Abeba, piękna fotka 🙂 Marzy mi się taka woda w pobliżu.
Dalsza część fotorelacji z zamkowych poszukiwań:
3 maj i drugie podejście... byłyśmy na dobrej drodze i zawróciłyśmy - towarzyszka zamarzała

Próba #3, 4 dni później, aura zupełnie inna

Nie mogę się oprzeć temu zdjęciu - maska idealnie oddaje nastawienie Miśka 🤣

Kosiarki synchroniczne

Kudłaty dżentelmen zafundował sobie niezłą przygodę. Zniknął na tydzień. Pies z tych szczęśliwych, 30 h terenu do biegania, stado koni do ganiania, dwójka dzieci do miziania, śpi jak woli: w domu albo w stajni. Pierwsze 2 dni nie wzbudziły większych podejrzeń. Może na laski poszedł. Posprawdzane schroniska i fundacje - przepadł bez wieści. Piątego dnia poszło ogłoszenie na fb i udało się zlokalizować zgubę. W wieżowcu na 10-tym piętrze 😁 Tak zauroczył turystów w lesie, że go przygarnęli, jego na pewno zauroczyły kanapki 🙄 Historia zakończona in plus: przygarniacze, którzy wcześniej bali się psów przygarną jakiegoś schroniszczaka a nasz stajenny pies najeździł się windą za wsze czasy. Ulżyło mi strasznie, bo to od nas się odłączył w terenie, tylko wcześniej zawsze był pierwszy w domu.

Ta-dam, do 3 razy sztuka!