Kobitki... (antykoncepcja)

No niestety na każdy organizm hormony maja prawo zadziałać inaczej, dlatego sugerowanie się innymi ludźmi przy ich wyborze nic nie daje. Czasem to nie dodatkowe kilogramy, tylko zatrzymanie wody w organizmie, które powoduje puchnięcie, wtedy powinno to wszystko "zejść" po odstawieniu. Ale trzeba się pilnować, tak czy inaczej, nie tylko jeśli chodzi o jedzenie, ale także o inne dolegliwości. Bo tabletki działają, jak się je prawidłowo zażywa, jak coś poknocisz to łatwo wpaść.
[quote author=Hiacynta link=topic=93.msg238700#msg238700 date=1240742361]
Ech, a ja - tak ciezko doswiadczona przez tabletki - musze do nich wrócic. Okazalo sie, ze ZADNA kuracja nie dziala na moja torbiel, do tego w drugim jajniku pojawila sie identyczna. Pani gin stwierdzila, ze musze dac jajnikom odpoczac na jakis czas i zapisala mi Minulet. Wiec teraz czekam na okres (po kuracji primolutem dostaje co szesc tygodni, nie co trzy miesiace jak przedtem  :hurra🙂
Chyba najlepszym rozwiazaniem dla mnie byloby branie tabletek az do momentu, kiedy (jesli) bede chciala zajsc w ciaze. Cóz, nie chce, ale musze...


Miałaś operowaną torbiel?
Ja miałam 3 lata temu, od 2,5 roku jestem na hormonach.
Mam teraz genialnego lekarza, który chce mnie na oddział położyć tak, żeby kontrolować każdy dzień cyklu bez hormonów, żeby wiedzieć, kiedy rosną torbiele.
[/quote]


Hej, nie mialam i mam nadzieje, ze nie bede - torbiele sa na szczescie malutkie, obie ponizej 2cm. Udalo Ci sie z tym lekarzem!
Ritka - kazda inaczej reaguje. Mnie sie piersi powiekszyly i myslalam, ze bede sie rzucac z mostu 😉 ale na szczesci po 3 opakowaniu wrócily do normy. I generalnie nie mam zadnych dolegliwosci, plamienia sie skonczyly, ani nie przytylam ani nie schudłam a biore obecnie 5 opakowanie.
[quote author=wistra link=topic=93.msg242119#msg242119 date=1241095473]
[quote author=Hiacynta link=topic=93.msg238700#msg238700 date=1240742361]
Ech, a ja - tak ciezko doswiadczona przez tabletki - musze do nich wrócic. Okazalo sie, ze ZADNA kuracja nie dziala na moja torbiel, do tego w drugim jajniku pojawila sie identyczna. Pani gin stwierdzila, ze musze dac jajnikom odpoczac na jakis czas i zapisala mi Minulet. Wiec teraz czekam na okres (po kuracji primolutem dostaje co szesc tygodni, nie co trzy miesiace jak przedtem  :hurra🙂
Chyba najlepszym rozwiazaniem dla mnie byloby branie tabletek az do momentu, kiedy (jesli) bede chciala zajsc w ciaze. Cóz, nie chce, ale musze...


Miałaś operowaną torbiel?
Ja miałam 3 lata temu, od 2,5 roku jestem na hormonach.
Mam teraz genialnego lekarza, który chce mnie na oddział położyć tak, żeby kontrolować każdy dzień cyklu bez hormonów, żeby wiedzieć, kiedy rosną torbiele.
[/quote]


Hej, nie mialam i mam nadzieje, ze nie bede - torbiele sa na szczescie malutkie, obie ponizej 2cm. Udalo Ci sie z tym lekarzem!
[/quote]

E, to Ci dobrze.
Moja każda, jak rośnie jest wielkości przynajmniej małego pączka, czyli ma więcej, niż 3cm a wtedy odrazu kwalifikuje się do operacji.
Po zabiegu byłam jeszcze 3 razy na chirurgii, za każdym razem już mnie nawadniali do operacji, jednak po czymś moooocno przeciwbólowym przestawało boleć, potrzymali mnie z tydzień i wypuszczali  🙁
dziewczyny, jeszcze jedno pytanie.
Czy zauwazyłyście zmiany w swojej psychice podczas brania tabletek?
te hormony w jakis sposob moga działac na psychike?
Ja zdecydowanie tak, więcej płakałam, byłam rozdrażniona, dużo rzeczy mnie irytowało, miałam baardzo zmienne nastroje, ale dzięki radzie jaką dała mi mara  (za którą niesamowicie dziękuję) zaczęłam łykać magnez i jest dużo lepiej naprawdę, właściwie normalnie
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
16 maja 2009 21:24
rtk, oczywiscie ze moga. mojej kolezance trszke "odwalalo"po hormonach i musiala odstawic. w ciagu 30 min potrafila sie rozplakac po czym smiac a na koniec wybuchnac agresja.
to jak dzialaja hormony na kogos jest sprawa indywidualna.
ja np po novynette ( czy jak to sie tam pisze) plakalam jak bóbr, potrafilam stanac przed lustrem i rozbeczec sie do granic mozliwosci. pomogla zmiana tabletek na inne. rozmawialam ze swoja gin powiedziala ze sa osoby na ktore jakiekolwiek tabletki tak dzialaja i nie powinny brac. sa takie osoby ktorym pomaga zmiana tabletek i jest wszystko ok a sa takie ktore maja swietny humor po tabletkach i czuja sie swietnie.  wszystko to sprawa indywidualna.
Cenciakos   Koń z ADHD i złośliwa zołza ;)
17 maja 2009 13:08
ja jestem na yasminelle  od 2 miesięcy.  Jedyne skutki brania: biust mi urósł. A tak na szczęście, żadnych mdłości, żadnego puchnięcia, żadnych wahań nastroju.
Ja mam przy tabletkach dużo równiejszy nastrój. W wersji beztabletkowej dużo większe wahania (związane z naturalnym cyklem) - haj przed owulacją, wyciszanie po, dół przy PMS. Teraz jest nudniej, bez gór i dołów.
wistra, pisze to nie zeby sie przescigac kto bardziej 😉 ale ja mialam torbiel 6 na 4 cm, i nikt mi nic o jej usuwaniu nie mowil.... lekarz chcial tylko mnie troche wtedy przetrzymac jeszcze bez hormonow (mialam 16 lat) ale jak ta torbiel mi pekla (matko co za bol 😵 ) to dostalam tabletki i tak sobie je biore juz 4 lata, mozliwe ze z powodu torbieli juz nie musze, ale nigdy tego nie sprawdzalam 😉
oo dziewczyny pocieszyłyscie mnie.
Zrobilam sie strasznie płaczliwa. Dużo sytuacji doprowadza mnie teraz do płaczu, którego czasem nawet nie jestem w stanie opanować. Podejrzewałam, że to przez te tabletki...
Całkiem możliwe. Jeśli w ciągu pierwszych trzech miesięcy nie minie, to trzeba się zastanowić z lekarzem nad zmianą tabletek, bo nie ma co cierpieć.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 maja 2009 20:47
Biore yasminelle i trochę złagodniałam ;] mam dośc wybuchowy charakter ale od kiedy biorę te tabletki to potrafię opanowac napady krzyku i frustracji ;]  a dwa to rzeczywiście zdarza mi sie popłakać -co jest dla mnie nowością. NIgdy nie popuszczałam łez a już tym bardziej nie przy 21 tabletce 🙂 wtedy każda dyskusja moze wyprowadzić mnie z równowagi... i rycze  🤔wirek: 😁
edit: najgorzej przy filmach ze zwierzętami... wtedy już pierwsze 3 minuty i ulewa normalnie :P 😕  😁
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
17 maja 2009 21:13
tabletki to dla mnie byly wieczny PMS. najgorsze to bolace piersi przez caly cykl 😤 teraz przynajmniej tylko przez tydzien 😁
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
17 maja 2009 21:32
Najgorszą sprawą po tabletkach jak dla mnie to  o rozmiar wieksze piersi - masakra- które jak rosły to także wywoływały ogromny ból. A dwa że przez źle dobrane tabletki - rigewidon, które brałam rok temu- trafiłam na jakiś czas do szpitala na Akademię Medyczną we Wrocku. Gdzie podejrzewano u mnie stado poważnych chorób.
Od  raka nadnerczy, tarczycy, przysadki mózgowej, hiperkortyzolenie, po curzyce i insulinoodporność.  Gdzie wcześniej robiąc okresowe badania krwi- jedyną niepokojącą sprawą była niska zawartość białych krwinek. Kolejne  dokładniejsze były jak wyrok.... Pół roku mordęgi i czarnych myśli...... a się okazało że to przez tabletki które NIE POWINNY MIEĆ WPŁYWU NA TE SPRAWy. 
Dlatego apeluję do Was laski -  Jeżli dany rodzaj tabletek sprawia, że czujecie się nie konfortowo, boli was biust, głowa, jesteście otępiałe -słabe, waga rośnie zaskakujaco szybko ( o cyckach już nie wspomne), nie wysypiacie się,  i jest wam często niedobrze , a dodatkowo po jakims czasie nie panujecie nad swoją agresja, hardością-> nie zastanawiajcie się... zmieńcie rodzaj pigułek. Im szybsza reakcja tym mniej szkodliwości dla organizmu. Ja po roku robiłam badania i wyszły hocki klocki, gdzie tego typu odchyłki od normy wydaławy mi sie naturalną sprawą brania hormonów. A jednak tak nie jest.
Rodzajów tabletek jest dużo  jak i kryteriów ich przyjmowania. Wagowe, wzrostowe, wiekowe,  które pomagaja najlepiej je dopasować. 
pony   inspired by pony
17 maja 2009 21:35
ja po yasminelle(biore 4 opakowanie) schudłam. I to dosc znacznie, niezbyt mi się to podoba. Biust urósł, cera poprawila się o wiele, ale to jezcze nie to. Z psychiką bez zmian, płaczliwa i wybuchowa jestem na tydzien przed okresem, czy na tabletkach czy nie🙂
sienka, to miałaś cystę, nie torbiel, bo jakby Ci torbiel pękła do otrzewnej, to byś tu z nami nie pisała.
Ja też bym nie pisała, gdyby mnie operowali 10min później i lekarz powiedział mi to otwarcie na następny dzień po operacji...


Dziewczyny, smutno mi.
Wróciłam od lekarza niedawno, triquilar odstawiony, mam brać microgynon od 15go dnia cyklu przez 10 dni.
Potem jakieś badanie z insuliną, bo jestem bliziutko cukrzycy.
Poza tym podwyższony testosteron o 20%.
Lekarz nie miał dziś najlepszego humoru, ja też nie mam...
Boję się, że zanim wezmę microgynon, to do tego 15go dnia cyklu urośnie mi torbielka...

Taaaak mi źle


Edit:
oooj tak, o huśtawce nastrojów po hormonach coś wiem. o migrenie trwającej miesiąc też coś wiem. i o przytyciu 10kg też wiem ;(
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
19 maja 2009 22:19
Wistra  trzymaj się będzie dobrze.  :kwiatek:
slojma   I was born with a silver spoon!
19 maja 2009 22:46
wistra= trzymam kciuki by wszystko było dobrze 🙂
Brałam tabletki przez... uuuuu... naście lat. Od 18-stego roku życia do niedawna. Mam 33.
Z małymi przerwami. Pamiętam niegdysiejsze strrraaasznie bolesne miesiączki.
Z tabletkami nawet nie wiedziałam, że mam okres. 2 dni i po krzyku, tyle co kot napłakał.
Plusy ogromne, pełen luz, piękna cera, jędrny biust. Hehehe, rymuje się...
Minusy widzę teraz. Wcześniej była skłonność do obtarć, suchość... ale z tym sobie można radzić przy pomocy tzw. lubryfikantów.
Teraz nie biorę tablet od 4-5 miesięcy.
Bo mam genetycznie słabe krążenie krwi, co przy paleniu papierochów i tabletkach po 30-stce nie jest dobre.
Pierwsze co - zmalał mi biust, z czego się cieszę, bo był zdecydowanie za duży (i z natury i z powodu lekkiej nadwagi i tabletów), po drugie zepsuła mi się cera. Normalnie mam syfy jak nastolatka, i zamiast kupować kremy przeciwzmarszczkowe kupuję znowu przeciwtrądzikowe 🙂
A po trzecie i najfajniejsze - odkryłam na nowo ogrom doznań czuciowo-dotykowo-seksualnych.
Jest bosko.
Tak jak jeszcze pół roku temu zagryzłabym mojego faceta za dotknięcie lub lekkie ściśnięcie moich piersi, teraz wręcz to uwielbiam.
I lubryfikanty poszły w kąt.
Poza tym, wydaje mi się, że ogólnie polepszyło mi się samopoczucie.
I jestem pewna, że nie tylko z powodu pory roku.
Zaczęłam chudnąć, nie mam w domu wagi, ale czuję to wyraźnie, w napięciu skóry, po paskach, po bryczesach, po prostu widzę gołym okiem.
Kupiłam sobie dodatkowo Lineę.
Jak nie pomoże, to nie zaszkodzi 😉


Zazdroszczę bezbolesnego okresu na tabsach...  😕
Ja bite 8 dni miałam, z czego pierwszy to taki ból, że nie mogłam do toalety dojść  😕
I tak mam już 7 lat, mimo 3 lat na hormonach  😕
Jak dobrze, że istnieje ten temat 😀 . Naprawdę utwierdza mnie w przekonaniu, żeby nigdy nie tykać tabletek 🙂
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 maja 2009 11:51
Współczuje Ci Wistra na maxa z tym bólem.  🙁

A co do tabletek no powiem szczerze- dla mnie nie ma jak narazie lepszej metody antykoncepyjnej.
Wszystkie mechaniczne sprawy sa zawodne- spiralki, gumki, maście, globulki, kremy, plastry itp.
No chyba, że ktoś se jajwody podwiąże - ale ja osobiscie planuje mieć dzieci w przyszłości.

Nie umiałabym sie wyluzować, bo nie chce zbyt wcześnie zostać mamą. Nie mam warunków ani odpowiednich ( średnich) dochodów. Moge liczyć na rodzinę ale ..... może to zabrzmi egoistycznie... narazię nie chcę , nie czuję tego. Teraz jest mój czas i moja młodość.  Tabletki jak narazie jako jedyne daja mi gwarancje świadomego macierzyństwa, mojego własnego wyboru. Dla mnie to luksus.

Sama przechodziłam przez różne akcje z tabletkami przez złe dopasowanie hormonów. Ale to nie przestraszyło mnie i wiem ze w końcu znalazłam cos dla siebie. Każda kobieta ma inny organizm inny układ a hormony to sprawa Indywidualna. Po rigevidownie tyłam na potęge na yasminelle chudne przy zdrowym trybie zycia bez jakiegokolwiek wysiłku czy wyrzeczeń. I czuje sie swietnie- zero bólu przy miesiączce ( gdzie wcześniej to była masakryczna sprawa).  A dodatkowy plus- jak jade pod namiot nad jezioro na dwa tygodnie to tak se moge poprzestawiać krwawienie, że korzystam z uroku wakacji.

Przy tabletkach nie pale ( nidy nie palilam) , wątroba badana co rok jest zdrowa, ja czuję się świetnie. Więc czmeu  ich nie brać? 🙂 :kwiatek:
Ja za nic w świecie nie mogę uwierzyć, że takie mieszanie w gospodarce hormonalnej się na czymś nie odbije. Po prostu jestem podle nieufna w tej kwestii. Mój cykl to dla mnie świętość 😀
Ale zgadzam się, że tabletki to najlepsza dostępna metoda. Może kiedyś z nich skorzystam, jednak narazie czuję się bardzo zadowolona ze swojej metody, no i bardzo spełniona, a wpadki nigdy jeszcze żadnej nie było 🙂
slojma   I was born with a silver spoon!
22 maja 2009 12:35
Ja tak jak pisałam gdy zrobiłam przerwę 5 miesięczną zaczęły się problemy z wagą, cerą itp. Dlatego powróciłam do pigułek. Jestem po pierwszym opakowaniu i na razie jest ok cera się już normuje, mam nadzieję, że waga też powróci.
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 maja 2009 17:43
nazibaby77 🙂 pochwal sie co to za skuteczna  metoda 🙂

slojma  ja jak robiłam przerwę  miesięczna od yasminelle to  twarz wyglądała jakby mi ktoś ze śrutu przywalił. Leczyłam te syfy później tygodniami. 
A kremu na co dzień to żadnego nie używam. 
Te normalne przeznaczone na mój wiek wywołują rozsyp pryszczy -  i choćby nie wiem jak drogie były a tylko delikatnie nawilżające. Kupuje serię dla nastolatek i tutaj cholera w drugą stronę. Skóra wysuszona przy myciu wodą z kranu i nałożeniu kremu ( żelu na ryjek też nie używam bo działa tak samo). Nie chcę myśleć co będzie później jak skończę 30 lat. Już wyobrażam sobie te wszystkie zmarszczki.

Uroku skóry mieszanej. Ale dzięki yasminelle stan cery poprawił się diametralnie.
Gienia-Pigwa   Vice-Ambasador KAV w Dojczlandii, dawniej pigwa :P
22 maja 2009 17:49
Mój cykl to dla mnie świętość 😀



dla mnie tez. nigdy nie tkne juz zadnych hormonow, no oprocz codziennej dawki tarczycowych 😁
slojma   I was born with a silver spoon!
22 maja 2009 19:15
właśnie ja przerwałam yasmin i tragedia 😤
Whisper_777   .: Born To Be Wild :.
22 maja 2009 22:08
zabeczka17 - ja odstawiłam jakiś czas temu logest i jest dramat, nie dość, że mój cykl się rozwalił, ale to jeszcze nie jest najgorsze. Mój organizm tak się czyści teraz, że zwariować można. Dziś wyglądam jakbym się na brodę wywaliła, nie mówię już o jakiś jasiach wędrowniczkach na plecach, dekolcie... wrrrr! Nie wyjdę z domu bez papierowej torby na łbie!
zabeczka17   Lead with Ur Heart and Ur Horse will follow
22 maja 2009 23:47
Whisper_77 współczuje na maxa. Wiem jaki to jest ból. I ja nie mogę winić za to że mam taki stan cery  przez rozregulowanie hormonami. że jak robie miesięczną przerwę to mam syfy wielkości ZSRR.
Moja mama w moim wieku miała podobne problemy trądzikowe a wtedy to nie było takich wynalazków bezpiecznych dla kobiety jak są dzisiaj. Diane też chyba się stosuje dodatkowo na problemy trądzikowe o ile sie nie mylę.

Nic w każdym razie ponoć w USA ma wyjść tabletka zapobiegania ciąży bez hormonów. Obadamy w praniu jak to niby ma sie przekładać na życie. nawet jeśli w przyszłości bym sie przestawiła na takie cudo to przez kolejnych parę lat będę musiała  odwiedzać  dermatologa. Uroki cery mieszanej  ;( 😤
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się