anai, Minosia, darolga dziękuje :kwiatek:
Wczoraj odbyłam 30 minutowy spacerek w ręku w hali. Żar był bardzo grzeczny, z boksu wyszedł bez odpalania wrotek 😉 Trochę tylko pofukał sobie w hali, bo dawno tam nie był.
Jednak musimy jeszcze stać w boksie miesiąc, 2 tygodnie spacerków, potem zaczynamy kłus i galop. Pierwsze galopy zrobie na lonży, bo nie będę ryzykować prędkości świetlnej 😉
Edyta z tym pachnięciem to bywa różnie 😎
tuch moje to teraz mało sportowe są. To znaczy Kary się trenuje, kobyła chodzi w miarę regularnie, ale z zawodami będzie ciężko 😉 Zazdroszczę stajni tak blisko domu 😜
Tuch fajnie, że masz tak blisko teraz 😀
Darolga Korab jest zdecydowanie mistrzem jeśli o mimike chodzi 😂 fajnie, że jeździcie 😀
Anai no tak bywa. Dobrze, że w sezonie jej się to jeszcze nie zdarzyło jak regularnie jeździmy 😀
A my dzisiaj z Rudzielcem mamy 10-tą rocznicę. Trochę za szybko to leci 😁

fot. Abre :kwiatek:
baffinka i w końcu nie jesteś cała ubrana na czarno, śliczny portret 😍
tulipan a jak Caryca, będzie przeznaczona na sprzedaż?
faith A no chciałoby się...teraz najgorszy okres, ciągle ciemno. Przy moim trybie pracy 6 dni w tygodniu do późnych godzin popołudniowych...za dnia widuję konia tylko w niedziele. Dlatego czasem się śmieję, że zapominam jak on wygląda bo czarny koń zlewa mi się z czarnym tłem 😁
Zawsze jeździłam do stajni po paręnaście kilometrów. Miła odmiana 😎
baff, jak ja Cie dawno nie widzialam! Slicznie wygladasz, jak CI w blondzie ladnie 💘
Nasturcja-Renata, zobaczysz jak szybko to minie i będziecie śmigać :kwiatek:
baffinka, piękny portret i piękne ogłowie! 😍
O mamusiu, laski jak ja się stresuję przed tym treningiem 😜 na pierwszy strzał idzie moja trenerka, a ja o 15, więc kciuuuki pliiiiiis. Będę pewnie miała filmiki jakieś więc pokażę co i z kim 😎
Tuch aż taki straszny ten kask? 😂
Hermes miło usłyszeć takie słowa, no zdradź już z kim ten trening? 😀iabeł: Powodzenia na treningu :kwiatek:
Darloga dziękujemy bardzo! :kwiatek: Miny Korabskiego powalają na kolana. 😎
Baffinka Życzę wam kolejnych 10 lat razem. Ruda wygląda kwitnąco, bardzo mi się podoba. 🙂
Wczoraj wzięłam Grubą na spacer z lekkim kłusem i dużo mniej już kasłała, jeszcze kilka dni laby i wracamy do gry. 😀
Tuch dzięki :kwiatek: Abre mi nie każe się ubierać na czarno do zdjęć 😂
Kajula dziękuję :kwiatek: gdzie Ty się podziwałaś babo tyle czasu? 😀
Hermes dziękuję :kwiatek: to ogłowie gniadej na zawody i sesje 😁
Minosia dzięki :kwiatek: Ruda to już zaczyna przekwitać powoli 😂 i już siwe włoski są ...
Baff, a z trzy lata na końskim grzbiecie nie siedziałam i zrealizowałam postanowienie noworoczne, wróciłam do jeździectwa 😎 dzierżawię kobyłę i wracam do ludzi z profesjonalnym trenerem a nie obijaniem dupska o siodło 😍
O, kajula co dzierzawisz i z kim jezdzisz?🙂 brawo za powrot🙂
O, kajula co dzierzawisz i z kim jezdzisz?🙂 brawo za powrot🙂
Arele w Płochocinie, kobylastego grubaska 🙂 Jeżdżę z Ewą H., którą uwielbiam ponad wszystko, wyciska ze mnie wszystko i po godzinie jazdy z nią unoszę się metr nad ziemią 💘
lusia722, darolga ale świetne miny robią wasze konie 🙂
baffinka piękny portret
tuch mam ten sam problem! Ciemny koń o ciemku - jak idę z moja na halę czy plac, nieoswietlona droga to widzę tylko jej gwiazdkę 😁
A na jeździe na placu (oświetlonym żeby nie było 😉 ) widzę tylko to

😂
Kajula super! Powodzenia w robocie :kwiatek: planujesz coś postartować też? Mam nadzieję, że szybko się tu pokażesz z kobyłą 😀
Julka177 dzięki :kwiatek:
Kajula super! Powodzenia w robocie :kwiatek: planujesz coś postartować też? Mam nadzieję, że szybko się tu pokażesz z kobyłą 😀
Moja Ewcia mnie męczy, żebym wystartowała w ujeżdżeniu za rok, ale ja jakoś tak niechętnie 🙂
Dawaj dawaj to sie spotkamy😉 ja na pewno sie na Radun szykuje i na Brzozki, jakby cos innego sie blisko objawilo to tez chetnie pojade😀
Hermes :kwiatek: dzięki Mam nadzieję, że szybko zleci 🙂 Jak po treningu?
baffinka śliczne zdjęcie 🙂 kolejnych co najmniej 10 rocznic z rudą
Jestem niezdrowo podjarana treningiem wiec wybaczcie, ze nie odpisze osobno, ale kurrrrrde 😍 Hello byl zdziwiony ze trovhe inaczej jezdzilismy, ale chodzil super!! Oficjalnie moge powiedziec, ze mielismh trening z Pawłem Kalicińskim 😅 a filmiki wstawie pozniej, albo jutro jak dostane 🙂
Minosia dzięki :kwiatek: Wy się też kurujcie z przeziębienia i powodzenia na halówkach
Hermes on to teraz często ma taką zdegustowaną całą sytuacją minę, nawet walić świece pierwszy raz w życiu próbował ale zawstydził się swoim nadmiarem ekspresji :P Wstawiaj filmiki turboHello 😀
Nasturcja-Renata zdrówka i żeby szybko ten czas minął 😉
tuch optymizm umarł gdzieś już i został po drodze. Przed diagnozowaniem Bondzia też dobijałam sobie do głowy że to napewno jakaś pierdoła i może się wyrobimy żeby jeszcze na zawody pojechać. Jakże człowiek może się zdziwić...Także teraz czekam na wizytę weta i diagnozę drugiego chłopaka jak na szpilkach 😵
Mam nadzieję że i mi w niedalekim czasie uda się mieszkać mając konie pod nosem bo to musi być super sprawa
krysiex213, o to zdjęcie już jest urocze bardzo 😁 widzę, że Twój też smakuje wszystko co może być jedzeniem 😁
Maaaaaaaaaam już jeden
filmik 😍 Turbo rakieta dzisiaj też była załączona, ale próbowałam to ogarnąć 😂
Dziekuje wszystkim :kwiatek:
tuch latem swieci prawie 24/7 😁 Za to zima na odwrot... ale sa zorze polarne,wiec zawsze cos na pocieszenie.
Hermes, super! Fajne ćwiczenie (oglądałam bez głosu bo w robocie siedzę :P) takie kołowanie wokół przeszkód i skakanie jak jest dobrze i pod kontrolą super jest bo trochę oszukuje to konia i zajmuje czym innym a nie tylko gnaniem do przeszkód ;-)
Lulo zafundował mi wczoraj za to rozstrój żołądka -.- już miałam ochotę mu giry wykręcać przy samym tyłku, bo dzień wcześniej był nieregularny (właścicielka jeździła i nie była w stanie powiedzieć czy rozbity po kowalu czy ewidentnie kulawy na którąś girę) więc wczoraj już miałam myśli nt. samobójstwa, ale na szczęście się okazało, że to była nieregularność po kowalu. 😵 Czyściutki i chętniutki do hasania aż miło :P Ale co się nastresowałam to moje, kurna 😫
Moon, Hello w ogóle super zareagował na ten trening. Na początku Paweł kazał mi pogalopować do przodu mocniej to kucyk się nakręcił, że biegaaaaaamy! Kilka kółek na każdą stronę, a potem wokół przeszkód na kole i zmyła, Mały myślał, że będzie skakał na kole, a tu psiukus 😁 Mega jestem zadowolona z treningu i nie mogę się doczekać następnego! A dzisiaj jedziemy na spokojny spacer ze znajomą, ale jak to z kucyko-arabem bywa pewnie będzie zatrzymywanie się na drzewie, bo mu się styki popalą 😂
Olson,
tuch :kwiatek:
anai,
Dzionka dziękuję dziewczyny! Brandt ma 8 lat, to małopolak. Nasza historia jest dość nietypowa ponieważ ja nie miałam w planach kupna konia. Czasem z ciekawości przeglądałam ogłoszenia w poszukiwaniu gniadego młp bo obiecałam sobie, że jeśli wrócę do koni to tylko z własnym. No i tak się wszystko potoczyło, że po tygodniu już był mój. 😀
Piaffallo dzięki! :kwiatek: Jesteś pierwsza po Asi, która tak mówi bo wszyscy w stajni stwierdzili, że to koń z lasu, że matko święta jak on nosi i jak można kupować konia, który jest tak niewygodny 🏇
I oto Brandt w całej okazałości 😍
Darolga, miny boskie, padłam.
baffinka, ruda panna to jedyny ładny rudy koń 😀
Hermes, dzięki za filmik, dzisiaj sobie uskuteczniałam skoki po kole 😁
Mam coś ładnego, to się pochwalę 😎


A po tej focie stwierdziłam, że ten koń po prostu był mi pisany 😁
Wow, dziewczyny, dzięki za wsparcie 😡 :kwiatek:
Nie spodziewałam się takiej fali motywacyjnych "kopów" i ogólnego odzewu, ale czytanie tego, co napisałyście, bardzo mi pomogło. Myślę, że po tej serii niefortunnych zdarzeń naprawdę "siadłam" psychicznie... Ciągły stres, niepewność - kuleje/ma kolkę czy nie, nacisk ze strony osób trzecich - który ostatecznie spowodował spore zmiany, ogromne nakłady finansowe na leczenie Rudej... To wszystko wbiło mnie w jakiś ciasny psychiczny dołek, z którego nie bardzo umiałam się wydostać. Z jednej strony odczuwałam ogromny żal i smutek z powodu cierpienia mojego konia, z drugiej - złość, nie tylko na los, ale i na ludzi. Bądź co bądź, Ruda jest jeszcze bardzo młodym koniem, a nasz rozwój - przynajmniej na razie - został przekreślony grubą kreską, i to nie tylko z powodów zdrowotnych, ale i finansowych. I nie chodzi mi tu o nie wiadomo jaki sport; bardzo długo nie mogłam nawet wsiąść na swojego konia na głupie kilka kółek stępa, mogłam jedynie chodzić z nią w ręku po 20 minut dziennie i patrzeć, jak mi marnieje w boksie z każdym dniem. To było cholernie trudne, bo Ruda jest wrażliwym koniem, łatwo okazującym emocje. A w tamtym okresie - wśród jej emocji przeważała rezygnacja i wycofanie. A ja nie mogłam NIC zrobić.
Przełom nastąpił, gdy kulawizny zostały zaleczone, a ja wywiozłam konia do kliniki na badania pod kątem wrzodów po serii okropnych kolek. Głupio to brzmi, ale odczułam ULGĘ, że mój koń jest w klinice. Serio. A potem, po diagnozie - to już było łatwo. Podejmowanie kolejnych decyzji, rozważanie zmian, załatwianie. Telefony, maile. Gdy jechałam po nią do kliniki, byłam z jednej strony załamana tym, co mnie czekało pod względem finansowym (kto ma konia wrzodowca, wie, jakiego kopa potrafi dać kuracja omeprazolem i lekami wspomagającymi), a z drugiej - szczęśliwa, że coś uległo zmianie na może nie tyle nawet lepsze, co bezpieczniejsze.
I choć w swojej nowej stajni czuję się wciąż jak piąte koło u wozu - bo mało kogo znam i czuję się głupio wobec tych wszystkich mega życzliwych ludzi, którzy przyjęli mnie do swojego grona - widzę, jak mój koń powoli wraca do formy. Zaczyna z powrotem normalnie jeść, cieszy się pobytem na padoku, na lonży i pod siodłem - zaczyna brykać i dokazywać. Po tych okropnych trzech miesiącach, jakie przeżyłam, zmagając się z kontuzjami i kolkami, to jest jak sen. Wow - RUDA JE. Wow - RUDA BIEGNIE SOBIE NA PADOKU. Wow - RUDA BRYKA POD SIODŁEM.
Teraz wiem, że nie byłam gotowa na taką sytuację, jaka mnie spotkała - gdyby nie inni ludzie, moi rodzice, lekarze weterynarii, przyjaciele, pewnie zrobiłabym mnóstwo głupich rzeczy. Teraz jest już łatwiej, staram się godzić studia z 2- lub 3-krotnymi w ciągu dnia wizytami w stajni (bo leki, które muszę podać sama dopaszczowo strzykawką) i cieszyć się z towarzystwa mojego konia niezależnie od tego, czy jeżdżę, czy czyszczę ją błotnej derki, jaką sobie zafundowała na padoku. I powoli, powoli, wraca optymizm i chęć do działania.
Dlatego też Wasz odzew był dla mnie tak ważny. To taka kolejna cegiełka dołożona do mojego psychicznego murka, który krok po kroku odbudowuję. Dziękuję :kwiatek:
I kilka słów do każdej z Was 👀
Gillian planuję zacząć się udzielać w wątku o wrzodowcach, bo o wiele rzeczy jeszcze chciałabym zapytać, ale ciągle brakuje czasu 😡 W każdym razie dziękuję... Ja też myślałam, że to koniec świata, a tymczasem całkiem znośna ta "apokalipsa" 🙂
Libella dziękuję! Ja także mam nadzieję, że wrócimy chociaż do normalnych, rekreacyjnych jazd.
Hermes mam nadzieję, że damy radę! po tym wszystkim, nie wyobrażam sobie po prostu się poddać.
darolga :kwiatek: Czuję się, jakbyś powtarzała co niektóre moje słowa, powiedziane kiedyś w Twoim kierunku... 🙂 I przyznam Ci się szczerze, że w chwilach największego załamania, kiedy chciało mi się ryczeć i wyć, myślałam sobie trochę o Was, i zaciskałam zęby. Skoro oni dali radę - my też damy; takie miałam motto. Byłaś mi wzorem w kwestii radzenia sobie z taką sytuacją, i bardzo za to dziękuję :kwiatek: Staram się robić dokładnie tak, jak piszesz - cieszyć się koniem, każdą chwilą z nim spędzoną, i nie zastanawiać się za bardzo nad tym, co "mogłoby być, gdyby...". Pomaga!
A na koniec chciałam nadmienić, że przepięknie wyglądacie z Korabem i ja też bardzo trzymam kciuki za Was :kwiatek: W końcu muszę z kogoś brać dobry przykład 😁
tuch a no szkoda, mnie także było się ciężko z tym pogodzić. Ale mam nadzieję, że teraz będzie już lepiej!
I nic więcej nie napiszę, bo... mamy godzinę 23:20, a ja mam do zrobienia jeszcze mnóstwo rzeczy na studia 😉 Tak ostatnio wygląda u mnie rozkład dnia; rano zajęcia, potem koń do wieczora, a późnym wieczorem - nauka i pozostałe sprawy. Dlatego też solennie obiecuję się odzywać od czasu do czasu, ale proszę o wyrozumiałość gdy idzie o częstotliwość tych wpisów 😀
Mając chwilę czasu, wstawię jakieś fotki Rudej. Może nie wygląda zbyt "szportowo", ale tyle tu pięknych jesiennych fotek... to i ja coś znajdę, a co!
Pozdrawiam Was i ściskam bardzo mocno :kwiatek:
Xxmalinaxx - dacie rade! Jestescie twarde dziewczyny, obie mlode i silne, pouklada sie i dobra karma wroci 💃
Blondek - gratuluje rumaka 😅 wyglada bardzo sympatycznie, jakie macie plany na przyszlosc?🙂
Budyn - ze tak nawiaze do ciebie - no palce lizac 😅 super wygladacie, francja elegancja🙂
A ja cala szczesliwa od wczoraj bo mam swiatlo przed stajnia😀 na duzy plac co prawda dociera tylko rozproszone mooooco, ale zawsze to jyz nie calkowita ciemnosc😀
Bylam w stanie zrobic wczoraj pelna jazde, w 3ch chodach, mega fajnie!😀
Jestem pid mega wrazeniem jak mloda teraz pracuje w stepie i klusie, tak sie fajnie opiera na reku i przezuwa to wedzidlo ze az milo😀 w galopie na jedna strone tez juz jest calkiem przyjemnie, jeszcze ta trudniejsza do przepracowania ale dramatu nie ma🙂😉))
Dzisiaj wolne dla kobyly a jutro jechana z trenerka😀
Czytuję Wasz kącik regularnie ale się nie udzielam więc witam serdecznie :kwiatek:
xxmalinaxx teraz już z górki!!! Dokładnie rok temu przywiozłam konie do swojej stajni i ze stanu euforii podadłam w czarną rozpacz bo jedyny pracujący pod siodłem koń po transporcie dostał kolkowo-wrzodowego ataku, które w ciągu miesiąca już w trakcie leczenia powtarzały się kilka razy w tyg, po gastroskopi okazało się że żołądek jest w stanie tragicznym. Z upasionego smoka zrobił się wrak i cień konia plus agrecha na cały świat. Przetrwaliśmy, zaleczyliśmy i po roku jesteśmy już wdrożeni do jazdy. Oczywiście zamiast wkładać kasę w udoskonalanie stajni, placu itp wszystko szło w konia ale warto było. Wrzucałam nawet foteczki porównawcze do puchnących z dumy i okazało się, że mamy ciałka już za dużo ale to akurat pikuś w porównaniu z tym co było. Zdecydowanie wolę aktualny stan.
A w ogóle to wszystkie te Wasze koniuchy piękne 😉
Dzięki dziewczyny, jeśli dojdzie co do czego, to na pewno się pochwalę 😀
faith, zmiana Manti jest po prostu ogromna! Super pracujesz z nią!
budyń, śliczne fotki 🙂
Oh, kobiety - wszystkie Wasze konie piękne 😍, a wy dzielne!
xxmalinaxx 👍 i teraz to juz musi być dobrze...
budyn normalnie - budyń z soczkiem...
budyń uwielbiam na was patrzeć, serio 🙂
baffinka piękne 😍
Blondek gratulacje! Przyjemny ma pyszczek. 🙂
Idę dzisiaj jeździć, dopóki nie znajdę pracy, żeby zarobić na jakąś dzierżawę, to nie pozostaje mi nic innego jak wsiadać raz na jakiś czas. Cóż, dobre i to. 😉