To wedzidlo kupilam za rada osoby w sklepie jezdzieckim, kiedy Babe byla na etapie ciaglego ponoszenia i braku kontroli. Nigdy go nie uzylam, do wczoraj, kiedy chodzilo mi o zalozenie na chwile do zdjecia. Kon stal na uwiazie. A wlasnie dzieki zdjeciu zauwazylam, ze hiszpanskie jest zdecydowanie na koncu nosa i jesli ebde je uzywac, powinnam je podniesc ze dwie dziurki. W przypadku obu oglowi, chodzilo mi o pokazanie zakupow 🤔
Jezdze na hackamore i obojgu nam pasuje, w przyszlosci chce sie przesiasc na indianski bosal, ktory czeka sobie spokojnie.

Na razie jednak uzywam i bede uzywac hackamore, bo mam w nim wiecej kontroli, bez nadmiernego obciazania i tak twardego pyska.
Czy serio myslicie, ze skrzywdzilabym swiadomie konia, ktorego kocham i dbam o nia bardziej niz o siebie? Juz nie pamietam, kiedy sobie cos kupilam do ubrania, a Babe ostatnio dostala nowe derki 🤣 :kwiatek:
Livio, Magdo, Maludo-rozumiem i doceniam Twoja troske o konia :kwiatek:
Specjalnie poszlam do skrzyni ze sprzetem w garazu zrobic zdjecie kolekcji wedzidel. Czesc z nich niegdy nie byla uzyta, jak to lancuszkowe, hackamore niebieskie, czesc raz.

To wedzidlo, na ktorym Babe byla jezdzona, kiedy ja kupilam, przez poprzednia wlascicielke. Zabroniono mi zmieniac, bo kon resektowal tylko je tzn dalo sie ja wzglednie zatrzymac tylko na nim. Wazy z pol kg

Po krotkim czasie przesiadlysmy sie na comfort bit Brendy Imus takie i snaffle bez czanek, ktorego glowna czesc jest identyczna

A do przeniesienia sie na hackamore, jezdzilysmy na tym: