maluda, Powiem Ci jak ja to robię w Mielnie, z końmi mojej teściowej, u której "wynajmujemy" konie do zdjęć dość często.
Jeśli to mają być zdjęcia na plaży (a tak jest najczęściej) to muszę brać pod uwagę około 2-3 godzin mojej pracy.
Normalny teren na plażę kosztuje 100-150 zł i zajmuje 1,5-2 h czasu.
Cenę za każdym razem ustalam indywidualnie, i "normalnego" terenu i sesji zdjęciowej na plaży.
Cena zależy od:
-Czasu trwania.
-Pory roku/sezonu. Lipiec/sierpień drogo, poza sezonem taniej.
-Pogody! (Jeśli mówimy o plaży). Jak mocno wieje jest dużo trudniej, ale wszystko się da.
- Umiejętności jeździeckich klienta.
Jeśli jest to zaawansowany jeździec, który sam sobie konia siodła, ogarnia, jedzie ze mną na plażę, galopuje, wchodzi do wody itd... To płaci tyle samo albo niewiele więcej niż za "normalny" teren.
Jeśli jest to osoba jeżdżąca słabo albo wcale, to świadczę usługę dostarczenia konia na plażę i kasuję co najmniej tyle co za 2h teren.
Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby była to osoba jeżdżąca słabo/wcale. Trzymam konia na lonży, lonżę się usuwa w fotoszopie, żeby wyglądało, że niby sama sobie jedzie. 😉
-Tego kto ma te zdjęcia robić.
Jeśli ja, to liczę sobie ciut więcej. Oczywiście ja pstrykam tylko jakieś mega amatorskie fotki telefonem, ALE np. mogę jedną ręką nakręcić film w galopie, gdy klient galopuje obok mnie. Wielu osobom bardzo pasuje taka opcja, nie zależy im na profesjonalnych zdjęciach, tylko na tym, żeby mieć fajną pamiątkę z plaży. Dla klienta i tak wychodzi to duuuużo taniej niż zapłacenie mi za wynającie konia osobno i profesjonalnemu fotografowi osobno.
Jeśli jest to własny fotograf, to nie wnikam, tylko kasuję swoje.
Miałam też kilka zleceń ślubnych. I tu już sprawa wygląda inaczej.
Jeśli na konia ma wsiąść panna młoda w białych, powiewających szmatkach, a do tego w ogóle nie umie jeździć konno, to po pierwsze warunkiem jest odbycie lekcji próbnej na maneżu, przy stajni, bez szmatek i ze szmatkami.
Liczę sobie czas przygotowania do tego i jeźdźca i konia, jak za normalną lekcję jazdy konnej.
Jest też opcja zdjęć bez wsiadania, tylko z końmi obok lub w tle, na plaży (drożej), lub przy stajni, na łące (taniej).
edit:
A! I jeszcze w przypadku fotografów z zewnątrz mam wygórowane wymagania. 😎
Jeśli zdjęcia robi np. "moja" Gosia Mąkosa, to jestem niemal skłonna nic za to nie wziąć, bo wiem, że te zdjęcia będą tak cudne, że zrobią nam reklamę. 😉
Podobnie jeśli będzie to ktoś inny, ale "2w1", czyli profesjonalny fotograf KONI, będący zarazem świetnym jeźdźcem, wiedzącym jak dobrze i źle może wyglądać ten sam koń, we wszystkich chodach i w stój.
Ale jeśli zdjęcia robi profesjonalny fotograf,
nie mający zielonego pojęcia o koniach, to musi OBOWIĄZKOWO wysłuchać mojego wykładu na temat tego, że koń w stój, od frontu MUSI mieć uszy do przodu, a w ruchu ma wyglądać tak i tak, taka faza galopu jest ok, a taka beznadziejna... i jeszcze najlepiej fotograf musi obiecać, że zdjęcia przed umieszczeniem w necie przejdą moją aprobatę. 😉
Przykład:
Raz, zupełnie przypadkowo napatoczył się na plaży MEGA profesjonalny fotograf, nie mający zielonego pojęcia o koniach. Po prostu spacerował sobie po plaży i trafił na nas.
Ja w tym momencie miałam dwóch klientów, jeden po drugim. Chłopak kompletnie niejeżdżący, pragnący mieć po prostu kilka zdjęć (zrobionych przeze mnie), oraz para młoda ze swoim, profesjonalnym fotografem, także nie mającym pojęcia o koniach.
Ten przypadkowo napatoczony, mega profesjonalny, pstryknął nam za darmo kilka fajnych ujęć, w tym zrobił mi super panoramę w galopie. A ja w podzięce wytłumaczyłam mu potem mailowo jak wyglądają dobre i złe zdjęcia koni z perspektywy osób jeżdżących konno.
Chłopak kompletnie niejeżdżący, cały czas na lonży, lonża usunięta:

Koń wygląda beznadziejnie, ale dla kolesia to jest zdjęcie marzeń. Siedział na koniu 20 minut, zapłacił 150 zł i był przeszczęśliwy z efektu końcowego. Dostał około 10 zdjęć.
O tak go kręciłam na lonży i z tego się wybrało ujęcia:

Przygotowanie do wsiadania panny młodej, oswajanie Szoguna z powiewającą firaną:

I moja panorama, widać czekającą parę młodą: