Przejrzałam wątek, ale niewiele mi to rozjaśniło sytuację.
Muszę odchudzić Pana Kulę:

... i nie zbankrutować w między czasie.
Z żywieniem Ptysia jest problem (ma skłonność do ochwatu), w związku z tym w diecie nie może pojawić się ani zbyt wiele białka ani skrobi, z drugiej strony treningowo jest raczej flegmatyczny i muszę dostarczać mu dosyć dużo energii, żeby był wstanie unieść obecny trening i żebym miała wystarczająco dużo mocy.
Koń w tygodniu ma 5 dni solidnej ujeżdżeniowej roboty i na prawdę wiem co mówię i czym jest prawdziwie solidna ujeżdżeniowa robota. Jeden dzień lonży.
Jest padokowany codziennie przez 5 - 6 godzin na piasku.
Dosyć długo trzymał idealną masę na poniższym jadłospisie:
ok. 2,5kg owsa
ok. 1/3 miarki (pavoskiej) wysłodków buraczanych
ok. 1/2 miarki otrąb pszennych
ok. 2,5 kg musli Soymax Trener 1
po jednej miarce do posiłku sieczki owsianej (długo Mollichaff Extra, obecnie sieczka Relax od Podkowy)
+ suplementacja ustalona przez weta; drożdże + suplementy na stawy
Z przyczyn niezależnych (dostępność) przestawiłam go na Marstall Haferfrei, na którym zaczął tyć, na tyle powoli, że tego nie zauważyłam 😡
Obecnie wcina St.Hippolyt La Rosslet pellet.
Co mogę / planuję zrobić:
dołożyć 1 lub 2 godziny karuzeli w ciągu dnia, może iść na karuzelę rano przed padokiem, ale wtedy skraca się czas padokowania i/lub popołudniu
odstawić wysłodki + otręby
wrócić do karmienia paszami soymax
zastanawiam się nad podawaniem siana w siatce zamiast na ziemię
Żeby nie było wątpliwości, zanim wprowadzę zmiany do jadłospisu, na pewno skonsultuje je z weterynarzem.
Zastanawiam czy jest coś jeszcze co mogę zrobić?