. Bo to jeszcze kolejne spojrzenie, kolejna historia, kolejne doświadczenia. Póki nie otwierasz kącika dobrych rad 😉 to naprawdę lubię gdy tu jesteś na bieżąco.
Atea wyglądasz mega szczupło i proporcjonalnie, ja przy takim samym wzroście i tylko nieco mniejszej wadze wyglądam dwa razy szerzej 😉 a takie nogi mi się marzą!!
Dziękuję za komplementy. :kwiatek:
Ale żeśmy sobie nasłodziły nawzejem... 😁
Zobaczcie, jakie to jest potrzebne, wielbię ten wątek! 😍
Atea, Sukienki nie wzięłam, przymierzyłam ją tak dla jaj. Nie mój kolor, fason, krój i styl.
Ubieram się prawie wyłącznie na czarno i (chyba) nigdy nie przestanę.
Kwintesencja mnie:
Za to zobaczyłam buty. Przypadkiem.
Raz na 15 lat zdarza mi się zobaczyć na wystawie sklepowej coś co krzyczy do mnie "weź mnie!".
I dziś niestety. Ostatnia para na manekinie, w moim rozmiarze. Przymierzyłam... i płakałam, że muszę je zdjąć.
Mogą zdjąć z manekina i sprzedać w środę, pani obiecała, że do mnie zadzwoni i przyjadę je kupić. Cena na szczęście miła dla portfela. Ciekawe czy mąż się zgodzi...
zen, Dzięki za link do Freya. Na szczęście również nie zamierzam nabyć kostiumu plażowego, bo przebywanie na plaży w bikini byłoby dla mnie karą. Moja skóra nie toleruje słońca, nienawidzę tłumów, więc "plażingu" nie uprawiam, bikini nie noszę i ogólnie "sezon bikini" mnie nie dotyczy.
(Tzn. bywam czasem na plaży z dzieckiem, ale nie w sensie mojego smażenia się.)
Wichurkowa, Ty wiesz, że żartuję! 😉
Cóż ja mam Tobie powiedzieć...? Podziwiam, podziwiam... i podziwiam. I zazrdroszczę.
Jesteś niedoścignionym ideałem większości z nas.
Mega szacun! 👍
Wichurkowa, zdecydowanie nie. Kosmos po prostu! Wyglądasz fantastycznie 😉
Wichurkowa- 😍 To kiedy te starty?
Mi nadal schodzi woda, juz nie moge sie doczekać kolejnych badań inbody 😅
Ascaia Haha, dziękuję. To twarz mojej babci, która ma 85 lat i wygląda fantastycznie 😍 I w ogóle jest świetną, konkretną kobietą. Liczę więc na jakąś zapomogę genów 😁
Odnośnie bóli w jajnikach, to w szpitalu naprawdę niewiele mi mówili, włącznie z tym, że nie byli pewni jakiego rodzaju mam torbiel i czy właściwie mogę się ruszać, czy nie. Ostatnio byłam prywatnie u innego ginekologa i mówił jeszcze co innego. A niepokoję się bo ból ostry i nagły, a wcześniej ich nie miewałam. Myślę, że muszę bardziej stopniowo wrócić do aktywności, w końcu przez tydzień wstawałam z łóżka tylko na siku.
busch Zobaczę, potestuję, bo wyjątkowo ładnie kilogramy mi lecą. No i wymodelować na pewno jeszcze trochę chcę (pupę i uda podnieść, brzuch spłaszczyć), ale jeszcze pozwolę się ciału trochę zregenerować. I tak za chwilę będę miała roboty za trzech 😉
escada No właśnie nie wiem o co chodzi z tą moją wagą. Fakt, że pod tłuszczem mam trochę mięśnia, ale i tak wydaje mi się, że waga jest bardzo duża 😲 Dziękuję Ci bardzo :kwiatek:
zen Zapomniałam napisać, że bardzo chętnie się dowiem jakie zalecasz ćwiczenia na te partie. Jak nie są hardcorowe, to może nawet będę mogła wpleść je już teraz 🙂
yga Piękna jesteś :kwiatek:
Kurczę, nakręcacie mnie na jakiś tatuaż. Może jak schudnę te cztery kilo.... 👀
Dzisiaj na wadze 71,1 kg. 😀
To fajnie pokazuje, jak bardzo waga nie ma nic wspólnego z wyglądem. Ja bym Ci ledwo 60 kg dała.
3,5h do obrony magisterki, od 6 nie odrywam się od komputera, więc dzisiaj na śniadanie pizza z kawą 😂 Na szczęście domowa, chłop wczoraj zrobił, także przynajmniej wiem co jest w środku 😉
smarcik, TRZYMAM KCIUKI! Ale wiesz, ze jak masz absolutorium, to egzamin magisterski to już tylko formalność 🙂 No... ale ja do dziś pamiętam ten STRES.
Julie, przejrzyj sobie firmę AVA i sklep kontri. Doskonale Cię rozumiem, choć ja nigdy nie kupuję dwuczęściowych kostiumów. Ale wybór mają zacny i ceny nie zabijają na śmierć, jak Freya (którą kupuję tylko w outlecie, jeśli w ogóle - wolę jednak AVĘ).
A tak poza tym... zen, nieustająco 😍
Atea, nie wiem czemu, ale myślałam, że jesteś dużo starsza. Jakieś takie mądre i dojrzałe te Twoje wypowiedzi...
W ogóle piękne jesteście i tyle... :kwiatek:
Dziękuję :kwiatek: U mnie są hm.. troszkę wyższe wymagania co do mojej osoby niż pozostałych magistrantów, także nie chciałabym nikomu przynieść wstydu 😡 Promotor niejako awansem zgłosił moją pracę do wyróżnienia i teraz co chwilę przypomina, że jak nie dostanę 5 z obrony to będzie straszna siara 😂
yga, zen, fajowsko wyglądacie 🙂
Julie, ja mam to samo, góra dwa rozmiary za duża w stosunku do dołu i to jest spory problem przy sukienkach. No i w strojach dwuczęściowych, gdzie są obie części razem, bo majtki mam S, a górę L/XL i o problem.
U mnie super! Super, super, super.
A tunrida gdzie?
Jak to gdzie tuńczyk... w pracy albo nadganiająca sprawy domowe jeśli nie pracy - zawsze w biegu jak to Ona. 😉
U mnie dzisiaj tak ładny wynik na wadze, że aż boję się o nim mówić. 😉
Za chwilę drugi posiłek - jogurt naturalny. Na obiad... mam "fetę" do wykorzystania. Mam wizję dodania kurczaka wędzonego, pomidorków koktajlowych i... makaronu razowego? Chociaż dostałam również ofertę zgarnięcia od Mamy barszczu z uszkami... Na kolację końcówka shake (tak, tak, nadal go mam i piję porcjami 😉 )
I muszę się przyznać, że po niedzieli czuję smaka na chrupadła. W czasie meczu zjadłam garść i jakoś... zostawiło podrażnione kubki smakowe i niedosyt. Mam nadzieję, że mi przejdzie. 😉
pokemon, a pokazałabyś się?
Jestem, jestem. I jak to u mnie, raz lepiej, raz gorzej.próbowała mnie dopaść infekcja, więc nie było aktywności, tylko leżenie i wpierdzielanie. I po 3 takich dniach 1,5 kg więcej. Kiecki ciasnawe. Od wczoraj już się jednak ogarniam. Zrobiłam swoje 10 km. Dziś może rowery, o ile mąż wcześniej skończy budowę. Jutro rano postaram się zrobić trening, i pobiegać. I staram się trzymać dietę.
Nic ciekawego, jak zwykle. Dlatego się nie odzywam. Ale czytam was na bieżąco.
pokemon, a pokazałabyś się?
Na razie nie mam co pokazywać. Jestem przytyta i z tego schodzę. Za 10 kilo się pokażę 😁
Ale mam formę, trzymam się, robi mi się mięsisty tyłek.
Koniec studiowania, biegnę na trening 🏇
(dziś rano znowu było 60kg na wadze, ale nie ma się co dziwić przy takiej diecie przez ostatnie dni.)
Zenka, a jak Ty się czujesz w ogóle? Zdrowa?
Tunrida, o kurde, coraz więcej osób mi mówi, że łapie jakieś wirusy - coś chyba krąży. Ale dobrze, że wracasz na tory!
A ja melduję wszem i wobec, że się ZROSŁAM!!!! 🏇 🏇 Na rtg kość już jest cała, więc teraz będzie z górki! Dostałam pozwolenie wczoraj na basen i jutro idę na pół godzinki 🙂 Mój rehabilitant to mega ziom, fajnie wspiera całą inicjatywę górską, nie napina się, że nie dam rady albo nie sugeruje, że to "niezdrowo" tylko wprost mówi, że muszę ćwiczyć stopę/nogę + robić kondychę na basenie/rowerku i wejdę 🙂