Kącik WEGE DZIECI oraz matek/ciężarówek myślących "alternatywnie" :-)

Dzionka u nas też woda w miseczce i duży wacik długo, jak zaczęła siadać na przewijaku i interesować się wylewaniem to zaczeliśmy pod kranem myć 😁
na wyjścia chusteczki z netto polecane u sroki z niezłym składem.
dzionka Tez mialam plany antychusteczkowe  😂 Lenistwo wygralo, ale tak co 2-3 przewiniecie jade woda w miseczce i wacikiem wlasnie. Nic nie dodaje. Naprawde zwykla woda jest git. Odpazen udalo sie nam do tej pory w ogole uniknac. A chusteczki znalazlam Babydream Sensitive, ktore sa tanie i przede wszystkim prawie bez dodatkow.

bobek Nooo, tak to dziala 😉 Podobne metody stosowalam z moim mega wrazliwym na wszystko koniem- rytualy i zabieranie ich ze soba przy zmianach lokacji. Dzialalo zawsze. Na kota tez dziala. W ogole jesli chodzi o takie najbardziej zautomatyzowanie zachowania, jestem zwolenniczka teorii behawioryzmu. Zakochalam sie  na wykladach z psychologii rozwojowej i ucieszylam, ze ktos nazwal to, co robilam podswiadomie od lat sama.

nada Oj nie pomoge. U nas sa piski radosci przy wkladaniu do wanny, a wyjmuje z wody kochany tatus i tez jest zaciesz 😉 Ja do tej pory kapie sie razem z mala- "plywamy" w duzej wannie i cwiczymy rozne umiejetnosci motoryczne.
Dziękuje bobek  :kwiatek:.No dostałam uziemienie  🤔.

Dzionka sama woda i waciki. Na wyjścia dobre sa Babydream lub z Lidla od Sroki ( chyba na pierwszej stronie masz tego wątku)
Dzieki dziewczyny! Kupie te z lidla 🙂 mam chusteczki pampers, ale sporo dzieci one uczulaja, wiec bede z nimi ostrozna.
Dzionka, My przez dwa lata mieliśmy przewijak w łazience, na wyciągnięcie ręki do umywalki, więc super sprawa. Duży wacik i sama ciepła woda w większości wystarczała, a tylko sporadycznie, przy trudnej zmywalnych zabrudzeniach kropelka Babydream. Do kąpieli od zawsze i do tej pory daję jedno naciśnięcie pompki Babydream i cały  Gabik jest w tym doskonale umyty.
A chusteczki Babydream Extrasensitive. 😉
leosky   im więcej wiem, tym bardziej wiem, że mało wiem.
19 grudnia 2015 11:11

slojma, właśnie miałam pytać czy tylko u mnie dziecko sie tak brudzi mimo mycia podłóg i odkurzania?! Kurde no, skarpetki i spodenki wieczorem błagają o namoczenie i wypranie.


ash u nas pomimo sprzątania rajtki ma uwalone mocno, określam to jako "ściorane" .)
ash   Sukces jest koloru blond....
19 grudnia 2015 16:36
nada, u nas w wannie jest szaleństwo. Tymek uwielbia i dlatego pluska sie prawie codziennie. Pózniej marudzi na przewijaku, ale tak sie wyszaleje w wannie ze po butli szybko pada.
Właśnie miałam pytać? Jaki macie patent na nie ślizganie sie dziecka w wannie?
Tymek jak szaleje to sie ślizga i przewraca.
Kiedyś kąpalam na takiej podstawce ale juz za duży jest i nie chce na tym leżeć.
slojma   I was born with a silver spoon!
19 grudnia 2015 17:16
ashmy mamy taka mate specjalna taka dokladnie http://www.littlewoods.com/mothercare-aquapod-boys/1431120874.prd?sku=sku15944215&aff=google&affsrc=acquisition&cm_mmc=google-_-PLA+-+Generic-_-Nursery+-+Bathtime+%26+Changing+-+Baby+Baths-_-_78768760998&k_clickid=d39436ed-27ea-4e5d-b005-e2974fe1cc21&gclid=CjwKEAiAndSzBRDp5P232v-qtHkSJABw-VdtA56RHNhUowTZ_xUsyjM6BI6XRXk0zfArcADpU2qxJhoC9avw_wcB ale monza  kupic sama mate
ash   Sukces jest koloru blond....
19 grudnia 2015 18:15
Dziękuje Wam bardzo. Muszę kupić koniecznie.
Dzionka chusteczki pampers to lipa. Przeczytaj na srokao.pl
Ja mam tylko babydream różowe.
slojma   I was born with a silver spoon!
19 grudnia 2015 18:19
ashtake sobie przypomnialam ze sa jeszcze w sklepach do kupienia takie dywaniki z pianki czy jakos tak. Je monza z powodzeniem do wanny wrzucic i duzo taniej.
ash   Sukces jest koloru blond....
19 grudnia 2015 20:15
slojma, dziękuje! Juz szukam
slojma   I was born with a silver spoon!
19 grudnia 2015 21:02
Chcialam sie z wami podzielic fajna opcja prezentu dla dzieci. Moja corcia dostala super ksiazki Rotraut Susanne Barnet "Jesien" , "zima" , "wiosna ", "lato" na ulicy czeresniowej. W tym samyn klimacie jest ta ksiazka http://www.lamala.pl/dla-nieco-starszych-2-5-lat/2115-rok-w-lesie.html ktora zamierzam kupic.  Sa to super fajne ksiazki rozbudzajace wyobraznie i spostrzegawczosc dziecka. Tych ksiazek sie nie czyta ale tworzy sie wspolnie z dzieckiem historie. Mam nadzieje ze jak Vivi podrosnie bedziemy wspolnie spedzac cale godziny dyskutujac i wymyslajac nowe opowiesci.
Slojma właśnie czaje się na rok w lesie, Czereśniową mamy i jest hitem niezmiennie. Zawsze jedną na wyjazd musimy wziąć. Jest jeszcze Miasteczko Mamoko Mizielińskich trchę "kosmiczny" klimat, ale moja córka też uwielbia.
a gdzie kupujecie te duze waciki do mycia pupy? Wszedzie sa raczej te okragle albo nieduze prostokatne a tez chcialabym zrezygnowac z gotowych chusteczek... (tyle, ze do tego jeszcze termos mi potrzebny zeby tony wody z kranu zanim ciepla poleci nie uzywac hehe).

A co do czytania jeszcze, to blogoslawione niech bedzie karmienie piersia i e-reader! Odkad urodzila sie mala przeczytalam z 6 ksiazek jak nie wiecej. Wlasnie koncze kolejna (ktora wciagam w pare dni - C. Lackberg) i zaczynam Jezyk Niemowlat wreszcie. Co jeszcze fajnego dzieciowego do czytania w fajnym alternatywnym nurcie?

Mamma mia, w nocy mialam 3h przerwy w spaniu, bo mala meczyl brzuch. Jest coraz gorzej, od ponad tygodnia nie przespi spokojnie calej nocy, po jedzeniu nic jej sie nie odbija 🙁 Bede chyba zarla sam ryz i ziemniaki ...
ner W Rossmannie sa, ale sie trzeba naszukac. Czasem maja kwadratowe, a czasem owlane. Tylko niestety nie znalazlam megapaczek i drogo troche wychodza. Chyba paradoksalnie paka chusteczek Babydream Sensitive  🙄 jest tansza. Ukochaj Ige i jej brzuszek od cioci!

Przedwczoraj mielismy noc-katastrofe. Rzucanie sie, jeczenie, niespanie 2h, a rano..dziecko gada nie "baba""gaga" itp, tylko odrazu blabla bleble  😂 Jak wystrzelila mloda z rozwojem, to na dobre!

slojma Swietne ksiazki!Chetnie przygarne wiecej pomyslow!!
Ja kupiłam chusteczki z Lidla, wyprałam  i miałam własne wilgotne chusteczki maczane w miseczce z czystą wodą 🙂 i używałam ich jako wielorazówki.
ha, tez mocze te nawilzane w wodzie, ale zeby wyprac to nie pomyslalam! Super pomysl, dzieki! 🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
20 grudnia 2015 09:09
pain myk rok w lesie wczoraj kupilam same pozytywy slyszalam. Tej trzeciej pozycji nie znalam chetnie zobacze.  Ogolnie to mysle ze zakup to swietny pomysl na prezent zamiast kolejnych zabawek nawet takich w duchu eko/montessori etc. Do tego cala seria czeresniowej wcale tak drogo nie wychodzi.
pandurska ciesze sie ze ksiazki przypadly do gustu. Ja teraz jestem na etapie zabaw brudzacych wiec np w piatek Vivi siedziala w kuchni z pojemnikami z kasza jaglana i platkami owsianymi, do tego lyzeczka i jej reka i byla radosc.
ner Ja myje woda o temp pokojowej. Mialam tylko cisnienie na ciepla wode przez ok 2 tygodnie od urodzenia a tak to normalna. Waciki w Pl kupuje w malym sklepiku maja spore kwadraty.
nerechta sroka proponuje jeszcze coś takiego: kilk
O jeśli chodzi o książki to jeszcze Juul jest niezły, moge Ci wysłać tylko daj maila na pw 😉
ner W Rossmannie sa, ale sie trzeba naszukac. Czasem maja kwadratowe, a czasem owlane.

W Polsce są w każdym rossmannie, takie o:



Pandurska, No, tak to jest, po nocy wariata dzieci robią, mówią lub umieją coś nowego. To jest niesamowite! 😀

slojma, Super książka. My mamy podobną, też leśną: https://www.tiapp.pl/pl/p/W-lesie/10237 "Czytamy" ją już półtora roku, jest świetna. To samo "Miasteczko Mamoko". W prawdzie nie tak edukacyjne, ale za to bardziej rozwijające wyobraźnię i pozwalające na mnóstwo własnych interpretacji. Mamy wszystkie trzy części i był czas, że Gabryś wałkował je ze dwa miesiące pod rząd, codziennie.
Ulicę Czereśniową odkryłam, niestety trochę późno, ale może jeszcze kupimy przy jakiejś okazji... Na razie nabyłam "Noc na ulicy Czereśniowej" dla mojego ponad rocznego bratanka.
Mamy jeszcze i polecamy, dla chłopaków: http://nk.com.pl/opowiem-ci-mamo-co-robia-auta/2094/ksiazka.html#.VnZ7FlKOxdg
Od miesiąca czytamy dwie strony z tej książki. 😁 Gabryś tak ma, jak mu się coś podoba, to wałkuje do znudzenia i dopiero następna strona, czy książka.
slojma   I was born with a silver spoon!
20 grudnia 2015 20:59
Julie ja sama na razie patrze na czeresniowa Vivi tylko zerka I buczy po swojemu juz nie moge sie doczekac az bedzie tak kumata jak Gabik.
ner haha też czytam ku swej wielkiej radości! A czytasz już język niemowląt? Ciekawa jestem Twoich (i innych też!) wrażeń. Mi jakoś nie podeszła:/
Za to przy macierzyństwie nonfiction się nieźle ubawiłam - bardzo trafna w wielu kwestiach.
Teraz zaczynam wychowanie bez kar i nagród.
czytam juz i tez szczerze mowiac mam mieszane uczucia... niby szacunek dla niemowlecia itd, a karmienie go na żądanie nazywane jest absurdem.. z tym sie totalnie nie zgadzam ale chce przeczytac chocby z ciekawosci 🙂

Jestem wyczerpana, a to dopiero pare dni tego cholernego, najdluzszego poki co skoku rozwojowego! Nie chce mala zolza spac, chyba ze na cycku/rekach... jedyne co to to, ze daje sobie wcisnac smoczka i sobie go ssie chociaz troche wiec moga piersi odpoczac  :/
nerechta aż chciałoby się napisać- przytul swoje piersi ode mnie, niech odpoczywają 😁    swoją drogą... dobrze, ze chociaż smoczek ssie, bo mój wcale nie był smoczkowy ale też w sumie nigdy nie wisiał nie wiem ile , albo po prostu tego nie pamiętam...

slojma tak! słyszałam, ze olej kokosowy może zastąpić pastę do zębów, ale przyznam szczerze, że jakoś...nie mam weny żeby tą pastę zrobić... za to codziennie rano ssę (ssam? ssię??) troche tego oleju. I mi tak inaczej w ustach ogólnie, czyściej. Jak będziesz mieć swoje doświadczenie z olejem jako pastą, daj znać o swoich wrażeniach :kwiatek:

pandurska pytasz o CeVital. To witamina C (500 mg) w kapsułkach żelatynowych o składzie:  kwas l askorbinowy askorbinian sodu, błonnik, skórka z dzikiej róży, zaopatruję się u znajomej, a podaję to Maćkowi w piciu lub rozsypuję do kaszki/ owoców.
https://www.facebook.com/PHU-Naturalnie-1475695095931963/?fref=photo&hc_location=ufi
czytam juz i tez szczerze mowiac mam mieszane uczucia... niby szacunek dla niemowlecia itd, a karmienie go na żądanie nazywane jest absurdem...

WTF?!  😲 W której książce tak piszą? Może to ktoś zacytować, albo zrobić zdjęcie tego wersu/strony i wstawić? :kwiatek:
Julie dziewczyny chyba piszą o Tracy Hogg.

Przeczytałam przy małym Iwie perę stron i też mi nie podeszła. Zupełnie. Z tego co pamiętam to Pani usiłuje zaprogramować dziecko: nie nosić, nie karmić na żądanie, nie karmić w nocy.

Pewnie z rodzicami spać też nie pozwala. Domyślam się, że dlatego, aby nie nauczyło się terroryzować rodziców podobnie jak w karmieniu na żądanie  😁.
Julie to mniej więcej tak, jak z tym spektaklem promującym pornografię 🙂
"W porównaniu z innymi programami opieki nad niemowlętami, nasz Łatwy Plan prezentuje sensowny i praktyczny złoty środek. Przyniesie on więc ulgę większości rodziców rozdartych między przeciwstawnymi koncepcjami i modnymi trendami wychowawczymi.
Na jednym biegunie znajdują się „eksperci zimnego wychowu”, propagujący bezduszną tresurę niemowląt, zamiast pełnej miłości opieki. „Fachowcy” ci uważają, że dobre rodzicielstwo wiąże się z walką wewnętrzną, trzeba bowiem, na przykład, (ich zdaniem!) pozwolić się dziecku wypłakać, doznając przy tym od czasu do czasu niewielkiej frustracji. W rzeczywistości branie dziecka na ręce za każdym razem, gdy płacze, nie może go zepsuć. Z drugiej jednak strony trzeba niemowlę przyzwyczajać do regularności wpisującej się dobrze w życie rodziców i ich potrzeby. Na przeciwnym biegunie znajdują się orędownicy „dzieciokracji”, zachęcający matki do karmienia „na każde życzenie”. Ten termin, moim zdaniem, mówi sam za siebie, w rezultacie dziecko stale czegoś się domaga. Wyznawcy tej doktryny wierzą, że spełniając każdą zachciankę, wychowujemy dziecko dobrze przystosowane co oznacza rezygnację z własnego życia."
"Widziałam, że wyjaśnienia te nie uwolniły Terry od sceptycyzmu, zaczęła jednak zmieniać sposób myślenia po moich zapewnieniach, iż proponowana metoda nie tylko rozwiąże tzw. problem Gartha, lecz także nauczy ją lepiej rozumieć przekazywane przez dziecko komunikaty. Wytłumaczyłam, że karmienie co godzinę wynika z niezrozumienia sygnałów, które niemowlę nam wysyła. Żadne normalne dziecko nie potrzebuje karmienia co godzinę"

w języku niemowląt proponuje się nie tresurę, a poukładanie dnia, pod dziecko, ale i pod rodziców. Nie każdy może miesiącami mieć dziecko u piersi ciągle, tym bardziej, że czasem zwyczajnie nie jest to kwestia rodzicielstwa bliskości, a nierozpoznanego problemu dziecka, z którym ono radzi sobie tak jak umie- przytula się do matki i ssie.
Oczywiście każdemu według potrzeb. Ja przeczytałam i w pewnych aspektach ta książka była mi bardzo pomocna, w pewnych zupełnie nie.

nika77, Dzięki. :kwiatek: W sumie, to z ciekawości przeczytałabym całą książkę.
Żadnym ekspertem od wychowu dzieci nie mam prawa się zwać, na podstawie mojego tylko jednego (taka demon, to już prędzej 😉 )... ale już się nie zgadzam!  😀iabeł:

Po pierwsze:
Żadne normalne dziecko nie potrzebuje karmienia co godzinę.
No toż to jakaś totalna bzdura ❗ Oczywiście, że potrzebuje! 
Zależy jeszcze w jakim konkretnie wieku dzieci ma na myśli szanowna pani Tracy. Czy noworodki też ❓ 0-6 miesięcy, będące wyłącznie na piersi? Bo jeśli ma na myśli karmienie 1,5-roczniaka, czy 2-latka (który już je i pije inne rzeczy) na każde żądanie, no to jeszcze rozumiem.
WHO zaleca karmienie dzieci do co najmniej roku piersią, na żądanie. Nawet w Polskich książeczkach zdrowia, które się otrzymuje na dzień dobry w szpitalu, jest tabelka z zaleceniami dotyczącymi żywienia i też tam tak piszą, jak byk.
Jak dla mnie, to noworodek-kilkumiesięczniak jak najbardziej ma prawo chcieć się najeść, napić, lub po prostu przytulić/ukoić przy piersi na każde żądanie. Bo nie tylko o jedzenie tu chodzi. Może się najeść, a za 15 minut potrzebuje się napić.
I co to tak właściwie znaczy "normalne dziecko"?
Np. jest "normalne" w sensie zdrowe, ale np. źle się czuje, bo przechodzi bolesne ząbkowanie. I co wtedy?  🤔wirek: Od razu Ibuprom, Paracetamol, Calgel...? A może ukojenie przy piersi wystarczy?

Nie każdy może miesiącami mieć dziecko u piersi ciągle, tym bardziej, że czasem zwyczajnie nie jest to kwestia rodzicielstwa bliskości, a nierozpoznanego problemu dziecka, z którym ono radzi sobie tak jak umie- przytula się do matki i ssie.
Oczywiście, że nie każdy może. Wiele kobiet po prostu musi iść do pracy, lub zająć się czym innym, choćby dla zdrowia psychicznego, które jest najważniejsze.
Ale przy tym zupełnie nie rozumiem, dlaczego w momencie gdy jestem w domu, nie dać dziecku jeść/pić/utulić się na żądanie.
Wydaje mi się, że założenie, iż dziecku TRZEBA rygorystycznie regulować tryb dnia, nocy i pory jedzenia... i że w ogóle wszystko musi być zawsze tak samo... jest błędne.
Na mój chłopski rozum: Jest mama = jest cyc (będący jej integralną częścią).  😀
Nie ma mamy, bo jest w pracy, czy wyszła na chwilę się zresetować - trudno. Tata/babcia/opiekunka dadzą co innego.
Na podstawie mojego jednego wiem, że tak się da i dziecko wcale nie musi mieć z tym problemu.
Można karmić na żądanie i wcale nie musi to kolidować z potrzebami, czy pracą mamy.
Do ostatniego dnia naszego karmienia było na żądanie, sporadycznie zdarzało się, że nawet co 15 minut. No wiadomo, że nie w sklepie, czy na środku ulicy na spacerze, z resztą takich zapotrzebowań nie było. Ale w domu, czy w gościach, u rodziny, u zaufanych, zaprzyjaźnionych osób - tak.
Sąsiadki mnie pytały czemu na to pozwalam. A ja pytałam: A czemu nie? Żadnego logicznego argumentu przeciw nie usłyszałam.
Bo mi by to przeszkadzało...?
Gdyby mi przeszkadzało, to bym nie dawała, proste.
A przeszkadza Ci to kochana sąsiadko, że ja tak robię?
Absolutnie nie.
No to w czym problem?  😎

Jestem ciekawa jak pani Tracy by odpowiedziała na moje wątpliwości.

(nika77, Jaki spektakl promujący pornografię, bo nie jarzę? 🙂 )
Julie,
ostatnia afera, teatr polski z wrocławia, mniejsza o to 🙂

ja uważam, że intuicja jest najważniejsza🙂
Nosiłam godzinami, jak była taka potrzeba, śpię jak jest taka potrzeba, ale nie mam na podorędziu babć/mam/cioć/itp więc przyjęłam z tej książki pewne rzeczy. U nas akurat rytuały dotyczące spania się sprawdzają, życie na spontanie i jak się dziecku wymarzy nie i nie wydaje mi się bym terroryzowała go czy tresowała 🙂
Karmienie na żądanie, to raczej z brakiem mamy koliduje, co? 🙂 Do tego jednak niezbędny jest cyc 🙂  Jeśli dziecko zgłasza potrzebę jedzenia,to już chyba o czym innym mówimy. Tam chodziło o podtykanie co godzinę piersi na każde kwilenie, ruch itd.

Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się