Z doświadczenia wiem (przerobiłam kilkanaście sezonów na moim starym), że bez względu gdzie wygolimy konia - poprawimy mu termoregulację. Dla znajomej goliłam kiedyś tylko dół szyi (wąski pasek) i pasy po obu stronach kłody. Koń który schodził jak szmata z jazd z miejsca przestał się pocić i normalnie pracował na zimnej, bo namiotowej, hali.
Koniom, które kiedykolwiek miał problemy plecowe, zdecydowanie odradzam golenie po całości - konsultowałam to kiedyś z Kasią Żukiewicz, która wówczas przyznała mi rację - zostawienie futra na plecach daje szanse na zminimalizowanie przewiania np. przy wyjeździe w teren czy na hali w czasie stępowania pomiędzy kolejnymi ćwiczeniami.
Escada a może u Was też sprawdziłoby się takie nie za głębokie golenie- tylko u Twojej dziewczyny nie goliłabym szyi?