http://studioopinii.pl/krzysztof-lozinski-kaczka-trojanska-i-pelne-pampersy-prezesa/
co Wy na to? przyznam się, że tekst wydał mi się trochę przesadzonym, ale potem sobie pomyślałam o tych przemówieniach i działaniach prezesa...
Mnie się nie wydał przesadny, może dlatego, że sama do takich wnioskow dosżłam, np. do tego, że nie może przyznać, że w jakimś punkcie nie ma racji (chyba w wątku o arabach o tym pisałam) czy o jego zakompleksieniu.
Co z tego wszystkiego wynika? Jeśli uznać to za zwykłą megalomanię zakompleksionego frustrata, to nic. Ale jeśli potraktować to jako deklarację życiowego celu, zobaczymy osobnika, który wcale nie kieruje się realizacją jakiejś idei politycznej, tylko czystym dążeniem do władzy; do władzy obojętnie jakiej, byłe pełnej, nieograniczonej i zdobytej dowolnym – byle skutecznym – sposobem. Do władzy, która ma być rekompensatą wszystkich życiowych upokorzeń, braku akceptacji przez rówieśników, dziewczyn, które go nie chciały, wątłej kondycji fizycznej i lat chowania się za spódnicą mamusi.A propos powyższego fragmentu. Czy ktoś czytał dokładnie życiorysy bliźniaków? Czy zwróćiliście uwagę, że zaczęli uczęszczać do tego samo liceum, ale maturę zdali już w innych? Wiecie dlaczego? Koleżanka z pracy mi opowiedziala. Byli tak niezdyscyplinowani, że zostali wyrzuceni i przeniesioni do różnych, bo razem byli nie do opanowania. Koleżance trafił się Jarosław, w jednej klasie byli.
Znam jeszcze ciekawą historyjkę potwierdzającą „do władzy obojętnie jakiej, byłe pełnej, nieograniczonej i zdobytej dowolnym – byle skutecznym – sposobem”, ale to chyba nie do pisania publicznego. Tak czy owak to historyjka z cyklu „do celu po trupach”.
Informuję, że jestem zadowolona.
To ja jeszcze pozwolę sobie przypomnieć, co takiego podoba się
halo w obecnym rządzie (czytaj w rządzie J.K.):
trusia, zamordyzm mi się podoba. Egalitarność mi się podoba. Docenianie źródeł kulturowych, w tym religijnych mi się podoba. Określona moralność, nawet jeśli naznaczona hipokryzją mi się podoba, bo przynajmniej określona. Dawanie emocjonalnej satysfakcji tym, którzy od 1939 roku niezmiennie musieli mieć „mordę w kubeł”. Takie tam drobiazgi.
Przypomnę też, że moje pytania o konkrety pod tym postem
halo pozostawiła bez odpowiedzi (egalitarność kontra drugi sort, czyja morda w kubeł teraz z tego kubła się wyłoniła).
Nie dziwię sie, że prezydent-dlugopis jest dla
halo prezydentem najlepszym. Zamordyzmu bez takiego prezydenta by nie dało się realizować.
Gdybym czytała tylko „polityczne” wątki na forum, mogłabym zacząć podejrzewać, że urwałam się z księżyca. Ale nie. Kontakty w życiu, realne, wskazują na to, że jest 50/50, obiektywnie oceniając, bo oczywiste, że gdy mowa o gronach najbliższych przyjaciół i rodziny, to opcja przeciwna jest mało reprezentowana, wyjątki.
Co za szczęście, że w moim realnym świecie
halo by urwała się z księżyca i że nie muszę funkcjonować w środowisku, gdzie ideałem jest hipokryzja i zamordyzm.