caplowanie POMOCY!
Witam ,piszę na forum pierwszy raz ,więc proszę o zrozumienie ,jeśli taki temat już byl.
Mam klacz 8 letnią hanowerkę ,chodzącą wysokie ujeżdzenie. Mam ją dopiero ok miesiąca i zdaje sobie sprawę ,że może za wczesnie panikuje ,bo jeszcze kon nie przyzwyczjony ,nowe miejsce bla bla bla
ALE! myśle ,ze lepiej od początku warto działac! od początku ,kiedy na niej jezdze miała tendencje do caplowania/podkłusowywania . Robi to mniej więcej po 30 min jazdy ,kiedy nadchodzi galop. Malo tego ,ostatnio zaczela to robic przy stępie swobodnym,kiedy zbiera sie wodze i chce sie np zaklusowac ,kiedy bedzie juz dobrze ustawiona. Wtedy odpala wrotki ,cement w pysku i róbta co chceta! Nie chce sie z nia szarpac ,karac jej ,bo wiem ze nie robi tego z zlosliwosci. W takich sytuacjach staram się ją ospokajać ,nie naciskac zbytnio na strzemiona ,ze szarpac sie z nia. Ale nic z tego. Zastanawiałam sie czy nie daje jej np za duzo jedzenia. Ale po konsultacji z kowalem ,wetem i kilkoma osobami stwierdziłam ,ze nie jest to dobry pomysł. Na padok wychodzi kilka razy w tygodniu. Kiedy zaczyna caplowac ,zajmuje ją czyms innym...ciąg ,lopatka ,zatrzymanie ale ona nic sobie z tego nie robi. CZasami wkecam sobie ,ze warto dodac ,ze jest to jednak kawał konia (176)... Moze magnes? Ale nie chce jej tez za bardzo przymulic.
Kurcze nie wiem za bardzo co robic . Na codzien jezdze z trenerem ,który tez kaze mi ja w takiej sytuacji uspokajac. Ale jesli odwali mi taki numer na czrowoboku ? AHA! i jeszcze jedno . Kiedy zaczyna podkłusowywac i próbuje sie ją uspokic ,nie dawac zbytniego nacisku na lydki ustępuje od niej , wchodzi w sciane ,idzie ustępowaniem (chyba nie swiadomie ,bardziej z podenerwowania).
Kurde jestem bezradna!
POMOCY! 🙇
to już wiesz dlaczego ktoś sprzedał 8-mio letniego konia chodzącego wysokie ujeżdzenie ...
słuchaj trenera i pracuj, pracuj, pracuj...
to ta sama co nie wchodzi na prawa wodze?
jak kolezanka Dodofon napisala - pracuj, pracuj, pracuj
do ukichanej smierci zbieraj i odpuszczaj wodze az kon przestanie sie nakrecac - bo to zwykly narow, gdzie zebranie wodzy=zmiana chodu na wyzszy a jak nie dasz to zagotowanie
tak ,to ten sam kon co łapie wew.
No to chyba innej rady nie ma ,po za monotonnia i uspokajaniem 🙂
Ale jakby ktos jednak miał jakis pomysl -będe wdzieczna .
jak jeździłam na koniu z tendencją do caplowania p. Janek <Lipczyński> mówił zeby głęboko i 'twardo' usiąść w siodle- żeby koń poczuł, ze jest mu niewygodnie, ze nie o to nam chodzi i że tego nie wolno robić 😉
czyli standardowe zamkniecie dosiadu w chwili kiedy chcemy konia zwolnic - dziala nie tylko przy caplowaniu 😉
a czy po porzadnym rozprezeniu to mija? dla mnie to zwykle napalanie sie....
mój trener radził przy caplowaniu zatrzymać konia i wykonać cofnięcie jako niewygodę dla konia a dodam że konina jest do przodu a caplowanie to było jej drugie imię🙂
ushia Nie chodzi o standardowe zamknięcie dosiadem, ale usztywnienie! dosiadu na tyle, żeby koń poczył niewygodę. B. skuteczne o ile refleks jeźdźca działa (i dosiad i ręka). Koń łydkami musi zamknięty być zawsze.
brylant Masz chyba konia, który "wysoko" ujeżdżony jest tylko pozornie, w dodatku może mieć kłopoty z grzbietem - które trzeba wykluczyć, jeśli chce się normalnie pracować. Jest też opcja, że z koniem OK - tylko Ty popełniasz błędy 🤔
W każdym razie: aktualnie pod Tobą klacz nie akceptuje kontaktu, ba - nie jest rozluźniona, nie trzyma rytmu nawet!
Czyli - robota od początku 🙁 Pytanie tylko: z koniem? z jeźdźcem? i z koniem i z jeźdźcem? - mamy mało danych - nie wiemy jak to naprawdę wygląda.
Przepraszam za taki mały 🚫 ale przypomniało mi się jak pół Polski przejechałam aby obejrzeć konia ujeżdzeniowego 😉
Kobyła w kłusie caplowała jak wariatka... a dziewczyna stwierdziła, że ten koń jest tak świetnie "zrobiony" że pasaż pod każdym jeźdzcem sama z siebie wykonuje 🤔wirek: 👍
Ogółem, najpierw przebadać zwierzaka aby wykluczyć problemy ze zdrowiem i dopiero wtedy trening... czas... trening 🙂
Albo "oddaj" kobyłke na jakiś czas komuś do jazdy np. trenerowi lub innej osobie co dobrze jeździ 😡
Kobyła w kłusie caplowała jak wariatka...
Jak wygląda caplowanie w kłusie?
obstawiam, że jak pasaż 😎
brylant, na pocieszenie dodam, że chociaż oduczenie caplowania jest piekielnie trudne, to przy dobrej pracy jest możliwe. W okolicach listopada trafił do mnie koń, który praktycznie w ogóle nie stępował, tylko caplował. Niecierpliwy, schowany, z tendencją do gotowania się i zasuwania w każdym chodzie ile fabryka dała do przodu. Chyba jego szczytowym osiągnięciem była wyprawa z drugim koniem na godzinny spacer, który w 90% przecaplował. Zwolniony do stępa - zaczynał jeszcze raz... i jeszcze raz...
Zanim się cokolwiek zacznie robić, trzeba sprawdzić grzbiet i siodło - caplowanie może brać się ze słabego umięśnienia grzbietu, kiedy koń zamiast aktywnie rozbujać się w stępie ułatwia sobie sprawę niezaangażowanym dreptaniem. Chociaż u brylanta to chyba nie ten problem, skoro koń capluje w określonych sytuacjach nakręcenia ("zbieramy wodze", albo "zaraz galop"😉. Jeśli koń się usztywnia, robi "betonowy" przy nabraniu wodzy, bo spodziewa się wyższych chodów, rezygnowałabym ze zmiany chodu i zajęła konia np. pracą boczna w stępie. Jak to ostatnio jeden mądry trener powiedział "trzeba jeździć w 100% inaczej, niż spodziewa się tego koń". Ma czekać, nie zgadywać, być zajęty pracą.
Przede wszystkim konsekwencja i jak najszybszy powrót do stępa - choćby i x razy na jednej ścianie, koń musi wiedzieć, że i tak zmieni chód i nie będzie sobie caplował, bo ma na to ochotę.
Po drugie, praca nad kontaktem - u nas dotyczyło to wyprowadzenia schowanego konia na wędzidło, pokazania oparcia.
Po trzecie, pilnowanie, aby zacząć wyczuwać zamiar caplowania jeszcze przed wprowadzeniem go w życie przez konia (na etapie spięcia, utraty rytmu etc.)
Po czwarte, duuużo stępa po górkach. Na szczęście blisko stajni mamy kapitalne górki, o sporym zróżnicowaniu i stromiznach - początkowo sukcesem było pokonać wzniesienia bez prób podkłusowywania, teraz można już podróżować z opuszczoną szyją, pracujemy nad większym wypuszczeniem nosa do przodu - caplowanie w terenie się nie zdarza. Na placu - naprawdę sporadycznie i już "bez przekonania" ze strony konia.
BTW - chyba też nie wiem, jak koń capluje w kłusie? Chodzi o to, że kłusowała bez impulsu, przelewała się drobnymi kroczkami i to właśnie miało być takie "ujeżdżeniowe"?
Zapewne ktoś miał pasażowe ambicje - i nauczył konia przechodzenia do stępa i caplowania - zamiast wysoko zebranego chodu 🤣
quanta Z opisu wynika, że przechodzenie do stępa i ustępowania - odpadają! Ktoś już najwyraźniej tego próbował - i właśnie tego koń się spodziewa (i wykorzystuje). A propos: zabawny obrazek widziałam w sobotę na Legii. W młodych koniach było dużo czasu na jazdę po parkurze i "poprzyglądowywanie się". Amazonka wymyśliła, że potrenuje ustępowania - przypadkiem? wypadło jej przy wyjeździe. Efekt? W przejeździe koń "zafundował" efektowny opór w postaci (ach! jakich pięknych) ustępowań właśnie - w stronę wyjazdu 😁 A wtedy jeździec jest mocno bezradny 🙁
ushia Nie chodzi o standardowe zamknięcie dosiadem, ale usztywnienie! dosiadu na tyle, żeby koń poczył niewygodę. B. skuteczne o ile refleks jeźdźca działa (i dosiad i ręka). Koń łydkami musi zamknięty być zawsze.
brylant Masz chyba konia, który "wysoko" ujeżdżony jest tylko pozornie, w dodatku może mieć kłopoty z grzbietem - które trzeba wykluczyć, jeśli chce się normalnie pracować. Jest też opcja, że z koniem OK - tylko Ty popełniasz błędy 🤔
W każdym razie: aktualnie pod Tobą klacz nie akceptuje kontaktu, ba - nie jest rozluźniona, nie trzyma rytmu nawet!
Czyli - robota od początku 🙁 Pytanie tylko: z koniem? z jeźdźcem? i z koniem i z jeźdźcem? - mamy mało danych - nie wiemy jak to naprawdę wygląda.
Hm...Halo -kon jest faktycznie bardzo dobrze zrobiony ,ale są drobne niedociągnięcia (czasami mniej drobne) które -niewykluczam- są troche z mojej winy. Kon tez nie zostal wybrany "bo tak mi sie podoba" ,tylko za posrednictwem trenera.
Jesli jest to związane ze zdrowie -mam nadzieje ,ze nie (!) ,to w najblizszym czasie wet zrobi interwencje.
Aha no i nie tylko pode mna robi swoje niektore 'sztuczki' z caplowaniem ,lekkim wieszaniem.
Quanta -Dzieki za rade. Widze ,ze nie jest to tylko moją zmorą...siodło wymieniam ,za tydzien bedzie juz chodzila pod innym.
Po Waszych wypowiedziach ,przyszlo mi na mysl ,ze kon moze faktycznie jeszcze jest mało wyposażony w miesnie grzbietu itp ,co nie pozwala mu na stałośc. Po prostu jeszcze nie jest w równowadze.
Koń pracuje od grudnia pod kątem ujeżdzeniowym i od tamtego czasu jeszcze nie zdazyl sie rozbudowac jak nalezy. Wydaje mi sie ,ze u poprzednich wlascicieli troche za szybko z nia pracowali. Fakt ,ze kon jest szalenie ambitny i chcacy robic nieustannie cos nowego i więcej ,ale moze powinnam sie bardziej przylozyc do szlifowania umiejetnosci ,które juz posiada i pracowac przede wszytskim nad jej równowaga. Zdrowie to swoją droga trzeba sprawdzic i to dokladnie!
Jane Savoie kiedyś chyba doradzała takie zepchnięcie konia na krok w bok przy próbie caplowania.
Może to mniej nakręci konia niż zatrzymanie i cofnięcie?
kon jest faktycznie bardzo dobrze zrobiony ,ale są drobne niedociągnięcia (czasami mniej drobne) które -nie wykluczam- są trochę z mojej winy.
(...)
Aha no i nie tylko pode mną robi swoje niektóre 'sztuczki' z caplowaniem ,lekkim wieszaniem.
(...)
koń możne faktycznie jeszcze jest mało wyposażony w mięśnie grzbietu itp ,co nie pozwala mu na stałość. Po prostu jeszcze nie jest w równowadze.
(...)
Wydaje mi się ,ze u poprzednich właścicieli trochę za szybko z nią pracowali. Fakt ,ze koń jest szalenie ambitny i chcący robić nieustannie coś nowego i więcej.
No to już wiadomo nieco więcej 🙂
Z Twoich uwag wynika też, że trochę o jeździe już wiesz 😉
Zdrowie zdrowiem - trzeba sprawdzić! ale koń na pewno ma kłopoty z osiąganiem i utrzymywaniem rozluźnienia.
Warto byłoby pojeździć sporo przy mocno zredukowanych wymaganiach i żywiej - prawie jak surowego, z naciskiem na ustawienie na pomocach i poprawność wszystkich podstawowych przejść (no i Rytm! no i kontrola trasy i zadu - żeby ucieczki w bok się nie zdarzały). Odsyłam do wątku "Podstawienie zadu" - tam jest naprawdę sporo cennych uwag.
Na przyszłość - warto przedstawiając jeden problem dołączyć do niego wszystkie "kłopoty" - bo obraz pełniejszy!
[quote author=dorotkado link=topic=5944.msg255329#msg255329 date=1242599556]
Kobyła w kłusie caplowała jak wariatka...
Jak wygląda caplowanie w kłusie?
[/quote]
Heh, nie ma jak to mieć coś na myśli a pisać w cały świat 😉 (zmęczona po pracy byłam 😡 )
Chodziło mi o stęp i podkłusowywanie, kobyła nakręcała się okropnie właśnie przed galopem i wtedy caplowała 😉
Mojej kobyle jeśli nerwowo zaczyna przebierać nogami/drobić itp pomaga robienie... wolt.
Jak wyczuje tylko, że usztywnia się - zaraz na koło, gdy wrócimy na ściane i kobyła dalej kombinuje - znowu wolta i tak w kółko aż odpuści.
Albo jak tylko zaczyna kombinować to do stój plus cofnięcie ale u mnie kończyło się to bryknięciem przy ruszeniu do przodu 🙄
Kiedyś stała u mnie w stajni kobyła, która zanim do nas trafiła skakała pod jeźdzcem "wagony", byle do góry, byle popisac się przed innymi jak "koniś" potrafi wysoko skakać 🏇
Klacz faktycznie miała talent i ktoś go wykorzystał tylko bez odpowiedniego przygotowania fizycznego zwierzęcia.
Koń skakał wysoko, ale równowagi... zero, wypadanie na zakrętach, ścinanie, problemy z galopem na dobrą noge, odwrotnie wygięty grzbiet itd.
Kobyła również caplowała ale dlatego, że czyszczono ją, siodłano, prowadzono na hale/ujeżdżalnie, wsiadano i od razu... ruszano do kłusa 😲, po paru kołach do galopu... i skoki 🤔
Skończyło się kontuzją... i kulawa właśnie przyjechała do nas, po wyleczeniu i ponad półrocznym odpoczynku od jazd, dopiero w wieku 9 lat, rozpoczęła prawdziwy trening(koleżanka ją dzierżawi), gdzie skupiono się na równowadze i stopniowej rozbudowie mięśni.
Dużo wyjazdów w teren aby koń odpoczął również psychicznie i "wzmocnił się" na górkach, pagórkach, praca ujeżdżeniowa nad rozluźnieniem i dużo pracy z ziemi.
Z Twoim koniem może być podobnie, że skupiono się na tym aby koń znał jak najwięcej elementów ujeżdzeniowych, jednak nie został jeszcze przygotowany do tego fizycznie i stąd problemy z równowagą itd.
moja kobyła za to capluje zazwyczaj w 3/4 terenu 🙂. /my się głównie terenimy/. Capluje zawsze gdy się nakręca lub po np szybkim galopie. Dla mnie jest to koszmar 😵
Ja zawsze stosuje lonże ,koń powinien najpierw słuchać na lonży poleceń ,stój ,stęp ,kłus i galop ,a tak że zwolnienia (oooo) i przyspieszenia ,pół kółka kłusu i pół kółka stępa jeżeli to koń umie to jest łatwiej uspokoić konia pod siodłem ,zawsze przed jazdą powinna być lonża dla takich koni przypomnienie ,ja to stosuje i nie mam problemów z żadnym koniem nawet dzieci 8 letnie jeżdżą na takich koniach .Że koń capluje to jest wina zajeżdżenia konia i dalszej pracy z tym koniem ,na początek radze tylko lonże i rozmowę z koniem aby się przyzwyczaił do głosu nowego właściciela ,potem na małą przejażdżkę zbieranie wodzy i odpuszczanie wodzy żeby koń się oduczył że jak zbiera się wodze to to oznacza zmianę chodu , jeżeli twój koń nie będzie już reagował na zbieranie wodzy odstaw go do boxu ,(NA POCZĄTEK ZERO KŁUSA I GALOPU POD SIODŁEM DOPUKI KOŃ NIE PRZESTANIE REAGOWAĆ NA ZBIERANIE WODZY )musisz pokazać swojemu koniowi że jak coś zakuma i spełnia twoje polecenia to ma mieć wolne a nie męczyć konia dalej .Koń nie jest winien tego co robi po prostu nikt mu tego nie wpoił że tak nie wolno ,tylko mu na to pozwalano dlatego koń tak robi .Jak ci się uda to osiągnąć co ci napisałam to się odezwij napisze ci co dalej robić .Aha jak koń zrobi to co chcesz zawsze go pochwal a jak robi na odwrót to głosem daj mu znać że to nie tak .
Ja również kupiłam już caplującego konia. Od Lipca 2011 (czyli po rocznej współpracy) już zupełnie tego nie robi. U mnie problemem była nadmierna nadpobudliwość, skłonność do 'nakręcania samego siebie' bez konkretnej przyczyny. Usiłowanie wymuszenia stępa, bez karania za to, aczkolwiek zrozumienia że gdy przechodzi do stępa - odpuszczam, chwalę również nic tu nie pomogło. Dopiero gdy zaczęłam stosować zupełnie inną zasadę CAŁEGO treningu, bardziej spokojną, na zasadzie nie karania i właśnie wymuszania pewnych rzeczy 'bo umie', tylko mozolnego przechodzenia 'z drabinki o stopień niżej', ćwiczenie wcześniejszego znów powolne wprowadzanie danego ćwiczenia (nie było nowe-nieznane, koń rozumiał polecenia wydawane z góry tylko widać było iż się bardzo przy tym denerwuje i spala). Na pewno pomogły też wyjazdy w teren w towarzystwie innego konia, czasami zwykłe 'luźne' jazdy, na zasadzie podreptania w kółko, by zrozumiał że gdy wsiadam na niego nie oczekują od razu wszystkiego co zawsze. Min przestałam powtarzać dane ćwiczenia na każdej jeździe, wprowadziłam więcej jazdy na drągach w rozluźnieniu, po prostej i po łuku zaczynając od trzech, w kłusie i w galopie.
I efekt osiągnięty! Koń się uspokoił, wyciszył owszem - zdarza mu się jeszcze czasem np na zawodach czy w nowym miejscu ale już na prawdę bardzo sporadycznie. 😉 Wcześniej caplował na początku jazdy, na końcu jak również w połowie jazdy
Mój koń caplował i drobił w kłusie (jeszcze w porównaniu z poprawnym koniem drobi) z braku równowagi pod jeźdźcem i spięciem tym wywołanym. Nam pomagał mocno wyjechany galop na dużych woltach bez jakiegokolwiek kontaktu (wodze za sprzączkę) jako jedna z pierwszych faz rozprężenia.
Po prostu on jakby musiał zaskoczyć, że umie galopować z jeźdźcem i do przodu i wtedy odzyskiwał zaufanie i pozwalał dalej na ustawianie na wędzidle. Tak jakby mu jazdę rozbić na etapy, najpierw zobacz, że możemy razem i się nie wywrócisz i może być równo i obszernie i do przodu, ok, widzisz już?, to teraz zobacz z oparciem na wędzidle też da radę i dzięki temu da radę głębiej pod kłodę nie trzeba się spieszyć i wychodzi.
Dziękuję za wszystkie odpowiedzi! Wpadłam tutaj po latach… klacz przestała caplować, gdy nabrała umięśnienia. Nowa szkoła z nowym trenerem poprawiła tego konia w dużym stopniu. Pozdrawiam