maleństwo, co Ty... Laguna to ma figuuuurę... 🙂 Zapuszczasz czy czekasz na wygraną, jak w typ dowcipie o totolotku? :P A tak serio - włosy mi akurat wyjątkowo szybko rosną. Szkoda tylko, że końcówki wiecznie zryte :|
Dworcika, nie widzę różnicy między Waszymi figurami. Zgrabne baby obie. Nie zapuszczam, bo to się mija z celem. Pozostaje mi zazdrościć i wmawiać sobie, że mam inne atuty 😉
W seniorskim wątku pisałam szerzej w czerwcu, w skrócie - na kobylski padok dostał się wałach, który przez całą młodość był kryjącym ogierem i mu nie do końca w głowie wszystko gra pod tym względem. Cytryna jako najstarsza próbowała go odgonić, ale dostała z kopa w łokieć i miała złamany. Obecnie koń jak nówka sztuka, chociaż trochę się musimy podbudować, bo w tym roku na zimę strasznie schudła - nad tym już pracujemy 🙂
Za komplement dziękuję, musiałam je rozpuścić, bo w kasku nie było widać twarzy, jak się schyliłam, a jak zdjęłam kask, to...hmm... :|
amnestria dzięki 🙂 żadna tam tajemnica, po 1,5 roku na mega dużych obciążeniach (trener szaleniec) w sumie bez żadnego przygotowania (nie pływałam między 12 a 16 rokiem życia), moje ciało, z kręgosłupem na czele, powiedziało nie. Poza tym w tym roku doszła mi jeszcze matura i egzaminy na studia, więc też ani psychicznie ani fizycznie nie dawałam rady przy 5 godzinach treningu dziennie. Strasznie mi przykro, ale to w sumie nie dało się inaczej zdecydować 🙁