Odchudzanie/rzeźbienie ciała- sprawozdania
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
01 czerwca 2016 16:56
Ascaia, ja wrzucam w
TEN kalkulator 🙂 kwestia wrzucenia na wagę w trakcie robienia 🙂
Korzystam z kilku. Najbardziej lubię tabele-kalorii bo jest naprawdę dużo produktów.
Mam też swoje notatki, robione od kilku lat, ale tylko kaloryczność, bez makr. Tylko upierdliwie się robi gdy są potrawy domowo gotowane czy np twaróg mieszany po swojemu podzielony na porcje. 😉
Teraz czytam teorie różne, z 2xME też. Każdy trochę inaczje. Popaprane to wszystko. 😉
PS. To się nazywa ucieczka od roboty, powinnam pisać raport. 😉
To ja się cieszę, że dla moich potrzeb aż tak bardzo żadnych makr nie muszę liczyć. Starczy mi "na oko". I np wiem sama, że ostatnio zaniedbałam białko, a przesadziłam z węglami. Więc będę po prostu jeść mniej węgli, a więcej białka. I na szczęście mi to wystarczy. Liczenie tego wszystkiego chyba za bardzo by mnie absorbowało. A ja teraz sobie kombinuję jak tu sobie życie ułatwiać i trochę zluzować tej całej kontroli i zaangażowania. A jak mi wyjdzie, to zobaczymy.
Aha..i ubiegane moje 10 km. Dietowo dziś tak jak zakładałam, z wyjątkiem tego, że dojadłam 4 suche chlebki i 2 rafaello.
Chcę sprawdzić swoje "oko", tak z ciekawości.
Dla mnie wbijanie w internetowe strony czy kalkulatory produktow, to strata czasu. Mam jedna appke w telefonie, mega kozacka, ma skaner kodow kreskowych i seeerio zlicza mi sama wszystko. Tylko wbijam ilosc gram, jaka spozywam. Bez niej byloby mi trudniej. Sama sobie ustawilam procentowy rozklad makr i jak przekraczam produktowo, to mi krzyczy, ze za duzo 😉
Zaczynam powoli schodzic z tego dziwnego okrycia brzucha, jak na stan tuz-przed-@ uwazam, ze nie ma dramy 😉
#fitrevoltaZjadlam budyn jaglany z truskawkami i nowa odzywka bialkowa. Ekstra stan 🏇
Zen, ociekam ślina! Sadystka 😉
Taka malutka prośba do całego wątku. Gram jest chłopakiem. Znaczy jest rodzaju męskiego. Zatem... Równoległy rzeczownik do "but". W związku z czym pytam, ile mam butÓW, a także gramÓW 😉 Wiem, wiem, że sporo osób tego nie ogarnia, ale nawet w reklamach jest już w większości poprawna forma, więc plis pliiis... Biedny "gram" ma romans z "miesiącem", którego mamy PÓŁTORA, wbrew temu, c myślą zwolennicy rodzaju żeńskiego 😉
Najmocniej przepraszam za OT, ale widzę to kolejny raz, zatem postanowiłam nie na priv i nie do konkretnej osoby, bo jest to powzechne zjawisko...
A w temacie, w makro jest promocja na mąkę z quinoi. Zatem nabyłam. Mąkę z ciecierzycy też. Zobaczymy, ja mi wyjdzie panierka do rybki 😉
Przyznam, ze moja polszczyzna mocno ucierpiala przez moja prace 😵 Ale np. nie rozumiem czemu nie ma dozwolonej formy gram, skoro mowimy 100 procent, a nie 100 procentow 😉
E tam zen, bez przesady. Posługujesz się poprawną polszczyzną, która prosta nie jest... Nie myli się ten, kto nic nie robi 😉 Broń Boże nie chciałam czepiać się Ciebie, tylko ten gram ma powszechny problem 😉
Co do procenta, nie będę się mądrzyć. Tu jest to całkiem fajnie wyjaśnione 🙂
http://obcyjezykpolski.pl/polszczyzna-od-reki-pana-literki/685-procent-a-nie-procenta-czy-procentu/
45 min na gazelce, 400 kcal spalone. Kolano pobolewa.
Policzyłam makra. I co? I... nihil novi. "Oko" mam. Tyle mojego. 😉
jujkasek, malo mam na co dzien kontaktu z polskim, tylko z synem w sumie mowie codziennie po polsku i z rodzina, jak zadzwoni i gadam na snapie po polsku. Tak to stety niestety uzywam obcego jezyka. Ale musze sie przypilnowac, skladnie jakas dziwna stosuje, sama to widze czasem 🤔
Julie, specjalnie dla ciebie :kwiatek:
blisko 70kg zen
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
01 czerwca 2016 21:33
Wow zen, dopiero po takim zestawieniu widać ile pracy włożyłaś 👍
U mnie nadwaga to geny (z obu stron - mama otyłość 3 stopnia, ojciec super fit - je prawie nic i ciągle biega/jeździ na rowerze jakieś dzikie dystanse) i gówniane jedzenie w dzieciństwie (słodkie płatki do mleka plus giga obiady) najwyższa waga 80 kg, wzrostu mam 170cm. Najniższa waga po dietach 60 kg. Waga odpowiednia ok 62 do 65. Tyje z różnych powodów - raz w trzy miesiące 10 kg po hormonach, raz przez długi okres czasu 5 kg przez nieregularne posiłki, raz rozwalony żołądek i 3 miesiące choroby, zakończone ozdrowieniem i 8 kilogramami w trzy tygodnie. Wiec dla mojego cielska każdy pretekst jest dobry 😁 schodzi ze mnie również mega wolno, z drugiej strony mogę nie jeść kompletnie nic przez nawet dwa dni i nawet nie jest mi słabo 😉
zen ja tak samo. Kupilam sobie duzo ksiazek tym razem jak bylam w Polsce zeby czytac i nie stracic umiejetnosci skladania zdan i bogatego slownictwa, bo jak pracowalam w hotelu i goscie z Polski mi wyjechali ,,hehe ale po naszemu to pani cos slabo idzie" to mi sie zrobilo lyso. A tak w ogole to masz z czego byc dumna! Chociaz ja za Twoje nogi wymienilabym sie nawet w stanie ,,przed" sa wspaniale 😉 A tak w ogole to doszlam wlasnie kogo mi przypominasz - Keira Knighley, no zenka jak malowana!
I tak w ogole mi lyso bo sie roztylam. Przez tydzien zarcia zarcia w opor slodyczy przybyly mi w talii 3 cm. I pierwszy raz w zyciu zaczelam miec jak to mowi moj facet ,,skrzydla nietoperza" tzn tluszcz odkladajacy sie na tricepsach. Przedtem chyba ze 3-4 miesiace super sie trzymalam, dobrze jadlam i cwiczylam, po czym sie rozwleklam i o... akurat na lato, a mialam byc juz szprycha. Teraz juz nie zrem jak swinka ale tak czy siak w stroju 2 czesciowym na plaze nie wyjde. 🙁
feno, dziekuje! 😍 😍 :kwiatek: Z KK to chyba bys z Edytka forumowa sie dogadala, bo ona tez uwazala swojego czasu, ze wygladam jak ta aktorka 😁 Mysle, ze spokojnie wyjdziesz w dwuczesciowym na plaze, jeszcze masz troche czasu :kwiatek: Chociaz u was pewnie juz sie zaczal sezon? 👀 A z polskim...damy rade 🏇
U mnie dzisiaj:
* dzien bez treningu
1. jajka i boczek
2. koktajl na mleku kokosowym z nasionami chia i bananem (zapomnialam odzywki bialkowej do niego, brawo ja)
3. groszek i tunczyk w gestym sosie pomidorowym
4. koktajl na mleku migdalowym z odzywka bialkowa i truskawkami
5. bataty z pstragiem wedzonym lub lososiem wedzonym, jeszcze nie wymyslilam 😉
Ja po porannym uczciwym siłowym treningu. Już pracuję. Po południu jedziemy na rowery, nie wiem na jak długo. Nie zdążyłam nic fajnego wymyślić do pracy, więc mam
- 2 kromki chleba ziarnistego z serem żółtym ( połknę aminokwasy)
- kromka chleba z serem żółtym
- na obiad w domu pewno standardowo jakaś kasza i pierś z kurczaka smażona na małej ilości oleju
- nie wiem co dalej
Za to wczoraj miałam wieczorem dzień dziecka z milką oreo. Spuszczam zasłonę milczenia nad ilością tej milki. Nie chcecie tego wiedzieć!!! I takie to moje założenia o ograniczaniu węgli. 😵
safie Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
02 czerwca 2016 07:46
Ha wszystko się da. Wczorajszy leń spowodował, że nie zrobilam pudełek na dziś. Rano usmażenie kurczaka i pokrojenie pomidorów zajęło mi 15 min ( w czasie których wciągałam omleta z cynamonem).
Po pracy mam zaplanowaną siłownie
safie, o, widze, ze moj post z wieczora sie nie dodal 😵 W kazdym razie dziekowalam w nim 😁 Sporo osob mysli, ze ja sie urodzilam chuda i taka chuda bylam od zawsze. A jak mowie, ze tez mialam jakies swoje zawirowania, to nie wierza. No po prostu, nie wierza i juz.. 🤔
A wraz z moim wzrostem wagi o te 3 kg, podciaganie idzie mi ciezej. Na raz na luzie robilam 10 powtorzen, wczoraj ledwo docisnelam do 8..slabo 🙁
Wiesz co zen? Zajebiście Cię podziwiam. No jasne, uda, ręce, brzuch i te sprawy wymiatają. Ale to coś więcej. MOTYWACJA. No nie opieprzasz się Dziewczyno, a język jest tego doskonałym przykładem (de facto RE VOLTA! Zapomniałaś o re volcie, a to przecież doskonalenie języka jako żywo! Dlatego jestem upierdliwa, piszę privy - czasem z dusszą na ramieniu, do smoka jak pisałam, to normalnie... myślę "zabije mnie, zabije jak nic". Nie zabił. Poprawił 🙂 Jestem ŚWIĘCIE przekonana, że internet SZERZY wiedzę i SZERZY bzdury. A ponieważ język jest naszą pierwszą wizytówką, staram się używać poprawnej polszczyzny i proszę o poprawki, jak już mnie coś dźgnie). Podziwiam Cię za to, że nie machasz ręką "nie mieszkam w Polsce, także... wolno mi", tylko PRACUJESZ. Utrwalasz. Przypominasz mi mojego Przyjaciela. Jest dyslektykiem, takim po zbóju. Kiedy mieliśmy po naście lat, czytałam wszystkie jego listy. I poprawiałam błędy 🙂 Teraz ma worda, ale nawet kiedy pisze bez słownika, prosi o poprawianie błędów. Czytałam jego magisterkę, doktorat i niezliczone artykuły 🙂 Bo styl, bo interpunkcja, bo słownik nie wyłapie kiedy "niemniej", a kiedy "nie mniej" 🙂 I za to go podziwiam, jak cholera! I Ciebie podziwiam!
Na wadze dokładnie kolejny kilogram mniej 😀 Hydrominum chyba działa, chociaż i staram się pilnować picia wody (co oznacza, że wypiłam z litr).
Mam zamiar przez tydzień liczyć te cholerne makra, żeby sprawdzić swoje oko, wiedzę i doświadczenie. Więc dzisiaj upierdliwca dzień dalszy. Aż napisałam do dwóch producentów żywności maile czy mogą podać skład swoich produktów. 😉
Nie lubię, nie umiem czegokolwiek robić "mniej-więcej", jak już liczę to chcę dokładnie! 🙂
Patrząc na wasze historie, doświadczenia w temacie a sposób pisania o sobie, dokładnie widać jak bardzo wszystko jest względne. 😉 Jak ocena sytuacji zależy "od punktu siedzenia". Nic w tym złego oczywiście, to normalne. Ale jest to fakt. 🙂
I chyba w takim wątku warto o tym pamiętać.
Przetrwałam wczoraj i nie zjadłam ani jednego chipsa, wpadło kilka orzeszków, niestety trochę słodkiej wody wpadło, ale z chipsów jestem najbardziej dumna!
Pozno poszłam spać, wiec dziś na śniadanie jogurt z płatkami, na II banan i brzoskwinia, Na obiad chyba brokul, kilka młodych ziemniaczkow i ogórki malosolne, jak ja uwielbiam sezon warzywno-owocowy!
Dziękuję bardzo Zen, za ocenę mojego tłuszczyku! :kwiatek:
Scottie, pytanie na szybko o 2xME, nie mogę znaleźć tak od ręki.
W tych tabelach z rozłożeniem posiłku na górze jest podana wartość energetyczna "programu" dla konkretnej wagi.
I jest (dla mojego przedziału wagowego) 1300 (1550) - 1050 kcal.
1050 - podstawa 3x 350kcal
1300 - w dni treningowe 3x 350kcal +250 kcal
A 1550 ? skąd się bierze ta wartość - to ten "kilkuletni staż treningowy"? Co oni przez to rozumieją?
Jak mnie to wnerwia ze aż nie ogarniam.
Wczoraj:
Owsianka z jogurtem i kawa - 250
Jabłko 100
Sałatka z kurczakiem i bułka 400
Pomidory z mozarella 300
Zupa 300
Jabłko 100
Wody dwa litry. Dziś plus 2 kg 😵 😵
escada, jak Cię to pociesza, po takim jadłospisie też byłabym na plus. Choć dwa kilo w ciągu jednego dnia to raczej hormonki i cykl. Robisz sobie pomiary w zależności od cyklu? To fajna sprawa 🙂
zen wyglądałaś szczupło mimo tych 70 kg, bo ty masz taką budowę, jesteś szczupła z natury. Tylko brzuszek miałaś okrągły. Przy okazji, wpadam tu raz na jakiś czas i miło mi czytać, że w życiu prywatnym się układa. 😍 :kwiatek:
Jujkasek nie, nie pociesza mnie to. Nie mam takich nietolerancji jak ty, wiec dla mnie jadłospis odpowiedni, jedynie dość mało białka w tym dniu. A zatrzymanie wody gigantyczne jak po chipsach i browarach...
No i to nie cykl bo puchne hormonalnie tylko przed okresem.
ashtray, jujkasek, dziekuje! :kwiatek: Czulam sie i w moim odczuciu wygladalam jak bezksztaltna masa 😉 W ciuchach jeszcze jakos na pewno, ale bez juz troche lipa. Nie chcialabym juz tak wygladac, chyba, ze z zen juniorem w srodku 😉 Prywatnie jest cudownie 😍
escada, zatrzymanie na moje oko po nabiale i weglach.
Ech, no i właśnie taką względność miałam na myśli.
Mamy tutaj bardzo dużą różnorodność. Bo jednak trudno porównywać jeden do jednego uwarunkowania fizjologiczne i psychologiczne osób, które czuły się już po prostu źle w swojej skórze, ale nawet nie weszły w nadwagę, a osób, które zahaczyły o III stopień otyłości. Osób, które tyły przez kompulsywne jedzenie, a osób, które tyły bo patrzyły przez palce na swoje żywienie (np. McD, chipsy i słodycze), a osób, które utyły na tle chorobowo-hormonalnym.
To skąd się wzięła w nas chęć odchudzania i/lub rzeźbienia ma ogromne znaczenie!
Dla priorytetów, motywacji, metod, trwałości efektów, itd.
Taka malutka prośba do całego wątku. Gram jest chłopakiem. Znaczy jest rodzaju męskiego. Zatem... Równoległy rzeczownik do "but". W związku z czym pytam, ile mam butÓW, a także gramÓW 😉 Wiem, wiem, że sporo osób tego nie ogarnia, ale nawet w reklamach jest już w większości poprawna forma, więc plis pliiis...
Całe życie poprawiałam wszystkich jak mówili np. "zjadłam 50 gram lodów" odpowiedzią "Grasz? Na czym grasz?", a później gdzieś wyczytałam czy usłyszałam, że obie formy są poprawne. No i zgłupiałam zupełnie, chociaż cały czas trzymam się formy "gramów".
Ascaia, też mnie to zastanawiało i szczerze Ci powiem, że nie wiem 😉 Moja książka znowu poszła w świat, więc nawet nie sprawdzę. Jednak, jeśli odnosiłoby się to do "kilkuletniego stażu treningowego", to chyba powinno być więcej niż 1550, bo te dodatkowe 250 kcal dokładamy chyba w każdy dzień treningowy? Czy mi się coś poknociło?
zen, mi KK w ogóle nie przypominasz, ale pewnie dlatego, że jej nie lubię 🙂 Za to wypisz- wymaluj AB-C 😀
Wczoraj dietowo beznadziejnie, tzn. na śniadanie zjadłam kawałeczek torciku bezowego, który mój B. przywiózł od koleżanki. Kaloryczność się zgadzała, ale jak mnie po nim przegoniło... Po południu się uspokoiło i dopadło mnie znowu na "zdrowym kręgosłupie". Myślałam, że zasłabnę albo się zesr... w trakcie zajęć 😉 Nigdy, nigdy więcej!!! I z zajęć też rezygnuję- niby zdrowy kręgosłup, a po kilku godzinach boli mnie po nim w odcinku krzyżowym i daje o sobie znać rwa kulszowa 🙄
Scottie, a nie nie. Absolutnie. Jedyną poprawną formą liczby mnogiej rzeczownika "gram" jest "gramÓW". Poniżej link do odpowiedzi Rady Języka Polskiego 🙂
http://www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=312:100-gramow-&catid=44:porady-jzykowe&Itemid=58
Mnie rzuca, autentycznie, jak słyszę, że ktoś "włancza". Zawsze odpowiadam "to włancz!". Albo pytam, czy ma w domu "włancznik". To chyba najgorsze, co słyszę.
Nie chcialabym juz tak wygladac, chyba, ze z zen juniorem w srodku 😉 Prywatnie jest cudownie 😍
No, no! Takie są plany?