PSY
A my też wybraliśmy się na szukanie wiosny 🙂
Z całą szczecińską ekipą

Tyle nas było!

dziewczynka jak to doszorować takie białe puchate? w Perwoolu? 🤣
Ja też nagle poznałam wszystkich sąsiadów, psowych i nie psowych, + sąsiadów osiedlowych. Grant nawiązał już pewne sympatie i co raz pewniej podchodzi do psiaków. Za nami 2 wizyty w psim przedszkolu...jeszcze 4 i może wyjdzie na ludzi :P

z jednym mi się to kojarzy...Karramba 😀iabeł:
a właśnie pisząc, Grancisław uznał że napewno się zmieści pod kanapą....niestety jego teoria "jak głowa przejdzie to reszta też" została obalona...ani w lewo ani w prawo
ja tez zauważyłam ze dzięki kozie - po przeprowadzce i kupnie własnego już M, szybciej i latwiej nawiązałam relacje z połową osiedla - od starszych pan po drechów z amstafami/ bullami 😉
a jak ludz mający psa dalej jest jakiś antyspołeczny...ro dla mnie dziwak - i wlasnie takie trzy takie byty potwierdzające regułe na dzielni mam. psiaki super ale wlasciciele... 🤔 😵
nasz nowy ziom to jakiś amstaff...mega kopiowane uszy 🙁 jakas pseudo...na strychu był trzymany...5 msc...a taaaaaki pieszczoch 😍 niestety koza nie za bardzo za nim przepada - amsti molestuje go do zabawy a koza atakuje (bezzębnie - straszy, on nie wie do czego ma żeby 😁 )
wgl może ktoś ma pomysł...goofy do 2 roku ze szczeniakami ok, później roznie....ale od roku....nie ma mowy, zaraz warczy i jest bufon 🤬
jak go trochę przerobić?
ps z dziecmi takimi małymi ...tez na bakier...do dwóch dotykow, toleruje...ale lepiej nie więcej, jak np. moja chrzesnica....4 lata i na dzień dobry się przywita, "pocałuje" ale później...daj mi spokoj. ale z druga ...prawie dwa razy starsza...koza lata z nia jak szalony
BW WOW!! 😜
BW piękny wyżeł 🙂
krysiex samoyedy mają sierść samoczyszczącą, jak jest sucha to wszystko samo spada i pies znowu biały. Nasze samoyedy są kąpane tylko przed wystawą 🙂
Nat, duzo znanych mi doroslych samcow nie przepada za szczeniakami- wyraznie okazuja dyskomort. Mi sie kojarza z bezdzietnym mlodym facetem, ktoremu ktos nagle wciska niemowlaka 😉
maluda, przypomnij prosze skad zamawialas adresowke- dobrze kojarze, ze masz cos co polecasz?
Dalej w temacie adresowkowym- potrzebuje cos sprawdzonego (obroze), ktora ma sluzyc wylacznie jako nosnik adresowki, nie obcierac, nie deregulowac sie sama i w miare mozliwosci byc pancerna. Inwestowac w porzadna skorzana podszywana, czy lepiej cos lekkiego? Psy b.duze.
szafirowa, ja jestem fanką parcianych obroży. Nawet jeśli zmoknie, to wyschnie szybciej niż skóra, a wytrzymałe są bardzo. Nasz 90 kg pies śmiga w takiej i nic się nie dzieje.
Kurczak, niestety, mojego mixa malamuta z sierscia jak niedzwiedz grizzli, obciera nawet cieniutka, mieciutka nylonowka- do lysych plackow pod szyja. Parciana na bank obetrze, a psy nosza te obroze 24/7, wiec szukam rozwiazania mozliwie najbardziej komfortowego.
szafirowa, to może parciana z podszyciem? Tylko, że jeśli obciera go nawet nylonowa, to szczerze mówiąc nie widzę na nim ani skórzanej, ani parcianej... No chyba, że udałoby Ci się znaleźć coś w stylu futerek na nachrapnik/kantar itd.
U mnie sprawdza się tylko skórzana obroża, ze skórzanym podszyciem lub obroże podszyte polarem minky. Tylko to nie wyciera, aż tak bardzo sierści.
JARA, o właśnie! Może taki polar? Bo skórzana, podszyta ok, ale dla delikatnego psa, który mieszka na dworze i ma w niej być non stop? Bałabym się choćby odparzeń.
JARA, o wlasnie o takiej myslalam- w sensie skorzanej, polar minky wytrzymalby pewnie ze 2 dni- psy sie wiecznie tytlaja, bawia (ostatnia zabawa w 'zdejme Ci obroze i bede z nia uciekal' skonczyla sie zgubieniem adresowki i potrzeba zakupu nowych, lepszych obrozy)
Kurczak, ja wlasnie nie do konca rozumiem skad sa te wytarcia- obroza jest naprawde hiper mieciutka i cieniutka, tyle tylko, ze latwo sie dereguluje i wisi po prostu. Na spacery ma szelki, nie jest nigdy wiazany. Obroze nosi non stop, bo dwa razy zwial. Od tamtego czasu mamy juz mega postep, zaakceptowal zostawanie w kojcu razem z suka jak nas nie ma (boje sie zostawic luzem po tym, jak poprzednio rozebral plot...), ale wole dmuchac na zimne. Na wsi czipa nikt nie sprawdzi, a wielka adresowke w koncu ktos zauwazy zawsze.
cranberry, dziekuje za linka, wyglada obiecujaco. Tylko zastanawiam sie jak z zeboodpornoscia.
szafirowa, mam obroże firmy ZooLeszcz i osobiście polecam, mocna, wytrzymała i jest z tych najmniej wycierających 😉
Jara, a cenowo jak one wychodzą?
Ja choruję na obroże skórzane firmy WOZA. Poczekam jeszcze trochę, bo mała jeszcze się zmienia i jej kupię a cooo 😉
szafirowa, a jesteś pewna, że to obroża go obciera? Mieliśmy podobną sytuację z bernardynką. Zdjęliśmy obrożę, a obtarcia dalej były. Okazało się, że suka opiera się szyją o budę w taki sposób, że jakoś ta szyja jest wiecznie poszkodowana, a że to kudłata baba i do tego z faflami, to szyję i brodę ma wiecznie mokrą, co pewnie nie pomaga.
Jara, a cenowo jak one wychodzą?
Ja choruję na obroże skórzane firmy WOZA. Poczekam jeszcze trochę, bo mała jeszcze się zmienia i jej kupię a cooo 😉
Kupiłam na jakimś bazarku za ok 70zł.
Jara cena całkiem przyjemna. Te Wozy są drozsze 😕.
Chciałabym kupić szelki do truchtania po lesie. Co myślicie o tych
http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/szelki_dla_psa/skorzane/228749lub tych
http://www.zooplus.pl/shop/psy/smycz_obroza_dla_psa/szelki_dla_psa/komfortowe_szelki/519027 Ewentualnie możecie polecić jakieś inne (w rozsadnej cenie 😉)?
W ogolę nabrałam teraz wątpliwości. Nie zaleca się biegania z psem, który nie skończył 12 msc. Ok, rozumiem , ze takiego biegania, biegania. No , bo takie rekreacyjne truchtanie podczas spaceru chyba nie zaszkodzi? Mój spacer do lasu wygląda tak: trochę sobie chodzimy, trochę rzucam małej patyka, troszkę pobiegniemy, ale nie jest to typowy jogging np godzinny
Przymierzam się do tematu zmiany suchej karmy. W tej chwili testujemy Boscha drobiowego - kolega blablador też źle reaguje na "żywego" kurczaka, a tę karmę je bez problemu. No sprawdzimy. Ale jest też Bosch z jagnięciną i ryżem.
Proszę o konkretną odpowiedź - jaki powinien być skład suchej karmy, żeby uznać karmę za dobrą. Czym się kierować?
Ten Bosch z parametrami:
"Zawartość mięsa lub źródeł białka pochodzenia zwierzęcego (min. 23%, w przeliczeniu na sucha masę), zawartość białka zwierzęcego w całkowietej ilości białka (min. 62%)"
to jest już ok?
Dzięki
PS. Problemy z niedojadaniem suchej karmy zniknęły z tydzień temu. Na pewno w mieszance jest już mniejsza zawartość Friskiesa Active (w którym są te duże twarde granulki), głównie w tej chwili został Butcher's dosmaczony Frolicami (bo je mam, więc jednak ze względów ekonomicznych skarmię). Duże granulki czasem zostaną w liczbie kilku sztuk. Ale poza tym Wer zmiata swoją porcję bardzo ładnie.
Mam pewną teorię behawiorystyczną w tym temacie, że jest to związane z moim porannym rytmem, moim kręceniem się po kuchni, itd. Ale to na razie domysły, bez pewności.
Także 23% białka pochodzenia zwierzęcego w suchej masie to już dobry początek 🙂
Ascaia, super, ze idziesz ta droga. Jeszcze troche doczytasz, poporownujesz i nigdy wiecej nie siegniesz po marketowki 😉
Kurczak, jasne, ze nie jestem pewna. Ale- moje psy sa 'niebudowe', nie uznaja takiego wynalazku. Bruno (on sie obciera) spi w cieple i suche noce pod 'choinkami', w mokre lub chlodniejsze na slomie w stodole lub materacu w kojcu. Nie drapie sie ani nie ociera o przedmioty, wiec tylko ta obroza mi do glowy przychodzi. No i to mix malamuta, wiec zadnej sliny wyplywajacej ani fafli nie posiada 😉 Suka spi wylacznie na materacu na ganku (dostala tam materac, bo nie bylo opcji, zeby przekonac ja do innego miejca, to niech ma, skoro ma misje pilnowania domu i musi pod drzwiami).
Dzisiaj oba dostaly Bravecto, nawet niejadek zjadl ze smakiem, wiec jak ktos ma watpliwosci czy pies to zje, to zje na bank.
cranberry, ja mam dla Bruna szelki ferplast-u ergocomfort i sprawdzaja nam sie super, blyskawicznie zakladaja i reguluja, mozna znalezc w cenie ponizej 100zl.
http://www.kuchniapupila.pl/pies/akcesoria/szelki/ferplast_ergocomfort,p389992565
szafirowa, to ja już nie mam pomysłu... Dziwne, że taki kudłaty pies obciera się od tak delikatnej obroży. Jak już kupisz skórzaną, to napisz czy coś się zmieniło. Jestem ciekawa czy pomoże.
A u nas kolejny nowotwór 🙁 Zdałam sobie sprawę, że zaglądam do tego wątku zawsze wtedy kiedy, któryś z naszych psów choruje i to poważnie. Tym razem borykamy się z mastocytomą. Ratunku nie ma żadnego. Guz nieoperacyjny, chemia ze względu na dziecko w domu nie wchodzi w grę, zresztą i tak niewielka szansa, że cokolwiek by dała. Dzisiaj chcemy spróbować jeszcze z antybiotykiem, który oczywiście psa nie wyleczy, ale może przyniesie chociaż jakąś ulgę. Jeśli się nie uda, to obawiam się, że jeszcze w tym tygodniu będziemy musieli się pożegnać 🙁 Smutne jest to tym bardziej, że poza tą cholerną, zaatakowaną nogą pies czuje się dobrze, uśmiecha się na nasz widok pokazując resztki zębów, ma super apetyt, jest wesoły. Tylko ta noga słoniowa nie pozwala mu normalnie funkcjonować 🙁
Ferplast Ergocmfort też polecam, a z tych dwóch co cranberry podlinkowałaś to bym brała norwegi.
Z tym nie bieganiem przed ukończeniem przez psa roku to chodzi o nie wymuszanie na psie jednostajnego biegu na długim dystansie. Jogging, truchcik - bez problemu. Mackie ze mną chodził na kilkukilometrowe marszobiegi (tempem człowieka bez kondycji) od kiedy skończył jakies 7mies.
Kurczak, mój pies też ma mastocytomę, trzymaj się 🙂
JARA, a możesz napisać coś więcej? Gdzie umiejscowiony jest guz? Jak szybko się rozwija? Czy u Was możliwa jest operacja? Podajecie jakieś leki? Jak długo to trwa? No i czy to Bułka?
Kurczak strasznie współczuje 😕
Ascaia u mnie suche ciężko idzie, ale z wkładka śniadanko żeby mój zawsze zjadł. wieczorem ma tylko suche w misce...i jak zaczynam gotowac cos robic koza najpierw naiwnie liczy ze cos spadnie,...a później nagle suche zaczyna smakować. i tak miałam wrazenie ze podczas gotowania w kuchni czy tez już posiłku przy stole koza nagle nabiera apetytu ze już i same suche wciągnie 🙂
szafirowa, to ja już nie mam pomysłu... Dziwne, że taki kudłaty pies obciera się od tak delikatnej obroży. Jak już kupisz skórzaną, to napisz czy coś się zmieniło. Jestem ciekawa czy pomoże.
A u nas kolejny nowotwór 🙁 Zdałam sobie sprawę, że zaglądam do tego wątku zawsze wtedy kiedy, któryś z naszych psów choruje i to poważnie. Tym razem borykamy się z mastocytomą. Ratunku nie ma żadnego. Guz nieoperacyjny, chemia ze względu na dziecko w domu nie wchodzi w grę, zresztą i tak niewielka szansa, że cokolwiek by dała. Dzisiaj chcemy spróbować jeszcze z antybiotykiem, który oczywiście psa nie wyleczy, ale może przyniesie chociaż jakąś ulgę. Jeśli się nie uda, to obawiam się, że jeszcze w tym tygodniu będziemy musieli się pożegnać 🙁 Smutne jest to tym bardziej, że poza tą cholerną, zaatakowaną nogą pies czuje się dobrze, uśmiecha się na nasz widok pokazując resztki zębów, ma super apetyt, jest wesoły. Tylko ta noga słoniowa nie pozwala mu normalnie funkcjonować 🙁
Życzę Wam powodzenia. Bardzo mi przykro.
Ech, mąż właśnie wrócił od psów. Podał Rurkowi Tramal i antybiotyk, ale niestety rana, która zrobiła się w miejscu gdzie jest guz już pękła (po południu było jeszcze ok). Sączy się z niej ropa, brzydko pachnie, zaraz przemyjemy ją Octeniseptem. Postaramy się ulżyć mu jak najbardziej się da, ale jeżeli nie będzie choćby najmniejszej poprawy w ciągu dwóch dni, to będziemy musieli podjąć trudną decyzję 🙁
JARA, a możesz napisać coś więcej? Gdzie umiejscowiony jest guz? Jak szybko się rozwija? Czy u Was możliwa jest operacja? Podajecie jakieś leki? Jak długo to trwa? No i czy to Bułka?
Tak, to Bułka. Guz został usunięty na początku grudnia, ok 1,5 miesiąca po pojawieniu się na skórze, wyniki histopatologiczne potwierdziły mastocytomę. Na szczęście guz został usunięty wraz z marginesem zdrowych tkanek i oceniony na grupę I, która ma małe szanse na przerzuty i dalsze rozsiewanie. Jeśli jednak znów się pojawi to od razu będzie wycinane. Nie podaje żadnych leków.
Guz znajdował się na wysokości łokcia.