własna przydomowa stajnia

Pnie siatką leśną powijać
A drzewa owocowe jak zabezpieczyć przed ogryzaniem? Szkoda żeby zżarły na dzień dobry. Malowanie wapnem pomoże? Czy zwyczajnie ogrodzić?

Jedynie ogrodzić. Jak nie będzie dostępu do kory to i gałęzie poobryzają. Z resztą wiosną nie ma nic lepszego, niż młode owocowe listki 😉
TRATATA, można kupić taką siatkę wolierową - nie droga .Tym owijasz pnie drzew i masz kłopot z głowy 😀.Robisz takie koszyczki. Ja tak zabezpieczałam drzewka owocowe przed zajcewem i jelonkiem, który zimą stołuje się w moim ogrodzie 😉 Skuteczne
Pnie owiniesz, a co z gałązkami? Do wiosny by chyba same pnie właśnie zostały 😉
Ja do mojego mini ogrodu puszczam na max 2 godziny, dopóki nie zaczynają się nudzić (dopóki szukają jabłek, jedzą trawe) jak juz wzrok podnosi sie ponad trawe, wyganiam, bo zaczynają szkodzić. Np obgryzac gałęzie albo galopować miedzy drzewami
Sarny i zajcewy do gałązek nie sięgają. Zawsze korowały mi drzewka dlatego mowiłam o siatce.
Koni do ogródka przed domem nie wpuszczam bo łąkę mają wiekszą a ogródek to skarpa.
Tam gdzie mam jabłonie to drzewa duże i korona drzew jest bezpieczna a pnie już niestety nie dlatego siatka by się sprawdziła.
A jak nie to zwykłe kijki i sznurek. Omijają myśląc ze to pod prądem.Mam zdjęcia jak kiedyś wpuszczałam konie pod taras. Pasły się na trawniku i piły wodę z dmuchanego basenu. Teraz już ich nie wpuszczam bo uważam ,że to niebezpieczne. Wolę to skosić i wysypać za płot albo zanieść kozom.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 listopada 2015 14:02
Żaliłam się jakiś czas temu, że w mojej okolicy mamy w tym roku ogromny problem z sianem. Teraz jest już tragedia. Pytanie do osób z Mazowsza - gdzie można kupić siano w normalnej cenie? 180 czy nawet 120 zł za belę nie zapłacę. Najchętniej północna część Mazowsza lub okolice Piaseczna.
Mam jeden namiar, ale siano hmm... no takie sobie.
kurczak sama szukam ja mam w kostkach od sąsiada ale tylko 350 kostek zostało,też mi nie starczy 🙁 bida...
a w ogłoszeniach poszaleli
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 listopada 2015 14:38
Karina7, poszaleli i to mocno. Jeśli teraz będziemy kupować w takich cenach, to obawiam się, że już zawsze siano będzie tyle kosztowało, dlatego za nic w świecie tyle nie zapłacę. Z tego co wiem, to nikt nie chce tyle płacić i coś czuje, że wiosną będą to drogocenne siano sprzedawać pół darmo.
Ja mam w tej chwili siano na jakieś 1,5 miesiąca i zaczynam histeryzować.
ja mam po 3 zl za kostkę  ,ale w tym roku się wycwanił i te kostki są tak małe....
szukam dzwonię i też nie zapłace
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 listopada 2015 14:55
U mnie za normalną kostkę chcą 7 zł.
Kurczak, koło mnie gość ma po 80 za balot, musze podjechać i sprawdzić jak to wygląda, bo różnie to bywa, choc kolega wziął i niby zadowolony (spojrzenie na jakość mozemy miec różne) mam tez jakies miejsce za 100-120, nie wiem skąd akurat taka rozbieznosc. Jak tak straszysz, to moze faktycznie lepiej zrobic zapas, niz pozniej płakac, ze brakuje... pow. wołominski, jak dodasz transport, to i tak taniej nie bedzie...
ja tez bym w balotach kupiła,ale boję się co w środku może być. Jak to sprawdzać? i na ile taki balot na konia starcza? i jak to rozłożyć  😎
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 listopada 2015 15:19
Megane, 100-120 zł, to też nie rewelacyjna cena. Ja żałuję, że nie kupiłam więcej kiedy miałam możliwość kupić za 50 zł, ale wtedy narzekałam, że kiepskie i wzięliśmy tylko kilka bel.
Karina7, nie zdarzyło mi się jeszcze, żeby w środku beli z sianem było coś nie tak jeśli reszta wgląda normalnie. Ja bele uwielbiam, bo wywalam całą na padok i nie martwię się o nic. Moje dwa konie normalną belę zjadają w 1,5 tygodnia, ale dodatkowo dostają na noc siano do stajni. A jak rozłożyć? Na oko 😉

edit. Kiedyś już pisałam o tym, że chętnie zebrałabym kilka stajni i ściągnęła siano np. z mazur. Sama mam miejsce na składowanie ok. 10 sztuk. Więcej nie pomieszczę, ale nawet z transportem ściągnięcie siana wyjdzie taniej, niż kupowanie go na miejscu po astronomicznych cenach. Jeżeli ktoś byłby chętny, to proszę o wiadomość.
Kurczak balot zepsuty w środku się zdarza, niestety. Miałam taką sytuację około dwa lata temu, kiedy musiałam ściągnąć więcej siana, ponieważ było takie zapotrzebowanie. Z wierzchu piękne i pachnące, a wewnątrz szkoda słów. Więcej niż połowę musiałam wywalać, bo nie nadawała się do skarmiania. Plułam sobie w brodę jak cholera, ale takie jest życie. Czasem trafi się na zbuka, wiecznie dobrze być nie może.
Najprawdopodobniej siano było zwijane mokre i to co zdążyła z wierzchu wyschnąć było w porządku, a to co nie to w środku pogniło.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
24 listopada 2015 15:35
maluda, źle się wyraziłam 🙂 Pewnie, że może się zdarzyć, ale zdarza się baardzo rzadko. Ja na zepsute nie trafiłam nigdy, Ty piszesz, że dwa lata temu, więc też nie często 😉
Tyle że, ja wtedy musiałam siano ściągać od kogoś innego (nieznajomego), a normalnie mam stałego dostawce.
Sytuacja się nie powtórzyła, bo już więcej nie kupowałam od tej osoby.
Tegoroczne siano nie bedzie zepsute, bo bylo sucho i słonecznie, ew przez to, ze bylo sucho, to rolnicy/handlarze zbierali wszystko, co sie dało i gdzie sie dało. Mokradła tez, gdzie w normalnym roku nawet traktorem sie nie wjezdzało. Na takie trzeba uwazac, bo niezjadliwe...

Kurczak, ja chetnie wezme mazurskie siano z pewnego źródła jakby co 😉 moge wziąć duzo, mam dużą stodołę.

Edit: Tak sobie z ciekawosci patrze na mazurskie ogloszenia, ... szału nie ma, ceny jak u nas, ew taniej, ale jak sie doliczy transport, to wychodzi drozej.
Zastanawiam się czy siano w balotach, które leży sobie na łące do tej pory, w formie tu balot i tam balot (nie na kupie) nadaje się jeszcze dla koni? Padało przecież, wilgoci od spodu podsiąkło. Ktoś ma doświadczenie???
kurczak jak znajdziesz w dobrej cenie z chęcią się dołączę ja jestem z Konstancina
Zastanawiam się czy siano w balotach, które leży sobie na łące do tej pory, w formie tu balot i tam balot (nie na kupie) nadaje się jeszcze dla koni? Padało przecież, wilgoci od spodu podsiąkło. Ktoś ma doświadczenie???


nie ryzykowałabym zakupu takiego siana.
od spodu musiało spleśnieć, wiec pleśń pewnie jest juz i w środku balota. Mimo, ze srodek moze wydawac sie suchy. Mam troche pier...a, bo moja starucha ma alergie na prawie wszystko...
SmallBridge Siano w dobrze związanych balotach spokojnie nadaje się dla koni, ale tylko środek. Około 1/3 balota, z wierzchu, boków i spodu (na jakieś 30 cm głębokości) jest mokra i spleśniała.  Ja mam baloty jeszcze z 2014. (łąka pełna chwastów, zdrewniałych łodyg, koszona raz na 2- 3 lat)  Klacz ma do nich swobodny dostęp. Wyżera środek, a czego nie zje, przydaje się do ścielenia. Innego siana niż to jeszcze nie daję, a klacz wygląda jak kula bilardowa. Oczywiście gdzieś za miesiąc zacznę dawać lepsze.
Nam starczy swojego i tego co kupilismy zaraz po sprasowaniu, ale mijam jedna lake gdzie wiem, ze facet sprzedaje te mokre bele po 20 zl za sztuke... Sporo ich tam jeszcze.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 listopada 2015 08:40
Megane, na Mazurach znalazłam podobno fajne siano za 60 zł. Wiadomo, że jakość trzeba by było sprawdzić, ale faktycznie na Mazurach ogólnie szału nie ma. Za to np. już w okolicach Łodzi ceny są zupełnie normalne. Pomorza chyba też susza nie dotknęła.
A skąd jesteś? Ja mieszkam koło Nasielska i najchętniej dogadałabym się z ludźmi z okolic Nowego Dworu, Łomianek, Zakroczymia, Nasielska, Płońska. Wtedy transport można jakoś sensownie rozplanować i podzielić.
Karina7, ode mnie do Konstancina jest ok. 80-90 km, więc dość daleko 🙁
Small Bridge, bałabym się takiego siana. Padało, w dodatku są już przymrozki.
U mnie problem z tym, ze wybrzydzają konie... Ostatnio załatwiałam coś sąsiadowi, w podziękowaniu dostałam balot siana. Ładne, sama sobie poszłam do stodoły wybrać. Rozbebeszyłam, zaniosłam do stajni i do rana przeleżało... Zjadły słomę 🙁 powiedziałm sąsiadowi, aby sobie zabrał z powrotem, bo u mnie sie zmarnuje. Za to wczoraj rozscieliłam zeszłoroczny balot, ktory odrzuciłam, bo wyglądał jak sprzed lat pięciu, a te siersciuchy go pozarły.
Owies... w zeszłym roku 450-500, przy czym za 500 to juz miałam mieszaneczkę, grubiutką, przewianą, czyściutką. W tym roku mam za 550, ale wiem, ze facet sprzedaje za 600, bo kolezanka od niego kupowala w takiej cenie. Drugi owies mam pod domem za 500, niezły, ale zeszły sezon mnie rozpieścił.
urodzaj zboża był, olej napędowy tańszy o 45 groszy niż rok temu, a ceny z kosmosu. To samo ze słomą, mam owsiankę za 2 złote kostka, tyle, ze widze już w okolicach 4,5 za kostke, wiec boje sie, ze ten moj dostawca podniesie sobie cene dla zasady, bo inni biorą drożej. Słoma w balotach 120 do niedawna była za 25-30, juz widze 100% drozej w ogloszeniach. Jak ktos nie ma gdzie zmagazynowac, to do lutego-maja bedzie placil wysoką cenę.
Kurczak   Huculskie (nie)szczęście
25 listopada 2015 10:16
My owsa nie dajemy, więc kompletnie nie jestem na bieżąco. Słomę mamy w zamian za obornik i zaraz po żniwach sąsiad przywiózł nam od razu zapas na cały rok, więc o to też jestem spokojna. Nie wiem skąd takie ceny za zboże i słomę.
Swoją drogą, to jestem ciekawa jak mają się ceny siana, do cen w pensjonatach.
A co do wybrednych koni, to najcudowniejsze siano widziałam do tej pory na Podkarpaciu, ale stamtąd już bardzo daleko i transport byłby bardzo drogi.
Nie wiem, jak z cenami pensjonatów, ale zauważylam w trzech stajniach tendencje do oszczedzania na sianie. Albo zmniejszyly sie porcje na padokach, albo jak pensjonariusze chca dokladek, to wlasciciel zaleca dokupienie sobie balotu na wlasną rękę :P widze mocne poruszenie w pensjonatach, cos nie tak na rzeczy wlasnie pod kątem wyzywienia. Ja choc bardzo daleko,  mialam juz propozycje przeniesienia do mnie kilku sztuk.
Nasze konie o dziwo pozeraja to grube trzciniaste siano z bel kupionych w parku. To piekne pachnace z naszych lak jest na koncu zjadane...
a gdzieś w mazowieckim dostane właśnie takie grubsze sianko ?
Leży dużo, ale moknie, bo na łąkach w Kampinoskim Parku Narodowym zostało jeszcze nie zwiezione. Podobno facet bierze 20 zł za belkę.
i dajesz takie mokre siano ? ja bym się chyba bała...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się