melduję ze mój kot się cywilizuje powolutku 🙂 doszliśmy do tego, ze o ile poruszamy się baaardzo powoli to nie ewakuuje sie za kanapę. Zaczął też kłaść się na ręczniku pozostawionym kolo kanapy (a nie tylko na ziemi jak dotychczas) 🙂 Na 90% zostanie u nas. Mój nielubiący kotów facet dba o niego teraz bardzie niż o mnie ;P i nazwał go Włościbor
zebrało mi sie na wspominki przy okazji. Przypomniałam sobie kotkę, którą przywlokłam koło 6 lat temu: była malutka i tragicznie zakatarzona: zamiast pyszczka miała maskę z glutów i ropy. Po prawie 1,5 h odmaczania wielkiego strupa okazało sie, ze ma rozbieżnego zeza :P (po wyleczeniu i podrośnięciu szybko znalazła nowy domek)

przepraszam za byki i brak pl liter, ale wylałam na kompa kawe i połowa klawiszy nie działa -_-'